6.07.2014

Odpoczynek dla cery / URIAGE, ORGANIQUE, NUXE, VICHY



Niedziela to zazwyczaj mój jedyny wolny dzień w całym tygodniu. W końcu mogę się wyspać, trochę zwolnić i wyciszyć wewnętrznie, nie podejmować żadnych decyzji. Po prostu odpocząć. Tego dnia daję też chwilę wytchnienia dla mojej cery. Zazwyczaj nie robię makijażu, a jeśli już muszę to wybieram minimalizm. Nie nakładam też żadnych kremów i nie robię zabiegów. Pozwalam jej na własne funkcjonowanie, ale pod małą kontrolą. 


Zaraz po obudzeniu oczyszczam twarz przy pomocy mydła Savon Noir z Organique. Znakomicie się w tym celu sprawdza, ponieważ usuwa pozostałości wieczornych kosmetyków oraz ożywia cerę po nocy. Skóra aż piszczy po jego użyciu, a przy tym jest zmiękczona i nie podrażniona. Później zazwyczaj sięgam po wodę termalną Uriage. Doskonale radzi sobie z moją mieszaną cerą, trzyma ją w ryzach i zapobiega powstawaniu wyprysków. Nigdy nie miałam z nimi większych problemów, jednak odkąd zaczęłam używać jej regularnie w ogóle przestały się pojawiać. Poza tym wytwarza przyjemną mgiełkę, która podczas dzisiejszego upału przynosiła dużą ulgę. Dzięki temu, że jest izotoniczna nie musiałam ścierać nadmiaru z twarzy, co jest bardzo wygodne podczas leżakowania na balkonie ;) Ponieważ spędziłam trochę czasu poza domem nie mogło zabraknąć również warstwy ochronnej, czyli solidnej dawki filtru Vichy Capital Soleil SPF 50. Polubiłam go od pierwszego użycia, za lekką konsystencję, która wchłania się praktycznie do matu. Nie muszę już oprószać twarzy pudrem, chociaż jeśli wychodzę "do ludzi" używam podkładu mineralnego, żeby tylko ujednolicić koloryt cery. Usta najczęściej smaruję balsamem Reve de Miel firmy Nuxe. Jest bardzo odżywczy, więc wystarczy warstewka rano oraz wieczorem, żeby utrzymać je w dobrej kondycji. Ze względu na opakowanie, stosuję go tylko w zaciszu domowym.

Jak widzicie w niedzielę totalnie sobie odpuszczam wszelką pielęgnację cery. Na konserwowanie pozostawiam pozostałe dni ;)
_________________________________________

65 komentarzy

  1. Ja wlasnie wczoaj sobie zakupilam ten krem z Vichy- mam nadzieje, ze bede z niego zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zastanawiałam się nad tym mydłem,ale w końcu wzięłam Aleppo, bo zapach i konsystencja Savon Noir mi nie podeszła:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wody termalne i umnie wiodą prym od jakiegoś czasu. Ciekawi mnie jednak balsam do ust z Nuxe :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Widzę 3 moich ulubieńców: filtr Vichy, wodę termalną Uriage i balsam do ust Nuxe :)
    Ja czasami też robię sobie taki dzień, żeby dać skórze twarzy odpocząć, w końcu cera tego potrzebuje ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też :D W niedzielę po prostu mi się nie chce ;)

      Usuń
  5. Ten flltr z Vichy planuję na przyszły rok.

    OdpowiedzUsuń
  6. Większość produktów nam się pokrywa, używam i Vichy, i Urage, i Savon Noir, chociaż nie tej firmy. Tylko balsamu do ust nie mam, ale na razie satysfakcjonuje mnie Carmex i Sylveco

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Carmexu używam zamiennie, bo ma SPF, więc doskonale sprawdza się poza domem :)

      Usuń
  7. Czarne mydło uwielbiam, z Organique jeszcze nie miałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ostatnio kupiłam tą wodę termalną i na razie jestem nią zachwycona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy dłuższym używaniu będzie tak samo :)

      Usuń
  9. Skusiłaś się na filtr Vichy :) jak się spisuje :) ja również w niedzielę, kiedy wiem, że nigdzie się z domu nie ruszam daje cerze odpocząć i również nie nakładam makijażu - myję buźkę, nakładam krem i tyle :) to czarne mydełko wydaje się być fajnym kosmetykiem, muszę się mu bliżej przyjrzeć :) a na wodę Uriage już od dawna mam chęć :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak mam wolny dzień też robię skórze taki odpoczynek:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja od kilku tygodni wyczekuję tego dnia, kiedy zrobię w końcu coś dla siebie, póki co wychodzi na to że nastąpi to dopiero wtedy, kiedy pojadę na urlop ;) Na szczęście już blisko! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wcieram, wklepuję oraz smaruję regularnie, więc weekend to taki odpoczynek :)

      Usuń
  12. Ja w niedzielę robię sobie mały dzień spa i rozpieszczam skórę (twarzy i ciała) jak tylko mogę ;) Maseczki, peelingi, długa kąpiel - tak spędzam ten leniwy dzień.

    OdpowiedzUsuń
  13. Takie minimalistyczne dni są naszej skórze bardzo potrzebne! Ja w weekendy, jeśli tylko nigdzie nie wychodzę "oficjalnie", nie nakładam żadnego makijażu.

    OdpowiedzUsuń
  14. I ja widzę swoich ulubieńców - Uriage i Vichy - zdeklasowały wszystko co przed nimi ;)
    Tak bardzo chciałabym się przekonać do tego czarnego mydła ..nie mogę (to już moje drugie podejście:()
    COś chciałam jeszcze powiedzieć ..hmm aha - ja też robię sobie takie przerwy bezkremowe - nic zupełnie nic nie nakładam na noc i wiesz ze jest okej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od dłuższego czasu widzę, że w mojej pielęgnacji twarzy mniej, znaczy lepiej :)

      Usuń
  15. O, a ja w końcu wypróbowałam wodę Uriage i muszę przyznać, że miałaś rację - o niebo lepsza od La Roche Posay :)

    OdpowiedzUsuń
  16. u mnie dzisiaj tylko woda brzoskwiniowa z clarins;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Z wyżej wymienionych produktów nie mam tylko mydła z Organique. Pozostałe są moimi hitami i nie wyobrażam sobie, żeby mogło ich zabraknąć w mojej łazience :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie, że u Ciebie też się sprawdziły :)

      Usuń
  18. Ja dałam tak odpocząć mojej cerze wczoraj i dziś :) Nie zrezygnowałam jedynie z kremów pod oczy ;) Zamiast Uriage miałam wodę winogronową Caudalie i zamiast Reve de Miel balsam z Wise, ale ogólna filozofia podobna ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Uwielbiam Savon Noir i wodę Uriage a filtr Vichy zamówiłam wczoraj :-)

    OdpowiedzUsuń
  20. pokazałaś dwa kosmetyki,które uwielbiam i dwa, których nie cierpię ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. to mydło z Organique mnie zainteresowało. Rozumiem, że nadaje się do codziennego oczyszczania twarzy? Nie podrażni suchej i wrażliwej cery?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciężko mi powiedzieć, ja mam mieszaną ;)

      Usuń
  22. Mam podobnie jeśli chodzi o makijaż, a właściwie jego brak, w niedzielę :) To taki czas odpoczynku dla mnie, ale i dla cery.

    OdpowiedzUsuń
  23. Anonimowy6.7.14

    W sumie to fajny pomysł na takie "leniuchowanie". Ja w niedziele najczęściej stosuję maseczki ale również staram się nie malować i daję skórze odetchnąć.

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie znam tylko tego balsamu do ust ale powiem szczerze, że chętnie bym wo wypróbowała, moje usta są od jakiegoś czasu strasznie problematyczne...

    OdpowiedzUsuń
  25. Też mam teraz savon noir, a Uriage bardzo lubię:) za to niedzieli nie lubię:D

    OdpowiedzUsuń
  26. U mnie dzisiaj było bardzo podobnie, krem Vichy i woda termalna dla ochłody :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Fakt, w wolny dzień należy zrobić prezent cerze, oszczędzając jej makijaż :) Ja muszę sięgnąć teraz po filtr do twarzy :)

    OdpowiedzUsuń
  28. U mnie ten krem Vichy niestety zostawia tłusty film :( Ale filtr wszystkie musimy nakładać obowiązkowo!!!

    OdpowiedzUsuń
  29. Totalny minimalizm :) Ja w każdy weekend odpuszczam zupełnie makijaż, bez kremu do twarzy jednak nie potrafię się obyć przy mojej suchej cerze.

    OdpowiedzUsuń
  30. Kuszą mnie kosmetyki z firmy Organique - gdzie je kupujesz? w sklepach stacjonarnych czy w internecie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stacjonarnie, ale zapowiadali też otwarcie sklepu internetowego :)

      Usuń
  31. Podoba mi się ten zestaw!
    Skóra na pewno jest dopieszczona.
    Wodę termalną Uriage bardzo lubię.
    Podobnie jak krem z filtrem vichy.
    Bez tych kosmetyków nie wyobrażam sobie lata i wakacji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z makijażu zupełnie rezygnuję. Nie czuję się dobrze, gdy podczas upałów mam coś oprócz kosmetyków pielęgnacyjnych na twarzy. Czasami tylko rzęsy wytuszuję.

      Usuń
    2. Kiedyś nie wyobrażałam sobie wyjść bez makijażu, a teraz jest wręcz odwrotnie ;) Ale do pracy chodzę już w pełnym rynsztunku, pomimo upałów.

      Usuń
  32. ooo to mydełko super sprawa!

    OdpowiedzUsuń
  33. U mnie niedziela to również dzień gdy nie maluję się wcale , jest to też dzień w którym mam czas by nałożyć maseczkę :) Koniecznie muszę kupić kolejne czarne mydło :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Lubię niedzielę właśnie za to, że nic więcej oprócz podstawowej pielęgnacji nie jest mi potrzebne:)

    OdpowiedzUsuń
  35. zaciekawiłaś mnie tym mydłem z Organiuque, a woda termalna z Uriage to moja ulubiona :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Wodę Uriage i filtr Vichy po prostu uwielbiam, to chyba największe pielęgnacyjne hity blogosfery :-)
    Na mydło z Organique mam ogromną chętkę i pewnie się skuszę w opcji na wagę.

    OdpowiedzUsuń
  37. U mnie też często niedziela, to dzień odpoczynku dla cery :)

    OdpowiedzUsuń
  38. zdecydowanie potrzebne są takie dni odpoczynku i dla skóry i dla nas, aby spędzić czas relaksując się a nie stojąc w łazience i nakładając te wszystkie upiększające mazidła :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Mydło Savon Noir chodzi za mną "na poważnie" i w pierwszym możliwym przypływie gotówki muszę je sobie sprawić!

    OdpowiedzUsuń
  40. Pielęgnacja podobna jak u mnie ;) Uriage jest the best :D i Nuxe tak samo ;) Co do filtra, to na razie zachwycam się 50 z Ziaji i powiem, że niesamowicie jestem zaskoczona jego jakością, bo za Ziają nigdy nie przepadałam. A czarne mydło używałam i lubiłam je, nie z Organique, ale myślę, że działają podobnie ;) Teraz mam Aleppo, ale nie jest takie fajne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Używałam wersji matującej z Ziaji i mnie rozczarowała, bo w ogóle tego nie robiła ;)
      Pod względem ochrony byłam zadowolona, ale pod makijaż przy mojej mieszanej skórze się nie nadawała.

      Usuń
  41. sami dobrzy znajomi u Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Strasznie fajny post, miło się czytało o Twoim niedzielnym odpoczynku dla cery, też by mi się taki przydał ;)
    Zaciekawiłaś mnie mydłem już dawno, a teraz jeszcze wodą termalną :)

    OdpowiedzUsuń
  43. Oprócz masełka z nuxe i organique moja pielęgnacja w weekend wygląda praktycznie tak samo;)
    Bardzo też lubię sobie zaserwować maseczkę z glinki i kąpiel dla swoich stóp które w ciągu tygodnia dostają nieźle po "pupie".

    OdpowiedzUsuń
  44. Wczoraj specjalnie wybrałam się do Super Pharm po Uraige i miałam niemiłą niespodziankę, bo wszystkie wody zostały wykupione :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spróbuj dzisiaj, podobno znowu są po 13 zł ;)

      Usuń
  45. Zużywam już drugą butelkę wody Uriage i nadal mam do niej mieszane uczucia. Jest w porządku, ale nie została pielęgnacyjnym must have ;) Krem z serii słonecznej Vichy odkryłam zeszłego lata i kupuję kolejne opakowania, sprawdza się znakomicie ;) Czarne mydło natomiast bardzo mnie kusi i podejrzewam, że niebawem zagości w mojej kosmetyczce, tym bardziej, że na wykończeniu jest mój żel do oczyszczania twarzy, który trzeba będzie czymś zastąpić ;)

    OdpowiedzUsuń
  46. Moja pielęgnacja wygląda podobnie, z tą różnicą, że mam wodę termalną Avene i do ust używam pomadki z filtrem firmy bebe :)

    OdpowiedzUsuń
  47. Kupiłam w końcu wodę termalną URIAGE i wiem, że zostanie ze mną na dłużej :D

    OdpowiedzUsuń
  48. Anonimowy14.12.14

    Fajnie to sobie wymyśliłaś. Racja - jeśli skóra twarzy eksploatowana jest sześć dni w tygodniu, na pewno jest jej bardzo miło, że siódmego może odpocząć ;)

    A wiesz, że ja właściwie, to robię zupełnie odwrotnie? :) Tzn. nie do końca jest tak, że w ogóle nie nakładam nic na twarz "w tygodniu". Ale praktycznie się nie maluję (może zdarzy się jeden dzień, kiedy mam na to ochotę - przy czym zaznaczam, że nadal nie chodzę do pracy. Gdybym wychodziła, na pewno wróciłabym do codziennego malowania! A na spacerki z małym, to nie widzę potrzeby.). Dlatego w niedzielę wykładam zawartość kosmetyczki na blat i maluję się "na full" :) To mój dzień ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Całkowicie Ciebie rozumiem :) Zazwyczaj w weekendy kiedy mam wolne też się nie maluję, bo na zakupy czy wypad do znajomych nie odczuwam potrzeby. Natomiast w pracy czułabym się dziwnie, wolę chodzić w pełnym rynsztunku :)

      Usuń

Twoje zdanie jest zawsze mile widziane :D

.

JAKO AUTORKA BLOGA NIE WYRAŻAM ZGODY NA KOPIOWANIE, POWIELANIE LUB JAKIEKOLWIEK INNE WYKORZYSTYWANIE W CAŁOŚCI LUB WE FRAGMENTACH TEKSTÓW I ZDJĘĆ Z SERWISU INTERNETOWEGO www.iwetto.com BEZ MOJEJ WIEDZY I ZGODY (PODSTAWA PRAWNA: DZ. U. 94 NR 24 POZ. 83, SPROST.: DZ. U. 94 NR 43 POZ. 170).