Witam Was po krótkiej świątecznej przerwie :) Mam nadzieję, że ten okres minął Wam tak samo miło jak mi. Przechodząc do tematu posta, chciałam Wam pokazać moje topowe kosmetyki minionego miesiąca.
- Maskara Max Factor Clump Defy to moje zdecydowane odkrycie. Nie używam jej długo, ale już bardzo lubię za silikonową szczoteczkę, konsystencję i efekt jaki pozostawia na moich rzęsach. Bez problemu rozdziela włoski i podkręca, a wszystko bez negatywnych efektów, typu kruszenie, sklejanie czy odbijanie się. O szczegółach na pewno napiszę przy okazji pełnej recenzji, ale już teraz szczerze polecam. Udało mi się ją kupić w Hebe za 30zł, gdzie normalnie kosztuje około 50 zł, więc jeżeli macie ją na oku czekajcie na ciekawą promocję ;)
- Skoro już jesteśmy przy makijażu oczu, to w tym miesiącu królowała też kredka Slide on Pencil marki NYX w odcieniu Gun Metal. Kolor opisałabym jako ciemny grafit z bardzo drobnym srebrnym shimmerem. Na takim odcieniu mi zależało. Długo poszukiwałam czegoś intensywnego, ale nie tak bardzo jak typowa czerń. Zaletą jest także jej żelowa konsystencja, bo naprawdę gładko sunie po skórze. Na moich tłustych powiekach wymaga utrwalenia cieniem, bo w innym przypadku znika. Nie mam jej tego za złe, bo mam tak z większością tego typu produktów.
- Jeżeli chodzi o makijaż twarzy to tutaj wygrywa jajo Beauty Blender. Sądziłam że będzie zbędnym gadżetem, ale bardzo się myliłam. To cudo zastąpiło mi większość pędzli, bo jest tak uniwersalne, że aplikuję nim podkład, korektor, róż i puder. Coś niesamowitego! Nastręcza mi drobnych problemów podczas mycia, ale całkowicie zasługuje na poświęcenie dłuższej chwili podczas kąpieli, bo oszczędza czasu przy makijażu. A fluid naprawdę prezentuje się lepiej ;)
- Natomiast przy pielęgnacji ciała topowe miejsce zajmują olejki. Do tej pory używałam ich do włosów, ale przekonałam sie do smarowania nimi większej powierzchni ciała ;D W tym przypadku postawiłam na zapach, czyli porzeczkę i paczulę od Alverde (szkoda że wycofali) oraz pomarańczę z brzozą od Alterry. Moja skóra jeszcze nigdy nie miała się tak dobrze i już nie straszne jej wiosenne przesuszenie. Używam ich codziennie i na razie nie wyobrażam sobie powrotu do kremów czy balsamów.
- I ostatnim kosmetykiem, ale bardzo przyjemnym jest pomarańczowe mydełko w kostce z Alterry. Ten zapach to czysty obłęd, rozpływam się za każdym razem kiedy go używam. Do tej pory moim ulubionym było różane, ale teraz obie wersje mają pierwsze miejsce. Koniecznie powąchajcie!
Znacie któregoś z moich ulubieńców?
muszę powąchać to Alterrowe mydełko :)
OdpowiedzUsuńSzczerze polecam :) Rozkosz za 2 zł ;D
UsuńTeż bardzo je lubię, zapach niesamowity :-)
UsuńA ja zaczynam olejowanie chyba ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam: http://mow-mi-joanna.blogspot.com/
Olejowanie to fajna sprawa :)
UsuńMuszę powąchać mydełko, wygląda super :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię wszystkie mydełka z tej serii :)
Usuńnic a nic nie miałam z nich ale na MF się czaiłam trochę, poczym odkryłam że tusz z Lovely ma tę samą szczoteczkę z której jestem średnio zadowolona więc zaczęłam się wahac... ale lubię za to False Lash z MF więc może jeszcze nie wszystko starcone...a taka kredka z NYXa przydałaby mi się ale capuccino :) pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńOstatnio zdałam sobie sprawę, że też przydałby mi się jakiś brązik do kolekcji ;) Wiem, że szczota z Lovely jest podobna, ale miałam już tyle "podobnych", za to jakość samego tuszu była do bani, że wolałam nie ryzykować ;D
UsuńNie znam żadnego Twojego ulubieńca, ale będę miała na uwadze mydło pomarańczowe - musi bosko pachnieć :D
OdpowiedzUsuńPowąchaj, a przepadniesz jak ja :D
UsuńA tak się broniłaś przed mydełkami kostkowymi :D
UsuńUwielbiam pomarańczę, a skoro kusisz coraz bardziej, to przy najbliższej okazji je kupię :D
Do rąk mydło w kostce uwielbiam, za to do twarz nie wyobrażam sobie używać :)
Usuńmaskara mnie zauroczyła :D
OdpowiedzUsuńPolecam przyjrzeć się bliżej :D
UsuńPorzeczka jezu ona za mną chodzi już chyba od zeszłego roku:(
OdpowiedzUsuńSpiesz się póki są dostępne ostatnie sztuki ;)
Usuńnie znam żadnego z tych cudów, ale zachęciłaś mnie do jajka :)
OdpowiedzUsuńJajko jest rewelacyjne i już się boję dnia kiedy mi się zużyje ;)
Usuńjak bede miala troche kasy ponadprogramowej napewno kupie Beauty Blendera :) juz tyle sie naczytalam o nim ze bardzo chce go miec :)
OdpowiedzUsuńWarto spróbować :)
Usuńjajko mnie kusi, ale cały czas mam ważniejsze wydatki. może kiedyś w końcu do mnie trafi. ;)
OdpowiedzUsuńPostanowiłam się w końcu skusić, szczególnie że trafiłam dobrą okazję, bo cena odstrasza ;D
Usuńcaly czas sie zastanawiam nad beauty blenderem. mam jego tansza wersje wypuszczona przez cosmopolitan i calkiem podoba mi sie efekt.
OdpowiedzUsuńMam tylko porównanie do chińskiej podróby i różnica jest ogromna ;)
Usuńolejki do ciała, to jest to! ;)
OdpowiedzUsuńdokładnie :D
Usuńkurczę, nie miałam niczego z powyższych ;) ale ta maskara mnie kusi, szukam na nią promocji :)
OdpowiedzUsuńja do smarowania ciała używam ostatnio oliwki Hipp i tez o przsuszu nie ma mowy :D
Słyszałam o niej wiele dobrego i już jest na mojej liście :D
Usuńpolecam tę z olejkiem migdałowym :D
UsuńDzięki :D
UsuńMam ten tusz z MF i solo raz go kocham, a raz nie;) Ale teraz używam dwa tusze na raz i jest o wiele lepiej:)
OdpowiedzUsuńW takim razie czekam na podsumowanie na blogu wszystkich za i przeciw ;)
Usuńa nie mówiłam:P!
OdpowiedzUsuńnom nom :D
UsuńA ja coraz bardziej jestem napalona na Beauty Blender :( Ale ta cena mnie powstrzymuje :(
OdpowiedzUsuńMnie też powstrzymywała, dlatego sprowadziłam z USa, bo tam była trochę korzystniejsza :D
Usuńtez lubie jajeczko :]
OdpowiedzUsuńJest świetne, aż żałuję że sie przed nim tyle czasu wzbraniałam ;)
UsuńKoniecznie muszę wypróbować pomarańczowe mydełko i tusz MF (ale w promocji) :)
OdpowiedzUsuńDaj znać jak uda Ci się trafić w dobrej cenie, to może kupię na zapas ;D
Usuńależ mnie zachęciłaś tymi olejkami! na pewno spróbuję jak fundusze pozwolą :) ciekawi mnie ta maskara, ogólnie bardzo lubię maskary MF, służą moim króciutkim rzęsom ;) mam podobną kredeczkę z Avon z schimmerem i przez ostatnie miesiące używam jej bez przerwy ;)
OdpowiedzUsuńFaktycznie Avon ma bardzo podobne kredki, zapomniałam o ich ofercie ;)
Usuńmydełko będzie moje! :)
OdpowiedzUsuńChyba jest obecnie w promocyjnej cenie ;)
UsuńOlejki już znam, ale chętnie poznam też Clump Defy :)
OdpowiedzUsuńznam wszystkie, ale używałam, tylko olejku z Alterry :)
OdpowiedzUsuńJak to możliwe, że jeszcze nie używałam Alterry? :-) muszę to nadrobić!
OdpowiedzUsuńJa też długo się opierałam, jak widać niepotrzebnie ;D
Usuńuwielbiam alterrowe olejki :)
OdpowiedzUsuńNiczego nie znam, że tak powiem osobiście, ale bardzo podoba mi się kolor kredki :)
OdpowiedzUsuńbardzo zainteresował mnie tusz! ;)
OdpowiedzUsuńWidzę moje ulubione jajo :) Ja zużywam już czwarte i skusiłam się na dwie podróbki (zrobię porównanie niedługo). Bardzo mi się podoba ta kredka z NYX.
OdpowiedzUsuńTo jestem bardzo ciekawa porównania, bo BB wydaje mi się niezastąpione ;D
UsuńMam w kolorze gun metal liner z ELF'a i bardzo mi się podoba ten kolor, choć w linerze jest to typowy grafit. Pięknie wygląda na oku, choć niestety linery z ELF'a są ciężkie w aplikacji.
OdpowiedzUsuńMasz na myśli liner w żelu czy w kałamarzu?
UsuńOlejki znamy i lubimy, tak samo jak mydło :) Ojej, ale kusisz teraz TY tym BB :)
OdpowiedzUsuńNie kusiłabym gdyby nie było takie fajne ;D
UsuńMuszę spróbować olejków jako balsamów :)
OdpowiedzUsuńNie znam nic :(
OdpowiedzUsuńOlejek z Alterry mam, ale inny - papaja i awokado. Reszty nie mogę dostać :(
Pojawią się pozostałe :) U mnie był tylko jeden rodzaj w Rossmannie, a teraz widuję już trzy :)
Usuńmuszę kupić MF CD :) a olejek z paczuli uwielbiam za zapach :D
OdpowiedzUsuńMasz racje, jest bardzo przyjemny :) Szkoda że już nie będzie dostępny ;]
UsuńBeauty Blendera i olejki z Alterry też uwielbiam:) Intryguje mnie jeszcze to mydelko z Alterry;)
OdpowiedzUsuńNormalnie kosztuje 2 zł, ale można trafić je taniej :)
UsuńMaskarę wpisuję na listę :)
OdpowiedzUsuńTusz mam na liście, a mydełko Alterry właśnie kupiłam:)
OdpowiedzUsuńO fajnie :D
Usuńnigdy nie miałam nic z alterry oprócz olejku, chyba na to mydełko się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńTeż długo omijałam Alterrę, dopóki nie odkryłam mydełek, później olejków, a teraz sięgam po inne produkty do pielęgnacji :)
UsuńNie uzywalam zadnego z nich, mam olejek z papaja z Alterry:)
OdpowiedzUsuńi jak się spisuje? Polecasz?
UsuńNie mam jakoś przekonania do tego różowego jajka.. może gdyby było tańsze :-)
OdpowiedzUsuńCena nie zachęca, ale sprawdza się doskonale :)
UsuńJakoś się martwię, że pomimo wyczyszczenia gąbeczki, znajdują się tam bakterie, kurz, etc.
UsuńTen tusz już od dawna patrzy na mnie błagalnym wzrokiem w drogerii :) Myślę, że w końcu się na niego skuszę, bo mam tusz False lash effect i jest on moim KWC. Jedyne co bym w nim zmieniła, to szczoteczka - jest trochę za duża i ciężko umalować dolne rzęsy. Widzę, że ten Twój ma lepiej wyprofilowaną szczoteczkę :). Jednym słowem kandydat na KWC :)
OdpowiedzUsuńTeż mam z reguły problem z dużymi szczoteczkami i malowaniem dolnych rzęs, ale ten spisuje się naprawdę dobrze w tej kwestii :) Jeżeli lubisz tusze MF to powinien Ci się spodobać :)
UsuńCzaje się na jajko od dłuższej chwili i czytam każdą jego recenzję...cena trochę bije po oczach.
OdpowiedzUsuńSzkoda że wycofali olejek porzeczka&paczula bo zrobiłaś mi na niego mega ochotę :)
Podobno wprowadzili żel o tym zapachu, więc chociaż zostanie jakaś namiastka ;)
UsuńMuszę powąchać mydełko:)
OdpowiedzUsuńMax Factor Clump Defy - koniecznie muszę ją wypróbować. Mascary MF to moje ulubione :)
OdpowiedzUsuńW takim razie ta też powinna Ci przypaść do gustu :)
UsuńOlejków do ciała nie mogę używać, bo mnie wysuszają potwornie. Czasem oliwkę dla dzieci- w wakacje, żeby się opalić. I nic więcej. CO do tuszu- cena i szczoteczka mnie odstraszają ^^ Nie znoszę silikonowych... A BB mi się marzy!
OdpowiedzUsuńFajna sprawa :) Ja nie próbowałam nigdy kosmetyków z alverde i alterre ale koniecznie muszę spróbować:)
OdpowiedzUsuńA mnie ciekawi aplikator do nakładania podkładu czy też pudru. Gdzieś nawet w gazecie o nim czytałam i szczerze mnie interesuje :)
OdpowiedzUsuńnie mialam nic z tych rzeczy mi jajo zastepuja pedzelki jak na razie :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za mydłami w kostce, ale sprawdzę to z Alterry :)
OdpowiedzUsuńMnie zainteresował tusz do rzęs, przy najbliższej okazji kupię go bo słyszałam i czytałam o nim wiele dobrego. Bueatyblender? powiem tak ... testowałąm go, jak i podróbki za 25-30 zł i powiem że niczym się nie różnią w moim odczuciu. Dla mnie to zbędny gadzet ja i tak wolę pędzle :)
OdpowiedzUsuńW moim Rossmanie nie ma olejków Alverde ;(
OdpowiedzUsuńBo nie są u nas dostępne ;)
UsuńOstatnio mam fazę na pomarańczę więc te mydełko mnie kusi <3
OdpowiedzUsuńOba olejki uwielbiam!
OdpowiedzUsuńWciąż targają mną mieszane emocje dotyczące BB - z jednej strony korci mnie, by wypróbować, z drugiej zaś - rozum pyta - tyle szmalu za gąbkę?:)
OdpowiedzUsuńNo właśnie problem w tym, że to nie jest zwykła gąbka :P
Usuńsuper jest ten olejek z alverde. :)
OdpowiedzUsuńBędę musiała powąchać to pomarańczowe mydełko :), wcześniej nie zauważyłam, że Alterra ma mydła w swojej ofercie
OdpowiedzUsuńJa też, ale to od nich zaczęłam przygodę z Alterrą i od tamtej pory nie kupuję innych ;)
UsuńWłaśnie czekam na podróbę blendera. Zobaczymy, jak będzie się spisywać ;)
OdpowiedzUsuńMam ten tusz i też jestem zadowolona, mimo że nie lubię silikonowych szczoteczek.
OdpowiedzUsuńmuszę wypróbować ten tusz :)
OdpowiedzUsuńCzy ten pomarańczowy olejek nadaje się również do masażu? Bo szukam takowego, który będzie ładnie pachniał:)
OdpowiedzUsuńNie widzę przeciwwskazań, ale on bardziej pachnie mi cytryną niż pomarańczą :)
Usuńlubię maskary MF, chyba się skuszę na tą nowość skoro polecasz:]
OdpowiedzUsuńW sumie to żadnej z tych rzeczy nie miałam :) Jedynie z Alterry inny zapach olejku, ale jak dla mnie jest zbyt intensywny :) No a na mydełko na pewno się skuszę :)
OdpowiedzUsuńmuszę w końcu wypróbować to olejowanie bo moje włosy są w stanie opłakanym!
OdpowiedzUsuńZapraszam na bloga: caramelcrazy.blogspot.com
bardzo lubię maskary Max Factor tylko muszę sobie dobrać odpowiednią szczoteczkę :p Najbardziej pasowała mi z 2000 Calorie i w fioletowym ubranku.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię olejki z Alterry, szkoda tylko że nie miałam okazji wypróbować tych z Alverde. W każdym razie lubię także ten rusz z MF. Naprawdę przypadł mi do gustu. Na pewno na jednym opakowaniu się nie skończy:)
OdpowiedzUsuńŁadny kolorek :)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc nie spodziewałam się po BB tego, że faktycznie okaże się przydatny! I dobry!
OdpowiedzUsuńMówisz, że mydełko takie jest obłędne? to chyba w takim razie wpadnie na listę :)))
OdpowiedzUsuńCo do BB nie mogę się przekonać, choć ostatnio znajoma przy mnie robiła nim makijaż i faktycznie ROBI wrażenie :D To jednak obawiam się, że za dużo zabawy miałabym z czyszczeniem. Przy mojej cerze pewne sprawy się komplikują :/
A tusz uwielbiam ♥ i teraz ma się pojawić wersja wodoodporna, na którą czekam niecierpliwie. Oglądałam dzisiaj nowy tusz L'oreala i też mnie korci :)))
Chyba zgapię pomysła na posta :) ale na razie muszę uporać się z zaległościami. Każdego dnia ciągle coś nowego przybywa...
Super, że będzie wodoodporny bo ostatnio oczy mi łzawią i z dolnej linii rzęs wszytko mi spływa ;]
UsuńCo do BB to nie mam większych problemów z domyciem. Czyszczę mydłem antybakteryjnym, a jak nie idzie to traktuję jajo płynem do pędzli z MACa ;)