Ciężko mi uwierzyć, że jeszcze rok temu stroniłam od korektorów pod oczy. Uważałam je po prostu za zbędny kosmetyk. Nie odczuwałam potrzeby ich używania, ponieważ nie zmagam się z dużymi cieniami ani przebarwieniami. Na dodatek mam zmarszczki mimiczne, więc ciężko mi było znaleźć produkt który nie będzie się zbierał w załamaniach. Objawienie przyszło wraz z zakupem rozświetlającego korektora L'Oreal Lumi Magique.
Z trzech dostępnych wariantów wybrałam odcień #1 Light. Okazał się nie tylko najjaśniejszy, ale też podbity różowym pigmentem. Nie zawiera żadnych widocznych drobinek, tylko lekką mieniącą poświatę. Jego cudowne działanie opiera się głównie na kolorze. Można go także stosować na inne partie twarzy. Dzięki temu makijaż nabiera nowego wymiaru, a twarz wygląda naturalnie i promiennie. Opakowanie w kolorze rose gold prezentuje się elegancko. Napisy są trwałe, całość wykonana solidnie i tradycyjnie. Dozownik działa bez zarzutu, kręci się z charakterystycznym kliknięciem. Mogę się przyczepić jedynie do samego pędzelka, który jest wykonany z syntetycznego włosia. Podczas aplikacji na delikatnej skórze pod oczami odczuwam nieprzyjemne kłucie. Według mnie jest zbyt twardy, mimo że na dłoni wydaje się być bardzo delikatny.
Konsystencja jest lekka, łatwo się rozprowadza oraz blenduje. Zazwyczaj rozcieram go przy pomocy pędzla, ale można też opuszkami palców. Bardzo ładnie stapia się z pokładem, nie odcinając od reszty makijażu. Utrzymuje się przez cały dzień, ale zawsze utrwalam go pudrem. Dodatkowo ma niezły poziom krycia, więc jego pigmentację zaliczam do tych lepszych. Przypuszczam, że bardzo dużych cieni nie zakryje, ale poradzi sobie ze średnim przebarwieniem.
Jestem oczarowana tym produktem. Cena może nie należy do najniższych, bo kosztuje około 40 zł, ale od czego są promocje. Sama upolowałam go podczas -40% w Rossmannie za 25 zł. Przy następnej takiej okazji zdecyduję się na niego ponownie. Pięknie odbija światło, prezentuje się bardzo naturalnie i odświeża spojrzenie. Szczerze polecam spróbować :)
_________________________________________
Mam ten korektor, pokazywałam go kiedyś u siebie i owszem - jest świetny! :)))
OdpowiedzUsuńdla mnie niestety za słaby ;/ mam teraz wypisz wymaluj podobny korektor w YR, nie kryje tak mocno jak bym chciała, ale jestem z niego zadowolona nawet :)
Usuńja takie rozświetlające kładę ZAWSZE na kamuflaż z Catrice :) solo u mnie nie robią nic :D
UsuńRobię tak samo. Ostatnio kupiłam korektor z YR - jakaś nowość - i kładę go na Catrice. Jest super :)
UsuńSauria, a chciałam go zamówić przy ostatnim zamówieniu, ale mój odcień był wykupiony :]
UsuńPatrycja, Magdalene mam ten kamuflaż i on akurat zbiera mi się w zmarszczkach. eh taka już moja uroda ;)
za dużo warstw jak dla mnie, ale spróbuję Catrice :) A widzisz, musi być naprawdę dobry!
UsuńNajwidoczniej :)
UsuńA jaki to ten z YR? Aż mnie zaciekawiłyście?
Usuńw takiej samej formie, czyli pisaku z pędzelkiem :)
Usuńefekt na ręku fajny ;) faktycznie w promocji wart uwagi :) ale 40 zł bym nie dała ;)
OdpowiedzUsuńja dzisiaj użyłam pierwszy raz jego i jestem mega zadowolona, zbiera się co prawda w załamaniach, ale mam tak z każdym korektorem, ale jest niesamowicie leciutki i kryje bardzo przyzwoicie, aż się tego nie spodziewałam :)
OdpowiedzUsuńTo mam nadzieję, że przy dłuższym stosowaniu będzie tak samo dobrze :)
UsuńCzytalam o nim duzo dobrego, bede na niego polowac.
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo fajnie, będę musiała się na niego skusić na następnej promocji :)
OdpowiedzUsuńOj ja również uważam takie korektory za zbędne i chyba będę musiała to zmienić ;-)
OdpowiedzUsuńWarto spróbować, ja widzę ogromną różnicę :)
UsuńDla mnie pewnie albo za ciemny albo równy z kolorem podkładu i nici z rozświetlenia.
OdpowiedzUsuńNYX jak zwykle mnie nie zawiódł i znalazłam dla siebie odpowiedni korektor. Musze się zmobilizować i w końcu zrobić o nim notke
W takim razie czekam, bo korektora od nich jeszcze nie miałam :)
Usuńu mnie do tej pory idealnie sprawdza się kamuflaż z Alverde ale zaznaczam, że moje cienie pod oczami należą do tych bardziej widocznych niż mniej :/
OdpowiedzUsuńTeż go mam, jednak konsystencja jest dla mnie zbyt treściwa i szybko zbiera się w załamaniach.
UsuńFajnie natomiast sprawdza się na pojedynczych przebarwieniach :)
dzieki teraz kupilam sobie inny, ale nastepnym razem poszukam i zakupie zeby wyprobowac? A moze znasz jakis bardzo dobry krem pod oczy .....dostepny w USA?
OdpowiedzUsuńNiestety nie znam. Sama jestem obecnie na etapie szukania jakiegoś dobrego.
Usuńnono, krycie, kolor i rozprowadzenie - bardzo fajne :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam produkty tego typu i mam już swojego ulubieńca Milani.
OdpowiedzUsuńTen oglądałam kilka razy w Rossamnie wszystko fajnie ale jednak odcień nie do końca mi pasuje. Szkoda...
Milani? Zainteresowałaś mnie :D
UsuńPostaram się jutro zrobić zdjęcia, i wreszcie coś skrobnąć na ten temat bo to ulubieniec roku ale nie obiecuję na 100 % :P
UsuńOk, będę czekać cierpliwie :)
UsuńSłyszałam o nim sporo dobrego, na pewno się skuszę przy okazji promocji :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam go i świetnie się u mnie sprawdził, ale okazał się strasznie niewydajny ;(
OdpowiedzUsuńMiałam go baaaardzo długo bo jest niesamowicie wydajny :)) Lubiłam go, może czas na kolejne opakowanie :))
OdpowiedzUsuńMi też już długo służy, chociaż nie używam go regularnie. Staram się zużyć kiepskiego poprzednika ;)
UsuńJa mam dość spore cienie pod oczami niezależnie od tego ile śpię :) mam korektor z Maca Studio Finish Concealer, wiem że jest to ciężki produkt i wiele osób nie poleca go pod oczy ale ja go nawet lubię :) Ładnie kryje, jak nałożę za dużo to zbierze się w załamaniach. Myślę że przydałoby mi się coś rozświetlającego pod oczy ale nie chcę marnować tamtego produktu.
OdpowiedzUsuńDziewczyny pisały w pierwszych komentarzach, że nakładają go najpierw na kamuflaż. Może w takiej formie by się u Ciebie sprawdził?
Usuńmoże, chociaż wolałabym nakładać jeden produkt :)
UsuńCzytałam o nim same dobroci :-) Teraz będę się na niego czaić na najbliższej promocji. Chcę spróbować też NYXa, bo podobno dobry :-)
OdpowiedzUsuńJa mam nyxa- daje obledne rozswietlenie spojrzenia, ale jest dosyc zastygajacy i moze wchodzuc w za:-) lamania.
UsuńKtóry z NYXa?
UsuńHD, on nie jest rozswietlajacy, brak mu drobinek, ale daje efekt takiego rozbielenia, gladkosci na skorze- oszukuje wzrok. Ja mam najjasniejszy-fair/clair.
UsuńTo był jeden z pierwszych korektorów jakich używałam pod oczy, zawsze uważałam, że skoro nie mam cieni pod oczami to po co to miejsce obciążać kolejna warstwa. Ten ślicznie rozświetla i właśnie stwierdzam, że muszę do niego powrócić :)
OdpowiedzUsuńTeż nie mam cieni, ale dostrzegam ogromną różnicę kiedy go używam :)
UsuńJak będzie kolejna promocja skuszę się :) kusi mnie od dawna a teraz wiem że warto.
OdpowiedzUsuńWarto warto :D
UsuńTrafiam na bardzo skrajne opinie o tym korektorze, z przewagą na te negatywne chyba. Sama bym chętnie spróbowała, nawet podczas promocji -40% się mu przyglądałam, ale u mnie w Rossmannie dość szybko "wyszedł". Może następnym razem :)
OdpowiedzUsuńHa! To się cieszę, że trafiłam na same pozytywne, które mnie zachęciły do zakupu :)
UsuńOstatnio chodził mi po głowie. Mam duże cienie pod oczami i zastanawiam się czy naprawdę dobrze rozświetla, bo chciałabym go używać na korektor mocno kryjący, żeby skóra w tych okolicach nie wyglądała cięzko. Jak zwykle mój tok myślenia jest wyjątkowo zawiły...
OdpowiedzUsuńCałkowicie Ciebie rozumiem. Dziewczyny pisały w pierwszych komentarzach, że nakładają go najpierw na kamuflaż, więc najwidoczniej się sprawdza :)
UsuńTeż się na niego czaiłam na promocjach e Rossmann i Super-Pharm ale niestety nie było najjaśniejszego ...
OdpowiedzUsuńTeż miałam problem i dopiero w drugim punkcie trafiłam swój odcień :)
UsuńMiałam go kupić kiedyś na promocji -40%, jednak zrezygnowałam. Może następnym razem się skuszę :) Akurat kończy mi się korektor z Maybelline, a Prolongwear'a używam przeważnie na niedoskonałości.
OdpowiedzUsuńU mnie trójeczka czeka na denko korektora Mary Kay :P
OdpowiedzUsuńMam w planach go kupić, ale bardziej jako rozświetlaczo-wspomagacz ;)
OdpowiedzUsuńWypróbuję za jakiś czas:) a od siebie polecam korektory pod oczy z ArtDeco :)
OdpowiedzUsuńMam go w kolorze 3 i może powinnam wziąć jeszcze jaśniejszy. Teraz jestem do niego bardziej przekonana ale nie do końca zadowolona (jakiś czas temu pisałam u siebie o nim recenzję), fajnie stapia się ze skórą ale niestety oddziela się w załamaniach powieki ;(
OdpowiedzUsuńNigdy go nie mialam ale narobilas mi ochoty na niego, ciekawe czy jest dostepny w uk?
OdpowiedzUsuńlubie tego typu korektory stosowac pod oczy (lekkie rozswietlajace)
obecnie uzywam dwoch bb pod oczy - Garnier i Loreal ;)
Sądzę, że jest u Ciebie dostępny, bo widziałam go też na zagranicznych blogach :)
Usuńprzyznam, że zaciekawił mnie i zapoznam się chyba z nim bliżej :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię kamuflaz z Alverde, aktualnie jest na wykończeniu ale służył mi kilka dobrych miesięcy. Teraz kupiłam korektor z p2, jestem ciekawa jak się spisze ;)
OdpowiedzUsuńTen kamuflaż też lubię, ale pod oczy okazał się zbyt treściwy i szybko mi się zbiera w załamaniach.
Usuńw tej chwili praktycznie nie używam korektorów pod oczy, ale skoro ten jest taki cudowny to postaram się go dorwać w jakiejś promocji i chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie, na pewno się zdecyduję przy okazji zniżek w rossie. Martwią mnie tylko różowe tony.
OdpowiedzUsuńSą jeszcze dwa inne odcienie, bardziej beżowe, więc na pewno wybierzesz coś dla siebie :)
UsuńMuszę go chyba wypróbować nałożony na inny korektor, bo solo efekt mi sie nie podoba. Samodzielnie w zasadzie niczego nie przykrywa. No nic, trzeba będzie stestować metodą "kanapkową" ;)
OdpowiedzUsuńMi akurat wystarcza aplikacja solo, ale na innym też podobno prezentuje się dobrze :)
Usuńliczyłam na naoczną prezentację:p
OdpowiedzUsuńale i tak jestem mega jego ciekawa w porównaniu z TBS który właśnie używam;p
Nie mam dostępu do dziennego światła. Czekam na wiosnę ;)
Usuńpo takiej rekomendacji pewnie kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńUżywam od pół roku i nie zamieniam już na żaden inny póki co:))
OdpowiedzUsuńZ chęcią go kupię i wypróbuję. ..
OdpowiedzUsuńMam na razie spore zapasy, ale jak się wykończą, chętnie po niego sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńWydaje się być ciekawy. Jak już uda mi się zużyć to, co mam w domu, być może się na niego zdecyduję.
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale kusisz:)
OdpowiedzUsuńAaaa, chcę go! :D
OdpowiedzUsuńTaki korektor zdecydowanie mi się przyda.
OdpowiedzUsuńPodobnie jak Ty, będę polować na okazję w Rossmannie :)
Skusiłam się na niego w promocji -40% w Rossmannie i nie jest zły, chociaż moich mocno widocznych cieni nie zakrywa do końca. Ale u mnie zawsze jest z tym kłopot - ciemne cienie, dosyć sucha skóra i zmarszczki mimiczne - życ nie umierać ;)
OdpowiedzUsuńhehehe wiem co przeżywasz ;) Dziewczyny kładą go na korektor, może też spróbuj używać w ten sposób?
UsuńTeż kupiłam go w związku z jakąś przeceną. Zgadzam się ze wszystkimi stwierdzeniami. Jeden z lepszych korektorów. Szkoda tylko, ze ma jedynie 3 odcienie, ja używam 2, ale jest trochę za jasna. Za to 3 jest już za ciemna.
OdpowiedzUsuńTych odcieni to zawsze nam pożałują ;)
UsuńŚwietnie, że o nim napisałaś, bo chyba nie zwróciłabym uwagi na ten korektor. Obmacam go sobie w sklepie, może znajdę odcień dla siebie, jeśli tak, to zaczaję się na promocję i nabędę :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że trafisz na odpowiedni dla siebie :)
UsuńNo to czas przyczaić się na jakieś promo i zgarnąć! Już ostatnio na niego łypałam okiem ale w duchu zakupowej abstynencji sobie darowałam... teraz chyba nie będę taka silna XD
OdpowiedzUsuńAch ten zdrowy rozsądek :D
Usuńchyba wyczekam jakiejś promocji i się na niego skuszę :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam pisakowe korektory / rozświetlacze! Tego co prawda nie znam osobiście, ale mam kilka swoich ulubionych :)
OdpowiedzUsuńTo może post zbiorczy ?
Usuńmuszę zerknąć na kolory w sklepie i pogrzebać w internecie, może na Allegro trafi się coś po promocyjnej cenie. Aczkolwiek uważam, że jeśli korektor dobrze działa, czyli zakrywa niedoskonałości, nie zbiera się w załamaniach skóry i rozświetla ale nie za pomocą tony brokatu to 40 zł nie jest wysoką ceną. :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, ale skoro można kupić go taniej, to po co przepłacać :)
UsuńOpakowanie śliczne, ale przy moich cieniach i zaczerwienieniach ten odcień chyba by nie zdał rezultatu:/
OdpowiedzUsuńMusze go kupić i porównać z równie dobrym korektorem pod oczy Maybelline, bo coś podobnie mi wyglądają ;)
OdpowiedzUsuńJa właśnie mam chyba do tej pory takie podejście jak Ty sprzed roku :D ale będę o nim pamiętać w czasie promocji :)
OdpowiedzUsuńWspomnisz moje słowa ;D
Usuńjedna z moich ulubionych vlogerek go miała i była z niego zadowolona, więc kto wie może po tych wszystkich recenzjach i ja się skuszę :)
OdpowiedzUsuńmam cienie pod oczami i to całkiem spore, ale stronię od korektorów ze względu na moje "mimole" :) kosmetyki wchodzą w zmarszczki, a przy okularach wygląda to podwójnie paskudnie... może kiedyś odważę się na kosmetyk L'Oreal, bo wygląda na dość przyjemny :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
hahaha fajne określenie. pierwszy raz się z nim spotykam :D
UsuńA tu wpadka, bo mnie uczulił juz po samej próbie na dłoni :(
OdpowiedzUsuńno nieźle :]
UsuńChciałam go kupić ostatnio, ale w Rossmannie do którego chodzę, wszystkie Light były potwornie zmacane.
OdpowiedzUsuńKupiłam zamiast tego True Match z tej firmy. Zobaczymy jak się sprawdzi.
Też słyszałam o nim wiele dobrego, więc będę wypatrywać Twojej opinii :)
UsuńOstatnio ogromnie rozczarował mnie zachwalany korektor Dream Lumi Touch Highlighting Concealer. Wygląda bardzo ciężko pod oczami, zbiera się w załamaniach i wcale nie rozświetla skóry. Może następnym razem dam szansę wersji L'oreal.
OdpowiedzUsuńA z jakiej firmy, bo nie kojarzę? Maybelline?
UsuńChętnie wypróbowałabym go, muszę poczekać na promocje w Rossmanie :D
OdpowiedzUsuńja mam La Touche Magique i puder w kamieniu Lumi Magique, a ten mnie jakoś ominął. ale zachęciłaś :)
OdpowiedzUsuńA jak się sprawują? Bo z tej serii skusiłam się tylko na korektor.
Usuńpuder w kamieniu lipa, przynajmniej na mojej mieszanej cerze, jakoś tak praktycznie nic nie robi (odcień Rose Radieux), dostałam go od M., która też nie była zadowolona. a korektora jeszcze nie otworzyłam, bo mam kilka innych w obiegu na razie.
UsuńObecnie kusi mnie rozświetlacz pod oko od YSL, ale chętnie przyjrzę się też temu od L'oreal :)
OdpowiedzUsuńTeż mnie kusi ;)
UsuńMusze go kupic
OdpowiedzUsuńWygląda wspaniale! Na pewno go kupię :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie szukam jakiegoś nowego, chętnie go wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńTak się właśnie do niego przymierzam. Mój Maybelline pomału dogorywa więc chętnie zamienię go na L'Oreala :)
OdpowiedzUsuńmam korektor YR i jest świetny!
OdpowiedzUsuńMoże go kiedyś wypróbuję, ale będę musiała wybrać inny odcień. Aktualnie mam korektor rozświetlający z Avon i sprawuje się dobrze, ale denerwują mnie drobinki.
OdpowiedzUsuńMiałam jeden korektor w takiej formie - z Rimmel, ale nie polubiłam tej formy. Pędzelek również był dość twardy, źle rozprowadzał produkt, nie wiedziałam jak go umyć, a samego korektora nigdy nie wychodziła mi na niego pożądana ilość. Wolę tradycyjną gąbeczkę, płaski pędzelek albo własny paluch i do tego tradycyjne opakowanie :) Teraz zachwycam się Maybelline The Erase Eye, ale jego opakowanie to strzał w kolano, nie wiem czy przez to go jeszcze kupię :(
OdpowiedzUsuńChyba też się skuszę przy następnej promocji -40% w Rossmannie ;P
OdpowiedzUsuńJa już o nim mówiłam u siebie, że bardzo, ale to bardzo go lubię. Niestety mój dzisiaj wyzionął ducha i muszę się zakręcić za nowym egzemplarzem. Jest świetny!
OdpowiedzUsuńOd pół roku się zastanawiam chyba nad nim - zdecydowane, kupuje:D
OdpowiedzUsuń