Sprawa wydaje się być banalna, bo chcę dzisiaj napisać o szczotce. Jak wiadomo w tej kategorii nic nowego nie wymyślono. Oczywiście są elektryczne z bajerami (o jednej nawet już pisałam, czyli BaByliss /klik/), ale dzisiejszy post będzie dotyczył tej tradycyjnej. Na pierwszy rzut oka wydaje się zwykła, ale cały szkopuł tkwi w wykonaniu. Jak wiecie od dłuższego czasu jestem wierna szczotkom z naturalnym włosiem. Moją pierwszą była For Your Beauty z Rossmanna /klik/. Niestety dokończyła swojego żywota i zaczęłam rozglądać się za nową. Padło na firmę Denman, która dostępna jest w Bootsie (i zdobyta dzięki Hexxanie :*).
W ofercie dostępnych jest wiele modeli. Ja wybrałam podobny do poprzedniego, czyli D81M z dodatkowymi nylonowymi wypustkami. Szczotka ma średnią wielkość i kosztowała około 50 zł. Przyznaję, nie była tania. Jednak kiedy zaczęłam jej używać, to jakbym się przesiadła z malucha na mercedesa. Ta z Rossmanna całkowicie spełniała się w swojej roli, ale była ciężka, drewniana, kiepsko leżała w dłoni... jednym słowem taki drewniak. Denman przy niej to idealnie dopasowany pantofelek. Całość jest lekka, o finezyjnym kształcie, nie ciąży w dłoni i dobrze się do niej dopasowuje. Rozczesywanie przy jej pomocy włosów to czysta przyjemność. Poza tym posiada wszystkie inne zalety naturalnej szczotki. Wyczesuje doskonale, usuwając kurz i inne zanieczyszczenia. Nie powoduje elektryzowania, nie ciągnie i nie podrażnia skóry głowy. Jest bardzo delikatna i nawet przy lekkim skołtunieniu radzi sobie bardzo dobrze. Włosy są dzięki niej błyszczące, miękkie i wygładzone.
Po tym jak zaczęłam używać szczotki Denmana wszystkie inne poszły w odstawkę. Mam wrażenie, że to jest mój numer jeden i będę jej wierna po wsze czasy. Do tego dobrze się ją oczyszcza i nie niszczy tak szybko jak For Your Beauty. Nie jest dostępna w Polsce, jednak jeśli będziecie mieć okazję, pamiętajcie że polecam. Wasze włosy są tego warte :)
_________________________________________
Nigdy nie miałam szczotki z naturalnego włosia. Obecnie jestem na etapie, kiedy chciałabym wypróbować Tangle Teezer :)
OdpowiedzUsuńP.S. Świetne porównania w dzisiejszym poście! (O, takie moje polonistyczne zboczenie :P)
W takim razie nie polecam Ci wersji kompaktowej TT, bo mam i uważam za kiepski zakup ;)
UsuńDziękuję :D
Wiem, wiem. Sporo osób narzeka, że wersja kompaktowa jest niewygodna i wypada z rąk. Ja stawiam na klasyczną :)
UsuńWypada to mało powiedziane ;) Fruwa na wszystkie strony i stanowi zagrożenie dla osób przebywających w tym samym pomieszczeniu :P A tak na serio, to szczerze nie polecam kompaktu. Jak dla mnie to kawał plastiku i nic więcej.
UsuńRównież jestem na podobnym etapie, co koleżanka wyżej, jednak z drugiej strony naturalne włosie też mnie ciągnie, ale jakoś ciężko mi się do niego przekonać.. :)
Usuń50zł za porządną szczotkę, która zostanie z nami na lata, to wcale nie tak dużo. Bo tak naprawdę nie kupujemy ich co miesiąc czy dwa :) Sama muszę zacząć się rozglądać za nową. :)
OdpowiedzUsuńWcześniejsza wersja służyła mi około dwóch lat, więc sądzę że dostatecznie długo :)
UsuńNie używałam nigdy szczotki z naturalnym włosiem, ale za to jestem wierna Tangle Teezerowi :)
OdpowiedzUsuńSpróbuj kiedyś. Według mnie jest o wiele lepsza, ale to zależy też od rodzaju włosów :)
UsuńJak odrosną mi włosy to pomyślę nad tym, na razie nie ma co czesać ;)
UsuńBardzo interesująca szczotka, lubie takie z naturalnym włosiem.
OdpowiedzUsuńA powiedz mi, można ją myc wodą?
No tak, ale trzeba zachować ostrożność :) Ja ją myję włosiem w dół i oczyszczam przy pomocy szczoteczki do paznokci.
UsuńOK :-)
UsuńUżywam TT, ale szczoty z naturalnego włosia mnie kuszą :-)
OdpowiedzUsuńOd 4 lat, kiedy to po raz pierwszy zainteresowałam się tematem szczotek i zakupiłam Tangle Teezer zwracam uwagę na to czym rozczesuję włosy. Mój TT dobiega końca swego żywota i zakupiłam chiński odpowiednik (nie jest zły, ale jednak to nie to samo), a ostatnio moje serce zaskarbił sobie grzebień z The Body Shop <3 Z chęcią przyjrzę się tej szczotce, na Allegro widziałam chyba jej odpowiedniki :)
OdpowiedzUsuńTak, na Allegro można dostać wiele podobnych i tańszych egzemplarzy :)
UsuńSzczotkę z naturalnego włosia miałam bardzo dawno temu jak byłam mała. Dla mnie to TT jest tym ideałem :)
OdpowiedzUsuńMam wersję kompaktową i jednak dla mnie to kawałek zwykłego plastiku ;)
UsuńNo i teraz wiem, że kupię ją dla siebie! :D
OdpowiedzUsuńPóki włosy były krótkie, świetnie spisywała się kompaktowa TT ale jak podrosły przestała być użyteczna. Kupiłam szczotkę z TBS, która nie powiem jest super ale coś mi wydaje, że ten model kupiony dla Ciebie będzie jeszcze lepszy.
Czekałam na tę notkę i miło mi, że mogłam pomóc :* Na dodatek TAK owocnie :)))
O tak, teraz mam ochotę na większy rozmiar bez wypustek :) Włosy urosły i przydałoby się większe wiosło :D Daj znać jak będziesz polować na swój model ;)
UsuńNigdy nie miałam szczotki z naturalnego włosia, szkoda, że nie są dostępne w PL , chętnie bym skorzystała z Twojego polecenia :-)
OdpowiedzUsuńW PL jest dostępnych wiele innych. Warto się skusić, bo naturalne włosie robi różnicę :)
UsuńNie miałam nigdy szczotki z naturalnego włosia. Mało tego, ja najczęściej używam po prostu grzebienia, ale już od jakiegoś czasu przymierzam się właśnie do jakiejś porządnej szczotki. A jeśli coś ma mi służyć nawet 2 lata to 50 zł to nie jest dużo zwłaszcza, że używamy codziennie.
OdpowiedzUsuńDokładnie, koszty się amortyzują ;)
UsuńJa sie ostatnio zastanawialam na szczotka z naturalnego wlosia, ale nie do konca wiem czy moje dlugie wlosy ze zdolnoscia do koltunkow ujarzmi. Sprobuje z ta z Rossmanna:)
OdpowiedzUsuńMoje ujarzmiła ;)
UsuńDobrze się prezentuje na zdjęciach i gdybym nie miała już swojej, to pewnie by mnie kusiła :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam swoją szczotkę z naturalnego włosia, ja posiadam firmy Khaja. Szczotka z przesyłką kosztowała mnie około 50złotych, ale służy mi już 2 lata i była to jedna z lepszych inwestycji :)
OdpowiedzUsuńDzięki za polecenie :)
UsuńJestem ciekawa jakby sobie taka szczotka poradziła z moimi grubymi, gęstymi i długimi włosami. Na razie najlepiej sprawdza się TT Salon Elitte i myślę nad zakupem kompaktu na wyjazdy żeby nie niszczyć ząbków chociaż wiem, że kompakt jest gorszy.
OdpowiedzUsuńMam kompakt i nie jestem z niego zadowolona. Przy szczotce z naturalnym włosiem najważniejsze to dobrać rozmiar. Dla mnie ta robi się powoli za mała ;) tylko moje włosy są cienkie, więc nie podpowiem czy sprawdzi się na grubych.
Usuńmam jedną szczotkę z takim włosiem i to, co najbardziej mnie w niej wkurza to utrzymywanie jej w czystości. w tym włosiu po jakimś czasie zaczyna się gromadzić kurz i nawet szorowanie szczotą przynosi marne skutki :<
OdpowiedzUsuńTo prawda, że potrafi się brudzić, wystarczy jednak ją dobrze przechowywać oraz myć częściej.
Usuńjak mi sie 3 TT caliem popsuja to na sto procent sie skusze
OdpowiedzUsuńOne są chyba niezniszczalne :D
Usuńmiałam kiedyś taką szczotkę i byłam z niej zadowolona, teraz kolej TT, który sprawdza się u mnie bardzo dobrze :)
OdpowiedzUsuńMarzy mi się porządna szczotka z dzika:) chociaż TT + drewniany grzebień z TBS też spisują się dobrze:)
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad zakupem tego grzebienia :)
Usuńwydaję się bardzo fajna, ja narazie używam szczotki z Sephory wlaśnie z dzika : )
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, że Sephora też ma coś takiego w swojej ofercie :)
UsuńFajna szczotka, chętnie sobie dokupię jak będzie okazja.:)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam szczotki z naturalnego włosia. Jakoś zawsze mi się wydaje, że one są fajne do gęstych włosów, a ja mam swoje trzy na krzyż:)
OdpowiedzUsuńMoje też są cienkie, więc szczerze polecam :)
UsuńKusisz, oj kusisz :) ja jestem jeszcze na etapie zachwytów TT, ale chętnie wypróbuję też coś innego :)
OdpowiedzUsuńOglądałam ją, i wiem, że kupię na pewno :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że pomogłam w podjęciu decyzji :)
Usuńświetnie się prezetuje :) kusisz potwornie! nie mialam nigdy szczotki z naturalnym włosiem i marzy mi się od dłuższego czasu, ale mam bardzo gęste włosy i do tego kręcone, i mam wrażenie, że niestety nie rozczesze ich dobrze tą szczotką :(
OdpowiedzUsuńTakich niestety nie mam (chociaż to moje marzenie nie do spełnienia ;)
UsuńMam szczotkę z naturalnym włosiem z Avonu i jestem z niej bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że Avon też ją wprowadził. Pamiętam te poprzednie druciaki, koszmarek ;)
UsuńPotrzebuję zainwestować w jakąś dobrą szczotkę, zastanawiam się właśnie nad włosiem naturalnym lub nad TT.
OdpowiedzUsuńZ naturalnych szczotek mam jedną z dzika, ale częściej jednak używam TT. Z dzika ładnie wygładza i nabłyszcza włosy, ale nie radzi sobie z rozczesywaniem ich.
OdpowiedzUsuńmoże kiedyś wydam tyle na szczotkę do włosów :) jak na razie obracam się w świecie szczotek no name i jedna służyła mi rekordowe 7 lat, rozstałam się z nią tylko dlatego, ze rączka przy upadku tak pękła, że nie dało się jej skleić :(
OdpowiedzUsuńJest wiele tańszych odpowiedników :)
UsuńMam już kilka dobrych lat TT, ale wygląda już tragicznie i pora na coś nowego ;) Myślę głównie własnie o szczotkach z naturalnego włosia, niedawno Nieesia nagrywała o nich film i pisała też notką i wrzuciła linka z polskim wytwórcą takich szczotek, pozwolę sobie wrzucić link : http://khaja.pl ;)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o nich, ale jeszcze nie używałam :) Może w przyszłości jedną sobie sprawię.
UsuńMoje włosy nie były nigdy traktowane szczotką z naturalnego włosia, mam gęste i dosyć grube włosy, nie wiem jakby szczotka sprawdziła się w tym przypadku...
OdpowiedzUsuńNiestety nie odpowiem Ci na to pytanie. Szkoda, że nie można ich przetestować przed zakupem ;)
UsuńZa taką cenę wolę kupic Tangle Teezer :)
OdpowiedzUsuńKurczę, sama chętnie nabyłabym taką szczotkę, cena trochę wysoka, minusem jest że nie dostanę jej nigdzie w PL. Zastanawiam się nad TT.
OdpowiedzUsuńW Polsce dostaniesz wiele tańszych odpowiedników :)
UsuńJak miałam dłuższe włosy tu szukałam takiej szczotki z naturalnym włosiem i niestety trafiłam na jakaś trefną ;/ włosie wylatywało .. teraz mam włosy dość krótkie więc mam zamiar kupić drewniany grzebień ;) ale raczej coś wysyłkowo muszę kupić bo w moim mieście takiego nie kupię
OdpowiedzUsuńSzkoda, że Twoja pierwsza przygoda była nieudana :]
UsuńMam prawie identyczną szczotkę z Avonu - niestety była dostępna tylko w kilku katalogach.. Jest świetna, jak tylko będę miała możliwość to kupię tą o której pisałaś w tym poście :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie wprowadzili jej do regularnej sprzedaży :]
UsuńOdkąd posiadam Tangle Teezer to narazie nie mam zamiaru jej zmieniać :)
OdpowiedzUsuńOstatnio kupiłam swoją pierwszą szczotkę z naturalnym włosiem. Nasze pierwsze kroki były ciężkie, miałam wrażenie, że nie dam rady rozczesać nią włosów. Ale teraz powoli przyzwyczajam się do tego specyficznego rozczesywania. Męczy mnie tylko to, że włosy strasznie się po niej elektryzuję, ale wyczytałam gdzieś, że trzeba ją umyć i przepłukać w płynie do płukania. Mam zamiar wypróbować ten sposób. Słyszałaś coś o nim, robisz tak?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Nie, pierwsze słyszę. Miałam dwie i żadna nie powodowała elektryzowania włosów. Daj znać czy ten sposób okazał się skuteczny.
Usuńkwestia szczotki wcale nie jest banalna, odkąd mam TT wiem ile może zmienić czesanie w kondycji włosów.
OdpowiedzUsuńJa nie lubię szczotek z naturalnego włosia:( Mam wrażenie, że tylko głaszczą włosy w ogóle ich nie rozczesując:/ Za to nie rozstaję się z TT:)
OdpowiedzUsuńMiałam zakupić sobie tangle teezer ale suma sumarum stwierdziłam, że dla moim cieniutkich włosów nie jest mi aż tak bardzo potrzebna :) czeszę włosy grzebieniem z mocno rozstawionymi zębami. Jednak na szczotkę z naturalnego włosia to bym się skusiła ;)
OdpowiedzUsuńDo delikatnych i cienkich włosów będzie idealna :)
UsuńO wow, świetnie się zapowiada :) Może kiedyś będzie można zakupić ją w Polsce...
OdpowiedzUsuńPóki co zachwycam się TT. Zobaczymy na co przyjdzie mi ochota w przyszłości :)
OdpowiedzUsuńNa własnych włosach od lat używam tylko naturalnych szczotek. Mam drewnianą i drugą z włosia dzika - obie lubię. O tej, o której piszesz nigdy nie słyszałam, ale zawsze warto poznać coś nowego.
OdpowiedzUsuńNa razie jeszcze nie wyszłam z zachwytu nad TT i przy nim zostanę ;))
OdpowiedzUsuńMiałam podobną, odpowiednik, była cudowna, ale na rodzinnej imprezie, zostawiłam w hotelu na Śląsku :D Szkoda, że Denman nie są dostępne u nas :)
OdpowiedzUsuńNaturalne szczotki zawsze kojarzyły mi się ze strasznymi drapakami i nigdy się na żadną nie zdecydowałam. Teraz rozważam zakup TT, muszę sprawdzić czy jest warta swojej sławy :)
OdpowiedzUsuńMam tak cienkie i delikatne włoski, że i palcami sie uczeszę ;) A marzą mi się dłuuuugie loki i żeby je tak czesać, czesać....
OdpowiedzUsuńhehe też bym chciała mieć takie jak Roszpunka ;)
UsuńCiekawa szczotka, ja póki co jestem wierna TT :)
OdpowiedzUsuńMnie często kołtunią się włosy, bo mam sztywne i falowane. Moja TT już ma powyginane ząbki i trzeba wymienić na inną. Myślałam o szczotkach firmy Khaja :)
OdpowiedzUsuńO tak, nie ma to jak dzik. :) Swoją mam już spory czas, ale dzielnie się trzyma. :]
OdpowiedzUsuńSzczotki z naturalnym włosiem można kupić w sklepach fryzjerskich - więc jeśli któraś z dziewczyn rozważa zakup takiej szczotki, warto tam zajrzeć.