Od dawien dawna jestem miłośniczką cieni Urban Decay. Kiedy tylko doszły mnie słuchy, że komponują trzecią paletę z serii Naked, wiedziałam że będzie moja. Do najtańszych nie należy, bo zapłaciłam za nią około 160 zł (chyba ze zniżką) na lookfantastic.com w przedsprzedaży, ale było warto. Oczywiście z małymi niuansami, bo ideałem nie jest, ale o tym będzie w dalszej części posta ;)
Tak jak Naked 2 ma metalowe opakowanie z lusterkiem. I całe szczęście, bo N1 przez swoje materiałowe etui szybko się wyciera. W tym przypadku jest solidnie, z gwarancją że żaden cień nie ulegnie przypadkowemu uszkodzeniu. W porównaniu do pozostałych ma przewagę różowych odcieni. Wykończenia są różne: matowe, perłowe oraz metaliczne. Paletka standardowo zawiera 12 cieni po 1,3g każdy.
Przychodzi zapakowana w kartonik. W środku znajduje się "książeczka" z czterem próbkami bazy pod cienie: Original, Eden (matowa), Sin (błyszcząca z shimmerem), Anti-aging. Trochę mnie to rozczarowało, ponieważ wcześniej była dołączana miniaturka bazy (N1), a w N2 mini błyszczyk. Natomiast w Smoked była pełnowymiarowa kredka i mała baza, więc poniekąd czuję się zawiedziona jeżeli chodzi o trójkę.
Otrzymujemy również pędzelek do makijażu oczu Crease&Shadow Brush. Jest wykonany z włosia syntetycznego i jedna strona służy do rozcierania (płaski puchacz), a druga do aplikacji cieni (języczkowy).
Jakość cieni jest naprawdę zadowalająca. Osobiście uważam je za jedne z lepszych, ponieważ świetnie się rozcierają, aplikują i ładnie łączą z innymi markami. Metaliczne trochę się osypują, ponieważ są z brokatem. Mimo tego nie przysparzają większych trudności przy nakładaniu.
Strange to matowy beż z różowymi tonami. Dust ma metaliczne wykończenie z drobinami i jest bardzo migoczącym różem. Burnout ma brzoskwiniowo- różowe tony, bardziej ciepłe i perłowe. Limit to matowy pudrowy róż. Buzz jest kolejnym różowym metalikiem w palecie, nafaszerowanym brokatem. Trick za to jest miedziany ze złotym shimmerem.
Nooner to mat w ciepłym kolorze różowo-brązowym. Liar natomiast jest błyszczącym odcieniem mauve. Factory to ciepły perłowy brąz, a Mugshot (mój faworyt) to typowy satin taupe (bardzo podobny do tego z MAC). Darkside ciężko określić, bo też jest to odcień taupe, ale bardziej ciemny i zimny z perłowym wykończeniem. Blackeart jest ciemnym, brązowym matem z brokatem, który mieni się na czerwono. I jako jedyny mat w palecie zawiera drobiny.
Wszystkie kolory cieni są nowe i nie można ich znaleźć w pozostałym asortymencie Urban Decay.
Spodziewałam się trochę chłodniejszej kolorystyki, jednak ponownie marka stworzyła ciepłą. Pomimo tego paleta jest na tyle zrównoważona, że bez problemu mogę ją dostosować do swojej chłodnej karnacji. Odkąd przyszła używam jej codziennie i dochodzę do wniosku, że jej zakup był dobrą decyzją. To już czwarta w mojej kolekcji, ale jestem pewna, że nie ostatnia ;)
Co o niej sądzicie? Podoba Wam się ta kolorystyka, wybralibyście ją dla siebie? Dajcie znać w komentarzach!
_______________________________________________________________________________________________________________
dla mnie jest mega podobna do 2
OdpowiedzUsuńDla mnie tez:-)
UsuńZapomniałam dorzucić porównanie, zaraz to nadrobię i zobaczycie że znacząco się różni ;)
UsuńWłaśnie z tego co widziałam 2 i 3 są kompletnie różne. Wystarczy poszukać zestawień w sieci. To widać od razu :P
UsuńJuż wrzuciłam zdjęcie :)
Usuńpragnę posiadać, u mnei na razie wykupiona, podobno ma wrócić w styczniu. Nie chce zamawiać przez internet bo chcę najpierw cienie pomacać. Ale pewnie się skusze:) raczej UD paletki kolekcjonuje niż używam :P a powiedz mi co to za paleta w prawym górnym rogu? nie znam jej...
OdpowiedzUsuńah dobra już nie trzeba przekopałam Twojego bloga i znalazłam swatche i wszyskto na jej temat :)
UsuńNie była zbytnio popularna, ale lubię ją za żywe kolory :) W ciepłym okresie jak znalazł ;)
Usuńaha. część z tych cieni co w niej są mam w innych paletach...bardzo mnie cieszy fakt że teraz te nowe palety mają całkiem nowe kolory bo w starych paletach cienie się powtarzały :/
UsuńTo prawda, w końcu nie będą się dublować :) Chociaż w moich chyba żaden kolor się nie powiela. Ale np Mushroom chyba chcę jako pojedynczy, bo to mój faworyt ;)
UsuńKolory piękne! Nie jestem fanem cieni UD, są jak najbardziej w porządku, ale moim zdaniem Inglot i theBalm są górą.
OdpowiedzUsuńNiemniej jednak i tak mam ochotę na tę paletę i nie mogę się doczekać, kiedy uda mi się zamówić.
Czekamy na makijaż : ))))
Coś będę majstrować jak światło dopisze :)
UsuńUnikałam paletek odkąd pamiętam. Zdarzały się pojedyncze sztuki, ale większość znalazła nowe domy (aktualnie została mi jedna jedyna czwórka). Jednak! Naked3 do mnie woła :P Kolory przypadły mi do gustu i myślę, że w moim dziennym makijażu miałyby szansę zabłysnąć. Pięknie je przedstawiłaś i chyba ją sobie sprawię :)
OdpowiedzUsuńwow, ja nie potrafię się ograniczyć do takiej ilości cieni ;) Cienie to moje zboczenie, na równi z lakierami :P
UsuńOj nie, nieee! Do czterech sztuk w ogóle też nie potrafiłabym się ograniczyć. Cieni mam więcej :D Mówię o rozwiązaniu paletkowym, którego nie skomponowałam sama, taka kompozycja ostała mi się tylko jedna :)
UsuńLakiery to i moja słabostka, więc w zupełności to rozumiem :P
A propos, skoro pokazałaś już paletę, to teraz będę wyczekiwać makijażu z jej użyciem :>
hehehe tego się spodziewałam ;) Postaram się coś wrzucić :)
UsuńNie podjęłam jeszcze decyzji, byłam napalona na 2-kę o której zapomniałam i kupiłam przypadkiem, malowałam się nią kilka razy i... leży. Jakoś wolę sięgać po inne cienie więc ....jestem w grupie mało zdecydowanej. No i jeszcze jedno, jakoś nigdy nie szalałam za cieniami UD. Moja przygoda z nimi zaczęła się od pojedynczych, które mnie rozczarowały. I to bardzo. Teraz jest lepiej, jednak mimo wszystko nie potrafię podjąć decyzji :D
OdpowiedzUsuńWszystko w swoim czasie ;) Ja np na początku bardzo lubiłam Sleeka, a teraz palety leżą nieużywane i chyba dojrzewam do rozstania. Jakoś nie budzą we mnie emocji, a Darks raz na powiekach miałam.
UsuńTa paletka w całości do mnie przemawia! Zrobiłaś śliczne swatche, co jeszcze bardziej mnie podkręca ;-)) Kolory są piękne, masakra! Musi być moja :-D
OdpowiedzUsuńyep do tego samego doszłam wniosku kiedy tylko ją ujrzałam :)
UsuńJa również podjelam decyzję. Żadna z palet UD aż tak mie się nie podobała!!! Także tego... Rozpoczynamy z Natalką łowy!
Usuńw takim razie życzę udanych :D
UsuńJejciu! Prześliczne są te cienie!
OdpowiedzUsuńno ładna acz wtórna wg mnie :P
OdpowiedzUsuńA którą masz na myśli?
Usuń1 i 2 :] wg mnie wszystkie one są bardzo podobne
Usuńno tego akurat bym nie powiedziała ;)
Usuńniuanse je różnią ;)
UsuńJakoś się nią nie ekscytuję, lubię paletkę NUDE Catrice i do dziennych makijaży w zupełności mi wystarczy :) (kosztuje 20 zł :)
OdpowiedzUsuńAle mam nadzieję, że ta będzie Ci dobrze służyć :)
Akurat cienie UD lubię za wykończenie i jakość, kolor to nie wszystko :) Catrice też się przyglądałam, ale mam już wiele podobnych (chociażby Sleek Au Naturel).
UsuńNaprawdę ładna, kupiłabym jakbym nie miała dwójki. Jednak posiadając dwójkę raczej na kolejną się nie skuszę, bo cieni i tak mam dużo za dużo xD
OdpowiedzUsuńJa też, ale to akurat najmniejsza przeszkoda ;)
Usuńkolory mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńJa chce 2;) musze poszperac na zagranicznych stronach.
OdpowiedzUsuńSzczerze polecam tą z której ja zamawiałam :)
UsuńŚliczne te cienie! A o palecie wypowiadałam się już w poprzednim poście ;)
OdpowiedzUsuńP.S. Widzę, że zdążyłaś jeszcze dziś z nowym postem ;)
Bo jak sobie zaplanuję, to nie ma przebacz ;) Czytałam przed chwilą i odpisałam Ci na temat Duo :)
Usuńpiękna ;)
OdpowiedzUsuńnie miałam żadnej, w sumie nie kusiły ale z tą jest inaczej ;)))
Ładna ale trochę za ciepła. mam jedynkę i myślę o dwójce.Dwojka chyba chlodniejsza aprawda??
OdpowiedzUsuńtak, z całej trójki ma najbardziej neutralne odcienie :)
Usuńcalkiem przyjemna, ale szkoda byloby mi kasy, dlatego wole Sleeki :P
OdpowiedzUsuńOstatnio czuję Sleekową niemoc, jakość przestałam ich używać ;)
UsuńZawsze kusiły mnie te paletki, tak samo jak i baza, ale jednak trochę szkoda mi wydać tyle pieniędzy na paletkę.. Może kiedyś ;)
OdpowiedzUsuńRozumiem, jednak bazę szczerze polecam, bo jest jedną z lepszych jakiej używałam :)
UsuńOstatnio zastanawiałam się nad złożeniem zamówienia w tym sklepie. Jak wygląda dostawa? I w ogóle jak z płatnością w złotówkach? Jestem zupełnie łysa w tych sprawach..
OdpowiedzUsuńPłaci się kartą albo paypalem, wysyłka jest darmowa i dostarcza ją Poczta Polska :) Nie miałam jeszcze problemu z tą stroną, wszystko jest dobrze zorganizowane.
UsuńMoje marzenia :)
OdpowiedzUsuńMam jedynkę i też uważam, że są to najlepsze cienie jakie kiedykolwiek miałam na swoich oczach!
Polecam każdemu, są warte swojej ceny!
Też nie dostrzegam wad ;)
Usuńmnie się nie podoba ta kolorystyka wpadająca w róż, dlatego wcale mnie nie kusi ta paleta. Mam Naked2 i uważam ją za ósmy cud świata, uwielbiam ją, zabieram wszędzie i absolutnie nie żałuję zakupu. Chętnie wypróbowałabym jedynkę ale cieni u mnie już nadmiar :)
OdpowiedzUsuńN2 jest najbardziej neutralna, więc się nie dziwię :)
UsuńJednak wolę moją dwójeczkę :) Myślałam, że będą bardziej wpadać w różowe tony ;)
OdpowiedzUsuńKochana moim zdaniem ta paleta jest najlepsza. Co prawda Naked 2 nie posiadam (widziałam jedynie u przyjaciółki, która tak nawiasem mówiąc ma takie samo zdanie na jej temat co ja). Kolory podobają mi się i to bardzo a inne cienie i palety poszły w odstawę;) Z czasem zapoluję jeszcze na Naked Basic i za innymi cieniami już nie będę się rozglądała:D
OdpowiedzUsuńSama zastanawiałam się nad Basic, ale ostatecznie doszłam do wniosku, że dla mnie to za mały wybór ;) I kolory zbyt podstawowe... jednak rozumiem jej fenomen, bo nie każdy codziennie używa kolorów :)
UsuńDokładnie. Kolorki w basic są faktycznie zwykłe lub "nijakie" też spotkałam się z takim określeniem ale mimo wszystko takie "moje" więc prędzej czy później i tak wpadnie ona w moje ręce;)
UsuńSzalenie mi się ta paletka podoba, ale chyba nigdy nie zbiorę się w sobie na tyle, żeby wydać tyle pieniędzy na paletkę... :D
OdpowiedzUsuńA ja czekam na swoją i zacieram łapska ;D
OdpowiedzUsuńOby szybko dotarła!
UsuńMarzenie... :) Bardzo lubię taka kolorystykę cieni, różowe tony, brązy, beże, złotka. Może kiedyś sobie ją kupię, jak w końcu jakąś pracę znajdę :)
OdpowiedzUsuńTego Ci życzę :*
UsuńPaleta wydaje się piękna, ale im częściej oglądam swatche, to boję się, że większości i tak nie będę używać. Poczekam jeszcze z decyzją.
OdpowiedzUsuńNajlepiej zmacać ją osobiście, wiadomo że wtedy najłatwiej podjąć decyzję. U Ciebie jeszcze się nie pojawiły? W sumie to nawet nie wiem, czy macie tam Sephorę albo coś podobnego :]
UsuńNie wiem, czy używałabym wszystkich kolorów, ale trzeba się przekonać samemu :> Mam nadzieję, że ją kiedyś kupię, bo ogromnie mi się podoba, tak samo jak Naked 2 :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba ta paleta :) Na pewno się na nią skuszę, tym bardziej po dzisiejszym macanku ;) Dzięki, że o mnie pomyślałaś! :*
OdpowiedzUsuńPolecam się na przyszłość :) Zawsze łatwiej podjąć decyzję przy bezpośrednim kontakcie, niż siedzieć i porównywać swatche w necie.
UsuńOj jak ona mi się marzy, na widok Twoich swatchy już w ogóle oślinię cały ekran...
OdpowiedzUsuńMnie cienie same w sobie w ogole nie ruszaja ;) Musze jednak przyznac, ze kolorystyka jest przyjemna.
OdpowiedzUsuńJakoś nie jestem do końca przekonana, odcienie piękne ale może 3-4 bym używała więc cena stanowczo za duża... Mam 2 i jakoś specjalnie często po nią tez nie sięgam, żałuję, że nie wzięłam 1 bo odcienie bardziej mi się podobają. Sama jakość cieni też nie jest wow więc na pewno jeszcze podumam nad zakupem :)
OdpowiedzUsuńTo sprzedaj 2 i kup 1 :D Lepiej mieć tę wymarzoną, po którą będziesz częściej sięgać.
UsuńOgólnie ładna, ale zbyt różowa jak na mnie :))
OdpowiedzUsuńpodoba mi się bardzo bardzo bardzo, ale dziś stałam się szczęśliwą posiadaczką The Balm Nude'tude (mąż zrobił mi tydzień wcześniejsze urodziny :P), więc na razie mówię pass na tego UD, chociaż nie powiem, mnogość różowych odcieni bardzo mnie cieszy, więc znając siebie... prędzej czy później... ;)
OdpowiedzUsuńThe Balm też jest niczego sobie, więc rozumiem Twoją radość doskonale ;) Dobrze mieć takiego męża :D
UsuńOjej... tak bardzo ją chcę <3. Jedyna Naked, którą naprawdę zapragnęłam mieć ;).
OdpowiedzUsuńJest piękna, ale gdybym mogła którąś kupić chyba jednak wybrałabym dwójkę:)
OdpowiedzUsuńDobrze czuję się w różach, toteż chętnie przygarnęłabym trójkę:) Cienie są świetnie napigmentowane. Wkłady z shimmerem i brokatem nie wyglądają tandetnie:)
OdpowiedzUsuńkolorystyka bardzo moja! ale mam tyyyyle i jeszcze tylllleeeee cieni w podobnych tonacjach, że kolejne nie są mi chyba potrzebne ;)
OdpowiedzUsuńŁadne swatche!
OdpowiedzUsuńW ogóle ładna jest, choć jednak bardziej mi się podoba N2.
Rzeczywiście tania nie jest, wydawało mi się,że poprzednie kosztowały koło 100 zł, ale może mi się z czymś pomieszało? *-*
Wszystkie niestety kosztują około 150-180 zł :] Chciałabym je dorwać po stówie za sztukę :D
UsuńBoze ona jest cudowna, piekne swatche teraz bede musiala szybko prace szukac bo musze ja miec.... szybko...
OdpowiedzUsuńwow :O dust i burnout :) są mega cudowne!
OdpowiedzUsuńIm dłużej patrzę na nią, tym większą mam ochotę :)
OdpowiedzUsuńMam już pełnowymiarową bazę i choć 3 jest piękna to chyba wolałabym zakupić 1 i dodatkową bazę sprzedać :) Planuję zamówić z tej samej strony, którą podajesz, niestety wciąż sold out. :)
Naprawdę wyprzedana? Sama nie zaglądałam, ale w takim razie cieszę się, że zamówiłam w przedsprzedaży :)
Usuńtrójeczka podoba mi się najbardziej z palet naked :)
OdpowiedzUsuńTrójeczka najlepsza. Zdecydowanie :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci tych paletek, bardzo mi się podobają ale jak na razie to mnie na te cuda nie stać :)
OdpowiedzUsuńWydaję mi się, że to trójka właśnie najbardziej by mi podpasowała, ale daruję sobie obecnie jej zakup. Już w zeszłym roku "rzuciłam się" na dwójkę i na przestrzeni czasu okazało się, że nie jest to moja ulubiona paleta i wróciłam pokornie do swojej osobiście stworzonej inglotowskiej:)
OdpowiedzUsuńO rany, moje kolorki :)
OdpowiedzUsuńCały czas się nad nią zastanawiam i coraz większą mam na nią ochotę :)
piękna !! na pewno sobie nie pozwolę na tak drogą paletkę, ale szczerze zazdroszczę ;) jest śliczna!
OdpowiedzUsuńMyślę nad kupnem którejś z tych palet. Cena niska nie jest, ale biorąc pod uwagę, że ja uwielbiam brązy, a te grają pierwsze skrzypce w prawie każdym moim makijażu, to chyba warto postawić na jakość. Zastanawiam się tylko czy postawić od razu na 3, czy może wziąć pod uwagę też starsze wersje. ;)
OdpowiedzUsuńTo już musisz sama podjąć decyzję, ale nie zazdroszczę, bo łatwo nie będzie ;)
Usuńczekałam na taką recenzję!! Rewelacyjna paletka i ost ciągle myślę o jej kupnie! Teraz tym bardziej!
OdpowiedzUsuńNajbardziej ze wszystkich naked podoba mi się właśnie ta:D chociaż chyba najmniej by mi pasowała;)
OdpowiedzUsuńJest śliczna. W zeszłym roku marzyłam o dwójce i oglądałam ją chyba z dziesięć razy, ale po dłuższych przemyśleniach odpuściłam. Jednak za każdym razem oczka mi się błyszczą gdy widzę na blogach te cudeńka. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzyznaje, że należę do tych osób, które nie posiadają żadnej z palet Naked i szczerze mówiąc jakoś mnie do nich nie ciągnie :( I sama nie wiem dlaczego, bo wizualnie cienie mi się podobają, ale chyba nie aż tak bardzo, aby się nie zdecydować :(
OdpowiedzUsuńAle bardzo się cieszę, że jesteś zadowolona i że Mikołaj pod postacią poczty zdążył z paletką na święta :)
O tak, poczta mnie bardzo zaskoczyła :) Chociaż raz zrobili mi wielką przyjemność :D
UsuńTak się czaję i czaję na słynne UD, ale mam tyle nowości przeróżnych,że wciąż odkładam jej zakup, odcień Blackheart powala <3
OdpowiedzUsuńNie posiadam (jeszcze) żadnej palety naked, ale ta 3 mi się tak podoba, że powoli zacznę o niej myśleć poważniej !
OdpowiedzUsuńMnie te kolory bardzo się podobają, uwielbiam malować oczy na co dzień, więc myślę, że spisałaby się u mnie idealnie ta trojeczka!
Buzz i Trick w ogóle mi się nie podobają, wyglądają jakoś tandetnie. Ale druga część palety... <3
OdpowiedzUsuńTrójka chyba ma najlepszą dla mnie kolorystykę :)
OdpowiedzUsuńI się rozchorowałam :) Nie ma przeproś, N3 trafia na moją listę zakupową na przyszły rok :D O ile 1 i 2 bardzo mi się podobały o tyle 3 jest zachwycająca, to moje kolory, taką kolorystykę lubię :D
OdpowiedzUsuńpiękne kolorki <3
OdpowiedzUsuńNiby fajna, ale z UD kusi mnie tylko paletka basic:)
OdpowiedzUsuńTak podejrzewałam ;) Całkowicie w Twoim stylu.
UsuńDla mnie utrzymana w zbyt chłodnej tonacji:) Wolałabym podstawową, Naked. :)
OdpowiedzUsuńOna jest najcieplejsza, więc się nie dziwię :D
UsuńBoska jest! Ale jestem twarda i jej nie kupię :D
OdpowiedzUsuńNaked 3 podoba mi się najbardziej, to moje kolory
OdpowiedzUsuńKolory są super! Faktycznie mogli dołożyć miniaturkę klasycznej bazy niż próbki wszystkich.
OdpowiedzUsuńPierwsza paleta UD, która mi się podoba. Powoli przekonuje się do odcieni nude ;)
OdpowiedzUsuńIMO jest to najprzyjemniejsza recenzja tej palety jaką do tej pory widziałam :)
Pozdrawiam
Dziękuję :)
UsuńPaleta marzenie! :D
OdpowiedzUsuńbialatoaletka.wordpress.com
Kolorystycznie ta paletka najbardziej mi się podoba ze wszystkich dotychczasowych, świetna jest :)
OdpowiedzUsuńJest przepiękna! :)
OdpowiedzUsuńMam 1 i kupię 3, a raczej mąż mi kupi :D Świetna recenzja, uzupełniona o to czego nie znalazłam w innych opisach.
OdpowiedzUsuńHmm, raczej wybrałabym wersję 1 lub 2, ponieważ moja cera niestety posiada różowe tony. Taka mieszanka nie wyglądałaby chyba korzystnie ;)
OdpowiedzUsuńCo tu dużo mówić, jest przepiękna! Kolorystyka wydaje mi się idealna, ciągle myślę nad zakupem ;)
OdpowiedzUsuńooo!
OdpowiedzUsuńWróciłam tu jeszcze raz. Chcę tylko dodać do mojej wcześniejszej rozległej opinii :D że bardzo chciałabym właśnie dwójkę, trójka jest jednak zbyt różowa :)
UsuńTo pierwsza paleta Naked, która mi sie podoba i kiedys na pewno ja kupię :)
OdpowiedzUsuńJa na szczęście czuję się wolna od chorowania na Naked ze względu właśnie na tę ciepłą tonację. Ta znów za różowa, jak dla mnie, portfel może odetchnąć z ulgą ;)
OdpowiedzUsuńPiękna jest, ale chyba jednak dwójka bardziej do mnie przemawia.
OdpowiedzUsuńNAKED 3 jest świetna fakt cena może odstraszyć ale i tak mnie nic powstrzyma przed kolejnym kupnem, lubię zabierać ją w podróż ;)
OdpowiedzUsuńdo Polski z angielskiej strony na której zamawiałaś dojdzie?
OdpowiedzUsuńNo tak, mieszkam w PL więc dochodzi bez problemu.
UsuńHej mam pytanie. Tak przeglądam bloga i wpadałam na ten bardzo przydatny post i zaczęły mnie nachodzić pytania, że może skusić się na naked 3 zamiast 2. Od jakiegoś czasu zastanawiam się nad zakupem i w końcu chcę to zrobić ale nie wiem która.
OdpowiedzUsuńKtóra jest twoim zdaniem lepsza? I pasuje do robienia makijaży na co dzień? ( Mam juz w swojej kolekcji naked basics)
Cześć! Fajne porównanie! ja się nie mogę zdecydować i lecę dzisiaj po obydwie. Myślę, że te palety powinien mieć w swoich zasobach każdy makijażysta.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: www.orzechowoeczy.pl