Wiadomość o nowo otwartym sklepie internetowym Clinique bardzo mnie ucieszyła. Od dłuższego czasu usiłowałam bezskutecznie kupić ich balsam do demakijażu Take the day off. Zużyłam właśnie Emmę Hardie, więc potrzeba była ogromna. Dlatego dwa razy się nie zastanawiałam i złożyłam zamówienie. Zniżek żadnych nie było, ale oferowali darmową wysyłkę kurierem.
Strona wywarła na mnie dobre wrażenie. Layout jest przejrzysty oraz intuicyjny, więc bez problemu można się w nim odnaleźć. Szukanie kosmetyków jest łatwe, a jeśli nastręcza większych problemów, zawsze można po prostu wpisać daną frazę w okienku "szukaj". Do każdego zakupu jako gratis wybiera się dwie miniaturki kosmetyków. Bardzo mi to odpowiada! Wybrałam krem po oczy All About Eyes oraz peeling do twarzy 7 day scrub. Otrzymałam jeszcze próbkę zapachu Calyx.
Formy płatności są dwie, czyli za pomocą karty lub przy odbiorze (dodatkowo 3 zł). Standardowo wysyłka kurierem kosztuje 10 zł, więc kwota nie jest wygórowana. Czas realizacji zamówienia trwa od 3 do 5 dni. Moje trwało tydzień. Złożyłam zamówienie w piątek, w poniedziałek dostałam informację, że zostało wysłane. Jednak numer trackingowy podany w mailu nie działał. Zadzwoniłam więc do nich w czwartek, aby dowiedzieć się jaka jest tego przyczyna. Osoba z którą rozmawiałam powiedziała, że zajmie się całą sprawą i do mnie oddzwoni. Telefonu się nie doczekałam, ale już następnego dnia otrzymałam przesyłkę.
Okazało się, że nie wpisali mojego numeru mieszkania i wnioskuję, że z tego powodu nie mogłam sprawdzić jaki jest status paczki. Małe niedopatrzenie, ale bardzo istotne.
Pierwsze zakupy niestety nie poszły tak gładko, jakbym sobie tego życzyła. Z drugiej strony nie mam co narzekać, bo strona dopiero co wystartowała i pewnie trochę im zajmie za nim wszystko będzie chodziło jak w szwajcarskim zegarku. Tego im życzę :)
_________________________________________
U mnie tez byl problem z brakiem numeru mieszkania i numerem trackingowym, ale udalo sie jakos odebrac paczke. Ciekawa jestem tego balsamu do demakjazu :)
OdpowiedzUsuńCzyli mój przypadek nie był jednostkowy...
UsuńPierwsze wrażenie po użyciu balsamu mam bardzo dobre :)
Ja również zamówiłam Take the day off + all about eyes + krem superdefense i również nie było numeru mieszkania na liście przewozowym
UsuńTen krem po oczy jest świetny! Miałam kiedyś próbkę i od tamtej pory nie znalazłam nic lepszego..jednak cena trochę odstrasza..
OdpowiedzUsuńSłyszałam o nim różne opinie, dlatego zdecydowałam się na miniaturkę :)
UsuńCiekawi mnie ten krem pod oczy ;)
OdpowiedzUsuńMiałam próbkę tego peelingu 7 day scrub, był fantastyczny, fajnie, że sklep internetowy otworzyli :)
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, bo wybierałam go w ciemno :)
UsuńCzaję się na ten balsam do demakijażu. Daj znać jak się sprawdza, będę wypatrywać recenzji :)
OdpowiedzUsuńNa pewno się pojawi. Pierwsze wrażenie mam bardzo dobre, ale zobaczymy czy moja cera go polubi :)
UsuńBardzo jestem ciekawa Twojej opinii o tym balsamie :) też planuję go kupić :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawi mnie ten balsam i będę wyczekiwała Twojej opinii o nim. :)
OdpowiedzUsuńKrem pod oczy znajduje się w moich zapasach. Jak zużyję bieżący to wezmę się za niego :)
OdpowiedzUsuńJak na wysyłkę kurietem to bardzo tanio :-)
OdpowiedzUsuńSuper, że otworzyli ten sklep :) Właśnie tego było trzeba mojemu portfelowi :P All about eyes mam, czeka jeszcze zapakowany na półce, bardzo jestem ciekawa tego balsamu do demakijażu.
OdpowiedzUsuńUwielbiam TTDO :)
OdpowiedzUsuńW końcu Polska powoli przestaje być na wirtualnym marginesie :)
OdpowiedzUsuńZa Clinique nie przepadam, ale na recenzję tego balsamu poczekam bo ciekawi mnie jak wypadnie w zestawieniu z EH. Oby lepiej i nie było tak tłusto ;)
Nie jest, to od razu mogę napisać :) Konsystencja stała, jak i płynna jest świetna.
UsuńJa również mam chęć na ten balsam do mycia buzi. Czekam na recenzję :)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa Twojej opinii na temat balsamu, też mam na niego ochotę :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie, że został utworzony ich sklep internetowy. Może kiedyś skorzystam :)
OdpowiedzUsuńCieszę się że mają sklep internetowy, na pewno coś tam kupię. :)
OdpowiedzUsuńFajna sprawa z tymi gratisami, już stronkę śledziłam ale na razie poszczę i nic nie zamawiam;p czekam na opinię tego kremu do zmywania makijażu:)
OdpowiedzUsuńSklep internetowy Clinique bardzo mnie ucieszyl, bo mam nadzieje dostac duza pojemnosc all about rich w przyszlosci :) szkoda ze ceny maja takie same jak w perfumeriach, poki co brak rabatow... Zobaczymy co z tego bedzie :)
OdpowiedzUsuńDopiero się rozkręcają, więc może na zniżki trzeba poczekać :)
Usuńświetny pomysł z tą stroną i bardzo wygodny szczególnie, że koszty wysyłki nie są wysokie ;)
OdpowiedzUsuńśmigam obejrzeć co tam mają :-)
OdpowiedzUsuńOooo to już zaglądam :) bo nawet nie wiedziałam
OdpowiedzUsuńOoo super lecę zobaczyć co tam ciekawego mają :)
OdpowiedzUsuńTen balsam do mycia twarzy i mi chodzi po głowie, będę więc czekała na Twoją recenzję :)
OdpowiedzUsuńOstatnio coraz bardziej skupiam się na pielęgnacji mojej skóry w okolicy oczu, przeraża mnie jak widać na niej każdy kolejny mijający rok, dlatego będę czekała na Twoją recenzję :)
OdpowiedzUsuńZgodzę się z Tobą, sklep internetowy to ułatwienie, ja jednak na razie na nic nie zdecydowałam się, mam kilka ich produktów, muszę najpierw je zużyć, ale jak będą fajne akcje promocyjne, to pewnie skorzystam :)
OdpowiedzUsuńPoczątki są zawsze trudne, tym nie mniej fajny pomysł z wyborem miniatur które nas ciekawią :)
Ogolnie do pielegnacji Clinique mam sceptyczne nastawienie ( trauma po 3 krokach:() ale ten balsam kusi;)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś all about eyes i byłam zadowolona:)
OdpowiedzUsuńod dawna chce wyprobowac take The day Off, a Emme Hardie osobiscie bardzo lubie, tyle ze nigdy nie stosuje jej codziennie a bardziej jako maske lub gdy skora jest przesuszona, co mam nadzieje wraz z odejsciem zimy bedzie ja rzadziej spotykac :)
OdpowiedzUsuńNie lubię firmy Clinique, ale chętnie przeczytam Twoją opinię na temat tego produktu do demakijażu, już kiedyś Nissiax83 go zachwalała.
OdpowiedzUsuńMoje zakupy już czasem szły z małymi problemami ale wszystko szczęśliwie się kończyło ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne zakupy zrobiłaś, czekam na recenzje.
Generalnie Clinique mnie jakoś specjalnie nie kręci, ale ten balsam wzbudza moje zainteresowanie:) Zaczekam więc na Twoją recenzję:)
OdpowiedzUsuńDaj znać koniecznie jak sprawdzi się balsam. Jestem go bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa ich nowych baz pod makijaż oraz kredek Chubby Stick:)
OdpowiedzUsuńStrasznie mnie kusi ten balsam do demakijażu. Gdyby nie cena...
OdpowiedzUsuńTo już wiem co mnie czeka bo mojego nr też nie ma w trackingu:)
OdpowiedzUsuńNo tak, czyli wszystko jasne ;)
Usuńno w koncu kupilas ten balsam. taj szybko znac czy moj numer 1 i tobie sluzy??!!
OdpowiedzUsuńPierwsze wrażenie jest pozytywne :)
UsuńKrem do demakijazu by mi się przydał, oj przydał:-) miałaś go juz może? Ciekawe jak by się spisał na mojej mieszanej cerze?
OdpowiedzUsuńKrem? Nie kojarzę... Jak się konkretnie nazywa?
UsuńZle sprecyzowałam:-) chodzi mi o ten balsam, który właśnie sobie zakupiłaś:-) w fioletowym opakowaniu:-) miałaś go może już wcześniej?:-)
UsuńNie, pierwszy raz :)
UsuńŚwietnie, że dają tyle próbek. Być może ich nieogarnięcie faktycznie wynikało z tego, że dopiero zaczynają :)
OdpowiedzUsuńTeż już słyszałam o tym balsamie i jestem tego ciekawa, choć jednak mnie cena odstrasza ;)
A ja chętnie wypróbowałabym tonik złuszczający:)
OdpowiedzUsuńa jak ten krem All About Eyes ......dziala bo ja poszukuje dobrego kremu pod oczy?
OdpowiedzUsuńJeszcze nie wiem, dam znać :)
UsuńLubie take the day off:-) chetnie wyprobowalabym krem pod oczy.
OdpowiedzUsuńGłośno o tym kremie do demakijażu na zagranicznym YT ;) Mi się ten kremik pod oczy nie sprawdził, ogólnie mam kiepskie odczucia do ich produktów :( Nie wiem, czy ogolnie byly zle dopasowane do mojej cery, czy po prostu ogolnie się nie sprawdzają
OdpowiedzUsuńCzekam na recenzję tego balsamu i ciekawa jestem jak się sprawdzi u ciebie AAE :) Ja dostałam w Sephorze próbkę wersji Rich i naprawdę jestem zaskoczona pozytywnie. Wczoraj wieczorem użyłam Clinique, a dziś rano AA i czuję, że skóra nie jest tak super nawilżona jak po Clinique :)
OdpowiedzUsuńMnie nie robi różnicy ich sklep, i tak nie moja półka cenowa :D
OdpowiedzUsuńNigdy nie próbowałam nic z tej firmy, ale z tego co czytałam na necie, to opinie mają zachęcające :)
OdpowiedzUsuńGrunt, że przesyłka dotarła do Ciebie :D
A ja Clinique tak kocham! ;) Bardzo fajne zakupy. A mały błąd z przesyłką trzeba im wybaczyć, początki bywają trudne :)
OdpowiedzUsuńWygląda na to, że wszyscy mieli taki problem ;)
UsuńChętnie poczytam szerszą recenzję o tym kremie do demakijażu :-)
OdpowiedzUsuńWiedziałam, że Clinique otworzyło swój salon w Złotych, ale nie wiedziałam, że ruszyli też ze sklepem internetowym :) Bardzo ciekawi mnie balsam do demakijażu, w pierwszym momencie myślałam, że to krem do twarzy :) Podoba mi się też to, że można wybrać dwie miniatury kosmetyków, super sprawa. Może z tym mieszkaniem to błąd w systemie? Oby po początkowych trudnościach szło im już z górki :D
OdpowiedzUsuńZdaje się, że błąd, bo nie tylko ja miałam taki problem.
UsuńOoo miałam ten 7 day scrub cream! Fajny był ;)
OdpowiedzUsuńPewnie najpierw będa musieli zaliczyć kilka wpadek, żeby później podobnych uniknąć ;)
OdpowiedzUsuńPrzynajmniej nie ściągnęli Ci kwoty w euro, jak to bywało w MACu na początku, albo nie zapomnieli o zamówieniu, jak czytałam, że działo się w Sephorze online ;) Na ten balsam oczyszczający mam dużą ochotę :)
OdpowiedzUsuńhehe dokładnie :D
Usuńclinique online, dobre posunięcie. Czekam na recenzję tego balsamu :)
OdpowiedzUsuńTeż mam ochotę na balsam do demakijażu, bo mnie ogromnie ciekawi, ale muszę wykończyć i zacząć to co mam :) Miłego testowania :)
OdpowiedzUsuńSuper, że w końcu otworzyli u nas sklep internetowy, bo nie każdy ma dostęp do tych kosmetyków stacjonarnie, szczególnie w mniejszych miejscowościach. Podoba mi się, że próbki dodają :)
OdpowiedzUsuńco prawda przygoda z przesyłką niezbyt przyjemna, ale bardzo fajnie, że dodają do zamówień miniatury produktów. W końcu ich kosmetyki do najtańszych nie należą a dzięki miniaturom faktycznie można sprawdzić działanie produktu i ewentualnie się zdecydować na jego zakup bez późniejszych rozczarowań :)
OdpowiedzUsuńPo pierwsze czekam na recenzję balsamu do demakijażu, nie wiem czy taka forma przypadłaby mi do gustu a chciałabym wypróbować więc zbieram teraz opinie. No i krem pod oczy. Wiem, że to miniatura ale chyba spora więc mam nadzieję, że coś o nim wspomnisz. Uźywam teraz Nuxe ale nie zostanę przy tej firmie.
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na Twoją opinię tyczącą balsamu do oczyszczania :)
OdpowiedzUsuńSama mam chrapkę na ten kosmetyk!
Ciekawa jestem tego balsamu do demakijażu. Czekam z niecierpliwością na recenzję :)
OdpowiedzUsuńTez poluję na ten balsam do demakijażu :) myśle, że niedługo i ja skorzystam z tego sklepu internetowego :)
OdpowiedzUsuńZa pielęgnacją Clinique nie przepadam generalnie ale bardzo lubię ich linię Redness solution.
OdpowiedzUsuńTo świetnie, że perfumeryjne marki kosmetyczne otwierają sklepy online :)
oby szło im lepiej niż Sephorze... ja na razie odpuściłam, i tak mam za dużo wszystkiego ;)
OdpowiedzUsuńhaha, wiedziałam, że się skusisz na coś z tego sklepu. Ty zakupo-kometyko-holiczko jedna Ty ;) Fajnie, że była ta darmowa wysyłka!
OdpowiedzUsuńNie mialam nic z Clinique, jakos mnie te kosmetyki nie kusza
OdpowiedzUsuńCzekam na recenzję kremu pod oczy :)) Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńCzekam na recenzję ;) the the day off - ja ze swojego jestem bardzo zadowolona, nauczyłam się go używać i nie znika mi już w tak ekspresowym tempie, fajnie wiedzieć, że mamy Clinique on line ;)
OdpowiedzUsuńJa również jestem już po pierwszym zamówieniu ze strony :) Niestety aktualnie wyczerpał się im zapas tego balsamu, więc pewnie skuszę się na niego ponownie dopiero za jakiś czas, ale za to bardzo spodobała mi się oferta gratisów do zamówienia. To mój pierwszy kontakt z marką, ale dzięki temu, że zamówiłam za nieco ponad 200 zł, otrzymałam puszkę z pięcioma miniaturami kosmetyków - tuszem, szminką, CC kremem, serum i kremem pod oczy. Wszystko w naprawdę interesujących rozmiarach (pomadka jest tylko o 0,5 g mniejsza, niż produkt pełnowymiarowy!). Do tego mogłam dobrać sobie standardowe dwie miniatury do zamówienia (mam tylko nadzieję, że będą zmieniać co jakiś czas wybór tych produktów) i miałam darmową wysyłkę. Jeśli chodzi o realizację zamówienia - jestem zadowolona - wszystko było dobrze zabezpieczone i dotarło całe i zdrowe, ale w moim zamówieniu również nie wpisano numeru mieszkania, mimo, że go podawałam (przecież jest do tego osobna rubryka w trakcie wypełniania danych!) i kurier dzwonił z pytaniem o ten numer. Na szczęście sama wysyłka przyszła dosyć szybko, bo zamówienie złożyłam w sobotę, a zamówienie miałam w środę.
OdpowiedzUsuńFajnie, że dają miniaturki, bo w Sephorze czy Douglasie ciężko je uświadczyć.
UsuńSądziłam, że już naprawili błąd z nr mieszkania, ale jak widać nie.