Nareszcie problem z przyklapniętą fryzurą mam z głowy ;) Odkąd na naszym rynku pojawiły się suche szampony sięgam po nie regularnie. Stały się powszechnie dostępne i coraz więcej firm wprowadza je do swojej oferty. O szamponie Dove dowiedziałam się z zagranicznych blogów oraz filmików You Tube. Miałam cichą nadzieję, że zagości także na polskich półkach. Kiedy zobaczyłam go w Rossmannie od razu trafił do koszyka. Zapłaciłam za niego 19 zł. Powinnam poczekać cierpliwie na jakąś dobrą promocję, ale zżerała mnie ciekawość. Naczytałam się i nasłuchałam tyle dobrego, że nie mogłam już dłużej czekać. Poza tym prosty design całkowicie trafił w mój gust. Taki minimalizm niezwykle mi się podoba!
Opakowanie zawiera 200 ml kosmetyku. Atomizer nie zacina się i równomiernie rozpyla. Mam nadzieję, że w innych egzemplarzach również będzie działać bez zarzutu. Szampon jest całkiem wydajny. Oczywiście wszystko zależy od tego w jakim celu się go kupiło. Najczęściej używam go, żeby odświeżyć fryzurę. Nie zastępuję nim typowego mycia, bo Dove nie do końca sobie z tym radzi. Nie jest tak bardzo skoncentrowany jak Batiste i gorzej myje. Działa to jednak na jego korzyść, ponieważ nie zostawia białego nalotu i nie matowi. Świetnie sprawdza się jeśli chcę unieść włosy u nasady, dodać fryzurze objętości i utrzymać ją w takim stanie przez cały dzień. Producent zaleca, aby wyczesać jego nadmiar. Przez to, że jest taki subtelny pomijam ten krok i zostawiam na cały dzień. Dzięki temu oczyszcza i absorbuje nadmiar sebum. Przy mojej przetłuszczającej się skórze głowy spisuje się doskonale, a włosy do samego wieczora są świeże. Tak samo grzywka, która do tej pory była moją zmorą i w drugiej połowie dnia wyglądała już nieestetycznie.
Na koniec zostawiłam sobie najważniejszą kwestię: zapach. Miałam już kilka innych suchych szamponów i według mnie Dove jest najbardziej intensywny. Tworzy wręcz duszącą chmurę podczas rozpylania, co w mojej małej łazience daje uczucie dyskomfortu. Muszę za każdym razem otwierać drzwi, aby mieć świeży dopływ powietrza ;) Pachnie całkiem przyjemnie, bo owocowo, ale w tak dużej ilości nie potrafię tego znieść. Utrzymuje się długo na włosach i kłóci się z perfumami. Z tego powodu nie jestem w stanie stosować go regularnie. Odpowiada mi pod każdym innym względem, więc pewnie będę do niego wracać.
_________________________________________
_________________________________________
Chyba trochę inaczej wyobrażałam sobie jego zapach, ale na pewno w końcu się na niego skuszę. Pokończyły mi się Batisty i potrzebuję czegoś na już. Tylko jakoś zawsze, jak go chcę kupić, to jest wyprzedany :(
OdpowiedzUsuńNie przypuszczałam, ze ma takie branie ;)
UsuńMi najcześciej właśnie zapach przeszkadza z używania suchych szamponów ;c Miałam jeden którego zapach był tak ''nachalny'' , że aż nie dało się go używać ;/
OdpowiedzUsuńTez wole łagodniejsze zapachy.
UsuńJa tak się przywiązałam do suchych szamponów Batiste że jakoś tak odruchowo to po nie sięgam podczas zakupów ;)
OdpowiedzUsuńA mnie ciagle kuszą nowości :)
UsuńSkoro dobrze radzi sobie z grzywką, to chętnie go kupię :) Ja suchych szamponów używam wyłącznie do grzywki, raz na ruski rok zdarzy mi się użyć do go całej głowy. Wczoraj kupiłam sprawdzonego suchcielca z Shaumy, bo w mojej Naturze nie było jeszcze Dove.. Ale co się odwlecze, to nie uciecze ^^
OdpowiedzUsuńDo grzywki sprawdzi się idealnie :)
UsuńJeszcze go nie widziałam, ale w sumie już się do Batiste przyzwyczaiłam ;) Ale kto wie, może w końcu się zdecyduję ;)
OdpowiedzUsuńTeż lubię Batiste, szczególnie za ładne zapachy :)
Usuńjest już u nas? :) świetnie. Co proawda ciągle mam swój od Fekkai ale na ten po cichu też czekałam jako że Batiste uwielbiany przez wiele osob tak srednio mi podchodzi. Dzięki za cynk Iw !
OdpowiedzUsuńBardzo proszę :) Batiste jest intensywny w działaniu, a Dove w zapachu, ale jeśli Ci nie będzie przeszkadzał, to powinnaś być zadowolona.
UsuńIzis polecala Radicala i pewnie po niego siegne niedlugo, ale nieuniknione, ze dove tez przetestuje:-)
OdpowiedzUsuńTeż czytałam o Radicalu i mam w planach :)
UsuńFakt, zapach ma za intensywny.
OdpowiedzUsuńBardzo go lubię! Tylko zawsze czekam na promocje :)
OdpowiedzUsuńU mnie chyba by się nie sprawdził :/
OdpowiedzUsuńJeszcze go nie miałam, może się skuszę jak skończy się mój dotychczasowy ulubieniec czyli Batiste medium. :)
OdpowiedzUsuńHmm, ciekawy! Nie stosowałam żadnego suchego szamponu oprócz Batiste i niedawno zrobiłam sobie zapas, więc na razie nie skuszę się na ten z Dove. Ale w przyszłości - kto wie :)
OdpowiedzUsuńZobaczymy, jutro ide do Rossa moze sie skusze ;)
OdpowiedzUsuńJa jestem wierna suchym szamponom z Batiste :) Mam w zapasie chyba 3 butelki więc prędko nie kupię żadnego z innej firmy :)
OdpowiedzUsuń...ostatnio w Rossmannie bardzo mnie kusisz on wlasnie :D na pewno kiedys wyladuje w moim koszyku...
OdpowiedzUsuńOj jak ma tak intensywny zapach to raczej się na niego nie skuszę :/
OdpowiedzUsuńNigdy takiego nie miałam i to będzie mój pierwszy :)
OdpowiedzUsuńMiałam dwa suche szampony i jakoś nie zapałałam do nich wielką miłością ;) Włosy myję codziennie i nie mam właściwie większej potrzeby korzystania z nich ;)
OdpowiedzUsuńSwoje tez myje codziennie, ale podczas upałów juz w połowie dnia igrzyska zaczyna sie przetluszczac.
UsuńNie używam takich wynalazków ale do psikania grzywki to mnie przekonałaś ;) Moze to faktycznie fajne rozwiązanie
OdpowiedzUsuńDaje gwarancje na cały dzień ;)
UsuńWłaśnie zastanawiałam się jak pachnie ten szampon gdyż lubię typowy dla dove zapach ;)
OdpowiedzUsuńTez sie takiego spodziewalam i niestety rozczarowalam sie ;)
UsuńMuszę go mieć. Już dawno mam zaplanowany jego zakup, ale wytrwam do promocji :)
OdpowiedzUsuńMoją opinię na temat tego szamponu znasz. Przeciętny bardzo, do Batiste mu daleko.
OdpowiedzUsuńDopiero, gdy w komentarzu u mnie napisałaś o intensywnym zapachu, zwróciłam na to uwagę.
Faktycznie, masz rację. Mocno wyczuwalny, ale mnie, na szczęście, nie męczy.
Cały urok w tej jego przeciętności, bo nie muszę męczyć sie z wyczesywaniem ;)
UsuńJa tego szamponu jeszcze nie widziałam ;-)
OdpowiedzUsuńSama także muszę mieć w łazience zawsze suchy szampon, jednak np. uwielbiany Batiste (mam ten do włosów brązowych) średnio się sprawdza i raczej już go nie kupię...
Dla mnie najlepszym suchym szamponem jest ten z Lusha :-)
Tez maja w ofercie suchy? Nie wiedziałam :)
UsuńSuchego szamponu z Dove jeszcze nie widziałam. Na lato przyda mi się taki kosmetyk więc może się skuszę i wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńNie mam doświadczenia z suchymi szamponami. Miałam w swoim życiu tylko jeden i wywołał u mnie podrażnienie skóry głowy. Wolę jednak umyć głowę. ;)
OdpowiedzUsuńJa myje codziennie, ale to czasami nie wystarcza ;)
UsuńMam obecnie taki szampon z Batiste ale niestety mocno bieli włosy, może Dove będzie lepszym odpowiednikiem:)
OdpowiedzUsuńW tej kwestii na pewno :)
UsuńNie miałam jeszcze suchego szamponu ale myslę ,że na lato będzie jak znalazł. Fajna recenzja.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Mi najbardziej odpowiada Batiste cherry:) fajnie, że ten niepozostawia nalotu, ale intensywny zapach mógłby mnie drażnić
OdpowiedzUsuńTez go bardzo lubię :)
UsuńByłam go strasznie ciekawa. I w sumie, sama nie wiem, ja suchych szamponów potrzebuję awaryjnie zamiast mycia i trochę mnie zmartwiło, że z tym jednak nie do końca sobie radzi :(
OdpowiedzUsuńW takim razie będziesz na pewno zadowolona z Batiste :)
UsuńNie wiedziałam, że Dove ma suche szampony. Ja jednak miałabym obiekcję czy go używać ponieważ większość produktów z tej firmy mnie uczula.
OdpowiedzUsuńW takim przypadku lepiej sie wystrzegać ;)
UsuńSzata graficzna opakowania jest bardzo ładna i właściwości też zachęcające. Obawiam się jedynie, że intensywny zapach nie przypadłby mi do gustu. Pod tym względem naprawdę ciężko mi dogodzić. Ostatnio polubiłam się z wersją Wild z Batiste, ale pewnie po wykończeniu opakowania będę już odrobinę zmęczona jego wonią i dla odmiany sięgnę po inną wersję ;)
OdpowiedzUsuńDove kojarzy mi się z badziewiem, nic na to nie poradzę ;) szczególnie po ostanich doświadczeniach z ich maską do włosów!
OdpowiedzUsuńJuż dawno nie miałam żadnego produktu tej marki.
OdpowiedzUsuńJak znajdę go gdzieś w Norwegii to wrzucę do koszyka :) A jeśli chodzi o buteleczkę to również lubię taki minimalizm ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam pojęcia, że Dove ma suchy szampon
OdpowiedzUsuńOoo koniecznie wypróbuję:-) bardzo lubię markę Dove więc z chęcią go przetestuję-mojej fryzurze przyda się trochę objętości:-) miejmy nadzieję, że nie zostawia białego nalotu:-)
OdpowiedzUsuńchyba jednak pozostanę przy Batiste, bo wolę lepsze odświeżenie ;p
OdpowiedzUsuńJa miałam jeden suchy szampon z Klorane, ale... chyba nie umiałam go używać :P Albo po prostu nie był mi pisany. Możliwe, że kiedyś skuszę się na jakąś miniaturkę Batiste, bo dużej butelki po tej wcześniejszej, lichej przygodzie nie kupię. Najbardziej stopuje mnie to matowienie włosów, ja lubię, gdy są miękkie i błyszczą. Sztywności i tej specyficznej matowości w dotyku nie znoszę.
OdpowiedzUsuńA swoją drogą, ciekawe, czy Dove też dysponuje takimi małymi rozmiarami. Muszę popatrzeć w Rossmannie na ich miniaturkową półkę :)
Ja bardzo często używam suchych szamponów właśnie, by unieść włosy u nasady, więc wychodzi na to, że produkt od Dove mógłby się u mnie sprawdzić. Jak wykończę właśnie otwarte opakowanie Batiste, to poszukam, czy są u mnie dostępne :)
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie go wypróbuję, ale chwilowo mam szał na Batiste i to przy nim na razie zostanę ;)
OdpowiedzUsuńnie używałam tego szamponu, ale jakoś najbardziej odpowiada mi z Batiste, albo Isana i to najczęściej kupuje :)
OdpowiedzUsuńJa wykańczam swoje opakowanie Isany, która niestety bieli mi włosy i muszę bardzo uważać, ale jak już się skończy to chętnie wypróbuję zarówno Batiste jak i ten:)
OdpowiedzUsuńBatiste lubię i używam często, mam tez suchy szampon z Swarzkopfa i jest całkiem niezły ;) Mysle ze ten z Dove tez spróbuję, z ciekawości :P
OdpowiedzUsuńszkoda, że tak intensywnie pachnie... niestety do mnie nie przemawiają suche szampony;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
:)
Ja jak dotąd dorobiłam się tylko jednego suchego szamponu :D Raczej na stałe nie zagoszczą w moich zasobach, choć może dlatego, iż regularnie używam pudrów do włosów.
OdpowiedzUsuńMoja grzywa uwielbia Batiste i chyba już nie będę szukać niczego innego ;-)
OdpowiedzUsuńDo tej pory miałam jedynie Batiste ale chyba wypróbuję Dove.
OdpowiedzUsuńNie miałam, nawet nie wiedziałam, że mają w swojej ofercie suchy szampon.
OdpowiedzUsuńten szampon jakoś mi umknął. miałam tylko suchy szampon z batiste i isany.
OdpowiedzUsuńMiałam ten, z Syoss, Klorane, ale moje serce podbiły Bastiste ;) Moim zdaniem stosunek jakości do ceny jest rewelacyjny ;)
OdpowiedzUsuńJestem ogromnie ciekawa tego szamponu i jak tylko znajdę go na promocji na pewno wpadnie do mojego koszyka:)
OdpowiedzUsuńMam ten szampon i zgadzam się z twoją opnią w 100% :) Nie bieli tak jak batiste, ale właściwości myjące ma słabsze.
OdpowiedzUsuń