Kolejny raz Hebe skusiło mnie zniżką -40% na wybrane
marki. Przyznam, że jest to dosyć uciążliwe, jeździć co drugi dzień, żeby z
niej skorzystać, ale mimo wszystko opłaca się. Akcja cały czas trwa i możecie
się jeszcze załapać: 11 marca
- L'oreal, 12 marca – Astor, 13 marca –
Maybelline.
Podczas dnia Max Factor w moje ręce wpadła nowość tej marki-
maskara Clump Defy za 30zł. Poza tym wyszłam jeszcze
z maską z proteinami
mlecznymi Kallos Latte za 5,50 oraz odżywką do rzęs z Bell z nowej
serii HYPOAllergenic za 10zł.
Ten ostatni kosmetyk mogłam mieć taniej dwa dni później, ale nie chciało mi się
jechać, więc machnęłam ręką. Szczególnie, że miałam jeszcze wrócić następnego
dnia, żeby skorzystać ze zniżki na markę Revlon.
Już od dawna rozmyślałam nad zakupem kredki do ust Just Bitten Kissable Balm Stain. Kiedy dojechałam po pracy wybór
był znikomy, bo została tylko 005 Crush Beguin. Dzięki Hebe kupiłam ją za 30
zł, a dzięki kuponowi -10zł, który dostałam z okazji Dnia Kobiet kredkę Catrice Eye Stylist dostałam gratis.
Bardzo polubiłam drogerię
Hebe za szeroki asortyment także z dermokosmetykami, wyeksponowany towar,
który jest uporządkowany i zawsze z ceną. Podoba mi się też, że ochroniarz
kulturalnie wita mnie w drzwiach i nie śledzi mnie między półkami, obserwując
każdy mój ruch. Ekspedientki są uprzejme i pomocne, nie ma też problemu z ich
znalezieniem ;) Hebe proponuje też bardzo fajne zniżki i kartę lojalnościową.
Dzięki newsletterowi jestem na bieżąco z wszelkimi promocjami.
Co sądzicie o Hebe? Też skorzystaliście z tej promocji, a może dopiero się wybieracie? Dajcie znać w komentarzach :)
Niestety, nie mam Hebe w swojej okolicy. :(
OdpowiedzUsuńTeż nie mam w okolicy i liczę na szerszą ekspansję ;)
Usuńa u mnie będzie hebe i to niedaleko mnie:D
UsuńGratuluję, bo fajna drogeria :D
UsuńJa też trochę się obkupiłam w hebe, aż chyba wyjdzie z tego nowy post :)
OdpowiedzUsuńFajnie, w takim razi pisz szybko ;D
UsuńFajne przeceny . Szkoda , bo nei mam dostępu do Hebe ;c
OdpowiedzUsuńbuuu szkoda, że u mnie nie ma Hebe. Ciekawa jestem tuszu do rzęs :)
OdpowiedzUsuńPo dwóch dniach stosowania jestem bardzo zadowolona, zobaczymy jak się spisze z czasem :)
UsuńJa bardzo ich polubiłam :) Byłam po lip tinty Bella i zależało mi na kolorze 5, którego niestety nie było na półce i panie specjalnie dla mnie go szukały :)Normalnie zawsze mówią, że dostępne są tylko rzeczy na półce a tu proszę :)
OdpowiedzUsuńo właśnie! To się często zdarza w Rossmannie, jak proszę o poszukanie czegoś dla mnie. Z reguły mówią na odczepne, że jak nie ma na półce, tzn że się wyprzedało. Nie raczą nawet zajrzeć do szuflady z kosmetykami.
UsuńJa mam Hebe pod nosem :) Jestem tam bardzo często, jednak ten tydzień chorowałam, więc odpuściłam :) Jutro na pewno zawitam i może skorzystam z jakiejś promocji. Też bardzo lubię tę drogerię - akurat w tym "moim" Hebe ochroniarze bardzo mili, ale troszkę denerwuje, gdy tylko wejdzie jakaś osoba to mówią "Witamy w Hebe". Kiedyś weszłam z mężem to dwa razy to powtórzył. Ogólnie czasami są z tego powodu bardzo śmieszne sytuacje. Panie mają świetne podejście, zawsze pomocne, uśmiechnięte...nie boję sie poprosić o pomoc, bo zawsze wiem, że podejdą z uśmiechem. Ale się rozpisałam :D Tak ogólnie to świetne zakupy :)
OdpowiedzUsuńAalimko mnie też pozytywnie zaskoczyły ekspedientki, nie dość że pomocne, to jeszcze podpowiadają o promocjach ;) Miło się zaskoczyłam i żałuję, że nie mam tak blisko tej drogerii co Ty :)
UsuńDo najblizszej Hebe mam 1300km. zazdroszcze, skorzystalabym z checia.
OdpowiedzUsuńCos czuje, ze na dniach nastapi wysyp postow z lupami, chlip :*
Wracaj tutaj i korzystaj do woli ;D
UsuńA u mnie Hebe nie ma w zasięgu 100 km ;D :(
OdpowiedzUsuńTeż byłam dzisiaj w Hebe, ale kupiłam tylko dwie rzeczy. :P
OdpowiedzUsuńjakie? Pochwal się ;D
UsuńOj raczej nie ma się czym chwalić. Regenerujące płatki kiwi pod oczy oraz żel ze świetlikiem i babką lancetowatą pod oczy i do powiek. :P
UsuńWidziałam te płatki, ale się nie skusiłam :) Polecasz ten żel?
UsuńJa skusiłam się na dzień promocji Bell. Lubię polskie marki, do Bell mam sentyment od czasów studenckich:) A twoja uwaga na temat ochrony w Hebe - bardzo słuszna. Nie cierpię, gdy ktoś od progu postanawia traktować mnie jako złodziejkę, gdyż postanowiłam sięgnąć po chusteczkę albo dłużej oglądam kosmetyki w jednym miejscu.
OdpowiedzUsuńNo dokładnie, jeszcze rozumiem gdyby robili to umiejętnie, żeby można było spokojnie zrobić zakupy. Ale z reguły łażą krok w krok, że się odechciewa ;]
UsuńJa mam do Hebe 15 minut autobusem do siebie :)
OdpowiedzUsuńNajczęściej jednak robię zakupy w Marizie z racji tego, że jestem tam konsultantką ale ta firma nie ma jeszcze wszystkiego czego potrzeba mi do szczęścia :D tak więc Hebe jest mi również bliskie a posiadając kartę można skorzystać na tym baaardzo często ;)
Karta jest fajnym dodatkiem, inne drogerie sieciowe powinny także je wprowadzić.
Usuńbedzie moze recenzja tej odzywki z bell ? bardzo ciekawa jestem
OdpowiedzUsuńNa pewno się pojawi, ale wiadomo- nie w najbliższym czasie ;)
UsuńByłam w Poznańskim Hebe ostatnio.. trzeba przyznać, że ludzie rzucili się na ten nowo otwarty sklep jakby innych drogerii nie było.. poczekam jeszcze z kilka tyg i pójdę jak się uciszy :D
OdpowiedzUsuńhahaha powiadasz, że istne oblężenie? Wcale się nie dziwię ;)
UsuńOblężenie to delikatnie powiedziane, tłum, jednolita masa! Półki z kolorówką stały prawie puste, a ochroniarz w kółko powtarzał 'witamy w hebe'. Szału można dostać w takim miejscu :D
Usuńhahaha mogę sobie tylko wyobrazić ten kocioł ;)
UsuńChciałam ostatnio ta odżywkę do rzęs z Bell sobie kupić, ale w naturze wszystko wykupili... czemu ja głupia o Hebe wtedy nie pomyślałam :p też mam kawałek do Hebe i zupełnie nie po drodze, ale na pewno warto się tam wybierać :) Ale na razie mam czas bez wydawania :P przynajmniej się staram ;p
OdpowiedzUsuńJa kupiłam tę odżywkę w ciemno, mam nadzieję że się sprawdzi :)
UsuńByłam wczoraj pierwszy raz:) jestem zachwycona i na pewno w najbliższym czasie tam wrócę ;-D
OdpowiedzUsuńJa też na pewno jeszcze nie raz tam zawitam :)
Usuńo rety tyle słyszę o tej kallos latte, ile bym dała żeby ją dorwać ;/
OdpowiedzUsuńTeż kupiłam ją dzięki tym rekomendacjom ;)
Usuńzastanawiałam się na tym tuszem MF, daj znać jak się sprawdza. może to będzie mój następny zakup :)
OdpowiedzUsuńUżywam go od kilku dni i jestem bardzo zadowolona, recenzja na pewno pojawi się za jakiś czas :)
UsuńEch, a w Krakowie nie ma :(
OdpowiedzUsuńu mnie jest w rodzinnym mieście, ale byłam u rodziców przed promocjami, takie mam szczęście ;) a w Krakowie, gdzie mieszkam, właśnie nie ma :( ja nie wiem, czemu tak Kraków omijają... chętnie poczytałabym o tuszu i odżywce do rzęs :)
UsuńPrędzej czy później pojawią się też w Krakowie :)
UsuńJa specjalnie w piątek jeszcze zahaczyłam o Hebe by kupić Revlona :) kredkę i masełko - niestety nie było tych, które chciałam w pierwszej kolejności.
OdpowiedzUsuńSzybko się rozeszły ;)
UsuńJa idę tam jutro lub w czwartek (otworzyli w Pzń) :)))
OdpowiedzUsuńPs- mam tą maslę, czeka na swoją kolej ;))
głośno było o tym otwarciu ;D
UsuńLubię Hebe. Głównie za to, że kolorówka jest zabezpieczona :). No i te promocje. Dobrze, że Hebe mam blisko, to mogę biegać :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie wszystko jest zabezpieczone, ale jest o wiele lepiej niż w Rossmannie czy Naturze :)
UsuńNiestety, najbliższe Hebe mam jakieś 100 km od siebie :(
OdpowiedzUsuńSkorzystałam z dnia Revlonowego :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię estetykę tego sklepu, sympatyczne i ogarnięte konsultantki i promocje :P
Ogólna estetyka faktycznie zasługuje na pochwały :)
UsuńU mnie Hebe nie ma :-(
OdpowiedzUsuńNo no, same fajne rzeczy nakupowałaś! Ja niestety mam od prawie dwóch miesięcy bana na zakupy no ale jakoś żyję i chociaż sobie u Was popatrzę, co tam fajnego upolowałyście :)
OdpowiedzUsuńhehehe ja też powinnam się wystrzegać, ale nie mogłam się oprzeć, bo te produkty i tak prędzej czy później trafiłyby do mnie ;D
UsuńJa też lubię Hebe. Mam nawet niedaleko siebie. Promocje są fajne teraz ale ja się ograniczam jak mogę ;D
OdpowiedzUsuńJa też :P
UsuńDaj znać jak się spisuje kredka, bo akurat mam na nią ochotę, jak skończy się moja obecna do brwi ;)
OdpowiedzUsuńPierwsze wrażenie bardzo pozytywne, zobaczymy co będzie dalej :)
UsuńMoje HEBE jest strasznie daleko, ale kiedyś tam zajrzę :D
OdpowiedzUsuńPolecam, bo naprawdę warto :)
Usuńa ja nie dostałam takiej wiad od hebe :-)
OdpowiedzUsuńbyłam raz w hebe; sklep zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie :)
OdpowiedzUsuńU mnie niestety nie ma Hebe, więc po cichu zazdroszczę ;)
OdpowiedzUsuństrasznie żałuję, że w mojej okolicy nie ma Hebe, mam tą kredkę w Catrice w tym samym kolorze, całkiem przyzwoita :)
OdpowiedzUsuńW moim mieście niestety nie ma tej drogerii :(
OdpowiedzUsuńZgadzam się z każdym Twoim słowem! Wchodząc po raz pierwszy do Hebe poczułam niemal szok kulturowy. Inne drogerie mogłyby sie od nich wiele nauczyć!
OdpowiedzUsuńSzok kulturowy- trafnie to określiłaś ;)
UsuńByłam w piątek na promocji Revlona i wybieram się jeszcze jutro na Loreala. Takiej okazji nie można przegapić. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńI co wybrałaś dla siebie?
UsuńPojechałam po kredki do ust, ale zostały tylko te kolory które kompletnie mnie nie interesowały, więc kupiłam lip buttera. A dziś mam ochotę na jakiś tusz i lakier do ust od Loreala. Pozdrawiam
Usuńooo fajne rzeczy wybrałaś, bardzo lubię masełko :)
Usuńniestety w mojej okolicy nie ma HEBE .. ;/
OdpowiedzUsuńJestem baaardzo ciekawa kredki do brwi z Catrice! Jestem na etapie poszukiwania jakiejś dobrej wraz ze szczoteczką na drugim końcu! Korektor do brwi z Deli już mi się znudził :|
OdpowiedzUsuńJa właśnie używałam korektora z Delii i zdecydowałam się na zmianę. Kredka daje naturalny efekt, ale intensywniejszy od żelu. Na razie spisuje się fajnie, planuję o niej oddzielny wpis ;D
UsuńU mnie nie ma hebe, a bynajmniej się nie spotkałam... ;(
OdpowiedzUsuńnoo i następny sklep do którego nie mam dostępu :)
OdpowiedzUsuńubolewam nad brakiem Hebe w Krakowie
OdpowiedzUsuńu mnie w mieście nie ma HEBE ani w Gdańsku gdzie jestem co tydzień.. też nie zauważyłam ;/
OdpowiedzUsuńNie mam u siebie Hebe :(
OdpowiedzUsuńWidzę moją ulubioną ostatnio kredkę Catrice do brwi :>
Chyba stanie się także moją ulubienicą ;)
UsuńZazdroszcze dostepności :( super zakupki!
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać, aż w końcu odwiedzę jakąś drogerię Hebe! Niestety nie mam żadnej w pobliżu mojego miasta :/
OdpowiedzUsuńW Hebe byłam pierwszy raz w zeszły czwartek, drogeria zrobiła na mnie bardzo pozytywne wrażenie.Zakupiłam kilka szminek Catrice:)
OdpowiedzUsuńMiałam to samo, czuć różnicę w porównaniu z innymi drogeriami :)
Usuńa ja nie mam u siebie Hebe:(
OdpowiedzUsuńA ja powiem, że troszkę jestem zawiedziona po piątkowej wizycie w Hebe. Pojechałam specjalnie na promocję Revlona, to było po godzinie 17, więc nie powinnam się dziwić, ale jednak... Chciałam kupić sobie podkład, kredkę Just Bitten i masełko. W pierwszym Hebe ogólnie brak wszystkiego :/ Jak było coś co mi wpadło w oko to brakowało testera, jak był tester to nie było produktu pełnowartościowego... Zrezygnowana pojechałam do drugiego Hebe i tam o dziwo znalazłam masełko, które wpadło mi w oko w pierwszym Hebe, ale kredek jak nie było tak nie było :( Podkłady owszem, więcej było ich niż w pierwszej lokalizacji, ale nic nie wybrałam bo oczywiście nie było testerów... Dopiero po chwili zauważyłam, że większość z nich była (nie tylko tych z Revlona) na stanowisku do robienia makijaży, gdyż były one wykorzystywane przez makijażystki... Nawet próbowałam wziąć jeden aby sprawdzić kolor, ale niestety odmówiono mi tego :( No i tego kuponu rabatowego też nie dostałam, hmmm...
OdpowiedzUsuńTak czy siak, zakupy moje okazały się jedną wielką klapą :(
Zauważyłam, że makijażystki używają testerów do malowania. Raczej z tej usługi nigdy nie skorzystam ;P A które Hebe odwiedziłaś? Ja byłam w Blue City i przy Rondzie ONZ.
UsuńJa w Hebe byłam tylko raz, i wrażenia super pozytywne :) Ceny (nawet regularne) lepsze niż w pozostałych sieciówkach, no i można znaleźć dużo marek i produktów niedostępnych gdzie indziej. Szkoda, że przez najbliższych kilka miesięcy nie będę mogła odwiedzić Hebe :(
OdpowiedzUsuńPodoba mi się że mają część marek z Natury i część z Rossmanna, a poza tym kosmy apteczne w przyzwoitych cenach :)
UsuńDo najbliższego hebe na dzień dzisiejszy mam ponad 1200km więc niestety nie skorzystam ale słyszałam że ceny mają bardzo konkurencyjne. Szkoda tylko że tak daleko:)
OdpowiedzUsuńNie martw się, pewnie niedługo będzie ich tyle co sklepów Biedronka ;)
Usuńnajbliższa drogeria hebe jest ok. 200km ode mnie:<<
OdpowiedzUsuńWczoraj skorzystałam z promocji na kosmetyki Bell. Zapomniałam o obniżce na asortyment Maybelline. Zastanawiałam się na lip tintami z tej marki, ale odpuściłam, bo nie było testerów. Zrobię research i w środę wybiorę się po wybrane odcienie:)
OdpowiedzUsuńI co wybrałaś dla siebie z Bell?
Usuńuwielbiam hebe, ale coś mi się stało z kartą:/
OdpowiedzUsuńA ja niedługo się do Hebe wybieram :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz!
Nareszcie mamy tę drogerię w Poznaniu.
I lada moment będzie kolejna :)
czyli poszerzają swoją działalność na inne miasta>> fajnie :)
UsuńSzkoda, ze Hebe nie ma u mnie w Szczecinie:)
OdpowiedzUsuńA o tuszu akurat pisalam nie dawno:)
Dokładnie,szkoda,może kiedyś się doczekamy:)
UsuńPrędzej czy później na pewno , zaatakowali już Poznać, więc Szczecin to kwestia czasu ;D
UsuńMiałam jechać do Hebe po następny odcień Just Bitten Kisseable i niestety nie znalazłam czasu :(
OdpowiedzUsuńTo jest właśnie minus tej promocji ;) Trzeba mieć czas, żeby tak jeździć ;D
UsuńWprost uwielbiam Hebe :D Skorzystałam z promocji na Revlon i również kupiłam Just Bitten Kissable, ale w odcieniu 040 rendezvous - mega piękny kolor.
OdpowiedzUsuńNiestety nie maiłam okazji przyjrzeć mu się bliżej, więc pokaż na blogu ;D
UsuńKusi mnie strasznie ta odżywka z Kallosa:)
OdpowiedzUsuńKosztuje 5 zł więc warto spróbować :)
UsuńOjj ja się strasznie cieszę, że u nas w Częstochowie otworzyli Hebe w tamtym roku <3 :) To był strzał w 10 :)
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko, że teraz mój portfel choruje na anoreksje, bo chętnie bym sobie kupiła trochę rzeczy ;)
Buźka! :*
Wiesz to nawet lepiej jeżeli nie ma się kasy, bo dzięki temu nie szaleje się na zakupach ;) Ja pojechałam po 2 rzeczy wróciłam z 5 ;]
Usuńubolewam że u mnie nie ma Hebe ;(
OdpowiedzUsuńKiedyś jak będę w 3city to pewnie zajdę. Chętnie bym przygarnęła maskę Kallos, tyle się o niej naczytałam, że może w końcu się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńWedług mnie nie różni się zbytnio od innych tego typu produktów z proteinami mlecznymi, ale za 5 zł warto spróbować :)
UsuńJa też bardzo lubię Hebe, a te promocje, to zło :D Ale to prawda, opłaca się :) Ja na razie nie skorzystałam, próbuję oszczędzać kasę i miejsce w kosmetyczkach, bo niedługo będę musiała jeść szminki i lakiery :P
OdpowiedzUsuńJa też już muszę się uspokoić, szczególnie w przyszłym miesiącu :) Połowa mojej rodziny ma urodziny :P
UsuńSzkoda, że w Krakowie nie ma Hebe (albo jest ale nie na moich trasach przelotu :))
OdpowiedzUsuńTeż mam tą odżywkę do rzęs z Bell, kupiłam w zeszłym tygodniu.
Też mi do niej nie po drodze, ale czego się nie robi dla tańszego kosma :P
UsuńJej, maska Kallos. Mam wersję litrową i dobijam do dna - wreszcie! Ale myślałam, że to nie będzie możliwe ;)
OdpowiedzUsuńJa nie orientuję się gdzie najbliżej mnie jest Hebe, podejrzewam, że Gdynia... Ale jakoś dzięki Bogu nie zawiało mnie tam jeszcze - ku uciesze mojego portfela :P
Ja właśnie kończę litrową Milę-możemy sobie pogratulować :D
Usuń:) Dzięki tobie dowiedziałam się że w moim mieście też jest HEBE :D ale się ucieszyłam :) jak ty pozytywnie nastrajasz na cały dzień :)
OdpowiedzUsuńO fajnie :D
UsuńMam u siebie w mieście rodzinnym nawet 2 drogerie hebe ale już mi spowszedniała :) Jasne na początku fajnie było kupić coś innego niż w naturze czy rossie ale teraz już z głową podchodzę do zakupów. Nie ma co szaleć i robić nalotów na hebe. Jasne promocje są ale tak jak i w innych. Szkoda że na dermokosmetyki są takie słabe promocje. Dlatego jak już coś z dermokosmetyków kupuję to przeważnie w superpharmie tam można spotkać większe promocje. A no i wkurza mnie ten ochroniarz witający i żegnający ludzi.
OdpowiedzUsuńWolę witającego ochroniarza niż depczącego mi po piętach ;D
UsuńNiestety Hebe nie ma w moim mieście :( Szkoda, bo na promocję Revlon na pewno bym się skusiła.
OdpowiedzUsuńw tym miesiącu chyba się już tam nie pojawię, zresztą,żeby dojść na świętojańską poczekam na słońce i ciepłą pogodę ;)
OdpowiedzUsuńA ja mam identyczny telefon ! :-) Tylko w czarnym ubranku go noszę :-)
OdpowiedzUsuńHTC HD 2? Świetny model, chociaż zmieniłabym na ich najnowszy produkt-cudo :D
Usuńgdybym miała wannę- stosowałabym tę wersje rozpuszczalną w butelce- jest wygodna i nie zostawia ani jednego śladu na wannie..wystarczy sie zanurzyć...ja w "błotku" nie widze problemu- ba! wręcz przeciwnie...czuje sie tak ekskluzywnie leząc sobie z gazetką jak w spa;) hihihi...poza tym jestem fanką glinek nie tylko na twarzy- wiadomo jaka zabawa jest z glinkami i spryskiwaniem ich:) jednak gdy zauważyłam efekty jakie dała borowina na moich ramionach- jestem zachwycona, bo to chyba będzie moje pierwsze lato z koszulką bez rękawów i bez kompleksów:)
OdpowiedzUsuńco do rabatów- w zdrowych kosmetykach załapałam sie na dzień kobiet na 10% rabatu i kupiłam sobie khadi amla- jeju- to wcale nie śmierdzi! ma delikatny zapach i mam nadzieję, że zadziała:)
Leżeć w błotku już prędzej mogę ;) Ja po prostu jestem zbyt leniwa do tych wszystkich czynności, które trzeba wykonać stąd moja niechęć ;)
UsuńMasz na myśli Olejek? Czaję się na niego od dłuższego czasu ;) U mnie działała Sesa i mimo tego ,że dla mnie nie śmierdziała, to jednak męczyła swoją intensywnością.
Piękne zakupy! Przegapiłam Revlon niestety:( Ale może na L'Orka/Maybelline się wybiorę, jeśli oczywiście moją drogę odśnieżą;)
OdpowiedzUsuńSłyszałam że w niektórych rejonach nieźle sypie ;]
UsuńAhh, a w mojej okolicy Hebe brak :(
OdpowiedzUsuńtez lubie zagladac do Hebe:-)
OdpowiedzUsuńależ ja Ci zazdroszczę Hebe w okolicy :-D!
OdpowiedzUsuńtez mam hebe ale nie skisilam sie ;)
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością wyczekuję, nerwowo przebierając nóżkami otwarcia HEBE w sercu mojego miasta. Dziś byłam podejrzeć, ale wciąż widać tylko surowe ściany i robotników. jeśli ominie mnie kolejna taka fajna promocja, to obawiam się, że mogę się rozpłakać:(
OdpowiedzUsuńMadziu, ta promocja jest już kolejny raz, więc na pewno się załapiesz :D
UsuńTak się zastanawiam, że chyba jutro odwiedzę Hebe :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz byłam w Hebe i chyba spędziłam godzinkę na przeglądaniu szaf i akurat trafiłam na promocję z Revlonem i nie powiem kilka rzeczy wpadło :). Sympatyczna drogeria i sporo mają artykułów :D
OdpowiedzUsuńPochwal się co wybrałaś dla siebie :)
Usuńkusi mnie ten kallos oj kusi
OdpowiedzUsuńŚwietne zakupy :) też czaję się na Revlona i maskę Kallosa :D
OdpowiedzUsuńale się obłowiłaś :) ja Hebe w sumie nie znam, bo w moim mieście nie ma.. byłam chyba tylko raz, przypadkiem w Wawie.. ale podobał mi się tamtejszy klimat :)
OdpowiedzUsuńDo Hebe mam dosyć daleko, jednak nawet mnie to cieszy, bo funduszy zero... :P A kredka Revlonu baaaaaaardzo mi się podobała, jak ją oglądałam. :) Super zakupy :D
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, że się skusiłaś :). Pewnie też bym tak zrobiła, ale niestety nie mam nigdzie w pobliżu Hebe. Ani razu jeszcze do żadnej z tych drogerii nie trafiłam
OdpowiedzUsuńU mnie niestety nie ma drogerii Hebe. Przejrzałam wpisy, dodaję do obserowowanych :)
OdpowiedzUsuńHEBE kusi promocjami :))
OdpowiedzUsuń