6.07.2013

Taki sobie eliksir / YVES ROCHER Elixir 7.9

Elixir 7.9 marki Yves Rocher to kolejny produkt, który dostałam gratis do zakupów. Z wcześniejszego kremu ADN Vegetal byłam ogromnie zadowolona. Ten kosmetyk natomiast to serum, które należy aplikować pod krem. Bardzo lubię taką dodatkową pielęgnację i raz na jakiś czas przeprowadzam kurację. Ta jest całkiem drogocenna, bo kosztuje 130 zł. Jak się spisała domyślacie się z tytułu postu, natomiast szczegóły poznacie czytając dalej...


Eliksir niestety nie jest wydajny, dlatego sugestia producenta o miesięcznej kuracji jest bardzo trafna. Na dłużej po prostu nie wystarczy. Stosowałam go tylko przy wieczornej pielęgnacji, więc służył mi dwa razy dłużej- około półtora miesiąca. Nakładałam w sumie cztery kropelki na twarz (łącznie cała pipetka): jedną hojniejszą na brodę, aby rozetrzeć ją też na szyi oraz mniejsze na policzki i czoło. Dzięki lekkiej konsystencji dobrze się rozprowadzał i szybko wchłaniał. Skóra była miękka i ukojona, nie ściągał jej i nie wystąpiło podrażnienie. Dobrze też współpracował z kremami. Zapach nie przypadł mi do gustu, nie jest uciążliwy, ale chemiczny więc nie odczuwałam komfortu przy aplikacji.


Opakowanie to istna pomyłka. Nie chodzi mi tu o szklaną buteleczkę, tylko o pipetkę. Przy takiej konsystencji lepiej sprawdziłaby się pompka. Przy zakraplaczu niestety ciężko nabrać kosmetyk, a do tego wydaje siorbiące odgłosy. Nie należy to do najprzyjemniejszych ;) Dodatkowo jest za krótka, więc pod koniec ciężko jest wydobyć cokolwiek z dna opakowania. 


I co zaobserwowałam po miesięcznej kuracji? Nic. Moja skóra nie stała się bardziej nawilżona, napięta czy rozjaśniona. Ot po prostu jest taka jak zawsze. Nakładałam go pod krem i bez, kombinowałam na różne sposoby żeby dostrzec jakieś pozytywne działanie, ale nic takiego się nie wydarzyło. Może lepiej sprawdziłby się w duecie z kremem z tej serii, więc Yves Rocher powinno o tym pomyśleć wysyłając taki gratis ;) A może ono ma działać przyszłościowo? No wiecie teraz nie widzę żadnej różnicy, ale może ustrzeże mnie przed zmarami w przyszłości :P


Przeznaczony jest do każdego rodzaju skóry i dla każdej kobiety (chyba chodzi o wiek, bo na ten temat producent milczy). Na moją mieszaną cerę nie wpłynął negatywnie. Mimo tego że zawiera glicerynę, która średnio mi służy, nie pojawił się wysyp czy większe wydzielanie sebum i cera nie była po nim obciążona. Obyło się bez podrażnień i zaczerwienień. Może być to wynikiem bardzo naturalnego składu i dużej dawki aloesu oraz wyciągu z rumianku.


Krzywdy nie zrobił, ale też cudów nie zdziałał. Po tego typu kuracjach z reguły spodziewam się wiele, więc czułabym się mocno rozczarowana gdyby przyszło mi za niego zapłacić. Dla ciekawych- obecnie kupiłam koncentrat nawilżający z tej samej firmy Hydra Vegetal i już po jednym użyciu widzę znaczną poprawę w nawilżeniu skóry. No cóż, przynajmniej wiem że dobrze ulokowałam swoje pieniądze ;)
Miałyście któryś ze wspomnianych kosmetyków? Używacie w ogóle serum?

63 komentarze

  1. ale leń z tego serum - nic nie robi ;)
    ja nie używałam jeszcze nigdy serum, ale mam na jakieś ochotę - chyba na początek wybiorę jakieś Babuszki Agafii, bo są w przystępnych cenach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam o nich, ale różne opinie, więc na razie nie zamówiłam żadnego.

      Usuń
  2. Też nie używałam :)
    Spodziewałam się czegoś więcej po serum, skoro tak wysoko aloes. Szkoda...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, może za mało zmarszczek mam :P

      Usuń
  3. Czaję się na niego i pewnie za jakiś czas kupię:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. lubię YR, ale to serum zbiera same średnie opinie. szkoda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na Wizażu widziałam kilka zachwytów... może za młoda jestem?

      Usuń
    2. :)))))) wszystko jest możliwe ;)

      Usuń
  5. Nigdy nie używałam, ale cena nie zachęca ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja mialam serum ale pod oczy z Alverde z jagodami Goji i przyznam ze pod krem z decubal bylo swietnie:) skora byla bardzo nawilozna i sprezysta:)
    serum do twarzy nie uzywalam, poki co mam jeszcze czas... A moze i nie?:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O matko męczę właśnie ten kremik pod oczy :P Też nie widzę żadnych zmian :)

      Usuń
  7. Nie czułam nigdy potrzeby jego kupienia ale jeśli zajdzie taka potrzeba będę go omijać. Dzieki! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Miałam ochotę na ten Elixir ale finalnie nie kupiłam, a wcześniej czytałam u Stri, że okazał się kiepski więc jesteś kolejną osobą, która odwodzi mnie od zakupu. I to skutecznie :) Nawet jak będzie jako gift, to wymienię na coś innego :)
    Koncentrak nawilżający miałam, pisałam o nim swojego czasu i miło go wspominam. Faktycznie działa :) ale nie sądzę abym do niego wróciła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koncentrat jest fajny, ale takie nawilżenie da też droższy krem. Jest to miły dodatek, a nie niezbędny kosmetyk ;)

      Usuń
  9. Miałam z 15 próbek tego eliksiru, faktycznie nie powalił, ale też nie zaszkodził :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, takie nie wiadomo co ;)

      Usuń
  10. Właśnie przygotowuję w głowie swoją recenzję i moje odczucia są podobne, tzn podczas używania nie zrobił mi krzywdy, był elementem pielęgnacji przez około 2 miesiące, ale nie używałam go codziennie tzn raczej codziennie, ale jeśli miałam nastrój i robiłam sobie maseczki "działające aż do rana", wieczorem nakładałam tylko krem.
    Anyways, już sama nie pamiętam jak ja go kupiłam. Na 95% przy okazji groupona i książeczek czekowych, więc nie zapłaciłam dużo i nie żałuję, ale już do niego nie wrócę.
    Dobry wieczór dobranoooooc :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No dobra to czekam na pełną recenzję, ale widzę że nic nowego nie przeczytam :) Mało tego patrzyłam na Wizażowe opinie i pochlebne były tylko na temat wcześniejszej wersji... dziwne :P

      Usuń
  11. Nie no, ja jednak lubię kiedy serum działa ;) Tego bym się po tego typu produkcie spodziewała :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To wyobraź sobie jak ja się czułam, kiedy rano nie widziałam cudów :P

      Usuń
  12. Pipetki wyglądają atrakcyjnie, ale są niepraktyczne, zwłaszcza gdy kosmetyk zaczyna sięgać dna. Obecnie używał ekoampułki nr 1 Pat&Rub. Jej działanie przypadło mi do gustu. W połączeniu z kremem na noc zapewnia mojej skórze solidną porcję nawilżenia. Niestety, męczę się z wydobyciem resztek kosmetyku.

    Zaprezentowane przez Ciebie serum charakteryzuje się przyjaznym składem. Szkoda, że włączenie tego preparatu do pielęgnacji nie przyniosło pożądanych rezultatów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powinni zrezygnować z pipetek przy tego typu konsystencjach. Według mnie nadają się tylko do oleistych lub bardziej wodnistych, gdzie pod koniec możemy po prostu resztę sobie wylać na dłoń.

      Usuń
  13. Po twojej recenzji raczej się na niego nie skuszę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, chociaż nigdy nie wiadomo nie zadziałałby lepiej u Ciebie :)

      Usuń
  14. Spodziewałam się więcej...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że przynajmniej nie poszło to w złym kierunku ;)

      Usuń
  15. Drogi ten przeciętny kosmetyk.
    Jak dobrze, że jest coś takiego jak gratisy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie! Sama raczej bym go nie kupiła ;D

      Usuń
  16. Moja teściowa miała to serum i dzięki temu wiedziałam, żeby się na nie nie napalać, a miałam ochotę, ponieważ krem z tej serii jest moim KWC.
    Jeśli chodzi o serum to moim pierwszym było serum Swedish Spa z Oriflame. Bardzo przeciętne.
    Teraz używam Flavo-C i przynajmniej czuję, że coś robi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jestem ciekawa co Flavo-C robi u Ciebie, bo słyszałam już co nieco, ale nic sprawdzonego ;)

      Usuń
  17. Lubię sera, ale faktycznie trudno trafić mi na takie, które odczuwalnie by zadziałało. Ostatnio rozczarowałam się jakże zachwalanym wszędzie Flavo C, nie robił nic, oprócz masakrycznego brudzenia pościeli ;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O no proszę, a miałam na nie ochotę :>

      Usuń
  18. uwielbiam wszelkie sera. nie miałam nic tej marki

    OdpowiedzUsuń
  19. Strasznie chciałam ten ELiksir, ale w końcu przegapiłam zamówienie jak dawali go w promocji, no i dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Anonimowy7.7.13

    Szkoda ,że cudów nie zdziałał. Muszę się bliżej przyjrzeć serum Hydra Vegetal. Osobiście jeszcze nigdy nie używałam żadnego serum.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hydra daje naprawdę extra nawilżenie, więc jeżeli Twoja cera tego potrzebuje to warto spróbować :)

      Usuń
  21. nie używam żadnych magicznych eliksirów, chociaż zastanawiam się nad jakimś nawilżającym serum - podobało mi się jedno z tołpy, ale nigdzie nie mogę na nie trafić :)
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z Tołpy? To mam nadzieję, że je trafisz w końcu, bo mnie zaintrygowałaś ;)

      Usuń
  22. Byle co w cenie złota ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. zakupy stacjonarne czy przez internet?

    OdpowiedzUsuń
  24. słyszałam same ochy i achy na jego temat, ale widzę, że nie ma co się nastawiać na cud w buteleczce ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nic o nim nie słyszałam, ale spodziewałam się więcej po takim kosmetyku ;)

      Usuń
  25. Za taką cenę, to nie ma co brać ^^

    OdpowiedzUsuń
  26. Oj właśnie dzisiaj skończy mi się koncentrat nawilżający z YR i będę zaczynała to serum. Mam nadzieję, że lepiej się u mnie sprawdzi. Miałam kiedyś z tej serii serum ochronne i maskę. Byłam z nich zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czekam w takim razie na Twoją relację z kuracji :)

      Usuń
  27. Ja bardzo lubię serum z Lierac. Są świetne: skuteczne, wydajne i przy tym pięknie pachną. Dzisiaj dodałam recenzję serum nawilżającego, ale Luminescence też jest bardzo dobry.

    OdpowiedzUsuń
  28. niewypał a nie eliksir ;/

    OdpowiedzUsuń
  29. chwilowo nie mam serum, ale szczerze mówiąc na te niewiedziec czemu bym sie nie zdecydowala ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Używam serum, trz się konserwować. Obecnie mam z wit.c i e

    OdpowiedzUsuń
  31. Spodziewałam się po nim czegoś lepszego. Szkoda, że nie zrobił kompletnie nic... i jeszcze ta pipeta :)

    OdpowiedzUsuń
  32. A czego się spodziewałaś? Buzia gładziuteńka jak pupcia niemowlaczka, a tu eliksir ;) Żartuję oczywiście. Nie miałam nigdy tego produktu. I w zaistniałej sytuacji z pewnością się na niego nie skuszę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spodziewałam się rozświetlenia, wyrównania kolorytu i dobrego nawilżenia... a tu tak nic, więc rozczarowanie duże ;)

      Usuń
  33. Szkoda, że nie zauważyłaś jakiegoś dobroczynnego działania :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też ubolewa, miesiąc smarowania i nic :<

      Usuń
  34. Wkurzyłabym sie gdybym tyle zainwestowala a tu klapa :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też, dobrze że go nie kupiłam ;)

      Usuń

Twoje zdanie jest zawsze mile widziane :D

.

JAKO AUTORKA BLOGA NIE WYRAŻAM ZGODY NA KOPIOWANIE, POWIELANIE LUB JAKIEKOLWIEK INNE WYKORZYSTYWANIE W CAŁOŚCI LUB WE FRAGMENTACH TEKSTÓW I ZDJĘĆ Z SERWISU INTERNETOWEGO www.iwetto.com BEZ MOJEJ WIEDZY I ZGODY (PODSTAWA PRAWNA: DZ. U. 94 NR 24 POZ. 83, SPROST.: DZ. U. 94 NR 43 POZ. 170).