"Pozytywne zaskoczenie" to dobre określenie na moje ostatnie doświadczenia z kosmetykami Isana. Mogę śmiało polecić żele pod prysznic, kremy do ciała czy do rąk. Na szczególną uwagę zasługuje seria Med, a zwłaszcza wersja Urea! Zagościła u mnie cała trójka, czyli krem do rąk, żel pod prysznic oraz emulsja do ciała. Każdy z nich zawiera około 5 % mocznika.
Czasami zastanawiam się czy Rossmann, który produkuje te kosmetyki, nie robi tego specjalnie. Tworzą bardzo typowe opakowania o klasycznym kształcie z prostym designem szaty graficznej. Jakby ta niepozorność miała przyćmić naszą czujność. Na tle innych drogeryjnych opakowań wyglądają dosyć banalnie, nie krzyczą: kup mnie! Dzięki temu cena jest też niższa, bo żaden z nich nie kosztuje więcej niż 10 zł, a często można trafić na bardzo korzystną promocję (3 zł-5zł). Natomiast zawartość okazuje się genialna. Odkrywam kosmetyki, które sprawdzają się całkowicie i są odpowiednie dla całej mojej rodziny. I taka właśnie jest seria z mocznikiem.
Tak jak widzicie opakowania przeciętne, na tyle że od kremu do rąk urwała mi się już zatyczka, a ta od żelu ledwo się chybocze. Dawkowanie kosmetyków nie naprzykrza większych problemów. No może oprócz kremu do rąk, który ma bardziej treściwą konsystencję i kiedy się kończy trzeba nieźle maltretować tubkę (można rozciąć, ale po co? czasami trzeba dać ujście swoim negatywnym emocjom pod koniec dnia i taka tubka cudownie się w tym celu sprawdza. Śpi się po tym lepiej ;)
Prostota zachowana jest też w zawartości produktu. Żel jest transparentny, emulsja biała i lekka, a krem jak już wspomniałam jest bardziej treściwy i zbity, jednak też niczym nie zaskakuje. Cała seria jest bezwonna, co jest bardzo przyjemną odmianą po intensywnie pachnących kosmetykach. Daje ukojenie, nie kłóci się z perfumami i nie drażni na przykład przed zaśnięciem.
Działanie jest doskonałe! Nie wysuszają skóry, lekką ją nawilżają i przyjemnie zmiękczają. Używałam ich podczas największych mrozów i na mojej skórze nie pojawiło się żadne przesuszenie. Emulsja i krem dosyć szybko się wchłaniają, a żel dobrze się pieni. Kremu używałam nawet na stopy i tam także poradził sobie wyśmienicie. Jeśli nie macie z nimi większego problemu, możecie śmiało używać go w tym celu. Nie pozostawia lepkiej ani tłustej warstwy na skórze.
Kolejne atuty to brak parabenów, barwników, parafiny czy silikonów. Żaden z nich mnie nie podrażnił, chociaż wiadomo że jest to kwestia indywidualna.
Reasumując kosmetyki za grosze potrafią zaskoczyć! Aż mam ochotę napisać: nie szata zdobi Isanę, tylko jej zawartość. Prosta w składzie, a jakże genialna w działaniu. Jeśli jeszcze nie mieliście- serdecznie polecam, dla całej rodziny, bez wyjątku.
_________________________________________
Mam krem do rąk z tej serii i jestem zachwycona :)
OdpowiedzUsuńJest czym się zachwycać :)
UsuńTeż mam krem z tej serii i balsam 10% masz rację, super działają a cena jest bardzo przystępna dla każdego :)
OdpowiedzUsuńZapomniałam, że jest też mocniejsza wersja dla wymagających :)
UsuńDokładnie, krem do rąk jest naprawdę świetny :)
OdpowiedzUsuńNie mialam tylko kremu do rak. Bardzo sobie chwale:)))
OdpowiedzUsuńKrem do rąk jest czymś cudownym ♥
OdpowiedzUsuńO tak, lubię go nakładać grubą warstwą na noc :)
UsuńMialam juz kilka tubek tego kremu do rak i uzywam ich regularnie :) mocznik to jednen z moich ulubionych skladnikow do pielegnacji ciala, zwlaszcza zima :) z przyjemnoscia sprobuje zelu i balsamu :)
OdpowiedzUsuńNie zawiedziesz się :D
UsuńKocham je! Kiedyś mieli tylko masło do ciała, w małym słoiczku, sprawdzało się rewelacyjnie - a ja mam przecież atopową skórę o mega wymaganiach! Padłam tak jak stałam, kiedy zobaczyłam, że wróciła cała seria i to w jakich cenach! Żel pod prysznic kosztuje +/- 10 razy mniej niż standardowy do atopowej skóry. Balsamów mam już kilka w zapasie, bo ostatnio zawsze jak byłam w Rossmanie i widziałam promocję, to dorzucałam jeden do koszyka ;)
OdpowiedzUsuńFaktycznie mieli masło! Bardzo je lubiłam i jakoś wypadło mi z pamięci.
UsuńMieli, mieli. Wygodniej się je wydobywało, ale na lotion też nie narzekam :)
UsuńJa się z Isaną Med bardzo lubię ;) Pisałam niedawno o mleczku, tyle, że tym z 10% mocznika. Na prawdę dobre produkty, warto mieć w łazience do walki z suchą skórą - mleczka ostatnio używam również jako kremu do stóp :) Pomogło również przy skórze atopowej męża. Koniecznie muszę teraz zgarnąć ten krem do rąk, ale na razie mi Rossmana zamknęli i jakieś remonty uskuteczniają już 3 tydzień wrrr
OdpowiedzUsuńFaktycznie jedyne do czego można się przyczepić to opakowanie - moje już się nie domyka, bo coś tam się urwało :)
Chyba nawet zostawiłam u Ciebie komentarz pod recenzją mleczka. Na pewno je kupię przy następnej okazji. Obecne też świetnie się sprawdza, ale skoro może być lepiej, to co będę sobie żałować ;)
UsuńMój Rossek też w remoncie :]
Zobaczę u siebie, jestem bardzo ciekawa tego kremu. :)
OdpowiedzUsuńJa mam tylko krem do rąk. Wielbię :) Muszę wypróbować resztę serii..
OdpowiedzUsuńmiałam krem z mocznikiem, ale tym mniejszym stężeniem i jestem zachwycona, w życiu bym nie powiedziała, że krem za 4zł będzie najlepszy! w dodatku akurat ten bardzo przyjemnie pachnie, musze spróbować kiedyś tej serii, którą Ty opisałaś :)
OdpowiedzUsuńMusze koniecznie kupić, bo mam krem do rąk z Isany i jest świetny. Tak przy okazji, bardzo przyjemnie się Ciebie czyta, ładnie komponujesz swoje notki :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą! Ja niektóre kosmetyki Isany też bardzo lubię, a krem do rąk z mocznikiem miałam chyba w poprzedniej wersji? Mi bardzo służył :)
OdpowiedzUsuńNo tak, przypomniałaś mi, że też go używałam XD Nawet jest recenzja na blogu :P
UsuńTyle człowiek na siebie smaruje, że już pamięć szwankuje ;D
Dla mnie ta ich szata graficzna jest zdecydowanie na plus! Wydaje mi się, że odświeżyli nieco ich design i teraz cała seria wygląda bardzo profesjonalnie. Dobrze wiedzieć, że cała seria jest taka udana, mam w zapasach krem, więc jeśli mi będzie odpowiadał, to na pewno zapoznam się bliżej i z resztą :)
OdpowiedzUsuńTak, masz rację - zmienili szatę. Przypomniałam sobie dzięki komentarzom dziewczyn, że wcześniej miałam już krem do rąk oraz masło do ciała. W obu przypadkach byłam bardzo zadowolona.
UsuńCzyli wychodzi na to, że cała seria jest naprawdę udana :)
UsuńBardzo lubię tą serię z Isany :)
OdpowiedzUsuńMiałam krem do rąk - bardzo go lubię i będę musiała ponownie go kupić. Emulsję stosuję w pielęgnacji skóry u synka i sprawdza się bardzo dobrze. Na pewno warto wypróbować kosmetyki Isana, bo wśród nich można znaleźć prawdziwe perełki :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie kupiłam krem do rąk z tej serii, tylko muszę się zmusić do systematyczności, bo w tej kategorii to u mnie słabo ;)
OdpowiedzUsuńPróbowałam szamponu, jest bardzo dobry:)
OdpowiedzUsuńMają też szampon z tej serii? Nie wiedziała, więc dziękuję za info :) Przy najbliższej okazji spróbuję.
Usuńuwielbiam tą serię... i całą Isanę :) świetne i tanie kosmetyki
OdpowiedzUsuńja jeszcze miałam z tej serii krem do twarzy na noc-byłam również zadowolona :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że rozszerzyli gamę produktów. To się chwali :)
UsuńMocznik to genialny składnik :-) nie mialam niczego z tej serii isany, ale z balsamu z balei bylam tak zadowolona, ze kładłam go nawet na włosy :-)
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł, może kiedyś spróbuję :)
Usuńz tej mocznikowej serii uwielbiam szampon, jest absolutnie genialny :) a mleczko tak sobie się u mnie sprawdziło.
OdpowiedzUsuńO szamponie dopiero się dowiedziałam, ale na pewno spróbuję :)
Usuńkrem uwielbiam zużyłam parę tubek , mam balsam tylko wersję z 10% jest mega <3
OdpowiedzUsuńKusi mnie bardzo ta seria, bo widzę, że wszyscy ją chwalą :)
OdpowiedzUsuńskoro tak piszesz to pewnie warto spróbować, a więc spróbuję jak tylko moje balsamy się pokończą :)
OdpowiedzUsuńhttp://takbardzokosmetycznie.blogspot.com/
Zgadzam się, że Isana ma w swojej ofercie kilka perełek. Warto spojrzeć głębiej niż na samo opakowanie :)
OdpowiedzUsuńlubię żele pod prysznic z Isany
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego z tej serii ;)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem, czy krem do rąk z tej serii przypadłby mi do gustu tak bardzo jak ten z mocznikiem "normalnej" Isany. Bardzo chętnie go wypróbuję. Emulsję do ciała również.
OdpowiedzUsuńMasz racje, opakowania są dosyć przeciętne, może dlatego ich kosmetyków jeszcze nie stosowałam, bo inne " krzyczą ", swoim wyglądem kuszą i zawsze biorą górę, a tu proszę... Choć akurat ta linia ma fajne szaty, podobają mi się, czerwień do mnie przemawia ;)
OdpowiedzUsuńWypróbuję na pewno!
Trzeba wypróbować w takim razie :)
OdpowiedzUsuńMiałam poprzednią wersję tego kremu i był całkiem ok. Mam ochotę przetestować ten.
OdpowiedzUsuńBardzo dużo pochlebnych opinii czytałam już o produktach Isana Med z mocznikiem. Jednak wciąż nie składa mi się, aby je kupić, bo ciągle mam spore zapasy i troszkę szkoda dokupywać mi kolejne kosmetyki, tym bardziej, że nie wiem kiedy je zużyję... Ale mam nadzieję, że kiedyś uda mi się je przetestować :) na razie w zapasach jest krem do rąk, który upolowałam na wizażowej wymiance:)
OdpowiedzUsuńDoskonale Ciebie rozumiem :) Ja dopiero co cieszyłam się z pustej szuflady, a tymczasem Eriski dorzuciły nowego towaru. Ehh... ;)
UsuńUwielbiam kosmetyki ISANY! Jeszcze żaden mnie nie zawiódł, a niska cena tylko zachęca do kupna :) Żeli pod prysznic używam notorycznie, a seria z mocznikiem bardzo przypadła mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńRozśmieszyłaś mnie z tym kremem do rąk ;P Ja raczej nie skusiłam się na kosmetyki Isany, może właśnie przez tę ich szatę graficzną, ale nabrałam ogromnej ochoty na ten krem. Muszę najpierw wykończyć dwa obecne, ale zaraz potem się za nią zabiorę;) Buziaki ;*
OdpowiedzUsuńJak widać, "nie szata zdobi..." i nie cena świadczy o dobrym działaniu:) ja będę w R to zerknę sobie na te produkty:)
OdpowiedzUsuńSłuszne spostrzeżenie :)
UsuńJestem ich ciekawa, w ogóle lubię ichniejsze żele pod prysznic:)
OdpowiedzUsuńZdjęcia na blogu z dnia na dzień piękniejsze:P
Mam nadzieję, staram się jak mogę, ale lustrzanka to dla mnie prawdziwe wyzwanie. Cały czas się uczę i stąd takie lepsze i gorsze zdjęcia :]
UsuńJa również bardzo lubię kosmetyki z Isany, a ta seria z mocznikiem jest naprawdę dobra, własnie przyniosłam tą emulsje do ciała bo jest na promocji ;D
OdpowiedzUsuńMiałam krem do rąk i był super!
OdpowiedzUsuńKrem dobrze mi znany i uwielbiany :) Natomiast z pozostałą dwójką nie maiłam do czynienia, ale chyba pora ten stan rzeczy zmienić.
OdpowiedzUsuńOd soboty używam mleczka z mocznikiem i na razie jestem z niego zadowolona:) Świetnie nawilża i nie pozostawia lepkiej warstwy:)
OdpowiedzUsuńMoja mama bardzo lubi tą serię, ja jednak lubię te chociaż trochę pachnące kosmetyki:)
OdpowiedzUsuńEmulsję do ciała bardzo chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować (ale zapasów tyle:P) zacznę chyba od kremu do rąk :)
OdpowiedzUsuńjeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńMam żel pod prysznic, ale mnie niestety troszkę wysusza... ale ja mam ogólnie bardzo suchą skórę, także się nie dziwię, bo mało co tego nie robi:) Jednak chętnie spróbuję balsamu i kremu do rąk, bo z nimi pewnie będzie lepiej :)
OdpowiedzUsuńO to szkoda, ja suchej nie mam, ale jest bardziej podatna na wysuszanie zimą. Co do emulsji to dziewczyny polecają z większym stężeniem 10%. Powinna Ci lepiej pomóc :)
UsuńTen krem do rąk kupiłam całkiem niedawno :)
OdpowiedzUsuńWcześniej miałam tę standardową wersję MED i byłam z niej bardzo zadowolona.
Mam nadzieję, że z tą mocznikową będzie podobnie.
Balsamu do ciała nie miałam możliwości używać ale krem do rąk z mocznikiem kocham miłością ogromną:-) jest rewelacyjny dla mojej skóry zwłaszcza w okresie zimowym:-)
OdpowiedzUsuńBardzo pozytywne zaskoczenie! Gdyby nie Twoja recenzja, to nadal nie zwracałabym na tę linię uwagi :)) Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńWcale się nie dziwię, bo wyglądają bardzo niepozornie :)
UsuńBardzo dobrze, że o nich piszesz. Moja skóra uwielbia wszelkie produkty z mocznikiem a na te konkretne jakoś nigdy nie zwróciłam uwagi :(
OdpowiedzUsuńCieszę się że mogłam pomóc :)
UsuńMam z tej serii tylko krem do rąk, ale jestem z niego bardzo zadowolona:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tę serię Isany! Krem to mój niezbędnik :-)
OdpowiedzUsuńBalsam i żel właśnie kończę.
To jest taki pewniak. Zawsze szybko wsiąka i zostawia lekki film na dłoniach, co bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu wypróbować coś z tego zestawu :)
OdpowiedzUsuńDuzo dobrego już czytałam o tym kremiku, ale sama jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńZ tej serii najbardziej przypadł mi do gustu żel ;)
OdpowiedzUsuńPo raz kolejny widzę, że mocznik to fajna sprawa, miałam kiedyś z SVR próbki kosmetyków z nawet 10% mocznika, tez działały fantastycznie :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tę serię, szczególnie krem do rąk. Nie lepi się, a jednocześnie świetnie nawilża.
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, że ta seria tak dobrze się sprawdza!
OdpowiedzUsuńJak będę w Rossmannie, to może się skuszę na coś :-)
Świetna recenzja:) Mimo, że czytałam wiele dobrego o tych produktach żadnego jeszcze nie miałam. Nie ukrywam, że właśnie ta nieciekawa szata graficzna odciągała mnie od zakupu. Teraz jednak nabrałam chęci by je wypróbować. Myślę, że mogą być fajnym sposobem na zaoszczędzenie kilku złotych, które potem oczywiście będzie można przeznaczyć na jakieś wymarzone mazidło;P
OdpowiedzUsuńbędąc w rossmannie już miałam w ręce szampon z tej serii, przypomniałam sobie jednak o zapasach i opanowałam, na pewno przetestuję całą tą serię. mam skrajnie suchą skórę i problemy a mocznik jest zbawienny w takich sytuacjach
OdpowiedzUsuńNie mialam nic z tej serii, ale ja lubie kosmetyki o ladnych zapachach, bo dla mnie meczarnia jest smarowanie ciala
OdpowiedzUsuńNic nie miałam jeśli chodzi o Isane Med ale juz tyle pozytywnych było o nich opinii ze chętnie bym sie na nie skusiła ;)
OdpowiedzUsuńMasz rację, że szata graficzna nie zachwyca. Jednak jeśli mówisz, że warto to może się skuszę na któryś z produktów. Żel i mleczko wyglądają dla mnie najciekawiej :)
OdpowiedzUsuńSzukałam tej serii dzisiaj u siebie tak samo jak Ziaje Kozie mleko, które mi poleciłaś i nie było ;/ Niby Rossmann jak każdy inny, a połowy produktów nie ma, jedynie dorwałam tam krem na naczynka
OdpowiedzUsuńMoże wykupili, bo ta seria jest obecnie przeceniona :)
UsuńCieszę się, że trafiłam na Twoją recenzję i jestem miło zaskoczona. Chyba kiedyś się skusze na żel pod prysznic na początek.
OdpowiedzUsuńFaktycznie marka własna ma mało ciekawą szatę graficzną, ale wydaje mi się że chodzi o koszty, są tanie i dlatego ich cena może wynosić śmieszne 2-4 zł ;)
Ja uwielbiam Isanę - kiedyś, jak się mało kosmetykami interesowałam, to nie chciałam na kosmetyki tej marki patrzeć, bo 'takie tanie na pewno są niefajne, lepiej wziąć Niveę czy coś takiego' - nic bardziej mylnego :)
OdpowiedzUsuńSzkoda ze Rossmanna nie ma w Anglii :)
OdpowiedzUsuńMam balsam i jest świetny na moją suchą skórę na rękach i nogach. Przez cały dzień jest dobrze nawilżona i przyjemna w dotyku, a do tego nie ma irytującego zapachu :)
OdpowiedzUsuńAż wstyd się przyznać ale Isanę odkryłam rok temu (dopiero!!!) i zakochałam się w ich żelach pod prysznic. Balsamów jeszcze nie miałam ale to tylko kwestia czasu. Ta wersja wydaję się być świetna więc chyba na nią się zdecyduję:)
OdpowiedzUsuńZ tej serii miałam tylko krem do rąk, który był kompletnym niewypałem w moim przypadku:(((
OdpowiedzUsuń