27.06.2016

Baza pod cienie SMASHBOX // SHADOW PRIMER 24 Hour Photo Finish


Baza pod cienie to podstawa mojego makijażu. Bez niej wszystkie cienie, niezależnie od marki, ścierają się z powiek lub zbierają w załamaniu. Mam kilka swoich ulubionych o których możecie już poczytać na blogu, na przykład Urban Decay Eyeshadow Primer Potion /recenzja/ lub The Balm 'Put a lid on it' /recenzja/. Natomiast produkt marki Smashbox, to była dla mnie zupełna nowość. Miniaturkę którą widzicie na zdjęciu otrzymałam w Beauty Boxie z Sephory /klik/. Zawiera 4 ml kosmetyku, natomiast pełnowymiarowe opakowanie 12 ml. Jak na taką pojemność okazała się bardzo wydajna, bo służy mi nieprzerwanie od kwartału. Sądzę, że spokojnie wystarczy jeszcze na dwa miesiące codziennego stosowania.



W porównaniu do innych baz w tubce, Smashbox ma dosyć zbitą konsystencję i bardzo przypomina mi popularną Art Deco /recenzja/. Na początku miałam pewien problem z jej wydobyciem, ponieważ musiałam mocno naciskać opakowanie, aby cokolwiek wyszło. Jednak w trakcie używania było coraz lepiej.
Jak już wspomniałam konsystencja jest dosyć treściwa, ale bardzo łatwo i równomiernie rozprowadza się pod wpływem ciepła na powiece. Do jednorazowej aplikacji wystarczy bardzo mała ilość (znacznie mniejsza niż ta pokazana na swatchu ;) Ma lekko różowy odcień, który po wchłonięciu staje się transparentny, więc nie kryje. Pozostawia lekko pudrowe wykończenie i nie ściąga skóry.


Natomiast działanie jest rewelacyjne! Przedłuża trwałość cieni nawet w upalne dni, podbija kolor oraz doskonale współpracuje ze wszystkimi jakie posiadam. Z kremowymi nawet lepiej, bo kiedy nakładam je na 'mokrą' bazę, zastygają na mur beton, więc trzeba je szybko blendować. Z suchymi lepiej chwilę poczekać, żeby łatwiej było rozetrzeć je na powiece. A tak poza tym nie mam żadnych zastrzeżeń.

Według mnie jest to jeden z niedocenionych i mało znanych produktów. Szczerze mówiąc sama nie zwróciłabym na niego uwagi, gdybym nie dostała go w Beauty Boxie. Jeśli nie zniechęca Was regularna cena 89 zł i macie tak jak ja wieczny problem z trwałością cieni, to szczerze polecam wypróbować Smashboxa!

30 komentarzy

  1. no ja mam duze opakowanie i to jest tak pierunsko wydajne ze gdybym nie malowala kobitek to wolalabym mniejsze opakowani dla siebie, bo ja malujac innych nie ejstem w stanie jej przerobic haha :) ale uwiebiam <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj nie wiem czy mają mniejsze opakowanie w sprzedaży, ale baza świetna!

      Usuń
  2. o, dobrze wiedzieć, że Smashbox ma fajną bazę :) ta z Artdeco, o której wspominasz, u mnie się nie sprawdza...

    OdpowiedzUsuń
  3. Baza Smashboxa to najlepsza baza jaka przyszło mi używać. Uwielbiam ja pod każdym względem!

    OdpowiedzUsuń
  4. Nawet o niej nie słyszałam. Szkoda. Taka perełka, na pewno wypróbuję!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też wcześniej nie spotkałam się z tym produktem... nawet nie ma zbyt wielu opinii na jej temat w sieci.

      Usuń
  5. Kiedyś miałam Art Deco który u mnie kompletnie się nie sprawdzał, teraz używam próbek z UD i jestem zachwycona cienie się trzymają 10h :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z UD jest rewelacyjna. Zużyłam kilka opakowań.

      Usuń
  6. Kusi mnie ostatnio kilka kosmetyków Smashbox, i chyba się skuszę też na tą bazę, bo u mnie cienie też szybko sie zbierają w załamaniu powieki.

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam tę bazę, też zaczęłam od miniatury z sephorabox, teraz mam pełnowymiarową i potwierdzam - nie znam lepszej bazy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie fajnie, że u Ciebie również się sprawdziła :)

      Usuń
  8. To już wiem co kupie gdy moja UD sie skończy :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Z reguły nie używam bazy pod makijaż a jedynie krem.

    OdpowiedzUsuń
  10. Chętnie wypróbuję, bo jestem na etapie szukania zamiennika Artdeco.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie cieszę się, że mogłam pomóc :)

      Usuń
  11. bardzo lubię tą bazę :) miałam ją okazję przetestować w zeszłym roku w warunkach ekstremalnie gorących i cienie nie dgrnęły, a budowa mojego oka wcale sprawy nie ułatwia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Domyślam się jak to jest, bo mam podobnie ;)

      Usuń
  12. Miałam próbkę i byłam mega zadowolona, kupię duże opakowanie jak moja z Artdeco umrze;)
    Za to kompletnie nie sprawdziła się u mnie ta z UD:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie dobrze, że Smashbox stanął na wysokości zadania.

      Usuń
  13. Będę musiała ja zapamiętać, bo tłuste powieki to moja zmora! Artdeco i Urban Decay nie dają sobie rady, lepiej sprawdza się u mnie Too Faced jak na razie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Too Faced również miałam i byłam zadowolona, ale jakość nie doczekała się pełnej recenzji. W każdym razie mam ją zamiar kupić jak wykończę Smashboxa.

      Usuń
  14. Baza jest dla mnie genialna !! nie ma lepszej:)

    OdpowiedzUsuń
  15. No to teraz będę miała dylemat :) Moja baza z Lumene wyzionęła jakiś czas temu ducha i od tamtej pory poluję na słynną UD, ale może faktycznie Smashbox byłby lepszy? Już sama nie wiem... A Ty którą bardziej polecasz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. UD zużyłam kilka opakowań i byłam zawsze zadowolona, natomiast Smashboxa używam pierwszy raz... gdybym miała możliwość wróciłabym do UD - lepsza konsystencja.

      Usuń

Twoje zdanie jest zawsze mile widziane :D

.

JAKO AUTORKA BLOGA NIE WYRAŻAM ZGODY NA KOPIOWANIE, POWIELANIE LUB JAKIEKOLWIEK INNE WYKORZYSTYWANIE W CAŁOŚCI LUB WE FRAGMENTACH TEKSTÓW I ZDJĘĆ Z SERWISU INTERNETOWEGO www.iwetto.com BEZ MOJEJ WIEDZY I ZGODY (PODSTAWA PRAWNA: DZ. U. 94 NR 24 POZ. 83, SPROST.: DZ. U. 94 NR 43 POZ. 170).