Tak jak pisałam w poprzednim
poście /klik/ mam do pokazania jeszcze kilka kosmetyków, które udało mi się ostatnio zużyć. Niektóre doczekały się pełnej recenzji, więc jeśli Was coś bardziej zainteresuje, to zachęcam do przeczytania.
Już dawno nie miałam tak dobrego kremu. Zazwyczaj na noc używam
La Roche Posay Duo [+] /recenzja/, ale postanowiłam zdradzić go na jakiś czas z Nuxe i moja cera była z tej decyzji bardzo zadowolona. Ogólnie przerwy w stosowaniu Duo są jak najbardziej wskazane, więc cieszę się że znalazłam zastępstwo (chociaż działanie ma zupełnie inne). Krem świetnie nawilżał, ujędrniał i wygładzał. Planuję do niego wrócić jak tylko skończę obecne mazidła.
Bardzo fajny produkt do ochrony włosów przed szkodliwym wpływem prostownicy lub suszarki. Poręczny atomizer rozpylał równomierną mgiełkę, przez co spray okazał się bardzo wydajny. Dzięki niemu moje włosy stały się bardziej lśniące, więc w przyszłości pewnie do niego wrócę. Przyjemnie pachniał owocami.
DOVE Silky Dry - Dezodorant
Zazwyczaj nie używam takich kosmetyków, ale dostałam w zestawie. Tak jak większość kosmetyków tej firmy pachniał bardzo przyjemnie oraz delikatnie. Dawał mi pełną ochronę przez cały dzień, więc byłam z niego zadowolona. Jednak wolę antyperspiranty w żelu lub kulce, dlatego nie planuję powrotu.
GARNIER Fructis - Odżywka wzmacniająca do włosów
Używałam z tej serii szamponu /recenzja/ i byłam z niego bardzo zadowolona, więc spróbowałam również odżywki. Niestety okazała się o wiele słabsza w działaniu i nie widziałam tak dobrych efektów, jakie dawał mi szampon. Więcej nie kupię, ale jeśli posiadacie włosy bez objętości to zastanówcie się nad szamponem.
Żałuję że się już skończyło, bo miało świetne właściwości pielęgnujące oraz cudowny migdałowy zapach. Nie jest co prawda typowo letni, ale wieczory są chłodne, więc lubiłam przed snem otulić się jego słodyczą. Jesienią na pewno kupię kolejny egzemplarz.
YVES ROCHER Jardins de Monde- Kawowy żel pod prysznic
Zawsze kiedy robię zakupy na stronie YR wrzucam do koszyka. Zapach kawy jest po prostu obłędny, a poranny prysznic staje się niezwykle przyjemny, nawet po kiepskiej nocy. Poza tym dobrze myje, a pianka jaką tworzy jest sztywna i nie spływa tak szybko. Wracam do niego regularnie.
YVES ROCHER Pur Bleuet - Płyn do demakijażu oczu wrażliwych
To był mały koszmar. Płyn dostałam od mamy, bo kupiła taniej w duecie, ale nigdy więcej po niego nie sięgnę. Koszmarnie zmywał makijaż, rozmazywał kosmetyki wokół oczu i musiałam zużyć kilka wacików zanim doczyściłam powieki. Strata czasu i pieniędzy.
REF. 445 Volume Shampoo - Szampon dodający włosom objętości
Moje włosy potrzebują objętości, więc zazwyczaj sięgam po tego typu szampony. Wybrałam tę miniaturkę w
Joy Boxie /klik/. Nie słyszałam o marce wcześniej, więc kupiłam w ciemno. Generalnie nie polecam, ponieważ nie zauważyłam większej różnicy przy regularnym stosowaniu i na dodatek powodował szybsze przetłuszczanie.
ALVERDE Wildrose - Mydło w kostce
Naturalne mydło, stworzone na bazie olejków roślinnych bez syntetycznych środków konserwujących. Było fajne, dobrze się pieniło, a skóra dłoni nie była wysuszona. Ze względu na zapach oraz dostępność wolę jednak
różane z Alterry /klik/.
ISANA Professional - Zmywacz do paznokci bez acetonu
Opakowanie z pompką to jedyna zaleta tego produktu. Owszem, zmywał lakier z paznokci, ale nie robił tego tak dobrze jak wersja migdałowa Isany. Poza tym wysuszał skórki, więc cieszę się że już dobił dna.
NEUTRAL - Antyperspirant /recenzja/
Zużyłam już drugie opakowanie i chciałam kupić kolejne. W Rossmannie niestety nie został po nim nawet ślad, w ogóle znikły wszystkie produkty Neutral. Ponoć został wycofany, ale nie wiem czy tylko z moich pobliskich drogerii, czy w ogóle. Szkoda, bo miał fajny prosty skład, działał dobrze i był tani.
ISANA - Mydło w żelu z ekstraktem z limonki
Wiosenna edycja limitowana, która bardzo przypadła mi do gustu ze względu na zapach. Przyjemny, orzeźwiający, idealny na cieplejsze dni. Mydło dobrze oczyszczało nie wysuszając dłoni.
Używaliście któregoś z tych produktów? Co o nim sądzicie?