Piękny listopad już minął, ale nie ma nad czym rozpaczać :) Nadszedł grudzień, który jest chyba najprzyjemniejszym miesiącem w całym roku. Przynajmniej dla mnie, bo uwielbiam ten przedświąteczny rozgardiasz! Pod koniec planuję pokazać Wam ulubieńców z całego roku, a na razie zapraszam na faworytów listopada.
Pat&Rub Rozgrzewający balsam do stóp [recenzja]
Zdobył moje kosmetyczne serce od pierwszego użycia. Niezwykle aromatyczny kosmetyk z korzennymi nutami i odrobiną pikanterii. Bardzo przyjemnie pachnie i jeszcze lepiej pielęgnuje stopy. A wszystko dzięki naturalnym składnikom i drogocennym olejkom. Mam ochotę na masło z tej serii, chcę tak pachnieć cała :) Jeżeli jeszcze nie znacie, poproście Mikołaja ;)
Balea Odżywka z olejkiem arganowym [recenzja]
Nie spodziewałam się po tej marce tak dobrego produktu do pielęgnacji włosów. Odżywka za 10 zł, a spełnia wszystkie moje oczekiwania. Cudownie pachnie, świetnie wygładza i ułatwia rozczesywanie. Do tego odżywia moje włosy i nie obciąża. Jedyny problem to dostępność, chociaż ostatnio znalazłam ją na bazarku (na stoisku z niemieckimi produktami). Nie kupiłam bo kosztowała 15 zł, więc będę zamawiać online na Kokardi, wyjdzie taniej.
Saloos Biokarite Masełko do nosa
Ten produkt, tak samo jak odżywkę Balea przywiozłam z czeskiego DMu. W sumie do końca nie wiedziałam co kupuję ;) Po czeskich literkach i opakowaniu domyślałam się, że jest to maść natłuszczająca. Dopiero teraz pisząc posta i szukając informacji w internecie dowiedziałam, się że jest to masełko dla dzieci do smarowania noska :) Intuicyjnie właśnie w ten sposób go używałam, podczas ostatniej przewlekłej choroby. Dzięki niemu nie mam nosa jak renifer Rudolf, mimo tygodniowego zmagania się z katarem. Jestem pod ogromnym wrażeniem tego kosmetyku, szczególnie że zawiera same naturalne składniki i jest bezzapachowy. Cudeńko! Używam go też do ust oraz skórek wokół paznokci i też sprawdza się wyśmienicie. Mimo tego, że to kosmetyk czeskiej marki, to jest dostępny online na polskich stronach, więc szczerze polecam.
The Body Shop Masło do ciała o zapachu kokosa [recenzja]
Ostatnio mam niezwykłą słabość do kokosowych kosmetyków, a masło do ciała z TBS całkowicie zaspokaja moje potrzeby w tej kwestii. Zapach oczywiście ma tu najważniejsze znaczenie, ale pielęgnacja też jest na wysokim poziomie. Wspaniale nawilża skórę, zmiękcza i koi przesuszone miejsca. Ma bardzo zbitą konsystencję, ale pod wpływem ciepła dłoni momentalnie rozpuszcza się na ciele. Dosyć szybko się też wchłania, nie pozostawiając lepkiej warstwy. Jeszcze tylko polarowa piżamka, ciepłe kakao i można odpłynąć w łóżkowych pieleszach.
Pharmaceris Szampon wzmacniający do włosów
Na jego temat wypowiem się szerzej w pełnej recenzji, jednak już teraz Wam zdradzę, że pobił moje ulubione szampony marki Joanna (o których trąbię non stop). Zapach niezwykle przyjemny i luksusowy. Bardzo dobrze oczyszcza włosy, świetnie się pieni i jest niezwykle wydajny! Używam go od ponad miesiąca, a została jeszcze połowa. Do tego moje włosy faktycznie stały się mocniejsze, bo nie wypadają tak jak wcześniej (chociaż duży wpływ miał też olejek Sesa). A dlaczego okazał się lepszy od szamponów Joanny? Bo nie plącze tak bardzo włosów i za to należy musi się ogromny plus!
Mieliście któryś kosmetyk z mojej topowej piątki?
Miałam szampon Pharmaceris i uważam to samo co Ty - dobrze działa na włosy i nie plącze ich tak mocno :)
OdpowiedzUsuńPo duecie z Sesą mam wysyp baby hair, więc się super sprawdza :)
UsuńTo masełko do nosa bardzo by mi się teraz przydało :)
OdpowiedzUsuńooo szkoda, że Ciebie też dorwało przeziębienie :]
Usuńnic nie miałam z tej piątki :( tzn miałąm masełko z body shopu ale o zapachu truskawki i bardzo je lubiłam :) zresztą prócz body shopu to reszta kosmetyków jest dla mnie niedostępna :/ chciałabym coś z firmy Balea spróbować, wszyscy tak zachwalają
OdpowiedzUsuńWiem co czujesz ;)
UsuńMysze sie skusic na ten balsam do stop;)
OdpowiedzUsuńKoniecznie, nie zawiedziesz się :)
UsuńŻałuję, że przed moją wizytą w DMie nie było tak głośno o tej czarnej odżywce do włosów Balea. Zaopatrzyłabym się w nią :) Krem Pat&rRub też przypadł mi do gustu! Ale podjerzewam, że w sezonie wiosenno-letnim już nie miałby u mnie takiego wzięcia ;) A o szamponie Pharmaceris też już sporo dobrego czytałam.
OdpowiedzUsuńTo prawda, latem ten kremik rozgrzewający nie pasowałby samym zapachem. Na szczęście mają inne wersje, czaję się na hypoalergiczną ;)
UsuńTen szampon mnie kusi.
OdpowiedzUsuńMasło do noska to super wynalazek :D
OdpowiedzUsuńChętnie bym taki przygarnęła :)
Miałam masełka z TBS ale w innych zapachach :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tą odżywkę :)
OdpowiedzUsuńCiekawe to masełko do nosa. Na pewno przydało by się mieć coś takiego w domu :)
OdpowiedzUsuńdefinitywnie, szczególnie że to uniwersalny kosmetyk.
UsuńSzampon Pharmaceris również bardzo lubię, a za odżywką Balea się rozejrzę ;)
OdpowiedzUsuńZaciekawiło mnie to masełko do nosa :) teraz o tej porze to by się przydało.
OdpowiedzUsuńZnam tylko odżywkę z Balea.
OdpowiedzUsuńBardzo ją lubię, ale nie pobiła mojego Fructisa Oleo Repair!
Fructis lepszy ? Przyjrzę się ;)
UsuńBędę musiała się skusić na tę odżywkę Balea :)
OdpowiedzUsuńSzampon Pharmaceris miałam, jak dla mnie to był taki zwyklak, plus za to, że nie wzmagał przetłuszczania i faktycznie był wydajny.
To prawda, do przetłuszczającej się skóry głowy jest w sam raz.
Usuńmuszę zapolować na tą baleowską odżywkę i to koniecznie :)
OdpowiedzUsuńNie mialam nic z tych kosmetkow.Sa to firmy ktorych prakycznie nie kupuje, poza the body shop
OdpowiedzUsuńNo to chyba z racji dostępu do nich ;) Jak będziesz w PL szczerze polecam się rozejrzeć za nimi :)
UsuńJa zawsze mam duzo liste jak jade do Polski, a pozniej malo co kupuje bo ceny w zlotowkach wydaja mi sie ogromne, mimo tego ze cos jest za 25 zl a w uk to 5 to w uk jakos latwiej mi to kupic hehe
UsuńMasło do noska o zapachu kokosa mnie kusi ... wszystko co kokosowe zawsze się u mnie sprawdza :)
OdpowiedzUsuńOno nie pachnie kokosem ;) Jest bezzapachowe.
UsuńMuszę kupić tę odżywkę Balea. Miałam szampon z tej serii, który mnie nie powalił, ale może odżywka będzie o wiele lepsza :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie dlatego nie kupiłam szamponu, jakoś nie mam przekonania, szczególnie do tych z Balea
UsuńKusi mnie szampon Pharmaceris, i masełko TBS :)
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego z tych produktów, masło z TBS zapewne też bym polubiła, bo bardzo lubię te ich treściwe masełka, a do tego zapach kokosa... Z takich zapachem można się przenieść na rajską plażę (szkoda, że tylko w myślach) :)
OdpowiedzUsuńJa lubię przenosić się do ciepłego łóżeczka :D Niezwykle otulający zapach :)
UsuńMusze sprobowac szamponu! Kiedys mialam taki zielony z tej serii i byl fajny;)
OdpowiedzUsuńużywałam jedynie masło w innej wersji, ale mam ochotę wypróbować ten szampon, dużo dobrego o nim czytałam ostatnio;)
OdpowiedzUsuńCzytam kolejną pozytywną recenzję tego szamponu - chyba muszę go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńFajnosci same, ale najbardziej mnie zainteresowałaś tym masełkiem do nosa Saloos Biokarite, ale fajna sprawa, i dla mnie i dla dzieci posłuży ;) Poszukam ;)
OdpowiedzUsuńPoszukaj online, wczoraj znalazłam na jakiejś stronie.
UsuńSzampon z pharmaceris jest przez wszystkich chyba chwalony ;) odżywkę balei lubię ;)
OdpowiedzUsuńPlanuję kupić ten szampon, słyszałam o nim dużo dobrego :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze tych kosmetyków ale chyba się skuszę na zakup tego balsamu do stóp z Pat&Rub lub poproszę mikołaja ;)
OdpowiedzUsuńhttp://linkacosmetics.blogspot.com/
jak na zdjęciu głównym zobaczyłam słonia na tym pudęłeczku pomyślałam : agata dotarła ze soim kremem do pupki i tutaj :D jednak opis rozwiał moje myśli :D
OdpowiedzUsuńNie wiem o co chodzi z tym kremiszczem, ale chyba nie chcę wnikać ;D
UsuńZamiast masełka z TBS chodzi za mną ostatnio masło z BBW, chociaż podobno ich działanie pielęgnacyjne jest znacznie słabsze...
OdpowiedzUsuńMam od nich balsam do ciała i zachwyty kończą się na zapachu ;) Maseł nie miałam, bo jakoś ta marka mnie nie przekonuje pod względem pielęgnacyjnym.
UsuńA mnie ten kokos z TBS średnio jednak podchodzi :)
OdpowiedzUsuńFakt, nie każdemu się podoba :)
UsuńMam nadzieję, że kiedyś dane mi będzie spróbować masełka TBS ^^
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci tego, bo warto :)
UsuńPrzy najbliższej okazji chętnie zapoznam się odżywką firmy Balea:) Moim stopom przyda się solidna porcja nawilżenia, dlatego balsam rozgrzewający wygląda kusząco:)
OdpowiedzUsuńKusi mnie odżywka Balea :)
OdpowiedzUsuńCiekawy ten balsam do nosa :)
OdpowiedzUsuńMasło z TBS- lubię:)
OdpowiedzUsuńMoja siostra miała dawno temu parę razy masła z TBS i pamiętam, że strasznie się nimi jarałam :)) Ale sama bym tyle nie wydała :)
OdpowiedzUsuńJa zawsze kupuję je za pół ceny ;) 70 zł mi szkoda :P
UsuńJa ostatnio polubiłam sporo rzeczy z TBS, obecnie mam peeling z Chocomanii i spisuje się nieźle, poza tym bardzo lubię rumiankowy płyn do demakijażu oczu i szampon Rainforest Shine....Coraz bardziej przkeonuję się do tej marki, choć za ich masłami akurat nie przepadam.
OdpowiedzUsuńMnie też zaintrygowała. Do tej pory miałam chłodny stosunek, ale co raz więcej rzeczy mi się podoba ;) Oprócz maseł polubiłam odżywkę z serii Rainforest Balance i maseczkę do twarzy tea tree oil :) A to dopiero początek ;)
UsuńSzampon z Pharmaceris też bardzo lubię za działanie no i zapach! Zasiałaś we mnie tę wieczorową wizję z kokosem, kakao i polarową piżamką :D Lubię masła TBS, tego zapachu jeszcze nie miałam, ale siedzi mi w głowie od czasu Twojej kokosowej recenzji :)
OdpowiedzUsuńMi się marzy jeszcze ich migdałowe masełko, ale pojawia się tylko sezonowo :]
Usuńmasełko do noska :D Jestem trochę zaskoczona bo gdy chodzę zakatarzona to automatycznie posmaruje sobie Tisane tę okolicę aby tak się nie łuszczyła i szczypała. No cóż teraz będę czekać na masełko do najmniejszego paluszka u stóp :D
OdpowiedzUsuńeee tam,tak jak napisałam ja stosuję je do wszystkiego ;) A wzięłam bo było najtańsze ze wszystkich dostępnych :D
UsuńBardzo lubię tę odżywkę do włosów z Balea, jest kapitalna :)
OdpowiedzUsuńNatomiast mi ostatnio z Pat&Rub wpadła w ręce seria otulająca i jestem nią zachwycona :)
Marzy mi się ta seria, mam nadzieję że jest też dostępna w Sephorze ;)
UsuńMarzy mi się to masło TBS <3
OdpowiedzUsuńOdżywkę Balea wszyscy ostatnio chwalę. Masełko też bym chętnie przygarnęła :)
OdpowiedzUsuńBo jest świetna i warto się o tym przekonać ;)
UsuńTo kolejne pozytywne info o tej odżywce z Balea - zdecydowanie chcę :]
OdpowiedzUsuńZdecydowanie polecam :D
UsuńMiałam dwa ostatnie kosmetyki i uwielbiałam :)
OdpowiedzUsuńMasełka TBS bardzo lubię i aktualnie używam wersji waniliowej, którą serdecznie polecam, bo moim zdaniem jest idealna na zimowe wieczory. Kokosa jeszcze nie miałam, ale jako miłośniczka wszystkiego co zawiera jego nutę, będę musiała dać mu szansę :)
OdpowiedzUsuńte odżywki z Balea są wszystkie takie same miałam kilka i każda była taka sama i na moich włosach nie robiła nic ..
OdpowiedzUsuńMam tę odzywkę Balei, też nie widziałam co kupuję ;))))) jest bardzo dobra!
OdpowiedzUsuńmam ogromna ochotę wypróbować masło z TBS! kusi mnie zapach kakaowy lub mleko i miód. Niestety nie mam dostępu do TBS w Rzeszowie nie ma ich sklepu ;( a przed zakupem masła za 35 zł (rozważam jego kupno tylko w promocji) zdecydowanie chciałabym je powąchać :)
OdpowiedzUsuńJa też bardzo lubię szampon Pharmaceris. Nie jest najtańszy ale nadrabia wydajnością i działaniem.
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten szampon! Ma zbawienny wpływ na moje włosy! :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJak skończę moje odżywkowe zapasy to skuszę się na tą z Balea ;) Jak Iwetto poleca to musi być dobra :D
OdpowiedzUsuńWidzę dwa produkty, których jeszcze nie mam, ale marzą mi się od dawna i uwielbiam ich zapach - rozgrzewający balsam Pat&Rub i kokos od The Body Shop (najpiękniejszy kokos jaki znam) :)
OdpowiedzUsuńDużo dobrego słyszałam o tym szamponie, ale jeszcze nie miałam okazji go wypróbować. Za to balsam rozgrzewający w wersji do ciała lub rąk i masło kokosowe chętnie przygarnęłabym choćby zaraz <3
OdpowiedzUsuńTa odżywka z Balea jest bardzo fajna, polubiłyśmy się! A szamponu z Pharmaceris muszę spróbować, zawsze zastanawiam się nad nim gdy zamawiam coś na DOZ-ie ;-).
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa produktów Put&Rub muszę je wreszcie wypróbować :)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu wypróbować maseł TBS :)
OdpowiedzUsuńo tej odżywce wszędzie głośno, będę się musiała skusić, masełka z TBS uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńBardzo jestem ciekawa jak pachnie ta seria z Pat&Rub bo ich zapachy potrafią być ... specyficzne :P (patrz seria relaksująca). Z Pharmaceris nie miałam żadnego produktu do włosów, ciekawy ten szampon.
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś przyjemność używać masła z TBS tyle, że w wersji z masłem Shea. Kosmetyk był niezieeemsko dobry :D
OdpowiedzUsuńMasełkiem mnie zaciekawiłaś :)
OdpowiedzUsuńo, dwie znajome rzeczy - odżywka (super, dzisiaj poleciała do torby z denkiem) i masło do ciała (pod koniec trochę mnie męczył zapach, a miałam małą wersję) :)))
OdpowiedzUsuńNie kuś już tym P&R! :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam szampon pharmaceris i mnie również pomógł :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tę odżywkę z Balea z tej linii 'profesjonalnej', brązowa nieco przyciemnia moje włosy (albo mam zwidy), fioletowa także jest rewelacyjna.
OdpowiedzUsuńTen szampon z Pharmaceris wygrałam dobre kilka miesięcy temu w konkursie na jednym z blogów, ale w ramach mojej niezbyt dobrze sprawdzającej się teorii pozbywania się zbyt dużych zapasów kosmetycznych, zostawiłam go sobie w domu w Polsce. Czeka na lepsze dni, muszę sprawdzić datę, by sobie głupio nie przegapić fajnego kosmetyku. Czekam na Twoją recenzję, coś czuję, że po niej nadejdą jego czasy :D
OdpowiedzUsuńDzięki temu balsamowi do stóp W KOŃCU zaczełam systematycznie dbać o swoje stopy. Zgadzam się Z twoim zdaniem na jego temat. Jak tylko będę miała możliwość na pewno zakupię sobie inne produkty i jego w zapasie również:)
OdpowiedzUsuńod dłuższego czasu szukam tego szamponu pharmaceris i nie mogę nigdzie na niego trafić :( moje jutro mi się w końcu uda.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
ostatnio ciągle napotykam ten szampon :)
OdpowiedzUsuń