17.10.2013

Woda wodzie nierówna / URIAGE, LA ROCHE POSAY

Mogłoby się wydawać, że woda termalna to zbędny kosmetyk. Nic bardziej mylnego! Otóż taki produkt ma szerokie spektrum zastosowań. Może służyć nie tylko jako mgiełka podczas upałów czy spray wykańczający makijaż, ale także działać leczniczo, koić podrażnienia, likwidować zaczerwienienia i przekrwienie, usuwać świąd, zwiększać elastyczność skóry, ogólnie przyspieszać gojenie i likwidować niedoskonałości. 


Tak jak jest wiele rodzajów kremów, tak samo istnieje duży wybór wód. Każda zawiera dobroczynne minerały i pierwiastki. Każda też będzie miała inny wpływ na cerę. Trzeba szukać, aby trafić na tę odpowiednią! 
Początkowo sięgałam po zwykłe drogeryjne mgiełki nawilżające, które z termalnymi nie miały nic wspólnego. Nazywałam je po prostu zraszaczami, ponieważ służyły mi tylko do nakładania cieni na mokro czy zwilżania twarzy. Dopiero później sięgnęłam, po coś co miało mi przynieść dodatkowe korzyści. 


La Roche Posay skusiło mnie przystępną ceną oraz sporą pojemnością (około 40 zł 300 ml, 150 ml 22zł, 50ml 7zł). To był mój pierwszy kontakt z tego typu kosmetykiem, więc nie pokładałam w nim wielkich nadziei. Dlatego między innymi zużyłam trzy duże butle zanim postanowiłam sięgnąć po coś innego :) 
Woda tej marki ma jedną wadę: trzeba ją osuszać, czyli po niecałej minucie należy zdjąć nadmiar chusteczką. W tym przypadku odpada używanie jej po makijażu, bo można go zetrzeć. 
Mimo regularnego stosowania nie zauważyłam pozytywnych zmian na mojej skórze. Nie koiła, nie pomagała w walce z niedoskonałościami i nie likwidowała zaczerwienień. Wypadła dosyć przeciętnie, tak samo jak jej opakowanie. Miałam egzemplarz, który działał bez zarzutu, w innym natomiast atomizer psikał nierównomiernie (mgiełka z dużymi kroplami). Na plus mogę jej zapisać wydajność.
Skład: 
Wodorowęglany 396 mg/l, Wapń 140 mg/l, Krzemionka (SiO2) 30 mg/l, Magnez 4,9 mg/l, Stront 0,260 mg/l, Selen 0,060 mg/l, Cynk 0,022 mg/l, Miedź 0,005 mg/l


Uriage za to mnie zaskoczyło! Jestem już w trakcie drugiej butelki i używam jej nagminnie. To znaczy rano zaraz po przebudzeniu, przed makijażem, po demakijażu i jeszcze na noc przed aplikacją serum lub kremu. Generalnie w każdym możliwym momencie. A dlaczego? Bo widzę, że mi pomaga!
Po nieudanej przygodzie z kwasem Bandi (o czym będzie wkrótce ;) borykałam się z bardzo bolącym wysypem. Natomiast ta woda pozwoliła mi dosyć szybko dojść do stabilnej formy. Zniwelowała to co zaczynało rosnąć, zaleczyła wszystkie ranki i lekko obsuszyła zaognione miejsca. Teraz czekam jeszcze na likwidację zaczerwienień ;) Lekko ściąga, dlatego wyśmienicie sprawdzi się przy cerze tłustej lub mieszanej.
Obecnie mogłabym pisać o niej peany, bo nie tylko ma przystępną cenę (150 ml 20zł, ale trafiłam ją ostatnio w Super Pharm za 14zł, 300ml 45zł), jest izotoniczna (nie trzeba jej osuszać), ale posiada też dobry atomizer. Przynajmniej w moich dwóch sztukach trafił się odpowiednio działający, dający prawdziwą mgiełkę. W odróżnieniu od La Roche Posay ma lekko słonawy posmak,  dzięki tym dobroczynnym składnikom:
SO4 - 2862 mg/l, CI - 3500 mg/l, HCO3 - 390 mg/l, K - 45,5 mg, Mg - 125 mg/l, Zn - 160 mikrogramów/l, Fe - 15 mikrogramów/l, Li - 2 mg/l, Al - 12 mikrog/l, Cu - 75 mikrog/l, Mn - 154 mikrog/l, Si - 42 mg/l, Ca - 600 mg/l, Na - 2360 mg/l 


Chociaż zdarzyło się, że Uriage mnie zawiodła: nie koiła skóry po ugryzieniu komara ;) A tak na poważnie, to jestem całkowicie zadowolona i szczerze polecam spróbować. Jakie Wy polecacie? 


104 komentarze

  1. Nie miałam ani jednej, ani drugiej za to lubię wodę Iwostin :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja lubię tą z La Roche Posay :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. serio? Widzisz po niej jakieś efekty? Może ja jestem na nią taka odporna XD

      Usuń
  3. Używałam kiedyś tej z LRP i u mnie też bez szału była...
    Chciałam kupić Uriage w wakacje, ale poznałam wodę winogronową Caudalie i przepadłam ;)
    Jejku, chciałam dziś kupić krem Bandi z kwasami, ale coś mnie powstrzymało ;) Poczekam na Twoją recenzję :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiadomo, że taki krem u każdego inaczej się sprawdzi. W skrócie mogę Ci napisać że miałam istną bolącą maskarę. Za każdym pacnięciem kremu na twarz kolejny pryszcz. Dwa tygodnie tak wytrzymałam i stwierdziłam, że mimo zbliżającego się Halloween , to nie chcę straszyć ;)

      Usuń
  4. Uwielbiam wodę Uriage, zużywam jedną za drugą. Avene, Iwostin, La Roche-Posay nic dla mnie nie robiły, po prostu były mokre. Uriage naprawdę pielęgnuje i koi. Wiem, że wielu osobom wspomniany przez Ciebie słony smak tej wody nie odpowiada, a ja go uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi absolutnie ten słony smak nie przeszkadza, szczególnie kiedy woda działa takie cuda :)

      Usuń
  5. Miałam tylko wodę termalną z Avene i byłam bardzo zadowolona. Choć korci mnie wypróbowanie tej z Uriage :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uriage lubię w postaci wody. Za to ich kremiki dużo mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kremu tej marki nie miałam, za to gratis dostałam maseczkę nawilżającą. Jest całkiem spoko ;)

      Usuń
  7. Uriage mam i bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dobrze prawisz o Uriage!!!
    nawet mój M. przychodzi i prosi o wodę jak się za mocno przeora w trakcie golenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahaha swojego też próbuję namówić, ale oporny jest XD Za to mojego brata przekonałam, mały sukces!

      Usuń
  9. nie używałam żadnej z nich, ale mam ochotę na "jakąś" sama nie wiem jeszcze którą :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Sama używam LRP i w sumie nie wiem co o niej myśleć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie takie mieszane uczucia ma się na jej temat :)

      Usuń
  11. ja zwykle kupuję z avene. :) ta z uriage jest dobra, lubię ją. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę też jej spróbować, skoro spełnia Twoje oczekiwania :)

      Usuń
  12. Darowałam sobie wody termalne jak trafiła w moje ręce Grape Water z Caudalie :) Uzależniłam się od niej w pełni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też ją uwielbiam:)

      Usuń
    2. spoko, jest następna w kolejce ;) Zobaczę czy taka dobra jak chwalicie :P

      Usuń
    3. Wiesz, wiadomo że każdy chwali swoje ale nigdy nie sądziłam, że odpuszczę sobie wody termalne na rzecz tak niepozornej mgiełki :))) A jednak! :)
      Odnoszę też wrażenie, że starcza mi na dłużej niż większość termalek jakie miałam.

      Usuń
  13. Ja zdecydowanie Uriage!

    OdpowiedzUsuń
  14. Wstyd, ale nigdy nie miałam wody termalnej...muszę to nadrobić, i może skuszę się na Uriage, bądź Caudalie, o której wyżej wspomina M. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obie są polecane przez większość znanych mi osób, więc na pewno któraś przypadnie Ci do gustu :)

      Usuń
  15. ja używam wody z Avene, nie mam porównania bo to moja pierwsza woda termalna :) ale chciałabym uriage spróbować bo nie trzeba jej osuszać :) ach to lenistwo ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Uriage nie miałam, LRP mi bardzo odpowiada, miałam też Avene, którą byłam zachwycona... aż kupię i zrobię porównanie :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja też żadnej z nich nie znam! Ale mnie zaciekawiłaś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doprawdy? Nie sądziłam, że Ciebie zaskoczę. Sporo osób używa ich do minerałów.

      Usuń
  18. Ja bez wody Uriage nie wyobrażam sobie życia, jestem od nie uzależniona ;) Uważam, że to najlepsza woda na rynku i jedyna, po której zauważyłam dobre działanie na cerę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba zawsze będę miała jedną w zapasie :)

      Usuń
  19. obie miałam, ale powracam do Uriage. teraz mam kolejną butlę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też, jeszcze się nie skończyła, a kupiłam od razu kolejną :)

      Usuń
  20. Woda Uriage jest genialna!! Właśnie kończy się opakowanie i będę musiała zakupić nowe. Cudo, cudo, cudo! Nie mam porównania do innych ale Uriage wielbię :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to zgadzamy się w tej kwestii całkowicie :D

      Usuń
  21. Ja miałam Avene i LRP - nic nie robiły, więc doszłam do wniosku, że to tylko marketing i wyciąganie kasy od klienta i przestałam kupować te wody. Powinnam pomyśleć o Uriage?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mogę śmiało powiedzieć, że tak :D

      Usuń
  22. Miłam wodę Iwostin i Vichy .
    Iwostin była lepsza, ale bardzo chętnie wypróbuję osławioną Uriage, zwłaszcza, że mają cudowne filtry 50SPF o których wczoraj pisałam oraz fakt, że zaczęłam kurację retinoidami i pewnie będę miała ostrą wylinkę haha

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie leczyłam się nią po kwasie, który mi zaszkodził ;)

      Usuń
  23. oprócz wspomnianej przez Ciebie wody z lrp (może być), miałam jeszcze tę z iwostinu (taka sobie) a teraz używam avene (fajna). po wypróbowaniu tych wszystkich powiem tylko tyle, niech się skończą, bo chcę wrócić do tej z uriage:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i to jest chyba najlepsze rekomendacja :D

      Usuń
  24. Przekonałam się do wody termalnej dopiero po jakimś czasie, bo na początku była to dla mnie zwykła woda (moją pierwszą i obecną jest Uriage). Naprawdę przyjemnie się jej używa i ma wiele zastosowań. Między innymi łagodzi podrażnienia i uczucie ściągnięcia skóry:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi Uriage trochę jednak ściąga, ale to nawet lepiej :)

      Usuń
  25. Muszę ją w końcu zakupić! Będzie mi robiła za tonik:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też w tej kwestii dobrze się sprawdzi :)

      Usuń
  26. Uriage dziś otworzyłam, świetna mgiełka ;)
    przez 2 lata używałam Iwostin, ale strasznie 'sika' ;) za to działanie ok

    OdpowiedzUsuń
  27. Z wód termalnych miałam Avene, ale w większości stosowałam ją u synka - łagodziła odparzenia i krosteczki na twarzy. Myślę nad zakupem Uriage, na doz jest po ok 22 zł, więc cena zachęcająca :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kupowałam ją taniej, ale domniemywam że nie masz superpharm w okolicy?

      Usuń
  28. Mam uriage i jestem zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  29. nie miałam jeszcze uriage, ale jest na mojej liście zakupowej. Najbardziej lubię wodę z avene, mój egzemplarz z la roche też miał jakiś beznadziejny atomizer, który oblewał mnie wodą zamiast delikatnie zraszać, dlatego więcej do tej wody nie wróciłam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli nie tylko mi trafił się felerny :)

      Usuń
  30. A ja nie miałam jeszcze żadnej z powyższych, muszę to zmienić, zwłaszcza że mają doskonały wpływ na kondycję i wygląd skóry, moja teraz jakoś dziwnie zachowuje się, reaguje podrażnieniami na wiele czynników.

    OdpowiedzUsuń
  31. Nie wyobrażam sobie, że w moim domu mogłoby zabraknąć wody termalnej Uriage. Towarzyszyła mi, gdy moja skóra przeżywała najgorszy okres. Przynosiła ulgę, gdy podskórne gule mocno dawały mi się we znaki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O właśnie, w tej kwestii pomogła mi najbardziej. Aż się dziwię, że odkryłam ją dopiero teraz :) Ale jak to mówią- lepiej późno niż wcale :)

      Usuń
  32. Uriage jest na mojej liście :D
    a może zabrzmi to głupio, ale co tam, spytam.. czemu po LPR trzeba osuszać twarz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdą wodę (jeżeli nie jest izotoniczna) należy zetrzeć z twarzy, ponieważ odparowując zabiera przy tym wodę ze skóry. Izotoniczne nie powodują jej odwodnienia.

      Usuń
    2. aaaa, to coś mi teraz rzeczywiście świta :) dzięki za wyjaśnienie! :)

      Usuń
  33. Bardzo lubię tę wodę Uriage :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Ja używam Vichy, miałam kilka małych butelek i są dla mnie ok:)

    OdpowiedzUsuń
  35. jak to ściąga skórę? :( masz na myśli, że działa wysuszająco?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, nie działa wysuszająco, ponieważ jest izotoniczna.

      Usuń
  36. nie miałam jeszcze uriage, ale lrp była taka sobie. totalną lipą okazała się woda iwostin, która powinna być nazwana konewką lub zimnym prysznicem... teraz mam avene, bo kupiłam ją jeszcze w czasie wakacji w aptece, gdzie za uriage zawołali 60zł! avene była o połowę tańsza i niezbędna w tamtym momencie :) ale teraz już nie będę szukać zastępników :)
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niektóre apteki potrafią naprawdę windować ceny! Mało tego ostatnio robiłam w jednej zakupy online i wyobraź sobie, że kosmetyki które otrzymałam miały cenę o 10 zł wyższą! Czyli w necie sprzedają taniej, a klientom bezpośrednio wciskają drożej. Żenada!

      Usuń
    2. Niestety to powszechna praktyka :/

      Usuń
  37. z tego,co czytam, woda uriage ma naprawdę wiele fanek :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Ta wzmianka o kwasach Bandi mnie zmroziła, ja obecnie kwaszę się z Bandi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli Ci pasuje i nie widzisz przeciwwskazań, to nie widzę problemu :) Wiadomo, że każdy reaguje inaczej, moja buźka niestety się nie polubiła.

      Usuń
  39. woda Uriage zbiera same pozytywne opinie...ciekawe, ciekawe:)

    OdpowiedzUsuń
  40. Ja miałam wodę termalną z Avene i mnie nie powaliła na kolana, szczerze to wątpiłam w działanie wód termalnych.
    Natomiast odkąd mam tę z Uriage to jestem bardzo zadowolona i sięgam po nią często :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Ja też zdążyłam wypróbować dwie wody termalne, drugą była właśnie Uriage i na niej się już zatrzymam :D Wcześniej używałam Iwostinu, który sikał jak wąż strażacki, jednym zwartym strumieniem, coś strasznego ;)

    OdpowiedzUsuń
  42. Uriage jest oki, a Iwostin ma beznadziejny dozownik ;p

    OdpowiedzUsuń
  43. Nie miałam szczęścia ani do jednej ani do drugiej wody - obie miałam z popsutym atomizerem i obie wody uparcie sikały mi w oko ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. szkoda, czasami felerne opakowanie faktycznie potrafi skutecznie zniechęcić :]

      Usuń
  44. Uriage wydaje się idealna do mojej cery:)
    spróbuję! teraz mam lrp

    OdpowiedzUsuń
  45. Musze się w końcu skusić na tą z Uriage bo już tyle się naczytałam .. może i mi pomoże ..

    OdpowiedzUsuń
  46. Przyznam szczerze że nie próbowałam żadnej ale chyba skuszę się na Uriage :)

    OdpowiedzUsuń
  47. Miałam już kilka wód termalnych i muszę przyznać, że nigdy nie widziałam rezultatów, które opisywały dziewczyny. Czułam się jakby lała twarz zwykłą kranówką. Muszę wypróbować słynny Uriage, może on zmieni moje zdanie na temat wód termalnych.
    Przykro mi, że Bandi tak Cię załatwił. Od kilku tygodniu używam ich kremu z kwasami i jestem bardzo zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  48. Ja w lecie rozpoczęłam swoją przygodę z wodą termalna, kupiłam pierwszą butelkę - chciałam Uriage, ale w aptece była tylko Vichy i właściwie mam mieszane uczucia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do Vichy nie mam porównania, ale polecam Ci spróbować Uriage :)

      Usuń
  49. Od kiedy o tym wspomniałaś, nie mogę się nadziwić, jak bardzo wielofunkcyjne ma zastosowanie ta woda Uriage, a przede wszystkim jaki dobroczynny wpływ miała na wysyp. Fajne jest to, że też nie pojawia się jej nadmiar, który trzeba by było czymś osuszać. Jak powykańczam to co mam, chyba się zdecyduję na zestaw a la Iwetto, ten żel z Vichy i tę wodę :)

    OdpowiedzUsuń
  50. Ja mam LPR ale zbyt rzadko jej używam, żeby ocenić.
    O Uriage czytałam dużo dobrego, mam nadzieję, że kiedyś uda mi się kupić :)

    OdpowiedzUsuń
  51. Też się rozwodziłam ostatnio nad jej fenomenem:-)

    OdpowiedzUsuń
  52. z tych dwóch miałam tylko LRP, a teraz mam jakąś której nazwy nie pamiętam, z różową nakrętką:D i różnicy większej nie widzę;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może Evian? Bo tylko taką kojarzę z różowym korkiem.

      Usuń
  53. Mam Uraige, ale lepiej pasuje mi Avene, bo nie ma slonego posmaku, ktory mnie irytuje ;/

    OdpowiedzUsuń
  54. Iwetto, jak zwykle mnie przekonałaś ;) Przy najbliższej okazji (promocji) skuszę się na Uriage ;) Chociaż muszę to przemyśleć, bo z komarem nie dała rady :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, a tyle się naczytałam że koi też skórę po ugryzieniach ;)

      Usuń
  55. Muszę wreszcie zaopatrzyć się w Uriage :)

    OdpowiedzUsuń
  56. Wszyscy narzekają na wodę termalną z LRP, a ja ją uwielbiam :) Używam regularnie od dwóch lat. Mam skórę atopową, więc ciągle coś nieprzyjemnego dzieje mi się z nią i ta woda bardzo dobrze łagodzi podrażnienia. Lubię użyć jej w ciągu dnia, kiedy mam na twarzy makijaż, a czuję, że skóra ma się źle - wtedy psikam raz z daleka i nie używam chusteczki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powinnaś jednak używać chusteczki, bo ona nie jest izotoniczna. Odparowując z twarzy zabiera też wilgoć ze skóry.
      Jak wspomniałam każdemu pasuje o innego, u mnie sprawdziła się Uriage :)

      Usuń
  57. od dawna czaje sie na Uriage. Ostatnio byla nawet w promocji w SP tak jak piszesz ale zapomnialam o niej... a chce ja kupic w celu porannego zraszania twarzy po myciu

    OdpowiedzUsuń
  58. woda teramalna to strzał w dziesiątkę! Ja używam codziennie, mój patent to spryskanie nią pedzla którym nakładam podkład. Dzięki temu najpierw skóra jest lekko zwilżona i gdy wysych tworzy razem z podkładem bardzo ładny efekt. Ale nie maske! super!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dobry pomysł, wypróbuję :) Do tej pory psikałam już po wykonaniu całego makijażu.

      Usuń
  59. La Roche Posay jest dla mnie wystarczjąca :)

    OdpowiedzUsuń

Twoje zdanie jest zawsze mile widziane :D

.

JAKO AUTORKA BLOGA NIE WYRAŻAM ZGODY NA KOPIOWANIE, POWIELANIE LUB JAKIEKOLWIEK INNE WYKORZYSTYWANIE W CAŁOŚCI LUB WE FRAGMENTACH TEKSTÓW I ZDJĘĆ Z SERWISU INTERNETOWEGO www.iwetto.com BEZ MOJEJ WIEDZY I ZGODY (PODSTAWA PRAWNA: DZ. U. 94 NR 24 POZ. 83, SPROST.: DZ. U. 94 NR 43 POZ. 170).