Mając dobre wspomnienia o balsamie rozgrzewającym do stóp Pat&Rub bez wahania zamówiłam kolejny. Tym razem wybrałam relaksujący, który pachnie trawą cytrynową i kokosem. Zapach poznałam już wcześniej dzięki miniaturce masła z Glossy Box. Cytrusowe aromaty nie należą do moich ulubionych i mogę je tolerować tylko w minimalnej ilości, więc nie kupiłabym z tej serii kosmetyku do ciała czy kremu do rąk. Jest bardzo orzeźwiający i dosyć intensywny przy aplikacji. Owszem czuć kokosa, ale w nieznacznym stopniu. Dla mnie za mało, wolałabym odwrócić proporcje ;) Dziwi mnie też, że nazwali tę serię Relaksującą. Zapach pasuje bardziej do Orzeźwiającej, która tak w ogóle jest subtelniejsza.
Nie przeszkodziło mi to w regularnym kremowaniu i dosyć szybko się przyzwyczaiłam. Na tyle, że właśnie sięgnął dna i przypomniałam sobie, że warto wspomnieć o nim na blogu. W kwestii działania nie jest tak dobry jak ten z serii rozgrzewającej, ale utrzymuje odpowiedni poziom nawilżenia. Stopy są w dobrej kondycji, a pięty zmiękczone. Na pewno nie poradzi sobie z pękającym i zrogowaciałym naskórkiem. Jak sama nazwa wskazuje jest to balsam, czyli lekka konsystencja i takie samo działanie. W moim przypadku zupełnie wystarczające, jednak dla mojego mężczyzny znikome.
Odpowiada mi, ponieważ szybko się wchłania i nie pozostawia śliskiej powłoczki. Producent sugeruje aby używać go na kolana oraz łokcie. Nie stosowałam go systematycznie w tych rejonach, ale od czasu do czasu wcierałam balsam, kiedy wycisnęłam za dużo. Faktycznie pomagał, ale równie dobrze sprawdzał się na przykład krem z mocznikiem Isana, a cena nieporównywalna ;)
Kosmetyki Pat &Rub są dosyć drogie, ale w zamian otrzymujemy lepszy skład. W tym przypadku mamy masło shea, olejek z trawy cytrynowej, mocznik, witamina A i E oraz kilka ekstraktów roślinnych. Opakowanie jest bardzo wygodne, typu airless. Zawiera 100 ml i kosztuje 39 zł. Oczywiście kupiłam go znacznie taniej dzięki akcjom rabatowym, które dodatkowo się sumują. Jeśli kiedyś ponownie trafię tak dobrą okazję, na pewno się na niego skuszę. Jednak ze względu na zapach nie będę za nim bardzo tęsknić.
Ⓥ - Produkt wegański, nietestowany na zwierzętach.
Ⓥ - Produkt wegański, nietestowany na zwierzętach.
Nie miałam jeszcze nic z Pat & Rub. Jakoś zawsze mi z tymi kosmetykami nie po drodze, a kilka razy już się na stronie czaiłam.
OdpowiedzUsuńMoże jak trafi się jakaś dobra promocja to w końcu się skuszę.
to co nic nie piszesz! Odezwę się na twitku :*
UsuńSkusiłabym się ze względu na świetny skład :)
OdpowiedzUsuńU mnie kosmetyków typowo do stóp brak ;) Ląduje na nich najczęściej krem, który nigdzie indziej się nie sprawdza.
OdpowiedzUsuńTeż kiedyś tak robiłam :D Albo zużywałam to, co na innych partiach się nie sprawdziło, albo lądował tam krem do rąk ;)
UsuńKremy mają świetne szkoda tylko, że zapach mi się nie podoba :(
OdpowiedzUsuńOstatnio też doszłam do wniosku, że te balsamy pod względem działania są sobie nierówne. Ja miałam balsam do dłoni otulający który jest rewelacyjny natomiast balsam do dłoni z serii rewitalizującej jest pod względem działania słabszy. Do stóp miałam ten z serii rewitalizującej i był dobry ale zapach mnie bardzo zmęczył. Dlatego też skuszę się na balsam do stóp rozgrzewający lub otulający :)
OdpowiedzUsuńRozgrzewający do stóp szczerze polecam :) Otulający do rąk też mam i jest bardzo fajny.
UsuńNie toleruje tego zapachu:/// zreszta nie znalazlam jeszcze takiego, ktory by mi odpowiadal z pat&rub...
OdpowiedzUsuńJa do stóp nie używam nic, chyba muszą czuć się bardzo zaniedbane:) Tylko obcinam paznokcie i traktuję pięty tarką:)
OdpowiedzUsuńKocham ich kremy, miałam otulający do rąk i tęsknię za nim okrutnie!
OdpowiedzUsuńO tak, też jest bardzo fajny :)
UsuńJa miałam masło z tej serii i zapach był dla mnie dość delikatny i kokosa wyczuwałam :) Seria orzeźwiająca to dla mnie największa bomba cytrynowa z wszystkich w P&R chyba :)
OdpowiedzUsuńTe balsamy lubię. Obecnie uzywam serii hipkowej :)
Na pewno też jej spróbuję :)
UsuńCzas zabrać nogi za pas i ruszyć z pielęgnacją stóp, bo wiosna idzie!
OdpowiedzUsuńja z tej serii mam do rąk i dla mnie zapach też nie w moim typie...zbyt cytrusowy :)
OdpowiedzUsuńJak mi się trafi jakaś sensowna promocja to w końcu spróbuję czegoś z Pat&Rub ;-)
OdpowiedzUsuńJa lubie trawe cytrynowa, ale w niezbyt duzych ilosciach. Mam z tej serii kremik do rak, ktorego uzywam w sumie tylko jak jestem w domu.
OdpowiedzUsuńJa jeszcze z tej firmy nic nie miałam, ale może w końcu się skuszę :)
OdpowiedzUsuńtakie zapaszki lubię najbardziej!
OdpowiedzUsuńMiałam krem z tej serii, i również nie czułam kokosa, a zapach nazwałabym orzeźwiającym ;D
OdpowiedzUsuńKosmetyki Pat&Rub odpowiadają mi pod względem działania, ale nie przepadam za cytrusami. W związku z tym raczej skłaniam się ku kosmetykom przeznaczonym do pielęgnacji twarzy:) Jeśli Pat&Rub wypuści balsam do stóp, który nie będzie pachniał cytrusami, to chętnie się z nim zapoznam:)
OdpowiedzUsuńMają taki z serii otulającej i rozgrzewającej na pewno :) Reszty zapachów jeszcze nie poznałam.
Usuńja właśnie skusiłam się na masło o tym zapachu i mam nadzieję, że nie będę żałować... będzie to moje pierwsze spotkanie z kosmetykami z tej firmy :)
OdpowiedzUsuńZ tej serii nic jeszcze nie miałam, choć zapach znam z próbki kremu do rąk. Aktualnie kończę orzeźwiający balsam do dłoni :)
OdpowiedzUsuńU mnie do stóp jest krem do rąk :) oczywiście ten, który do rąk się nie sprawdził ;)
OdpowiedzUsuńTakie zapachy wybieram około lata i faktycznie chyba więcej tam orzeźwienia niż relaksacji :D
OdpowiedzUsuńja właśnie używam balsamu do stóp z serii Hipoalergicznej, jest doskonały! wiadomo, że największych zrogowaceń nie naprawi, ale nie oszukujmy się – nie do tego służą balsamy do stóp :). nawilżacz z niego świetny i świetnie się wchłania. bardzo go lubię, tylko wydajność bardzo mi się nie podoba (w stosunku do ceny)
OdpowiedzUsuńNo tak, znikają dosyć szybko ;) Szczególnie jak się towarzysz do niego podłączy :P
UsuńAkurat za zapachem tej serii wyjątkowo nie przepadam:/
OdpowiedzUsuńPat ma świetne kosmetyki ale faktyczne dość drogie. Choć nieraz sie skuszę;) peeling do ciała i ust bardzo lubie:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam balsamy Pat&Rub, Isany nie ruszę już za nic. :)
OdpowiedzUsuńZ tej serii mam peeling, ale jeszcze nie go nie stosowałam.
OdpowiedzUsuńCzeka na swoją kolej :) Zapach specyficzny, przyznaję.
Myślę jednak, że można się przyzwyczaić.
W stopy wklepuję wersję żurawinową. Fajna jest :)
A dla mnie z kolei zapach serii orzeźwiającej był zdecydowanie silniejszy od tej relaksującej :) Również kocham kokosowe aromaty, więc byłabym uraczona, gdyby P&R stworzyło serię o takiej nucie przewodniej.
OdpowiedzUsuńTen balsam miałam i na moich stopach sprawdzał się świetnie, ale zaskoczyłaś mnie stwierdzeniem, że rozgrzewający był skuteczniejszy. Będę musiała to sprawdzić :P
Kokosowe kosmetyki z Pat&Rub to świetna propozycja :)
Usuńdużo już czytałam o tym balsamie i strasznie kusi ;)
OdpowiedzUsuńJa niestety nie miałam jeszcze nic z Pat &Rub ale na pewno zrobię jakieś zakupy jak trafi się fajna promocja lub rabacik :)
OdpowiedzUsuńPolecam w takim razie balsam do stóp z serii hipoalergicznej :) Zapach jest bardzo delikatny, lekko morski. Dla wrażliwych nosów
OdpowiedzUsuńidealny :) A i działanie świetne :)
Dzięki za podpowiedź, na pewno spróbuję :)
UsuńMuszę się skusić na jakiś krem do stóp od P&R :-) Uwielbiam ich peelingi!
OdpowiedzUsuńA ja właśnie skusiłam się na pierwszy i niefortunnie wybrałam z serii otulającej. Jest kiepski i jestem ciekawa jaki polecasz?
Usuńszczerze mówiąc cena nie jest wysoka jak za taki produkt i bardzo mnie zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńWiększość kremów do stóp jakie w życiu stosowałam nie sprawdzało się tak jak powinno, więc zaprzestałam ich kupowania i nakładam na stopy ten sam produkt co na całe ciało. Jednak balsamy z P&R mam ochotę przetestować, bo ich otulające masło do ciała na stopach sprawdzało się u mnie lepiej niż na ciele:)
OdpowiedzUsuńObecnie stosuję masło do ciała z tej serii i u mnie zapach jest bardzo delikatny, aż się zdziwiłam. Balsamu do stóp od P&R jeszcze nie miałam, ale mam ochotę wypróbować ten z serii rozgrzewającej, o którym wspominasz :)
OdpowiedzUsuńgdybym ja była taka regularna w smarowaniu stóp:/
OdpowiedzUsuńFajnie się prezentuje :) z firmy Pat&Rub nigdy nie miałam żadnego kosmetyku ale jak tylko będę miała okazję na pewno zakupię sobie jakiś być może ten krem do stóp :).
OdpowiedzUsuńMam go teraz - myślę, że zdenkuję w tym miesiącu..
OdpowiedzUsuńPowiem tak - z całego asortymentu P&R (oprócz serii otulającej) to ten zapach najbardziej mi się podoba, niemniej na dłuższą metę jest męczący..ta trawa cytrynowa ech... mam go chyba z rok :)
Pielęgnacyjnie natomiast bez zastrzeżeń ;)
UsuńKosmetyki do stóp stosuję sporadycznie, gdy naprawdę muszę. A wtedy zwykle biorę "konkret" czyli masło shea, oleje, itp. :-)
OdpowiedzUsuńChoć ostatnio używam do stóp balsamu do ciała Neobio i jest OK.
Mnie by taki cytrusowy zapach jak najbardziej odpowiadał . Ja ostatnio kupiłam balsam do stóp firmy Paloma.
OdpowiedzUsuńcytrusowy zapach jest dla mnie genialny :) uwielbiam go! jednak miałam go tylko raz i jakoś mnie nie zachwycił :/
OdpowiedzUsuńFaktycznie kosmetyki tej firmy są dość drogie i nigdy nic nie miałam, ale winą jest również to, że wciąż mam spore zapasy i staram się niepotrzebnie nic nie kupować. Mimo to firma kusi mnie produktami i jestem pewna, że kiedyś wypróbuję.
OdpowiedzUsuńMam te z serii Spa, ale wciąż ich nie wypróbowałam czekają na swoją kolej :) Za to lubię ich kremy do rąk :)
OdpowiedzUsuń