13.12.2014

Kremowe kredki NYX JUMBO PENCIL / MILK, ICED MOCHA


Najpopularniejszym kosmetykiem marki NYX jest kredka Jumbo Pencil. Swoje egzemplarze zamówiłam z amerykańskiej strony Cherryculture, jeszcze kiedy o firmie słyszało się tylko na zagranicznych kanałach You Tube. Dopiero od niedawna są dostępne w Polsce, czyli w firmowym sklepie w Blue City (Warszawa) oraz w perfumeriach Douglas. W sumie miałam cztery kolory, ale dwa już mi się dawno temu skończyły, czyli czarna Black Bean oraz fioletowa Purple Velvet. Obecnie posiadam Milk, która jest dosłownie biała jak mleko oraz brązową Iced Mocha. Według mnie wszystkie były takiej samej jakości, więc nawet jeśli nie jestem w stanie pokazać swatchy, to moja opinia na ich temat jest jednoznaczna.


Najbardziej docenianą cechą Jumbo Pencil jest pigmentacja. Posiadają duże nasycenie koloru i kryją już za pierwszym razem. Do tego są niezwykle miękkie, wręcz masełkowe. Na początku wcale nie byłam z tego powodu zadowolona, ponieważ posiadam 'tłuste' powieki i dosyć szybko zbierały się w załamaniu. Dopiero kiedy trochę podeschły stały się idealne. To znaczy w dalszym ciągu stosuję bazę pod cienie, jednak makijaż trzyma się znacznie dłużej.

Jumbo Pencil w odcieniu Milk używam wyłącznie przy zaznaczaniu wypukłej części górnej powieki, czyli rozcieram od wewnętrznego kącika do 2/3 powieki. Co mi to daje? Taki trik fajnie otwiera oko oraz podbija matowe cienie. Na linię wodną w moim przypadku się nie nadaje - za bardzo odcina się od całości oraz szybko spływa.

Natomiast Iced Mocha najczęściej używam w roli tradycyjnej kredki do podkreślenia dolnej linii rzęs lub jako cienia nałożonego na całą ruchomą powiekę. Nie jest niestety trwała i czasami pomimo użycia bazy potrafi zebrać się w załamaniu, ale lubię ją za kolor.


Kredki można bez problemu przetopić, czyli zrobić z nich kremowe cienie. Na You Tube jest całe mnóstwo tego typu filmików. Osobiście wolę oryginalną formę, ponieważ dla mnie jest szybsza w obsłudze. Do ostrzenia używam temperówki z Rossmanna For Your Beauty, która posiada dwa różnej wielkości otwory.

Pomimo powszechnego zachwytu Jumbo Pencil nie do końca mi odpowiadają. W moim przypadku okazały się nietrwałe, a do tego cena oscylująca w granicach 20 zł nie przekonuje mnie do kolejnych zakupów. Na uwagę oczywiście zasługuje Milk, która ma niesamowitą pigmentację. Na naszych półkach nie znalazłam innej, która byłaby w stanie z nią konkurować. Biel idealna!

48 komentarzy

  1. Mam kredkę Milk i jestem nią zawiedziona. Tyle pozytywów na jej temat czytałam zewsząd, że idealna jako baza, że ideał na linię wodną a koniec końców u mnie się nie sprawdza :( Cienie się rolują, z linii wodnej znika... Jak sobie przypomnę to nakładam ją pod łuk brwiowy ale spokojnie mogłabym jej z swoim zbiorze nie mieć ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie też szybko spływa, ale kiedy podeschła jest o wiele lepiej.

      Usuń
  2. Kurcze, właśnie zastanawiałam się nad kredką Milk, głównie do zastosowania na linię wodną, jednak nie chciałabym żeby mi spłynęła...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi wszystko spływa z linii wodnej, więc nie sugeruj się tak do końca moją opinią ;) No chyba, że u Ciebie też większość kredek szybko znika.

      Usuń
  3. Najpierw przeczytałam " do strzyżenia używam" i tak jakoś mi nie grało dopiero po chwili dotarło do mnie, że do ostrzenia :D Ja posiadam dwie kredki z NYXa, jedną w odcieniu typu baby blue, a druga to piękna zieleń. Jestem z nich bardzo zadowolona choć fajnie by było, gdyby robili je również w cieńszej wersji bo na co dzień mój minimalistyczny makijaż ogranicza się do kreski przy linii rzęs.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha :D Mam inną kredkę z NYXa o tradycyjnej grubości i jest tak samo masełkowa :)

      Usuń
  4. Ja ogólnie nie przepadam za tego typu kredkami:(

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja również nie jestem fanką kredek jumbo, jakoś ciężko mi się nimi maluje :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Właśnie jakiś czas temu zastanawiałam się nad kredką w odcieniu Milk, teraz się trochę waham :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto się najpierw dobrze zastanowić :)

      Usuń
  7. Mam Milk i całkiem lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Pigmentacja faktycznie jest świetna. Niestety na moich powiekach (także tłustych) nie trzymają się absolutnie żadne kremowe konsystencje, momentalnie lądują w załamaniu, spływają i blakną, więc już dałam sobie spokój. Muszą wystarczyć mi suche cienie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie też zazwyczaj kremowe konsystencje szybko zbierają się w załamaniu. Jednak mam kilka, które z bazą pod cienie dają radę :)

      Usuń
  9. kolor tej brązowej rzeczywiście jest fajny :) biała do mnie nie przemawia.

    OdpowiedzUsuń
  10. Miałam kiedyś, dawno temu Iced Mocha. Kolor bardzo mi się podobał, ale formuła nie chciała trzymać się moich powiek, bez względu na to czego nie próbowałam. Ale widocznie jestem wyjątkiem, bo większość osób z tego co zauważyłam bardzo chwali sobie te kredki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie ja też jestem wyjątkiem ;) Iced Mocha mimo, że trochę podeschła w dalszym ciągu potrafi mi się zebrać w załamaniu.

      Usuń
  11. Mnie od dawna kusi biała ale chciałabym używać jej jako bazy pod cienie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli większość kremowych kosmetyków trzyma się na Twoich powiekach, to powinnaś być z niej zadowolona.

      Usuń
  12. Byłyby super gdyby były bardziej trwałe..

    OdpowiedzUsuń
  13. właśnie takie doniesienia p nietrwałości tych kredek sprawiły, że nie mam na nie parcia :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Miałam Milk, ale jakoś z czasem stała się dla mnie zbędna, więc oddałam ją koleżance.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W moim przypadku też nie jest wielofunkcyjna ;)

      Usuń
  15. A u mnie odcień Yogurt spisuje się świetnie, jest bardzo trwały nawet na linii wodnej ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mogę Ci tylko pozazdrościć. Chciałabym żeby długo trzymały się na moich powiekach...

      Usuń
  16. lubię i to bardzo ! Biała do podbijania kolorowych cieni, a czerń super się sprawdziła do haloweenowej stylizacji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że u Ciebie sprawdziły się lepiej :)

      Usuń
  17. Anonimowy14.12.14

    20zł to nieduża cena jeżeli ktoś sobie może pozwolić na używanie ich jko bazy. Ja jestem pewna, że u mnie tez nie będą się trzymać, ale nie mieć białej kredki z NYX'a.. Może na jedną się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli sprawdzi się jako baza, to faktycznie będzie się opłacać :)

      Usuń
  18. Jakiś czas temu (niedawno) kupiłam w Douglasie Milk, Black Bean i Yoghurt.
    Białą i czarną odłożyłam do sprzedania, zostawiłam tylko jasniutką beżowo-różową, choć jest nietrwała.
    Dla nei widzę zastosowania, choc wiem, że jest polecana jako baza (u mnie się nie sprawdziła, natomiast fajnie wygląda jako cień - mi jednak nie pasuje tak jasny makijaż oczu),a czarna jest dla mnei za miękka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No widzisz, jednym to odpowiada innym nie ;)

      Usuń
  19. Iced Mocha jest piękna. Szkoda, że nie grzeszą trwałością :(

    OdpowiedzUsuń
  20. Moją chciejlistę na szczęście ominęły :) Czytałam trochę pozytywów, trochę negatywów i jakoś tak odpuściłam :)

    OdpowiedzUsuń
  21. podobają mi się, szczególnie biała, jakby ulepszyć trwałość to byłoby idealnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Faktycznie mocna pigmentacja! Obydwa kolory bym przygarnęła :)

    OdpowiedzUsuń
  23. To podobno jedne z fajniejszych kredek na rynku tego typu. Ja bardzo lubię też te grube kredki Sephorowskie :)))

    OdpowiedzUsuń
  24. Mam Milk, ale rzadko używam, bo mi się roluje :-(

    OdpowiedzUsuń
  25. Wyglądają uroczo, ale jakoś kredki mnie nie kręcą :) Mam kilka i praktycznie nie używam, więc raczej nie będę kupować kolejnych :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Przymierzam się do zakupu tej białej :)

    OdpowiedzUsuń
  27. mam białą ;) używam jako bazy pod kolorowe cienie ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Milk jako baza jest super :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Dużo dobrego czytałam o tych kredkach :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Tyle się na czytałam o nich ale nigdy ich nie miałam...

    OdpowiedzUsuń
  31. Od jakiegoś czasu kusiła mnie biała, ale zawsze, gdy przychodziło do finalizacji koszyka to nie dotrwała do końca. Bo w sumie kredkę na linię wodną mam, bazy mam. I po co mi kolejna? Ale mimo wszystko chciałabym wypróbować, bo z NYXa mam tylko matowe pomadki.

    OdpowiedzUsuń
  32. Jakiś czas temu skusiłam się na kredkę Milk i używam jej głównie jako bazy pod cienie. Moje powieki nie są bardzo tłuste, więc kredka daje radę, ale w sumie znam lepsze bazy :)

    OdpowiedzUsuń

Twoje zdanie jest zawsze mile widziane :D

.

JAKO AUTORKA BLOGA NIE WYRAŻAM ZGODY NA KOPIOWANIE, POWIELANIE LUB JAKIEKOLWIEK INNE WYKORZYSTYWANIE W CAŁOŚCI LUB WE FRAGMENTACH TEKSTÓW I ZDJĘĆ Z SERWISU INTERNETOWEGO www.iwetto.com BEZ MOJEJ WIEDZY I ZGODY (PODSTAWA PRAWNA: DZ. U. 94 NR 24 POZ. 83, SPROST.: DZ. U. 94 NR 43 POZ. 170).