23.03.2014

Podwójny agent /AA ECO Peeling do twarzy



Wspominałam już w innym poście, że zmieniłam trochę podejście do swojej pielęgnacji. Zrezygnowałam z niektórych kosmetyków dedykowanych cerom tłustym oraz mieszanym. Zbyt intensywne oczyszczanie okazało się w moim przypadku złym kierunkiem, dlatego sięgnęłam po peeling AA Eco firmy Oceanic. Przez producenta dedykowany jest dla cery suchej, wrażliwej oraz skłonnej do alergii. Zawiera składniki pochodzenia naturalnego, jak na przykład olej ze śliwki, wyciąg z pestek dyni, masło shea, a drobinki ścierające zrobione są z pestek wiśni. Nie zawiera natomiast olejków eterycznych, parabenów, pochodnych ropy naftowej, alkoholu, glikolu propylenowego, barwników i sztucznych substancji zapachowych. Całe opakowanie może zostać poddane recyklingowi. Podoba mi się takie podejście do sprawy, ale wiadomo że najważniejsze jest działanie.


Peeling ma neutralny zapach i postać lekkiego kremu z niewielką ilością mikroziarenek. Są dosyć ostre, ale przez to, że jest ich mało, przyjemnie masują twarz. Krem natomiast gładko sunie, zmywając zanieczyszczenia. Dosyć szybko wnika w skórę, dzięki czemu dodatkowo ją zmiękcza, regeneruje oraz koi podrażnienia. Początkowo sądziłam, że taka forma będzie zbyt bogata dla mojej cery, która jest skłonna do zanieczyszczeń. Po kilkukrotnym użyciu zorientowałam się, że nic złego się nie dzieje i zaczęłam stosować go regularnie. Sprawdza się doskonale! Ściera martwy naskórek odświeżając strefę T, a przy okazji pielęgnuję suche policzki. Najczęściej używam go rano, aby pozbyć się pozostałości kosmetyków nakładanych przed snem.
Opakowanie niestety jest trochę uciążliwe w obsłudze, ponieważ ma zakrętkę. Wolałabym wieczko, bo szybciej się otwiera, a jak wiadomo rano liczy się każda sekunda ;)


Trafiłam na produkt bardzo wszechstronny, który świetnie sprawdza się przy mojej mieszanej skórze. Sądzę, że każdy będzie z niego zadowolony. Można stosować go codziennie albo tylko kilka razy w tygodniu. Wszystko zależy od potrzeb skóry, bo to ona dyktuje warunki. Teraz wiem, że w mojej pielęgnacji musi być równowaga, między oczyszczaniem a nawilżaniem i właśnie ten kosmetyk mi to zapewnia. 
Z tej serii miałam jeszcze płyn micelarny, który zupełnie się nie sprawdził. Jeśli jesteście ciekawi dlaczego, zajrzyjcie do recenzji /klik/
_________________________________________

69 komentarzy

  1. z ich eco serii jeszcze nic nie miałam
    ale omijam ich od kilku lat, po tym jak mega uczulenia dostałam po jednej z rozświetlających serii

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pierwsze spotkanie faktycznie miałaś nieprzyjemne :]

      Usuń
  2. Również po niego sięgnęłam a mam cerę mieszaną. Jednak po zimie jest gdzieniegdzie sucha i ten peeling jej bardzo pomaga.

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam krem z tej serii i niestety był fatalny :( Peeling prezentuje się całkiem fajnie, jednak odkąd mam szczoteczkę Clariconic zupełnie zrezygnowałam z tego typu produktów:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczoteczki używam wieczorem, a rano peelingu :)

      Usuń
  4. Mam już swoich ulubieńców wśród peelingów i trudno mi przychodzi próbować czegoś nowego, ale być może na ten się skuszę. Interesują mnie kosmetyki AA z tej serii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jaki jest Twoim faworytem? Może jeszcze nie miałam :)

      Usuń
  5. Wygląda ciekawie, ale muszę przyznać, że kiedyś po produktach z AA dostałam uczulenia (peeling i balsam do ciała) i teraz mam do tej marki uraz:/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też bym miała, więc się nie dziwię ;)

      Usuń
  6. Wygląda interesująco :) Zgadzam się, że zbyt intensywne oczyszczanie wbrew pozorom nie jest dobre w przypadku skóry tłustej. Tłusta cera to po prostu cera odwodniona, "sucha od wewnątrz". Ścierając nadmiar oleju popadamy w zamknięte koło, bo skóra produkuje go potem więcej, żeby się nawilżyć. Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Hmm, ciekawe muszę się przyjrzeć temu produktowi bliżej :)
    Zapraszam do siebie! :))

    OdpowiedzUsuń
  8. Jakoś nigdy nie rzucił mi się w oczy ten peeling. Być może dlatego, że wolę enzymatyczne peelingi, które są delikatniejsze i bezpieczniejsze dla mojej wrażliwej cery i dlatego nie rozglądam się za peelingami z drobinkami. Ale ten wygląda interesująco :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też wolę enzymatyczne, ale z reguły okazują się dla mnie za słabe.

      Usuń
  9. Do tej pory nigdzie go nie widziałam, ale będę musiała się za nim rozejrzeć, bo śliwka do mnie przemawia <33

    OdpowiedzUsuń
  10. Kojarzę tą linię AA, chciałam jakiś kosmetyk z niej :) Tym peelingiem bym nie pogardziła :>

    OdpowiedzUsuń
  11. chętnie go zakupię :D ciekawi mnie zapach ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Równowaga to zawsze dobra rzecz. Zwłaszcza gdy mowa o pielęgnacji - nie ma co przeginać w żadną ze stron. Gratuluję trafionego zakupu :)

    OdpowiedzUsuń
  13. W takim razie muszę go wypróbować, u mnie też chyba by się sprawdził wnioskując z Twojego opisu ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie znam tej serii, ale odkąd używam toników z kwasami nie potrzebuję już w ogóle peelingów;p

    OdpowiedzUsuń
  15. Stronię od kosmetyków AA, choć z serii ECO nie miałam jeszcze niczego.
    Wszystko przede mną :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo dobrze wspominam ten peeling:) Nie zaszkodził moim naczynkom, nie odnotowałam po nim zwiększonego wysypu zaskórników. Zauważyłam, że mojej kapryśnej cerze służą naturalne kosmetyki dedykowane suchej skórze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okazuje się że mojej mieszanej też :)

      Usuń
  17. Z serii eco mam serum detoksykujace i lubie ten produkt, ale kremem z rokitnikiem bylam zawiedziona.
    Ps. Po avene spf 50 twarz rzeczywiscie troche sie swieci, ale nie ma dramatu.

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja też zrezygnowałam w większości z kosmetyków do cery mieszanej, a stawiam na te bardziej nawilżające i odżywcze. Teraz szukam peelingu enzymatycznego i myślę nad tym z BU

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie miałam, ale czytałam o nim wiele dobrego :)

      Usuń
  19. Skoro ma małe drobinki to chętnie spróbuję. Na razie mam w tej kwestii ulubieńca z Sorayi, ale to może się zawsze zmienić :-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo mnie zachęciłaś do tego produktu :) wpisuję na listę zakupów :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Kiedyś mialam ochotę na coś z linii AA Eco, ale potestowałam w Douglasie i jakoś mnie nie zachwyciły.. Na dodatek jedno serum zniechęciło mnie swoją konsystencją... Może kiedyś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Douglasie te kosmetyki są drogie, podobno można teraz dostać ją w Lidlu w niższej cenie.

      Usuń
  22. Brzmi interesująco. Akurat skończył się mój peeling i myślę nad czymś nowym. Też mam cerę mieszaną i bogate konsystencje mogą być dla mnie za ciężkie :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Cos dla mnie. Bardzo chętnie go wyprobuje:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Krem łagodzący z AA Eco jest moim ulubieńcem od 2 lat :) Miałam jeszcze peeling do ciała, ale był zbyt delikatny.. Mam w planach zakup żelu marchewkowego do twarzy :)
    Kosmetyków ze zwykłej serii AA nie kupuję, bo nie sprawdzają się u mnie :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Używałam tylko dwóch kosmetyków z tej serii i jeden jest na plus, drugi na minus. Dzięki za Twoje typy, bo wiem już po co warto sięgnąć :)

      Usuń
  25. nie miałam i produktów AA nie za specjalnie używam, ale jestem zaciekawiona i się rozejrzę w przyszłości :)

    OdpowiedzUsuń
  26. wygląda zachęcająco
    jak z pielęgnacją delikatniejszą?
    ja nie mogę się oduczyć "agresywności" w stosunku do twarzy :x

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dobrze, wszystko zależy od kosmetyków jakich się używa :)

      Usuń
  27. Nie miałam nic z tej serii, warto zapamiętać :).

    OdpowiedzUsuń
  28. Anonimowy24.3.14

    Prawda, zbyt inwazyjne działanie może przynieść więcej szkód, niż pożytku. Moja tłusta cera wymaga porządnego oczyszczenia, ale z drugiej strony, muszę zwracać uwagę na niektóre składniki - nie mogą być drażniące/wysuszające, bo mimo iż moja pielęgnacja uznaje również natychmiastowe tonizowanie i nawilżanie (co wcale nie jest takie oczywiste), to widzę, że każdy krok na tej drodze jest ważny.

    Kosmetyków AA eco nie znam, ale polecano mi kilka ich propozycji. Myślę, że na coś się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cały czas się uczę jak ją obsługiwać :)

      Usuń
  29. Kosmetyków z serii AA Eco jeszcze nie miałam, ale tak jak i Ty często do oczyszczania twarzy sięgam po produkty przeznaczone dla cery suchej choć sama posiadam mieszaną/tłustą. I zazwyczaj sprawdzają się u mnie bardzo dobrze. Zastanawiam się czy ten peeling można też stosować przy naczynkowej cerze choć podejrzewam, że skoro nie ma wielu drobinek to pewnie tak ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sądzę, że nie zaszkodzi Twoim naczynkom :)

      Usuń
  30. Bardzo podoba mi się szata graficzna tego produktu. Również mam cerę mieszaną w kierunku tłustej i myślę nad zmianą pielęgnacji na bardziej wszechstronną.

    OdpowiedzUsuń
  31. Od dłuższego czasu mam ochotę wypróbować coś z AA Eco.

    OdpowiedzUsuń
  32. nigdy nie zwróciłam uwagi na tę serię, nadrobię, bo brzmi zachęcająco :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Nie znam kosmetyków AA. Jestem fanką mocnego zdzierania ale mam ochotę spróbowania czegoś bardziej delikatnego.

    OdpowiedzUsuń
  34. Właśnie wczoraj fociłam i pisałam recenzję siostrzanych produktów z tej serii - peelingu dyniowego i kremu, tego śliwkowego akurat nie miałam, ale cała seria całkiem w porządku, cenię naturalny skład tych kosmetyków, choć zapachem nie zachwycają, przynajmniej te moje, ale da się przeżyć, bo działają całkiem, całkiem :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Przy większości produktów tak jest tzn mało czyjej skórze służą kosmetyki przeznaczone typowo do cery tłustej czy mieszanej, są one zbyt mocne, przez co nasza skóra zaczyna się bardziej wyświecać

    OdpowiedzUsuń
  36. Ja nadal jestem wierna peelingom morelowym z Soraya. Jeśli kiedykolwiek natknę się na ten w fajnej promocji to pewnie się skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  37. Muszę wreszcie go wypróbować! U mnie będzie służyć zapewne głównie jako peeling, a mam nadzieję, że kremowa konsystencja "zabezpieczy" moje naczynka przed podrażnieniami :) Ostatnio z tej serii zachwyciło mnie granatowe masełko do ciała!

    OdpowiedzUsuń
  38. Nie jest dedykowany do mojej cery, a mimo to nieco mnie zaciekawił. :P

    OdpowiedzUsuń
  39. Znam i polubiłam ten peeling :-)
    Choć moim faworytem jest peeling z La Roche Posay, który ma bardzo dużo łagodnych drobinek :-)

    OdpowiedzUsuń
  40. A ja lubiłam ten micel :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Ma bardzo przyjemny skład i opakowanie, które zawsze mi się podobało ;) jak znudzą mi się peelingi home made to się za nim rozejrzę :)

    OdpowiedzUsuń
  42. od dawna mam chrapkę na tą serię eco, więc może skuszę się na ten peeling :)

    OdpowiedzUsuń
  43. Mógłby się u mnie sprawdzić, ale nigdzie go nie widziałam.

    OdpowiedzUsuń
  44. Ostatnio zrezygnowałam z takich zdzieraków do twarzy i przerzuciłam się na płatki peelingujące. Jest mi łatwiej i szybciej takich używać :)

    OdpowiedzUsuń
  45. Nie znam tego kosmetyku jeszcze.

    OdpowiedzUsuń
  46. Nie miałam nigdy nic z AA, ale kuszą mnie te kosmetyki i powoli przymierzam się do nich ;)

    OdpowiedzUsuń
  47. Czegoś takiego szukałam :-)

    OdpowiedzUsuń
  48. Hm, kosmetykom z serii AA Eco oraz Dr Irena Eris przyglądam się od dłuższego czasu i strach pomyśleć co z tego wyniknie :)
    Co prawda mam swój ulubiony peeling (z Soraya), ale co mi szkodzi spróbować czegoś nowego? :)

    OdpowiedzUsuń
  49. Zwykle unikam peelingów z drobinkami i stawiam na te enzymatyczne, ale ten wydaje się być odpowiedni nawet do delikatnej skóry.

    OdpowiedzUsuń
  50. Muszę o nim pamiętać przy następnym zakupie, coś w miarę delikatnego, a jednocześnie skutecznego by się przydało. Rozważam też zakup peelingu błotnego z Bingo Spa, ale obawiam się, że może być zbyt mocny dla wymagającej cery.

    OdpowiedzUsuń
  51. Brzmi całkiem ciekawie, być może skuszę się na niego, jeśli będę szukać takiego produktu :) Z AA Eco miałam żel do mycia cery mieszanej i w sumie miałam te same zastrzeżenia do opakowania. Niestety często mi uciekało w trakcie użytkowania, więc było bardzo irytujące ;)

    OdpowiedzUsuń
  52. Oooo, bardzo interesujący kosmetyk :) Jeśli chodzi o płyny mineralne, to ja też zawiodłam się już na kilku różnych i teraz jestem wierna do bólu jednemu - dermika pure w biało - rozowej butelce. A ty znalazłaś już jakiś dobry dla swojej cery micelarek?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie najlepsza jest Bioderma, bo ma prosty skład, świetnie pielęgnuje i dobrze oczyszcza.
      Z innych bardzo lubię jeszcze Vichy, Loreal oraz Garnier :)

      Usuń

Twoje zdanie jest zawsze mile widziane :D

.

JAKO AUTORKA BLOGA NIE WYRAŻAM ZGODY NA KOPIOWANIE, POWIELANIE LUB JAKIEKOLWIEK INNE WYKORZYSTYWANIE W CAŁOŚCI LUB WE FRAGMENTACH TEKSTÓW I ZDJĘĆ Z SERWISU INTERNETOWEGO www.iwetto.com BEZ MOJEJ WIEDZY I ZGODY (PODSTAWA PRAWNA: DZ. U. 94 NR 24 POZ. 83, SPROST.: DZ. U. 94 NR 43 POZ. 170).