Z brytyjską marką Makeup Academy polubiłam się dzięki pojedynczym cieniom. Są dobrze napigmentowane, odpowiednio perłowe, nie osypują się i są tanie jak barszcz, bo z tego co pamiętam sztuka kosztuje funta. Z tego powodu postanowiłam skusić się na inne cienie z MUA i padło na wypiekane trio w odcieniu Pink Sorbet.
Są to pierwsze tego typu cienie w mojej toaletce, mimo tego że mam słabość do tych wystających kopułek. Zawsze niezmiernie mi się podobały, ale jakoś nie mogłam się zdecydować na zakup. Bardzo podobne ma w swojej ofercie marka Bourjois. Z resztą kto wie, czy właśnie MUA na niej się nie wzorowało, bo słynie z robienia tańszych odpowiedników (jak np było z paletką Urban Decay Naked 2).
guziczek :) |
Paletka kosztuje 2,5 funta i jak na tę cenę przystało wykonana jest z lekkiego plastiku. Ma guziczek do otwierania wieczka, jest też pacynka w zestawie, natomiast brakuje lusterka. Całość mieści się w dłoni, a pojedynczy cień jest wielkości kciuka (szukałam info o gramaturze, ale producent nie raczył zamieścić takiej informacji).
Cienie są bardzo perłowe, co przyćmiewa ich kolor. Pigmentacja jest średnia, więc widać tylko błysk. Z tego powodu na całej powiece lubię używać brązu, który rozcieram różem nad załamaniem. Najjaśniejszy cień to typowy rozświetlacz, który wspaniale podkreśla łuk brwiowy, wewnętrzny kącik oka, a także bardzo dobrze sprawdza się na kościach policzkowych. Ogólnie lubią się pylić, ale nie przeszkadza to w makijażu, za to paletka wygląda już nieestetycznie.
Bardzo lubię ich używać kiedy jestem zmęczona, bo wykonany nimi makijaż pięknie rozświetla całą twarz. Od razu cera staje się bardziej promienna i nie wygląda na taką zszarzałą. Wystarczy jeszcze brązowa kreska linerem i makijaż oka gotowy. Na temat trwałości się nie wypowiem, ponieważ zawsze używam bazy pod cienie.
Przyznaję, że jestem z nich bardzo zadowolona. Lubię tego typu perłowe wykończenie i już zacieram rączki na trio w fioletach, czyli paletkę Passion. Wiem, że marka nie jest u nas dostępna, ale mają sklep internetowy, więc możecie zajrzeć.
Lubicie wypiekane cienie? Dajcie znać jeśli znacie dobry, polski odpowiednik ;)
nigdy nie miałam przyjemności :) Też bym nosiła tylko brązik jednak
OdpowiedzUsuńNajbardziej widoczny ;)
UsuńLubię takie kolory, pięknie rozświetlają powiekę oko!
OdpowiedzUsuńPoza tym MakeUp Academy ma bardzo dużo fajnych a tanich kosmetyków, myślę,że warto na nie zwrócić uwagę;))
Ma tańsze odpowiedniki, ale też gorsze składy. Niestety nie mogę używać ich produktów do twarzy z tego powodu, ale do oczu nie ma przeciwwskazań ;)
UsuńTakie nie moje i ten błysk! Bardzo mi przypominają cienie Sensique, swego czasu miałam paletkę z podobnymi odcieniami i robiłam sobie niestety nimi krzywdę :)
OdpowiedzUsuńOch wiem doskonale co masz na myśli :)
Usuńmam te cienie z MUA
OdpowiedzUsuńsuper na codzien
bardzo je lubie
u mnie dzis TAG kocham wiosne
jesli tylko masz ochote,zapraszam do zabawy
milego dnia! x x x
O dziękuję, zajrzę :)
UsuńMoje kolorki <3
OdpowiedzUsuńUwielbiam cienie wypiekane! Pigmentacja rewalacyjna, kolory fajne, a do tego bardzo przystępna cena :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, tylko że z dostępnością trudniej ;P
UsuńNo z tym to zawsze tak. Ale kto szuka, ten znajdzie :)
Usuńsłyszałam o nich wiele dobrego, jednak te kolorki zupełnie nie trafiają w moje gusta ;)
OdpowiedzUsuńMają za to duży wybór innych ;)
UsuńPrzepiękne kolory :) Uwielbiam perłowe cienie <3
OdpowiedzUsuńJa też ;D
UsuńWszystkie sa sliczne, jednak najjasniejszy roz podoba mi sie najmocniej :)
OdpowiedzUsuńI jest wielofunkcyjny, bo może służyć jako typowy rozświetlacz do twarzy ;)
Usuńwszystko co dobre w Polsce nie dostępne :( Cienie świetne, cena powala aż żal patrzeć :D:D:D
OdpowiedzUsuńNo wiem, wiem. Może znalazłby się odpowiednik wśród polskich marek?
Usuńwlasnie widze, ze MUA stworzylo (?) szminkowe tria na zaskakujace podobienstwo Bourjois - i tu mnie maja :))
OdpowiedzUsuńSzminkowe? Muszę przyjrzeć im się bliżej :)
UsuńKolory są fajne, choć nie wiem, czy wykończenie nie byłoby dla mnie zbyt błyszczące.
OdpowiedzUsuńZawsze można użyć z matowymi cieniami :)
Usuńidealne dla mnie trio :) w końcu nauczyłam się używać brązów ;))
OdpowiedzUsuńPraktyka czyni mistrza ;)
UsuńPodoba mi się to trio:) Muszę powiedzieć siostrze żeby mi takie zakupiła w UK :)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
Usuństrasznie podobają mi się takie kolorki, ale na kimś, bo u mnie niestety w parze z moimi cieniami pod oczami, tworzą stylizację na 'chorą ' albo ' w szczytowej fazie alergii' ;) :)
OdpowiedzUsuńNo nie wiem, nie wiem ;) Tu nie ma dużo koloru, za to pięknie rozświetlają, więc mogłyby ładnie odbijać światło na worach pod oczami ;)
Usuńa to niezła myśl :D
UsuńZ MUA polubiłam jedynie cienie pojedyncze, tego typu błysk nie bardzo dla mnie. Mało które cienie wypiekane lubię. Z sentymentem wspominam Deborah, limitkę p2 i Rival de Loop - te dobrze m służą.
OdpowiedzUsuńMiałam jedną paletę z p2 i według mnie cienie były zbyt kredowe i praktycznie bez pigmentu. Pozostałych nie miałam, więc się nie wypowiem ;)
UsuńZ p2 mam takie dwie sztuki Bardzo je lubię :) innych cieni nie miałam z tej firmy, chyba ;)
UsuńRival de Loop także dwa kolory
Niestety to wszystko LE :(
mmm moje odcienie:) ja lubię takie paletki chociaż makijaż oczu to u mnie problem, bo mam alergie i potem cierpię, ale to chyba bardziej od tuszu niż od cieni. Anyways, mam z mua paletki i jedynki w niesamowitych odcieniach zielony kameleon i taki fioletowy. Są amazing, blenduja się jak marzenie i ja polecam. Napiszę coś o nich. Są warte uwagi zdecydowanie.
OdpowiedzUsuńPisz w takim razie, bo chętnie powiększę swoją gromadkę o nowe odcienie ;)
UsuńŚwietne odcienie ;)
OdpowiedzUsuńwyglądają pieknie! ;)
OdpowiedzUsuńlubię wypiekane cienie;) ostatnio bardzo dobre dorwałam w h&m! na prawdę bardzo fajne, szykuję na ich temat recenzje, bo mnie bardzo zdziwiły.
OdpowiedzUsuńCzekam cierpliwie, bo mnie zaintrygowałaś ;)
UsuńPolskim odpowiednikiem jest choćby Virtual. Kiedyś miałam kilka podobnych do tej paletek ale ostatecznie znielubilam aż tak perłowe cienie. Staram się unikać tego wykończenia...
OdpowiedzUsuńCoś mi świtało że JOKO i Virtual mają podobne cienie :)
UsuńNie miałam z nimi do czynienia, ale jak tylko je gdzieś przyłapię to wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
M
uwielbiam wypiekane cienie. z mua mam 'innocence', poza tym jeszcze P2, essence i bourjois. Essence u mnie wygrywa zdecydowanie!
OdpowiedzUsuńAle Essence ma chyba tylko pojedyncze, czy się mylę?
UsuńPodoba mi się ta kolorystyka :)
OdpowiedzUsuńu mnie te wypiekańce są na wymiance, bo mi isę nie prawdziły
OdpowiedzUsuńA to czemu?
UsuńKolory śliczne.
OdpowiedzUsuńJa nie przepadam za wypiekanymi cieniami właśnie ze względu na słabą pigmentację.
Miała tylko jedne z Deborah, które nakładane na mokro wyglądały cudownie.
Jesteś Aniu drugą osobą, która poleca cenie z tej marki. Rozejrzę się ;)
Usuńsuper kolory i pigmentacja ;) szkoda tylko ze nie mam dostepu do MUA :(
OdpowiedzUsuńMają sklep online i wysyłają do PL ;)
UsuńBardzo fajnie się prezentują. Muszę poprosić przyszłą szwagierkę o kilka egzemplarzy z UK :)
OdpowiedzUsuńPoproś szczególnie o pojedyncze ;)
Usuńdobrze wiedzieć :)
Usuńprzyznam szczerze że nieźle się prezentują :) chociaż ja zawsze takie blink blink zestawiam z matami bo inaczej czuję się jak bombka choinkowa:D
OdpowiedzUsuńSłuszne spostrzeżenie :)
Usuńciekawe opakowanie,pierwsze co to na myśl przychodzi,że to babeczki :P
OdpowiedzUsuńCiekawe porównanie ;)
UsuńMam tą paletkę w wersji z brązem. Niestety u mnie te cienie szybko blakną i zbierają się w załamaniach mimo użycia bazy :(
OdpowiedzUsuńWszystko chyba zależy od skóry i bazy ;)
UsuńMam wypiekane cienie z Glazel, nie da się ich zużyć :) Ale pigmentację mają boską :) Twoje też niczego sobie :)
OdpowiedzUsuńNa zdjęciu są niczego sobie, na oku już nie ma takiej intensywności ;)
UsuńNie lubię wypiekanych cieni ponieważ u mnie nie wiem czemu są nietrwałe:( Te mają piękne kolorki:)
OdpowiedzUsuńNawet z bazą? No cóż, tak to już jest :)
UsuńBardzo eleganckie te cienie i ładnie połyskują....
OdpowiedzUsuńZAPRASZAMY DO WZIĘCIA UDZIAŁU W KONKURSIE!!
Bardzo ładnie wyglądają,ale ja jakoś nie za bardzo przepadam za wypiekanymi cieniami;)
OdpowiedzUsuńpiękne, choć zastanawia mnie jedno, czy nie błyszczą się za bardzo na powiece? może zrobiłabyś takie zdjęcie, na którym zobaczymy jak wyglądają na oczach? pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMam takie zdjęcie i nie da się tego opublikować ;)
UsuńJa mam paletkę Undressed i jestem zachwycona! Mam zamiar powiększyć swoje zbiory jeszcze jakimiś cieniami MUA :)
OdpowiedzUsuńWypiekane cienie u mnie zawsze mają dobry podkład :-D. Mam na myśli bazę pod pigmenty w płynie z Kobo. Też mam jedną z trójeczek MUA i dzięki właśnie tej bazie z Kobo są mega intensywne.
OdpowiedzUsuńzestawienie kolorów super, ale wykończenie już nie dla mnie.. nie lubię się z perłami.. wolę maty i satyny ;)
OdpowiedzUsuńJak na takie cienie mają bardzo dobrą pigmentację.
OdpowiedzUsuńJa osobiście uwielbiam ich pojedynczy cień w odcieniu kawy z mlekiem (niestety nie pamiętam nazwy). Gorąco go polecam. Jest idealny do każdego makijażu.
Nigdy nie uzywalam MUA :)
OdpowiedzUsuńfajnie wyglądają. :)
OdpowiedzUsuńwyglądają uroczo, jednak ja nie lubię używać kolorówki z brokatem no i tak błyszczących..
OdpowiedzUsuńUwielbiam wypiekane cienie. Zwłaszcza IsaDory. :) MUA nie używałam. Może kiedyś będę mieć okazję. :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, IsaDora produkuje genialnie wypiekane cienie! Szkoda tylko, że kosztują 5 razy więcej niż MUA :(
Usuńlubię mua, mają świetne produkty :)
OdpowiedzUsuńMają zdecydowanie bardzo ładne kolory :)
OdpowiedzUsuńMam paletkę cieni (niestety niewypiekanych) od MUA. Wiele osób mówi, że to tańsza wersja paletek Sleeka, ale moim zdaniem Sleek jest o wiele lepszy. Dobrze wiedzieć, że te wypiekane cienie są tak napigmentowane, niedługo jadę do Anglii i na pewno ja kupię :)))
OdpowiedzUsuńJa z MUA posiadam jedynie lakiery do paznokci :D Podobają mi się te kolorki :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłas mnie strasznie tymi cieniami, kurczeee... ;) Przekonywująca recenzja bardzo. I świetny kosmetyki z tego co widze :)
OdpowiedzUsuńPiękne odcienie :-)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie kolorki :)
OdpowiedzUsuńŚliczne odcienie! Z MUA mam jedną paletkę i bardzo sobie ją chwalę. Za tak niską cenę nie spodziewałam się tak dobrej jakości!
OdpowiedzUsuńPiękne kolory :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś praktycznie identyczną paletkę z Sensique:)
OdpowiedzUsuńMam te cienie w niebieskim odcieniu i sama nie wiem, co o nich myśleć. Myślałam, że zastąpią mi Smokey Eyes z burżuja, ale się przeliczyłam. Podobnie, jak Twoje, ich pigmentacja versus perłowość, wypada na minus dla tej pierwszej. Fajne kolory ma ta Twoja trójka, a jak się spisują do rozświetlenia zmęczonej twarzy, to super, taki kosmetyk naprawdę fajnie mieć w swojej kosmetyczce.
OdpowiedzUsuńJa z takiego odpowiednika dostępnego w Polsce polecam firmę Gabrini. Jest to turecka firma i u mnie była dostępna w sklepie kosmetycznym, w którym kiedyś pracowałam i tak miałam okazję poznać trochę ich kosmetyków. Cienie wypiekane były w ich szafie, jak jeszcze nie wiedziałam, że w ogóle coś takiego istnieje i rzekomo były wyrabiane tą samą metodą, jak cienie Chanele.
Możesz sobie je zobaczyć w tym e-katalogu, strony od 24/25 do 28/29 włącznie: http://www.gabrini.com/ekatalog/
Jeśli więc gdzieś się natkniesz na ich produkty, to ich wypiekane cienie są naprawdę fajne, choć muszę przyznać, że ja chyba ogólnie nie przepadam za tą formą malowidełek. Tak swoją drogą mieli też boskie "odpowiedniki" oryginalnych perfum.
A jeszcze mi się przypomniało, że te standardowe trójki są po 2,50 funta, a nowe po 3 :)
Usuńzmaluj coś nimi i szybko pokaż! :)
OdpowiedzUsuńFajne kolory ;)
OdpowiedzUsuńja bardzo lubię pomadki MUA :)
OdpowiedzUsuńAle ładne kolorki! :)
OdpowiedzUsuńPiekne kolory, idealne do mojej gamy używanych barw ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńmam jeden wypiekany cień kobo, więc doświadczenie żadne :) tym bardziej, że używam go jako różu do policzków. dla mnie trochę za bardzo błyszczące, nie czuję się w takim wykończeniu. marki nie znam, chociaż już słyszałam sporo dobrego o szminkach :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Szkoda, że takie paletki nie są dostępne w Polsce, bo kolory są naprawdę boskie :) W ogóle ta firma bardzo przypadła mi do gustu, mają świetne szminki.
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuńKosmetyki MUA MakeUp Academy będą dostępne w Polsce już w najbliższym czasie.
W czerwcu rusza sprzedaż online pod adresem www.muapolska.pl
O wszystkim będziemy informować na naszym FanPage na fb - MUA Make Up Academy Polska - zapraszamy do polubienia.
Zapraszamy również do odwiedzania naszego konta na Twitter oraz bloga muamakijaz.blogspot.com.
z pozdrowieniami
MUA Polska