15.07.2013

Masło do stóp / FussWohl Fuss-Butter

Rzadko poruszam temat pielęgnacji stóp, bo moje nie wymagają większych zabiegów niż peeling i ścieranie od czasu do czasu. Oczywiście codziennie nawilżam lub wcieram oliwkę, ale nie widzę sensu kupowania produktów im dedykowanych. Krem do rąk czy do ciała sprawdza się tak samo dobrze, a zawsze można zaoszczędzić kilka groszy.  


Jednak czasami mam ochotę przetestować coś nowego, jak np masło do stóp z Rossmanna Fusswohl z miętą i limonką. Nazwa całkowicie oddaje jego zapach. Sądziłam że będzie też dawać lekki efekt chłodzenia, ale niestety w tej kwestii się nie sprawdza. Ma gęstą konsystencję, która całkiem przyjemnie się rozsmarowuje, jednak bardzo powoli wchłania. Z tego powodu stosuję go hojnie tylko na noc. Rano da się nawet odczuć, że kosmetyk dopiero zmywa się ze skóry. Jeżeli chodzi o działanie to nie zauważyłam spektakularnych efektów.



Czuję się rozczarowana, wręcz uważam że trafiłam na bubla. Jak na produkt dedykowany do stóp nie robi z nimi nic. Według mnie nie różni się zbytnio od gęstego masła do ciała. Nawilża tak samo, ale nie odczuwam dodatkowych korzyści ;) 






Jak dla mnie jest to produkt zbędny. Za to jestem ciekawa jak sprawdzi się Ziaja z kwasami AHA. Cenowo przedstawia się podobnie, ale pojemność już znacznie mniejsza. Jednak nie liczy się ilość, a jakość ;) 

78 komentarzy

  1. Anonimowy15.7.13

    Mam takie samo podejście do smarowideł - nawet balsamu niekoniecznie muszę używać - w strategiczne miejsca czasem wetrę jakiś krem do rąk, który akurat mam pod ręką i już :)

    Jego zapach musi być fajny, lubię cytrusy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cytrusowy taki do końca nie jest, bo czuć miętę :)

      Usuń
    2. Anonimowy16.7.13

      Takie modżajto ;)

      Usuń
    3. hehehe że też na to nie wpadłam ;D Byłby fajny tytuł posta :D

      Usuń
  2. Tej Ziai jestem ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też :) Już niewiele mi zostało tego masła, więc niedługo się przekonam :)

      Usuń
    2. Ja też i jak tylko skończę to masło biorę się za Ziaję :)

      Usuń
  3. ja do stóp zwykle kremy Scholla stosuję, a teraz skusiłam się na Pat & Rub i jestem go mocno ciekawa :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam okazję spróbować niewielkiej ilości i też polubiłam P&R ;D

      Usuń
  4. Właśnie dlatego ciężko mi zużyć kosmetyki do ciała, jak się smaruję balsamem to i o piętaszki zahaczam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi też to w zupełności wystarcza ;D

      Usuń
  5. zastanawiałam się nad nim, ale jak nie sprawdził się na Twoich niewymagających stopach, to na moich wiecznie suchych nawet nie ma sensu go testować:p

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie przez długi czas stopy były problematyczne, ale jednak zmiana nawyków podczas zakupów butów - na wyłącznie skórzane bardzo wiele zmieniały, podobnie jak skórzane wkładki.
    Mam kilka ulubionych produktów, po które sięgam ale już nie kupuję czegoś specjalnego :) U mnie post odnośnie pielęgnacji stóp "wisi" w planach i pewnie po powrocie zostanie umieszczony :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam kiedyś opowiadanie o kobiecie, które odkryła tajemniczy pokój. Tam zatrzymywał się czas ;) Gdybym mogła to bym Ci taki podarowała, żebyś siedziała i pisała te zaległości :P

      Usuń
    2. To byłoby piękne rozwiązanie :) i z chęcią przyjęłabym taki prezent! Szkoda, że niestety to poza zasięgiem ;)))
      Dziękuję za pamięć :*

      Usuń
  7. No szkoda, szkoda, zapowiadała się ciekawie, Ziaji również jestem ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też i już nie mogę się doczekać kiedy tego skończę. Jak widać już niedługo ;)

      Usuń
  8. Anonimowy15.7.13

    Szkoda ,że jest taki słaby. Nawilżać to może i zwykły krem. Ciekawił mnie ten kosmetyk, ale na pewno go nie zakupię ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słusznie, można się smyrnąć czymkolwiek co nawilża ;)

      Usuń
  9. ja mam jeden krem do stóp i jestem mu wierna !!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. A miałam wypróbować..ale czułam cos,ze to bubel bedzie:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Z maseł do stóp chciałabym kiedyś wypróbować to z Alverde :) Najlepiej miniaturkę, ale niestety gdy byłam w DM nie były dostępne. Chwilowo zaniedbałam moje stopy... Trzeba to zmienić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie słyszałam ani nie czytałam o Alverde :]

      Usuń
  12. a czytałam kilka bardzo pozytywnych opinii i mimo Twojej negatywnej i tak mam ochotę to masło wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja raczej jest obojętna niż negatywna ;)

      Usuń
  13. ciekawi mnie ten produkt i możliwe, że teraz latem mi się sprawdzi

    OdpowiedzUsuń
  14. Może jakby dawał efekt chłodzenia to byłoby przynajmniej z tego powodu nieco lepszy od zwykłych mazideł. Dobry do stópek jest krem z The Secret Soap Story. Świetnie nawilża, jeśli nie miałaś to polecam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie miałam :) Ale bardzo lubię chłodzący z Oriflame i jest to w sumie jedyny produkt do którego wracam z tej marki ;)

      Usuń
  15. Ja mam suche stopy więc lubię treściwe i natłuszczające produkty- ten taki nie jest, więc z pewnością go nie kupię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. OOO na pewno nie ;) Szczególnie że testowałam na piętach mojego mena i tam zero działania, a on ma niestety bardzo suche i szybko mu rogowacieją.

      Usuń
  16. Anonimowy16.7.13

    Ja do stóp też nie znalazłam nic dobrego, więc póki co używam masła do ciała :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehehe ja zawsze tego używam do stóp ;) Ale chwalę też sobie olejek Dr Stopa - faktycznie zmiękczał, kiedy tego potrzebowałam :)

      Usuń
  17. Szczerze to rzadko używam kremów do stóp, raczej do tego celu używam maseł, olejków, balsamów czyli tego samego co wcieram w ciało ;) Ostatnio mój ulubieniec i recepta na wszystko to olejek NUXE ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam go, więc spróbuję też na piętach :)

      Usuń
  18. Wstyd się przyznać ale o stopy w ogóle nie dbam :( :P Zakupy z minti pojawią się już niedługo zaś cienie color tattoo u mnie na szczęście trzymają się cały dzień chociaż ostatnio jak nałożyłam go na gołą, nieprzypudrowaną powiekę to się zrolował :( Znalazłam jednak dla niego inne zastosowanie ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ tajemnicza jesteś ;) Będę zaglądać na bloga, bo zaintrygowałaś mnie bardzo :) Szczególnie zastosowaniem cienia :D

      Usuń
  19. bardzo dziwny sklad ma to maselko: troche mocznika ale wiecej alkoholu i silikon :P nic dziwnego ze nie zauwazylas zadnej poprawy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie... a jak mieli fajny kremik z Isany z mocznikiem to go wycofali ;]

      Usuń
  20. Moje stópki także nie należą do problemowych i zupełnie wystarcza mi aktualny balsam do ciała. Co nie zmienia faktu, że w zanadrzu mam zawsze Lirene z mocznikiem, tak na wszelki wypadek w sytuacjach awaryjnych :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaciekawiłaś mnie Lirene, jeszcze nie miałam od nich takiego kosmetyku ;)

      Usuń
  21. Szkoda, że się nie sprawdził, bo sam zapach kusi do zakupu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, ale nie jest jakiś bardzo przyjemny, nie jest też odrażający. Taki sobie po prostu :P

      Usuń
  22. ja najczęściej używam kremu do rąk :) ale ciekawa jestem zajki :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też, szczególnie fajna jest Isanka z mocznikiem :P

      Usuń
  23. Gdy moje stopy były jakieś "nie takie" i byłam z nich bardzo niezadowolona skusiłam się na krem do stóp i łokci z kwasami AHA (planet spa, avon). Przyznam szczerze, że w avonie trudno jest trafić na coś ekstra, łał, na coś, do czego się wraca. Jednak ten kremik naprawdę zdziałał cuda. Nakładam go również na łokcie zawsze wtedy, gdy widzę, że zaczyna się coś dziać, a zwykły balsam to za mało. W najnowszym katalogu (11/2013) kosztuje 11,99 za 75 ml. Podejrzewam, że może mieć podobne działanie do Ziaji (całą robotę z pewnością robią kwasy AHA), jednak jego nie miałam (:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak Ziaja się nie sprawdzi - będę pamiętać o Avonie :)

      Usuń
  24. a widzisz, szkoda. jednak ja stosuję zazwyczaj masło do ciała na stopy lub krem. obecnie używam lirene 10% urea i jest fajny na ciepłe dni. Myślę, że w pięlęgnacji stóp najwazniejsze jesdnak jest ścieranie i nawilżenie, ale niekoniecznie specyfikiem 'stopowym'. szkoda miejsca na półce ;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, kremy do rąk też świetnie nawilżają :)

      Usuń
  25. Mam raczej suche stopy, więc u mnie się raczej nie sprawdzi.

    OdpowiedzUsuń
  26. Też mam to masło, ale jeszcze nie wyrobiłam sobie w pełni o nim zdania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jestem ciekawa jaki będzie ostateczny werdykt ;)

      Usuń
  27. Szkoda,że się nie sprawdził... A zapach wydaje się być ciekawy.... ;] Będę wiedziała czego unikać :D

    OdpowiedzUsuń
  28. Wygładzająca maseczka do stóp - Nivelazione - świetna i niedroga :) Na pewno dostępna w Rossmanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serio, pierwsze słyszę! Ale poszukam ;)

      Usuń
  29. miałam spray do stóp tej marki i też uważam że nic nie robi...

    OdpowiedzUsuń
  30. Ja do stóp używam oliwkowego kremu Ziaja (przeznaczonego do twarzy). Sprawdza się super ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. ja z tej firmy polecam krem do stóp z 10 % mocznikiem:)

    OdpowiedzUsuń
  32. ja najbardziej lubię stosować balsam z masłem shea Organique :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Ja też uważam, że specjalne kosmetyki do stóp są zbędne, jednak ciekawość i skłonność do nowości również czasem mnie podkuszą... Ciekawa tej Ziajki jestem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też, ale zużywanie tego masła jest żmudne ;) Już nawet do dłoni go używam i smaruję też mojego mężczyznę, żeby się szybciej pozbyć :P

      Usuń
  34. Do stóp najczęściej używam kremów Scholla albo Neutrogeny. Inne rzadko dają jakikolwiek efekt.

    OdpowiedzUsuń
  35. Moje stópki go lubią, a ja lubię jego zapach :D

    OdpowiedzUsuń
  36. U mnie również efektów brak -.-

    OdpowiedzUsuń
  37. ja z tej serii uwielbiam krem z 10% mocznika, działa fenomenalnie i już po jednej nocy robi cuda z moimi stopami, załapał się do moich letnich must-have: http://7hillsofbeauty.blogspot.com/2013/07/summer-essentials-istanbul-edition.html

    ale już drugi raz w ostatnim czasie trafiam na recenzję tego masełka i korci mnie (mimo Twojej recenzji), żeby spróbować, może mieszać z moim ulubionym kremem żeby dostać coś lżejszego, ale nadal działającego? trochę mnie martwi ta pojemność, bo mam problemy, żeby wykończyć masła do ciała tej wielkości, co dopiero krem do stóp :D przemyślę, ale zdecydowanie mnie korci :D

    pozdrawiam ze Stambułu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam ten kremik polecany przez Ciebie. Jest teraz nawet w promocji w Rossmannie za 4 zł bodajże :)

      Usuń

Twoje zdanie jest zawsze mile widziane :D

.

JAKO AUTORKA BLOGA NIE WYRAŻAM ZGODY NA KOPIOWANIE, POWIELANIE LUB JAKIEKOLWIEK INNE WYKORZYSTYWANIE W CAŁOŚCI LUB WE FRAGMENTACH TEKSTÓW I ZDJĘĆ Z SERWISU INTERNETOWEGO www.iwetto.com BEZ MOJEJ WIEDZY I ZGODY (PODSTAWA PRAWNA: DZ. U. 94 NR 24 POZ. 83, SPROST.: DZ. U. 94 NR 43 POZ. 170).