Do różu Hervana marki Benefit wzdychałam całkiem długo. Dzięki karcie upominkowej kupiłam go taniej (nie licząc wkładu ofiarodawcy) :) W świetle dziennym możecie zobaczyć jak się prezentuje we wcześniejszej notce [KLIK]. Używam go prawie rok, więc nie będzie to recenzja pisana pod wpływem pierwszej ekscytacji, tylko spojrzenie na trzeźwo ;)
Nie miałam wcześniej żadnego różu czy bronzera z tej firmy, więc było oczywiste że zachwycił mnie kartonik, czyli znak rozpoznawczy. Jest całkiem trwały i po roku wojaży cały czas w nienaruszonym stanie. Na temat pędzelka się nawet nie wypowiem, ponieważ go nie używałam. Lusterko też można zaliczyć na plus, jednak ani razu się w nim nie przejrzałam.
Bardzo podoba mi się jego kolor, który w opakowaniu wygląda na dosyć ciemny. Nic bardziej mylnego. Po zmiksowaniu daje przyjemny różowo-koralowy ocień. Mimo tego nie ociepla mojej chłodnej tonacji i ładnie się komponuje. Na policzkach wygląda jak dziewczęcy rumieniec, bardzo naturalny i ciężko z nim przesadzić. Po prostu idealny do dziennego makijażu, nada twarzy świeżości i ją rozpromieni. Jest drobno zmielony, jednak się nie pyli. Pozostawia satynowe wykończenie z minimalnym efektem glow. Drobinki widoczne w opakowaniu praktycznie znikają na policzkach. Zrobiłam zdjęcia z prezentacją na twarzy, jednak w obecnym świetle tylko te nadają się do publikacji i oddają jego kolor:
Dobrze się w nim czuję i ładnie wygląda na moich policzkach. Ubolewam jednak nad tym, że nie pozostaje na nich zbyt długo. Próbowałam go na wielu podkładach i niestety po 3 godzinach nie ma po nim śladu. Drugim aspektem jest oczywiście cena, bo według mnie jego jakość nie odbiega od innych drogeryjnych kosmetyków z talkiem i miką w składzie ;) Na więcej róży z Benefit się nie skuszę, ponieważ tylko ten spodobał mi się kolorystycznie. Niestety do nieba mnie nie porwał .
również do niego wzdycham :) jest piękny :)
OdpowiedzUsuńprześliczny kolor!! szkoda tylko, że taki nietrwały :(
OdpowiedzUsuńzastanawiałam się nad nim pod koniec roku jak była promocja -30% w Spehorze, ale nie kupiłam bo jakoś żal mi kasy było...skoro nie porwał Ciebie to może dobrze postąpiłam:)
OdpowiedzUsuńPodobny efekt daje spiekany róż z FM, gdy nałoży się go mniejszą ilość :) Ładny ten róż, ale ta trwałość... zostałam już rozpieszczona 12h utrzymaniem różu i nie wiem, czy uda się mnie przekonać do zmiany ;p
OdpowiedzUsuńNie kuś kobieto ! :P
OdpowiedzUsuńBoski jest ten róż:))
OdpowiedzUsuńOpakowanie i odcienie to chyba największa zaleta tego produktu :)
OdpowiedzUsuńcudny.... :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam jego zapach tak cukierkowo pachnie zaraz po otwarciu hmmm to dziwne bo ja mam brazer z benefitu hoola i w nienaruszonym stanie bez poprawek wytrzymuje mi caly dzien roze tak samo
OdpowiedzUsuńmoje marzenie :)
OdpowiedzUsuńA powiem Ci, że jestem zadowolona z Hervany :)Zamknęła ona moje trio :D Jest Dallas, Hoola i Heravna. Jednak Hoola wyleci łącznie z Ziemią Egpiską, mam nowe cacko które idealnie pasuje mi kolorystycznie i pod kątem tonacji. Niezłe wyzwanie, znaleźć bronzer który jest w zimnej tonacji, na dodatek jeden chciałam z drobinkami a drugi matowy. W końcu się udało.
OdpowiedzUsuńFajnie wygląda, szkoda tylko, że niezbyt trwały.
OdpowiedzUsuńKolor mnie urzekł, z chęcią bym przygarnęła! :)
OdpowiedzUsuńCzyli... Kiepska jakosc w zbyt wysokiej cenie. Szczerzylam sie do niego ponad rok, ale juz mi chyba przeszlo :-)
OdpowiedzUsuńHervana jakoś nigdy mnie nie kusiła. Za to mam i uwielbiam Coralitę i Bella Bambę :)
OdpowiedzUsuńkolor bardzo na plus, ale czemu się tak krótko utrzymuje?! jak za taką cenę to powinien być cały dzień, no bez jaj!
OdpowiedzUsuńKurczę, szkoda że jest taki nietrwały...
OdpowiedzUsuńAj szkoda, moja coralista jest bardzo trwała i dopóki sama jej nie zedrę z twarzy to nie ma bata ;) Hervana mnie na szczęście nie kusi i chyba nie pokusi.. wezmę jeszcze Bella Bamba z Benefitu, ale czekam na jakieś zniżki i to będzie na tyle Benefitowej miłości ;)
OdpowiedzUsuń@niemenka88Mi przeszło ;D
OdpowiedzUsuń@Pigeons BeautyTeż żałuję ;]
OdpowiedzUsuńTaki piękny kolor! Tez myślę, że na moje tłustej cerze nie utrzymałby się wybitnie długo, ale póki nie spróbuje, to się nie przekonam.
OdpowiedzUsuń@kameleonworldWydaje mi się trochę przereklamowany ;) Będę szukać podobnego w MACu ;)
OdpowiedzUsuńojej, nietrwałość boli...
OdpowiedzUsuńja poki co zaczelam przygode z Hoola aczkolwiek jeszcze mysle o Dallasie. Szkoda, ze ten roz taki nie trwaly bo kolorystyka bardzo ciekawa i zachecajaca :)
OdpowiedzUsuń@Aleksandra A.Proszę Ciebie, w tym przypadku to mogę tylko pomarzyć ;) Obejrzę w takim razie FM :)
OdpowiedzUsuńWizualnie wygląda bosko, ale te 3 godziny to duuużo za krótko, tym bardziej, że kosztuje niemało.
OdpowiedzUsuń@Blondiiee tam nie ma czym :P
OdpowiedzUsuń@Alina RoseCo kto lubi ;)
OdpowiedzUsuń@BarszczNiestety na tym koniec ;D
OdpowiedzUsuń@Paulina S.na pierwszy rzut oka owszem ;D
OdpowiedzUsuń@naatajlaNo widzisz, u mnie niestety jest odwrotnie. Zapachu nawet nie poczułam, ale może za bardzo się już do niego przyzwyczaiłam ;)
OdpowiedzUsuńszkoda, że złazi z ryjka :)
OdpowiedzUsuń@Hexx anaWiem gapiłam się na Hoola przy ostatnich promocjach, odcień świetny. Jednak po doświadczeniach z Hervaną nie skusiłam się. W ogóle Benefit przestał mnie interesować. Przeżyłam chyba katharsis stojąc ostatnio przed ich szafą ;)
OdpowiedzUsuń@idaliaNo właśnie :]
OdpowiedzUsuń@annFakt, kolor może zachwycić.
OdpowiedzUsuń@Independent Woman Pięknie to podsumowałaś :)
OdpowiedzUsuń@vilandreA jak u Ciebie z trwałością > Bez zarzutu?
OdpowiedzUsuń@Agusiak747Też mi się tak wydaje, pomyśl jaki szok przeżyłam. Nie wiem może powinnam go nakładać tonę, żeby chociaż pół dnie się trzymał ;]
OdpowiedzUsuń@pat18sMam nadzieję, że się nie zawiedziesz kiedy się spełni :)
OdpowiedzUsuń@zoilano tak..
OdpowiedzUsuń@Brain For SaleTeż nie widzę tam nic dla siebie ;) Czaję się na MACa i będę u Ciebie wertować mazidła twarzowe ;D
OdpowiedzUsuń@DorotaJa nie mam tłustej i to mnie najbardziej zdziwiło :]
OdpowiedzUsuń@simply_a_womanoch nawet nie wiesz jak bardzo ;)
OdpowiedzUsuń@ShopperkaA jak jest z Twoimi? Trzymają się dobrze?
OdpowiedzUsuń@MANIA w świecie lakierów (Lakierowa Mania Mani)Masz rację to jest poważny mankament ;]
OdpowiedzUsuń@karoslavanom ;]
OdpowiedzUsuń@Iwetto
OdpowiedzUsuńJutro będę miała zasyp MACowych róży więc niedługo z pewnością coś pokażę, więc może coś wyhaczysz dla siebie :D
@Brain For Saleczekam w takim razie :D
OdpowiedzUsuń3 godziny to szału nie robi. Ja osobiście polecam Mac'a. Kosztują podobnie, a trwałość o niebo lepsza.
OdpowiedzUsuńchyba przestanę do niego wzdychać;)
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym go przygarnęła;))
OdpowiedzUsuńPiękności...
OdpowiedzUsuńbardzo ładny, naturalny kolorek :)
OdpowiedzUsuń3 godziny !?!? stanowczo za malo za ta cene ale kolory piekne
OdpowiedzUsuńMam od niedawna ten róż i jestem bardzo zadowolona :) Na podkładzie mineralnym trzyma się naprawdę dobrze, jeśli nie pocieram twarzy :)
OdpowiedzUsuńWszyscy zachwycają się tymi kartonikami, a dla mnie są okropne! Jestem jakaś inna, czy jak? ;) Mi się znacznie bardziej podoba opakowanie mojego różu Clinique <3 A co do trwałości to faktycznie mój Dandelion ma podobną przypadłość i przez to nie wiem czy kupię pełnowymiarową wersję ;( A efekt jest śliczny, iście niebiański :)
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podoba ! :))
OdpowiedzUsuńja go uwielbiam, trzyma sie u mnie od rana do wieczora i dzieki niemu jestem w niebie ;)
OdpowiedzUsuńMoją ulubioną firmą w tej dziedzinie jest The Balm, ale mam już wszystkie ich róże, więc zabrałam się za Benefit. Mam coralistę i sugarbomb i na ich podstawie stwierdzam, że nie są to złe produkty, ale jednak trochę przereklamowane
OdpowiedzUsuńSzkoda,ze taka kiepska trwalosc:( bo wyglada rewelacyjnie
OdpowiedzUsuńDo chwili kiedy przeczytałam o jego kiepskiej trwałości był na mojej 'wish liście'. Teraz trochę zniechęciła mnie relacja jakości do ceny;/
OdpowiedzUsuńRzeczywiście wygląda niesamowicie i kusi strasznie, ale nie takiej trwałości oczekiwałam za taką cenę.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nietrwały bo kolor piękny.
OdpowiedzUsuńMnie Hoola kusi coraz bardziej :)
OdpowiedzUsuńHervana zdecydowanie mniej mi się podoba.
No i do mnie, te kartonikowe opakowania średnio przemawiają ;)
Mnie jakoś te róże nie kuszą (no może trochę Coralista), nie mówiąc już o tym, że są dla mnie o wiele za drogie. :)))
OdpowiedzUsuńkolor jest śliczny ale dzięki , że zniechęciłaś mnie trochę tą trwałością :D
OdpowiedzUsuńchyba za tą kasę lepiej kupić róże Lily Lolo :D
Jakiś takiś zakręcony ;-D nie no, ładny jest bez wątpienia :)
OdpowiedzUsuńale piękne rozśwwietlenie! mi marzy się Coralista :DD.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie trwały, bo mi się marzył :(( Ja się chyba skuszę na CORAListę :D
OdpowiedzUsuńTrzy godziny trwałości za tak dużą cenę to trochę mało... Ale trzeba przyznać, że kolor piękny.
OdpowiedzUsuńfajniutki jest ;)
OdpowiedzUsuń@sheerblondeI właśnie na MACa planuję wymienić Hervane ;)
OdpowiedzUsuń@Beauty in EnglishWarto najpierw poprosić makijażystkę, żeby trochę naniosła na poliki i zobacz ile będzie Ci się trzymać ;)
OdpowiedzUsuń@Place Of WomanMnie też tak kusił ;)
OdpowiedzUsuń@Anna Trzeba mu to oddać, że ładnie wygląda :)
OdpowiedzUsuń@MelmanO tak, chyba przy każdym odcieniu cery się sprawdzi.
OdpowiedzUsuń@DoniaNo właśnie, wielka szkoda ;]
OdpowiedzUsuń@KarotkaOczywiście bez dotykania ;) Może sekretem są minerały?
OdpowiedzUsuń@J.Przykuwa spojrzenia ;D
OdpowiedzUsuń@kosmetyczny-przekladaniecNareszcie ktoś kto patrzy trzeźwym okiem, sądziłam że tylko u mnie się tak ściera po tych wszystkich zachwytach ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda że produkt tak dobrej firmy ma tak słabą trwałość, nie lubię poprawiać makijażu w ciągu dnia.
OdpowiedzUsuń@kornelaNie dziwię się ;)
OdpowiedzUsuń@KOSMETASIACieszę się że u Ciebie się chociaż sprawdza :)
OdpowiedzUsuń@Wszystko co mnie zachwycaZa to ja się zastanawiam nad The Balm teraz ;)
OdpowiedzUsuń@AniaTo prawda
OdpowiedzUsuń@aleksaNiestety ma się nijak, trochę na wyrost ta cena.
OdpowiedzUsuń@Justyna Chaber - jusssiA domyślasz się jakie moje było rozczarowanie?
OdpowiedzUsuń@SpinkaNo włąśnie i dlatego będę szukać kolorystycznego odpowiednika ;)
OdpowiedzUsuń@Kosmetyczna KrainaHoola ma bardzo przyjemny odcień, też się nad nim wahałam przy ostatnich wyprzedażach. Jednak po doświadczeniach z Hervaną go nie kupiłam .
OdpowiedzUsuń@KaroJak widać nawet cena nie gwarantuje jakości ;D
OdpowiedzUsuń@Angel8890846Wiatraczek :D
OdpowiedzUsuń@MartaTak naprawdę na skórze jest bardzo minimalistyczne.
OdpowiedzUsuń@kosmetoholiczkaMam nadzieję, że będziesz bardziej zadowolona :)
OdpowiedzUsuń@KatalinaWarto było chociaż kupić i się przekonać ;)
OdpowiedzUsuń@justeMoiSNiczego sobie ;]
OdpowiedzUsuń@elareeJa tym bardziej, chcę nałożyć rano i zmyć wieczorem ;)
OdpowiedzUsuń@m_and_zPrzypuszczam, że okażą się lepsze, szczególnie że to minerały ;)
OdpowiedzUsuń@IwettoWarto! :D Chyba będę musiała stworzyć notkę i CIę pokusić :D
OdpowiedzUsuńNo przy ich cenach taka słaba trwałość to naprawdę duża wada. Wygląda jednak kusząco, to fakt
OdpowiedzUsuńhmmm ciekawe jakby się u mnie sprawował, miałam/mam na niego chrapkę :)
OdpowiedzUsuńNiestety u mnie Coralista tez krotko sie trzyma a szkoda bo kolor ma dla mnie idealny ;/
OdpowiedzUsuń@Iwetto Mnie jakoś mało pociąga ta firma. Nigdy zbytnio nie szalałam. Chyba jestem inna :P
OdpowiedzUsuń@Iwetto
OdpowiedzUsuńOj u mnie w ogóle relacja z Benefitem jest specyficzna, jak dla mnie są świetne pomysły i chęci, ale cena nie adekwatna do jakości :)
Szkoda, że tak szybko znika ;(
OdpowiedzUsuńKolor, cała ta mozaikowatość prezentuje się bardzo ładnie. Ale niestety moje wszechobecne sknerstwo nie pozwoliłoby mi na wydanie ok. 140 zł na róż, nawet jakbym miała go męczyć rok.
OdpowiedzUsuń@Wszystko co mnie zachwyca ok, to czekam :D
OdpowiedzUsuń@taka jedna madziaJak widzisz nawet kosmetyk za 140 zł nie gwarantuje jakości ;]
OdpowiedzUsuńCałkiem przyjemny kolor :)
OdpowiedzUsuń