8.10.2014

Hipoalergiczny balsam do stóp / PAT & RUB


Hipoalergiczny balsam Pat & Rub jest trzecim kosmetykiem do stóp, którego miałam przyjemność używać. Poprzednie, czyli rozgrzewający oraz relaksujący sprawdziły się znakomicie, dlatego przy okazji zakupów na stronie, śmiało dorzuciłam kolejny do wirtualnego koszyka. Kosztuje 39 zł, ale firma oferuje mnóstwo atrakcyjnych rabatów, więc przy odrobinie cierpliwości można go dostać nawet za pół ceny. Naprawdę warto, ponieważ w zamian otrzymujemy dobry kosmetyk z naturalnym składem.


Opakowanie typu airless zawiera 100 ml kosmetyku, ale wydał mi się znacznie cięższy od innych balsamów tej marki. Podziałało to na moją wyobraźnię i od razu pomyślałam, że posiada bogaty skład. Szybka weryfikacja potwierdziła te przypuszczenia. Podstawowym składnikiem jest masło shea, które ma właściwości zmiękczające oraz nawilżające. Poza tym balsam zawiera ekstrakty roślinne (z rozmarynu i zielonej herbaty), masło awokado, witaminę A oraz E, mocznik a także alantoinę. Takie połączenie doskonale pielęgnuje skórę, regeneruje i niweluje przesuszenia. Ze zrogowaciałym naskórkiem sobie nie poradzi, ale jest doskonałym uzupełnieniem tradycyjnego zabiegu z tarką w roli głównej.


Balsam ma lekką konsystencję, która bardzo szybko się wchłania. Nie pozostawia na skórze żadnej warstewki, więc można chodzić na bosaka, bez obaw o tłuste plamy na podłodze. Wszystko zależy też od ilości jakiej się użyje. Czasami lubię nałożyć niewielką ilość, tak na szybko przed snem, innym razem (zazwyczaj raz w tygodniu) aplikuję solidną warstwę i nakładam bawełniane skarpetki. Rano skóra jest jeszcze lepiej odżywiona oraz zmiękczona. Przy takim dozowaniu opakowanie wystarcza mi na miesiąc codziennego smarowania.

Co jeszcze różni go od pozostałych wersji? Zapach! Niezwykle przyjemny, orzeźwiający, taki męsko-morski. Nie jestem zwolenniczką tego typu kompozycji, ale w tym przypadku jest subtelnie i przyjemnie. Miła odmiana od innych zapachów tej firmy, które zazwyczaj kojarzą się z cytrynową nutą. Trzeba tylko uważać, bo płci męskiej też się podoba, a zawartość potrafi szybko zniknąć w niewyjaśnionych okolicznościach ;)


Oczywiście można dostać wiele podobnych kosmetyków, znacznie tańszych i równie dobrze działających. Jednak bardzo polubiłam markę, więc od czasu do czasu pozwalam sobie na zakupowe szaleństwo na ich stronie. I jak widać kolejny kosmetyk dołączył do grona ulubionych :)

 - Produkt wegański, nietestowany na zwierzętach.

41 komentarzy

  1. Od jakiegoś czasu mam na niego chęć:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Moje stopy to wiecznie zapomniany rewir mojej pielęgnacji, przydałoby się je w końcu czymś rozpieścić... ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje kiedyś też były zapomniane, teraz je rozpieszczam ;)

      Usuń
    2. :-) ja swoje rozpieszczam produktami, ktore nie sprawdzily sie do twarzy:-)

      Usuń
  3. mam i bardzo lubię. a zdecydowanie zapach polubiłam najbardziej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To mój pierwszy kosmetyk z tej serii i już wiem, że będą kolejne :)

      Usuń
  4. Nie mam póki co chłopa więc sobie sprawię, bez obawy że mi zużyje. :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ooo, widzę moją ulubioną serię zapachową :) Tego balsamu jeszcze nie miałam, ale obecnie gości u mnie ten z serii Home Spa i jest genialny <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tej serii miałam tylko odlewkę peelingu do stóp i przy następnych zakupach kupuję pełen wymiar- cudo :D

      Usuń
  6. Ja kupilam krem do stop w pazdzierniku zeszlego roku i dalej nie zuzylam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyrobiłam sobie nawyk, żeby używać przed snem, więc u mnie schodzi regularnie :)

      Usuń
  7. Ten balsam jest na mojej liście ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Od dawna mam ochotę na balsam do stóp i do rąk do kompletu z Pat&Rub ;) Sprawię sobie na gwiazdkę, może będzie wtedy jakaś ciekawa promocja znów na ich stronce :)

    OdpowiedzUsuń
  9. oj tak, lubimy się bardzo :D świetny krem do stóp, cieszę się, że u Ciebie też się sprawdził. poprzednio tak dobre wrażenie zrobił na mnie Acerin, ale P&R jest chyba jeszcze lepszy.

    OdpowiedzUsuń
  10. Przy jakiejś okazji może zakupię, ale ja generalnie nie pamiętam o kremach do stóp :)

    OdpowiedzUsuń
  11. ja jeszcze niestety nie mam nic tej marki, ale chyba pora to zmienić. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam jeszcze 2 produkty do stóp, które muszę zużyć, ale później zacznę się czaić na tego przyjemniaczka na promocji :)

    OdpowiedzUsuń
  13. ja o swoje stóki czasem dbam czasem nie,zależy jak mi się przypomni
    ale na zakupy P&R muszę się w końcu pokusić

    OdpowiedzUsuń
  14. Lubię tą wersję zapachową, ale do stóp chyba najbardziej lubię serię orzeźwiającą i rozgrzewającą:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Używam aktualnie wersji Home SPA, która jest bardzo treściwa :) Na wersję hipo przyjdzie czas.

    OdpowiedzUsuń
  16. Zaintrygowałaś mnie, jednak jakoś Pat&Rub nie przypadło mi do gustu na tyle, bym miała coś kupować.

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo lubię kosmetyki tej firmy, warto poczekać na promo. Kremik kusi;)

    OdpowiedzUsuń
  18. chętnie wypróbowałabym go, pewnie sięgnę jak wykończę swoje produkty z ciekawości jak u mnie się sprawdzi :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo się polubiłam z tą serią, właśnie dlatego, że ma wyjątkowy zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Uwielbiam ich balsam do stóp z serii rozgrzewającej, więc pewnie i z tym gagatkiem bym się polubiła. Zaciekawił mnie jego zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Spróbowałabym wersji do rąk, bo stóp nie rozpieszczam w ten sposób ;-)

    OdpowiedzUsuń
  22. Anonimowy9.10.14

    Balsamy do stóp P&R to moje ulubione mazidła do tej części ciała. I na podstawie moich doświadczeń wnoszę sprzeciw ;)) - mnie nie udało się jeszcze trafić na nic tak przyjemnego w użyciu i dającego tak dobre rezultaty, w mniejszej cenie ;( Mam ochotę wypróbować także wersję Home Spa, bo jest jeszcze bardziej treściwa, więc na zimę będzie w sam raz.

    OdpowiedzUsuń
  23. Miałam i bardzo lubiłam :) Nie mogę tylko zrozumieć, dlaczego wszyscy uważają zapach tej serii za męski! Ja tam żadnego faceta nie czuję :D

    OdpowiedzUsuń
  24. Qrcze, a moje stópki to tak tak jakoś zawsze po macoszemu traktuję, jak mi się przypomni :( ale nic, im więcej czytam, tym bardziej wstyd więc szanse na poprawę rosną ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Mam ochotę na serię otulającą :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Kiedyś na pewno się skuszę :) Kosmetyki tej firmy bardzo mnie przyciągają :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Miałam kiedyś wersję rozgrzewająca i choć sam zapach nie za bardzo przypadł mi do gustu samo działanie było rewelacyjne. Gdybym miała lepszy dostęp do tych kosmetyków z miłą chęcią wypróbowałabym je wszystkie:)

    OdpowiedzUsuń
  28. Przydałby mi się taki krem, ląduje na listę i zaraz będę czytać o nim więcej :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Ja miałam krem do rąk z tej serii ale zupełnie się u mnie nie sprawdził ;/

    OdpowiedzUsuń
  30. Mam ten balsam, ale dzielnie czeka na swoją kolej. Ta wersja zapachowa jest moją ulubioną. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  31. Ja swoją przygodę z pat&rub dopiero co zaczynam, ale jeśli balsam nie zostawia żadnej tłustej warstwy to już jestem zainteresowana:)

    OdpowiedzUsuń
  32. Miałam z tej linii krem do rąk i był całkiem nie zły, aczkolwiek troszkę przeszkadzał mi jego zapach, którego niby nie ma.

    OdpowiedzUsuń
  33. Anonimowy17.10.14

    chętnie bym przetestowała:)

    OdpowiedzUsuń

Twoje zdanie jest zawsze mile widziane :D

.

JAKO AUTORKA BLOGA NIE WYRAŻAM ZGODY NA KOPIOWANIE, POWIELANIE LUB JAKIEKOLWIEK INNE WYKORZYSTYWANIE W CAŁOŚCI LUB WE FRAGMENTACH TEKSTÓW I ZDJĘĆ Z SERWISU INTERNETOWEGO www.iwetto.com BEZ MOJEJ WIEDZY I ZGODY (PODSTAWA PRAWNA: DZ. U. 94 NR 24 POZ. 83, SPROST.: DZ. U. 94 NR 43 POZ. 170).