Pamiętacie jak zachwycałam się kremem do rąk z Zielonego Laboratorium (ZIELONE LABORATORIUM - KREM DO DŁONI)? Byłam z niego tak bardzo zadowolona, że nawet trafił do moich ulubieńców (ULUBIEŃCY STYCZNIA). Swojego zdania oczywiście nie zmieniłam, ale liczyłam na to, że tak samo będzie z innymi produktami tej firmy. Niestety nie mogę pozytywnie wypowiedzieć się na temat bohaterów dzisiejszego posta, czyli szamponu aromaterapeutycznego oraz odżywki odbudowującej.
Zacznę może od odżywki, ponieważ jak widać na zdjęciach zużyłam ją do końca. Kupiłam ją z myślą o stosowaniu w roli maski, jednak ostatecznie nakładałam ją wyłącznie na długość. Miała przyjemną kremową konsystencję, która łatwo rozprowadzała się na włosach i nie spływała z dłoni, a także wygodne opakowanie ułatwiające aplikację. Zapach był ziołowy z dominującą nutą olejku eukaliptusowego. Dla osób używających olejków eterycznych na pewno będzie przyjemny, natomiast dla pozostałych może wydać się odrobinę drażniący. Odżywka miała za zadanie wygładzić włosy, ułatwić rozczesywanie oraz układanie i z tego całkowicie się wywiązała. Byłam zadowolona z jej działania oraz wydajności, ponieważ przy mojej fryzurze do ramion starczyła mi na dosyć długo.
Aqua • Cetearyl Alcohol • Glycerin • Behentrimonium Chloride • Mentha piperita Herb Extract • Equisetum Arvense Extract • Pyrus Malus Fruit Juice • Butyrospermum Parkii Butter • Spent Grain Wax • Argania Spinosa Kernel Oil • Butyrospermum Parkii (shea) Butter Extract • STIMU®-TEX • Tocopherol • Sodium Benzoate • Potassium Sorbate • Salvia Lavandulaefolia Oil • Eucalyptus Globulus Leaf Oil • Mentha Piperita Leaf Oil • D-limonene • Linalool • Citric Acid •
Szampon natomiast w moim przypadku w ogóle się nie sprawdził. Miał typową, lekko lejącą konsystencję o ziołowym zapachu, która średnio się pieniła. Według producenta nadaje się do codziennego stosowania, ponieważ stworzony jest na bazie naturalnych i delikatnych środków myjących. Ma za zadanie skutecznie oczyścić włosy oraz skórę głowy, a olejki eteryczne dodatkowo odświeżyć i wzmocnić. Dla przypomnienia mam problem z przetłuszczającą się skórą głowy oraz cienkimi i pozbawionymi objętości włosami, więc miałam nadzieję że te obietnice zostaną spełnione. Jednak z każdym kolejnym użyciem szamponu moje włosy nie tylko szybciej się przetłuszczały, ale też wyglądały gorzej. Z tego powodu zaczęłam go używać na zmianę z innym, ale niewiele to zmieniło i nie przyniosło oczekiwanych rezultatów.
Aqua • Sodium Cocoamphoacetate • Cocoamidopropyl Betaine • Lactic Acid • Glycerin • Rosmarinus Officinalis Extract • Equisetum Arvense Extract • Mentha Piperita Herb Extract • Sodium Benzoate • Potassium Sorbate • Xanthan Gum • Sodium Chloride • Pelargonium Graveolens (Geranium) Flower Oil • Lavandula Angustifolia (Lavender) Herb Oil • Rosmarinus Officinalis (Rosmarin) Leaf Oil • Eucalyptus Globulus (Eucalyptus) Leaf Oil • Melaleuca Alternifolia (Tea Tree) Leaf Oil • Citronellol • Geraniol • Linalool • Eugenol • D-Limonene
Jak widzicie szampon w moim przypadku okazał się totalną porażką, natomiast odżywka była nawet całkiem fajna, ale niestety oba kosmetyki mnie podrażniły, wywołując nieprzyjemne swędzenie. Byłam tym zaskoczona, ponieważ używałam już wielu naturalnych produktów z olejkami eterycznymi, z którymi nie było problemów. Firma Zielone Laboratorium ma w ofercie jeszcze inne kosmetyki do włosów, jednak na żaden z nich się nie zdecyduję. Wolę kupić coś z pozostałej grupy produktów, ponieważ odpowiada mi filozofia firmy, czyli wspieranie fundacji pomagających zwierzętom oraz w pełni wegańskie składy kosmetyków. Już teraz Wam zdradzę, że używam obecnie ich maseczki oczyszczającej z glinką i jestem z niej bardzo zadowolona.
Ⓥ - Kosmetyki wegańskie i nietestowane na zwierzętach.
Ⓥ - Kosmetyki wegańskie i nietestowane na zwierzętach.
Kurcze kusi mnie strasznie ta marka :)
OdpowiedzUsuńSłusznie, bo mają fajną filozofię :) Od siebie na dzień dzisiejszy mogę polecić krem do rąk oraz maseczkę z glinką.
UsuńOdżywki nie znam, szampon miałam i szału nie robił. Był przyjemny, super pachniał, ale zgadzam się, że słabo oczyszczał.
OdpowiedzUsuńWidzę, że nie tylko mnie rozczarował.
UsuńDobrze wiedzieć :) słabe oczyszczenie plus podrażnienie...szkoda.
OdpowiedzUsuńTeż nad tym ubolewam.
Usuńoj, szkoda
OdpowiedzUsuńNo szkoda... wolałabym żeby każdy kosmetyk tej marki był świetny.
UsuńMoje włosy są podobne do Twoich (cienkie, przetłuszczające się), więc myślę, że i ja byłabym niezadowolona...
OdpowiedzUsuńW takim razie lepiej nie ryzykować.
Usuńmoje włosy bardzo lubią silikony i te różne świnstwa. Naturalne szampony im w ogóle nie służą a wręcz szkodzą...
OdpowiedzUsuńno ale odżywka to już coś innego :)
Odżywka była naprawdę spoko, pod warunkiem że nie ma kontaktu ze skórą ;)
UsuńTrochę z opisu szampon przypomina mi Daily Use od Insight. Mimo, że mnie nie podrażnił to niestety sam w sobie sprawia, że moje włosy są w tragicznym stanie. Muszę myć je codziennie, a i to czasem jest za mało... Na szczęście niedługo się skończy i na dobre się pożegnamy.
OdpowiedzUsuńNiestety nie mam porównania, ale dobrze wiedzieć na przyszłość ;)
UsuńSądząc po recenzji u mnie ten szampon raczej też by się nie sprawdził :(
OdpowiedzUsuńNa szczęście mają jeszcze inne w ofercie.
UsuńZ ZL miałam kiedyś żel jabłkowy, przyjemny, kosmetyków do włosów zaś nie znam.
OdpowiedzUsuńDzięki za podzielenie się opinią.
UsuńMam podobną skórę głowy, ale jestem uczulona na cocamidopropyl betaine więc szampon odpada już na początku. Nie miałam nic z tej firmy jeszcze:) a kusi mnie właśnie przez politykę dbania o zwierzęta o której piszesz.
OdpowiedzUsuń