15.04.2013

Wypiekańce / MAKE UP ACADEMY Pink Sorbet

Z brytyjską marką Makeup Academy polubiłam się dzięki pojedynczym cieniom. Są dobrze napigmentowane, odpowiednio perłowe, nie osypują się i są tanie jak barszcz, bo z tego co pamiętam sztuka kosztuje funta. Z tego powodu postanowiłam skusić się na inne cienie z MUA i padło na wypiekane trio w odcieniu Pink Sorbet. 


Są to pierwsze tego typu cienie w mojej toaletce, mimo tego że mam słabość do tych wystających kopułek. Zawsze niezmiernie mi się podobały, ale jakoś nie mogłam się zdecydować na zakup. Bardzo podobne ma w swojej ofercie marka Bourjois. Z resztą kto wie, czy właśnie MUA na niej się nie wzorowało, bo słynie z robienia tańszych odpowiedników (jak np było z paletką Urban Decay Naked 2). 

guziczek :)
Paletka kosztuje 2,5 funta i jak na tę cenę przystało wykonana jest z lekkiego plastiku. Ma guziczek do otwierania wieczka, jest też pacynka w zestawie, natomiast brakuje lusterka. Całość mieści się w dłoni, a pojedynczy cień jest wielkości kciuka (szukałam info o gramaturze, ale producent nie raczył zamieścić takiej informacji).


Cienie są bardzo perłowe, co przyćmiewa ich kolor. Pigmentacja jest średnia, więc widać tylko błysk. Z tego powodu na całej powiece lubię używać brązu, który rozcieram różem nad załamaniem. Najjaśniejszy cień to typowy rozświetlacz, który wspaniale podkreśla łuk brwiowy, wewnętrzny kącik oka, a także bardzo dobrze sprawdza się na kościach policzkowych. Ogólnie lubią się pylić, ale nie przeszkadza to w makijażu, za to paletka wygląda już nieestetycznie. 


 Bardzo lubię ich używać kiedy jestem zmęczona, bo wykonany nimi makijaż pięknie rozświetla całą twarz. Od razu cera staje się bardziej promienna i nie wygląda na taką zszarzałą. Wystarczy jeszcze brązowa kreska linerem i makijaż oka gotowy. Na temat trwałości się nie wypowiem, ponieważ zawsze używam bazy pod cienie. 


Przyznaję, że jestem z nich bardzo zadowolona. Lubię tego typu perłowe wykończenie i już zacieram rączki na trio w fioletach, czyli paletkę Passion. Wiem, że marka nie jest u nas dostępna, ale mają sklep internetowy, więc możecie zajrzeć. 
 Lubicie wypiekane cienie? Dajcie znać jeśli znacie dobry, polski odpowiednik ;)

98 komentarzy

  1. nigdy nie miałam przyjemności :) Też bym nosiła tylko brązik jednak

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię takie kolory, pięknie rozświetlają powiekę oko!
    Poza tym MakeUp Academy ma bardzo dużo fajnych a tanich kosmetyków, myślę,że warto na nie zwrócić uwagę;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ma tańsze odpowiedniki, ale też gorsze składy. Niestety nie mogę używać ich produktów do twarzy z tego powodu, ale do oczu nie ma przeciwwskazań ;)

      Usuń
  3. Takie nie moje i ten błysk! Bardzo mi przypominają cienie Sensique, swego czasu miałam paletkę z podobnymi odcieniami i robiłam sobie niestety nimi krzywdę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och wiem doskonale co masz na myśli :)

      Usuń
  4. mam te cienie z MUA
    super na codzien
    bardzo je lubie
    u mnie dzis TAG kocham wiosne
    jesli tylko masz ochote,zapraszam do zabawy
    milego dnia! x x x

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam cienie wypiekane! Pigmentacja rewalacyjna, kolory fajne, a do tego bardzo przystępna cena :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, tylko że z dostępnością trudniej ;P

      Usuń
    2. No z tym to zawsze tak. Ale kto szuka, ten znajdzie :)

      Usuń
  6. słyszałam o nich wiele dobrego, jednak te kolorki zupełnie nie trafiają w moje gusta ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Anonimowy15.4.13

    Przepiękne kolory :) Uwielbiam perłowe cienie <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Wszystkie sa sliczne, jednak najjasniejszy roz podoba mi sie najmocniej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I jest wielofunkcyjny, bo może służyć jako typowy rozświetlacz do twarzy ;)

      Usuń
  9. wszystko co dobre w Polsce nie dostępne :( Cienie świetne, cena powala aż żal patrzeć :D:D:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wiem, wiem. Może znalazłby się odpowiednik wśród polskich marek?

      Usuń
  10. wlasnie widze, ze MUA stworzylo (?) szminkowe tria na zaskakujace podobienstwo Bourjois - i tu mnie maja :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szminkowe? Muszę przyjrzeć im się bliżej :)

      Usuń
  11. Kolory są fajne, choć nie wiem, czy wykończenie nie byłoby dla mnie zbyt błyszczące.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze można użyć z matowymi cieniami :)

      Usuń
  12. idealne dla mnie trio :) w końcu nauczyłam się używać brązów ;))

    OdpowiedzUsuń
  13. Podoba mi się to trio:) Muszę powiedzieć siostrze żeby mi takie zakupiła w UK :)

    OdpowiedzUsuń
  14. strasznie podobają mi się takie kolorki, ale na kimś, bo u mnie niestety w parze z moimi cieniami pod oczami, tworzą stylizację na 'chorą ' albo ' w szczytowej fazie alergii' ;) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie wiem, nie wiem ;) Tu nie ma dużo koloru, za to pięknie rozświetlają, więc mogłyby ładnie odbijać światło na worach pod oczami ;)

      Usuń
    2. a to niezła myśl :D

      Usuń
  15. Z MUA polubiłam jedynie cienie pojedyncze, tego typu błysk nie bardzo dla mnie. Mało które cienie wypiekane lubię. Z sentymentem wspominam Deborah, limitkę p2 i Rival de Loop - te dobrze m służą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam jedną paletę z p2 i według mnie cienie były zbyt kredowe i praktycznie bez pigmentu. Pozostałych nie miałam, więc się nie wypowiem ;)

      Usuń
    2. Z p2 mam takie dwie sztuki Bardzo je lubię :) innych cieni nie miałam z tej firmy, chyba ;)
      Rival de Loop także dwa kolory

      Niestety to wszystko LE :(

      Usuń
  16. mmm moje odcienie:) ja lubię takie paletki chociaż makijaż oczu to u mnie problem, bo mam alergie i potem cierpię, ale to chyba bardziej od tuszu niż od cieni. Anyways, mam z mua paletki i jedynki w niesamowitych odcieniach zielony kameleon i taki fioletowy. Są amazing, blenduja się jak marzenie i ja polecam. Napiszę coś o nich. Są warte uwagi zdecydowanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pisz w takim razie, bo chętnie powiększę swoją gromadkę o nowe odcienie ;)

      Usuń
  17. Świetne odcienie ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. wyglądają pieknie! ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. lubię wypiekane cienie;) ostatnio bardzo dobre dorwałam w h&m! na prawdę bardzo fajne, szykuję na ich temat recenzje, bo mnie bardzo zdziwiły.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czekam cierpliwie, bo mnie zaintrygowałaś ;)

      Usuń
  20. Polskim odpowiednikiem jest choćby Virtual. Kiedyś miałam kilka podobnych do tej paletek ale ostatecznie znielubilam aż tak perłowe cienie. Staram się unikać tego wykończenia...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś mi świtało że JOKO i Virtual mają podobne cienie :)

      Usuń
  21. Nie miałam z nimi do czynienia, ale jak tylko je gdzieś przyłapię to wypróbuję :)
    Pozdrawiam
    M

    OdpowiedzUsuń
  22. uwielbiam wypiekane cienie. z mua mam 'innocence', poza tym jeszcze P2, essence i bourjois. Essence u mnie wygrywa zdecydowanie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale Essence ma chyba tylko pojedyncze, czy się mylę?

      Usuń
  23. Podoba mi się ta kolorystyka :)

    OdpowiedzUsuń
  24. u mnie te wypiekańce są na wymiance, bo mi isę nie prawdziły

    OdpowiedzUsuń
  25. Kolory śliczne.
    Ja nie przepadam za wypiekanymi cieniami właśnie ze względu na słabą pigmentację.
    Miała tylko jedne z Deborah, które nakładane na mokro wyglądały cudownie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesteś Aniu drugą osobą, która poleca cenie z tej marki. Rozejrzę się ;)

      Usuń
  26. super kolory i pigmentacja ;) szkoda tylko ze nie mam dostepu do MUA :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mają sklep online i wysyłają do PL ;)

      Usuń
  27. Bardzo fajnie się prezentują. Muszę poprosić przyszłą szwagierkę o kilka egzemplarzy z UK :)

    OdpowiedzUsuń
  28. przyznam szczerze że nieźle się prezentują :) chociaż ja zawsze takie blink blink zestawiam z matami bo inaczej czuję się jak bombka choinkowa:D

    OdpowiedzUsuń
  29. ciekawe opakowanie,pierwsze co to na myśl przychodzi,że to babeczki :P

    OdpowiedzUsuń
  30. Mam tą paletkę w wersji z brązem. Niestety u mnie te cienie szybko blakną i zbierają się w załamaniach mimo użycia bazy :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko chyba zależy od skóry i bazy ;)

      Usuń
  31. Mam wypiekane cienie z Glazel, nie da się ich zużyć :) Ale pigmentację mają boską :) Twoje też niczego sobie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na zdjęciu są niczego sobie, na oku już nie ma takiej intensywności ;)

      Usuń
  32. Nie lubię wypiekanych cieni ponieważ u mnie nie wiem czemu są nietrwałe:( Te mają piękne kolorki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet z bazą? No cóż, tak to już jest :)

      Usuń
  33. Bardzo eleganckie te cienie i ładnie połyskują....


    ZAPRASZAMY DO WZIĘCIA UDZIAŁU W KONKURSIE!!

    OdpowiedzUsuń
  34. Bardzo ładnie wyglądają,ale ja jakoś nie za bardzo przepadam za wypiekanymi cieniami;)

    OdpowiedzUsuń
  35. piękne, choć zastanawia mnie jedno, czy nie błyszczą się za bardzo na powiece? może zrobiłabyś takie zdjęcie, na którym zobaczymy jak wyglądają na oczach? pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam takie zdjęcie i nie da się tego opublikować ;)

      Usuń
  36. Ja mam paletkę Undressed i jestem zachwycona! Mam zamiar powiększyć swoje zbiory jeszcze jakimiś cieniami MUA :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Wypiekane cienie u mnie zawsze mają dobry podkład :-D. Mam na myśli bazę pod pigmenty w płynie z Kobo. Też mam jedną z trójeczek MUA i dzięki właśnie tej bazie z Kobo są mega intensywne.

    OdpowiedzUsuń
  38. zestawienie kolorów super, ale wykończenie już nie dla mnie.. nie lubię się z perłami.. wolę maty i satyny ;)

    OdpowiedzUsuń
  39. Jak na takie cienie mają bardzo dobrą pigmentację.
    Ja osobiście uwielbiam ich pojedynczy cień w odcieniu kawy z mlekiem (niestety nie pamiętam nazwy). Gorąco go polecam. Jest idealny do każdego makijażu.

    OdpowiedzUsuń
  40. Nigdy nie uzywalam MUA :)

    OdpowiedzUsuń
  41. fajnie wyglądają. :)

    OdpowiedzUsuń
  42. wyglądają uroczo, jednak ja nie lubię używać kolorówki z brokatem no i tak błyszczących..

    OdpowiedzUsuń
  43. Uwielbiam wypiekane cienie. Zwłaszcza IsaDory. :) MUA nie używałam. Może kiedyś będę mieć okazję. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, IsaDora produkuje genialnie wypiekane cienie! Szkoda tylko, że kosztują 5 razy więcej niż MUA :(

      Usuń
  44. lubię mua, mają świetne produkty :)

    OdpowiedzUsuń
  45. Mają zdecydowanie bardzo ładne kolory :)

    OdpowiedzUsuń
  46. Mam paletkę cieni (niestety niewypiekanych) od MUA. Wiele osób mówi, że to tańsza wersja paletek Sleeka, ale moim zdaniem Sleek jest o wiele lepszy. Dobrze wiedzieć, że te wypiekane cienie są tak napigmentowane, niedługo jadę do Anglii i na pewno ja kupię :)))

    OdpowiedzUsuń
  47. Ja z MUA posiadam jedynie lakiery do paznokci :D Podobają mi się te kolorki :)

    OdpowiedzUsuń
  48. Zaciekawiłas mnie strasznie tymi cieniami, kurczeee... ;) Przekonywująca recenzja bardzo. I świetny kosmetyki z tego co widze :)

    OdpowiedzUsuń
  49. Piękne odcienie :-)

    OdpowiedzUsuń
  50. Bardzo lubię takie kolorki :)

    OdpowiedzUsuń
  51. Śliczne odcienie! Z MUA mam jedną paletkę i bardzo sobie ją chwalę. Za tak niską cenę nie spodziewałam się tak dobrej jakości!

    OdpowiedzUsuń
  52. Miałam kiedyś praktycznie identyczną paletkę z Sensique:)

    OdpowiedzUsuń
  53. Mam te cienie w niebieskim odcieniu i sama nie wiem, co o nich myśleć. Myślałam, że zastąpią mi Smokey Eyes z burżuja, ale się przeliczyłam. Podobnie, jak Twoje, ich pigmentacja versus perłowość, wypada na minus dla tej pierwszej. Fajne kolory ma ta Twoja trójka, a jak się spisują do rozświetlenia zmęczonej twarzy, to super, taki kosmetyk naprawdę fajnie mieć w swojej kosmetyczce.
    Ja z takiego odpowiednika dostępnego w Polsce polecam firmę Gabrini. Jest to turecka firma i u mnie była dostępna w sklepie kosmetycznym, w którym kiedyś pracowałam i tak miałam okazję poznać trochę ich kosmetyków. Cienie wypiekane były w ich szafie, jak jeszcze nie wiedziałam, że w ogóle coś takiego istnieje i rzekomo były wyrabiane tą samą metodą, jak cienie Chanele.
    Możesz sobie je zobaczyć w tym e-katalogu, strony od 24/25 do 28/29 włącznie: http://www.gabrini.com/ekatalog/
    Jeśli więc gdzieś się natkniesz na ich produkty, to ich wypiekane cienie są naprawdę fajne, choć muszę przyznać, że ja chyba ogólnie nie przepadam za tą formą malowidełek. Tak swoją drogą mieli też boskie "odpowiedniki" oryginalnych perfum.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jeszcze mi się przypomniało, że te standardowe trójki są po 2,50 funta, a nowe po 3 :)

      Usuń
  54. zmaluj coś nimi i szybko pokaż! :)

    OdpowiedzUsuń
  55. ja bardzo lubię pomadki MUA :)

    OdpowiedzUsuń
  56. Ale ładne kolorki! :)

    OdpowiedzUsuń
  57. Piekne kolory, idealne do mojej gamy używanych barw ;) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  58. mam jeden wypiekany cień kobo, więc doświadczenie żadne :) tym bardziej, że używam go jako różu do policzków. dla mnie trochę za bardzo błyszczące, nie czuję się w takim wykończeniu. marki nie znam, chociaż już słyszałam sporo dobrego o szminkach :)
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
  59. Szkoda, że takie paletki nie są dostępne w Polsce, bo kolory są naprawdę boskie :) W ogóle ta firma bardzo przypadła mi do gustu, mają świetne szminki.

    OdpowiedzUsuń
  60. Witam,

    Kosmetyki MUA MakeUp Academy będą dostępne w Polsce już w najbliższym czasie.
    W czerwcu rusza sprzedaż online pod adresem www.muapolska.pl
    O wszystkim będziemy informować na naszym FanPage na fb - MUA Make Up Academy Polska - zapraszamy do polubienia.
    Zapraszamy również do odwiedzania naszego konta na Twitter oraz bloga muamakijaz.blogspot.com.

    z pozdrowieniami
    MUA Polska

    OdpowiedzUsuń

Twoje zdanie jest zawsze mile widziane :D

.

JAKO AUTORKA BLOGA NIE WYRAŻAM ZGODY NA KOPIOWANIE, POWIELANIE LUB JAKIEKOLWIEK INNE WYKORZYSTYWANIE W CAŁOŚCI LUB WE FRAGMENTACH TEKSTÓW I ZDJĘĆ Z SERWISU INTERNETOWEGO www.iwetto.com BEZ MOJEJ WIEDZY I ZGODY (PODSTAWA PRAWNA: DZ. U. 94 NR 24 POZ. 83, SPROST.: DZ. U. 94 NR 43 POZ. 170).