Do mojej kosmetyczki ostatnio trafiły dwie odżywki z domieszką różnych olejków. Lubię pielęgnować włosy czystymi mieszankami, jednak czasem mam lenia i wizja wieczornego smarowania mnie zniechęca. Taka odżywka nie zastąpi typowego olejowania, ale dzięki niej będę miała spokojne sumienie, że w miarę dbam o swoje włosy. Tylko jeszcze trzeba trafić na taką, która się sprawdzi ;)
Balea Professional,Oil Repair Spulung
Kupiłam ją podczas urlopu w czeskim DMie i już wtedy docierały do mnie słuchy, że jest świetna. Kosztowała niewiele, bo w przeliczeniu na złotówki około 10zł za tubkę o pojemności 200ml. Nie wiedziałam co ma robić i teoretycznie kupiłam ją w ciemno, ponieważ ani języka niemieckiego, ani czeskiego nie znam (chociaż ten drugi pozwala się wielu rzeczy domyślić). Dopiero w internecie wyczytałam, że jest dedykowana włosom suchym i zniszczonym. Moje co prawda takie nie są, ale i tak zauważyłam jej rewelacyjny wpływ!
Oprócz pięknego zapachu, który unosi się z moich włosów przez cały dzień, ma też bardzo przyjemną i lekką konsystencję. Łatwo się aplikuje i nie spływa z włosów czy dłoni, za to z opakowania do ostatniej kropelki. Nie wiem czy to olejek arganowy, czy inne składniki (pantenol, gliceryna, kompleks z białka pszenicy) mają taki zbawienny wpływ na moją czuprynę, ale działa fenomenalnie.
Nie tylko dobrze wygładza włosy i końcówki, ale też całkiem nieźle nawilża, a przy tym nie obciąża. Rozczesują się bez problemu i nie plączą, jak to mają w zwyczaju. Dodatkowo stają się błyszczące i jedwabiście miękkie, czego ostatnio nie byłam w stanie uzyskać inną odżywką.
Wiem, że nie jest bezpośrednio u nas dostępna, nad czym sama ubolewam, ale warto dopłacić za koszty wysyłki, żeby jej spróbować :)
Yves Rocher, Nutri-Repair Conditioner
Bardziej rozpoznawalna jest pod hasłem "odbudowująca odżywka do włosów bardzo suchych i kręconych". Ta dla odmiany zawiera olejek jojoba oraz migdałowy. Ma mniejszą pojemność (150ml), ale za nią też zapłaciłam około 10 zł (a może dostałam gratis? już nie pamiętam). Zaznaczę na wstępie, że nie dorównuje tej z Balea, ale też spisuję się całkiem dobrze. Ma tak samo przyjemny zapach (obie pachną migdałem) i konsystencję. Zauważyłam jednak dziwną cechę- zaraz po spłukaniu mokre włosy są szorstkie. Przypomina mi to efekt po używaniu olejku na bazie parafiny. Z tym że po wysuszeniu, całkowicie to mija, włosy po niej są lejące i gładkie, ale nie tak jedwabiste. Jest po prostu trochę słabszym zamiennikiem Balei z olejkiem arganowym, czyli słabiej pachnie i daje połowiczny efekt. Mimo wszystko warto jej spróbować, szczególnie że można kupić od ręki :)
Oba kosmetyki nie zawierają silikonów, barwników i parabenów. Nie stosowałam ich na skórę głowy, w obawie o nadmierne przetłuszczenie, tylko na długość. Jako typowe emolientowe odżywki spisały się rewelacyjnie i mimo tego, że ta z Yves Rocher okazała się trochę słabsza, to depcze po piętach tej z Balea ;)
Nie tylko dobrze wygładza włosy i końcówki, ale też całkiem nieźle nawilża, a przy tym nie obciąża. Rozczesują się bez problemu i nie plączą, jak to mają w zwyczaju. Dodatkowo stają się błyszczące i jedwabiście miękkie, czego ostatnio nie byłam w stanie uzyskać inną odżywką.
Wiem, że nie jest bezpośrednio u nas dostępna, nad czym sama ubolewam, ale warto dopłacić za koszty wysyłki, żeby jej spróbować :)
Yves Rocher, Nutri-Repair Conditioner
Bardziej rozpoznawalna jest pod hasłem "odbudowująca odżywka do włosów bardzo suchych i kręconych". Ta dla odmiany zawiera olejek jojoba oraz migdałowy. Ma mniejszą pojemność (150ml), ale za nią też zapłaciłam około 10 zł (a może dostałam gratis? już nie pamiętam). Zaznaczę na wstępie, że nie dorównuje tej z Balea, ale też spisuję się całkiem dobrze. Ma tak samo przyjemny zapach (obie pachną migdałem) i konsystencję. Zauważyłam jednak dziwną cechę- zaraz po spłukaniu mokre włosy są szorstkie. Przypomina mi to efekt po używaniu olejku na bazie parafiny. Z tym że po wysuszeniu, całkowicie to mija, włosy po niej są lejące i gładkie, ale nie tak jedwabiste. Jest po prostu trochę słabszym zamiennikiem Balei z olejkiem arganowym, czyli słabiej pachnie i daje połowiczny efekt. Mimo wszystko warto jej spróbować, szczególnie że można kupić od ręki :)
Oba kosmetyki nie zawierają silikonów, barwników i parabenów. Nie stosowałam ich na skórę głowy, w obawie o nadmierne przetłuszczenie, tylko na długość. Jako typowe emolientowe odżywki spisały się rewelacyjnie i mimo tego, że ta z Yves Rocher okazała się trochę słabsza, to depcze po piętach tej z Balea ;)
Pierwszą kupię, gdy wyjdę ze swoich zapasów :)
OdpowiedzUsuńskąd ja to znam ;)
UsuńNie używałam tych odżywek. Jednak jestem nieco zrażona produktami do włosów z Balea po moim nieudanym zakupie malinowego szamponu i odżywki. To co się działo z moimi włosami jest nie do opisania :D Nie wiem czy się jeszcze skuszę na coś do włosów z tej właśnie firmy :) A tak w ogóle to Ty mi się kojarzysz z firmą Yves Rocher :) Dużo kosmetyków u nich kupujesz i pokazujesz, więc zapadło mi to w pamięci i gdzie czytam jakieś recenzje to w głowie Iwetka, idę obok ich sklepu od razu w głowie Iwetto :D Może w końcu się na coś skuszę od nich. jak na razie mam jedynie balsam malinowy, ale zapach jest bardzo chemiczny i nie pasuje mi jakoś :)
OdpowiedzUsuńA tak w ogóle to na Święta jadę do Rodziców i będę miała dostęp do niemieckiego DM. Jeśli masz jakieś zachcianki to możesz szykować już listę - chętnie zakupię co będziesz chciała :)
Jak zwykle się rozpisałam :P Wybacz :*
Usuńhahaha to prawda, że ja zawsze kupuję w YR, a to wszystko przez moją mamę :P Ona mi zawsze podsuwała ulotki itd, a później sama zaczęłam zamawiać online bo bardziej się opłacało :) No i mają świetne zapachy, więc dzięki temu często dostaję je gratis ;)
UsuńCo do Balei to ja podchodzę sceptycznie, wolę Alverde, które przypomina mi "naszą" Alterrę. Jednak ta odżywka naprawdę im się udała i szczerze Ci polecam, nie powinna zrobić krzywdy tak jak seria malinowa. Przypuszczam, że to ta limitowana, a one nie są najlepsze ;)
Dziękuję za propozycję, rozważę :) Mam kosmetyczny odwyk, więc to zależy od tego ile uda mi się zużyć obecnych zapasów :P Rozpisuj się, mało osób to robi ;)
ja np wolę odżywkę z YR. Bardziej podoba mi się jej konsystencja, ta z balei ma taka wodnistą i muszę jej więcej nałożyć, żeby w ogóle poczuć ja na włosach. Używam obydwóch odżywek, ale zamiennie i na razie przy tym pozostanę ;)
OdpowiedzUsuńMiałam jednak wrażenie, że tej z Balea wystarczy mniej do uzyskania porządnego efektu ;)
UsuńBalea brzmi kuszaco. Musze sprobowac!!
OdpowiedzUsuńMam tę odżywkę Balea w zapasach :)
OdpowiedzUsuńWyciągnij ;)
UsuńOdżywki nie znam, ale miałam maskę i tak średnio ją wspominam, podobnie jak olejek z tej serii.
OdpowiedzUsuńSzukam teraz czegoś nowego :)
Piszesz o YR jak mniemam?
UsuńTak, zjadło mi słowo ;)
UsuńJa miałam obie i dawały u mnie ten sam efekt, uwielbiam je :3 Włosy nie były po nich wyjątkowo błyszczące, ale bardzo miękkie :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, miękkość jest super :)
Usuńta odżywka z Balea bardzo mnie kusi i chyba sobie ją sprezentuję na mikołaja :D
OdpowiedzUsuńTo będzie dobry prezent :)
UsuńYR jestem baaardzo ciekawa
OdpowiedzUsuńmialam w rece dzisiaj ta odzywke z YR,ale w ostatniej chwili wymienilam ja na maske ;)
OdpowiedzUsuńto daj znać jak maska ;)
Usuńbardzo,ale to bardzo lubię odżywkę Balea, mam podobną opinię do Twojej :))
OdpowiedzUsuńpolecam, bo warto!
Fajnie, że u Ciebie też się sprawdziła :D
UsuńMam tą z Balea plus szampon z tej samej serii ale jak na razie nie widzę specjalnych efektów :(
OdpowiedzUsuńo to szkoda :]
Usuńmi sie odzywka konczy ale nie wiem co kupic. musze poczytac na wizazu.
OdpowiedzUsuńDziś właśnie użyłam czarnej Balei po raz pierwszy - włosy miękkie, błyszczące i pachnące! A YR czeka w kolejce, czyli trafiłaś z tym postem idealnie :))
OdpowiedzUsuńTo ja czekam na Twoją recenzję :D Mimo wszystko mam nadzieję, że z obu będziesz tak samo zadowolona ;)
UsuńIwetto chyba już zawsze będę Cie kojarzyła z YR ;) kiedy oglądałam Twoje filmiki na YT tez często o tej firmie wspominałaś :D
OdpowiedzUsuńbo fajne promocje mają :P
Usuńoj tak... czarna odzywka z Balea to jedna z niewiel rzeczy jakie z tej firmy tak na 100% polubiłam :) robi dobrze i moim zmysłom i włosom :)
OdpowiedzUsuńTo chyba ich najlepszy kosmetyk ;)
UsuńBalee chcę, ale włosowych kosmetyków mam w nadmiarze, na razie... :)
OdpowiedzUsuńJa na razie też, ale na pewno do niej wrócę :)
Usuńwłasnie wybieram sie do Brna i już sprawdziłam na mapie gdzie jest najblizsza drogeria DM :) tylko nie wiem na co polowac :)
OdpowiedzUsuńJedną pozycję już masz :)
Usuńjuż wiem co kupię w DM - co jak co, ale odżywek póki co nie kupuję :D
OdpowiedzUsuń;)
UsuńMam kupon do YR i tak sobie myślę, że może spróbuję:)
OdpowiedzUsuńDaj znać jak się sprawdziła u Ciebie w takim razie :)
UsuńZnam tą z Balei - u mnie również dobrze się sprawdziła, ale jednak moje włosy bardziej polubiły odżywki z klasycznej serii - zwłaszcza mango + aloes.
OdpowiedzUsuńMiałam tylko tę, ale zainteresowałaś mnie ;)
UsuńFajne odżywki, może kiedyś uda mi się wypróbować Baleę :)
OdpowiedzUsuńJeżeli będziesz mieć okazję, to koniecznie :)
Usuńmuszę zaopatrzyć się w tą odżywkę Balea :)
OdpowiedzUsuńBez dwóch zdań ;)
UsuńA ja mam Baleę do włosów jasnych- nie odpowiada mi. Pachnie jak tani rozjaśniacz do włosów, ma pigmenty więc pewnie wpływa na kolor przy dłuższym używaniu, odstawilam ją po kilku razach bo nic pozytywnego nie robi z moimi kłakami^^
OdpowiedzUsuńNie mam miłych doświadczeń z odżywkami do danego koloru. Te do brązowych zawsze jeszcze bardziej przetłuszczają mi włosy ;)
UsuńAh no i jeśli bywasz w Warszawie to kosmetyki Baleji, w tym te odżywki (super odmiana, wiem:D) można kupić na bazarku na nowym bemowie u miłej starszej pani która je sprowadza;)
OdpowiedzUsuńMieszkam w Warszawie, ale na mokotowie. Widziałam odżywki na Wolumenie, ale tego bazarku nie kojarzę. Napisz proszę jakie skrzyżowanie ;)
UsuńNo i napisz jak cenowo?
UsuńNie pamiętam jaka ulica się krzyżuje z Powstańców Śląskich ale przystanek nazywa się Wrocławska, obok jest McDonalds, skrzyżowanie dalej centrum handlowe Bemowo, skrzyżowanie bliżej 'Radiowa';)
UsuńZa tę odżywkę dałam chyba 10 zł lub 11 zł, żele kosztują 5-7 zł, masła do ciała od 8 zł (za 16 dorwałam borówkowe, uwielbiaaaaaaaam!). Są jeszcze dezodoranty, szampony, mleczka itd, no całkiem sporo i nie jest drogo:D
Niebawem będę miała okazję, by złożyć zamówienie na kosmetyki z DMu:) Na pewno nie pominę odżywki firmy Balea. Czytałam o niej wiele dobrego;)
OdpowiedzUsuńMasz moje błogosławieństwo ;)
UsuńNie wiem, czy nie byłyby dla mnie za ciężkie, ale wizja zapachu migdala bardzo mnie kusi:)
OdpowiedzUsuńNa pewno nie! Też moje włosy nie lubią obciążenia ;)
UsuńMiałam tę odżywkę z Balea i również byłam z niej zadowolona! Super nawilżała, wygładzała i dodawała połysku włosom :-)
OdpowiedzUsuńPotwierdzają się moje słowa :D
UsuńProbowalam tej odzywki Balea u siostry ostatnio i bylam zaskoczona <3<3<3 teraz sobie bede kupowac, a to wsyztskim kupowalam, a sobie nigdy :D
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że jej nie wycofają ;D
UsuńTą z YR chyba w końcu kupię :)
OdpowiedzUsuńUżywam obecnie tej serii z Balea szamponu i odżywki i jestem z nich bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie jestem ciekawa jak spisałby się duet :) Następnym razem chyba też kupię zestaw.
Usuńhaha, też tak kupowałam kosmetyki balea, po obrazkach bo niemieckiego ni w ząb :) myślę że jak skończą mi się zapasy, to się za nią rozejrzę :)
OdpowiedzUsuńhehehe ale po czesku da radę jeszcze zrozumieć, bo mają takie fajne słowa :D
UsuńBaleę na pewno w końcu wypróbuję! Za to z YR nigdy nic nie miałam. Może pora to zmienić ;)
OdpowiedzUsuńMogę polecić kilka kosmetyków :)
UsuńOstatnio podczas niekontrolowanych zakupów w YR wpadła mi ta odżywka :] Miło sie dowiedzieć co nieco o niej od osoby, która już ją testowała ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że będziesz tak samo zadowolona :)
UsuńNie znam żadnej :) Kusi mnie ta z Balea, może kiedyś uda mi się na nią zapolować :))
OdpowiedzUsuńoby , bo warto ;)
UsuńKosmetyki Balea są poza moim zasięgiem, ale w temacie odżywek ogólnie nie jestem zbyt rozeznana. Każdą jedną, której używam i tak traktuję bardziej jak uzupełnienie klasycznego olejowania niż kurację per se :)
OdpowiedzUsuńJa mam niestety zbyt często lenia :P
UsuńMuszę poprosić przyjaciółkę, żeby mi kupiła tą odżywkę z Balea Sesese;)
OdpowiedzUsuńhehehe będzie warto ;)
Usuńodzywka z YR czeka w zapasach :)
OdpowiedzUsuńOtwieraj czym prędzej ;)
UsuńMuszę kiedyś w końcu kupić którąś z tych odżywek, o ile z Balei po raz kolejny czytam same pozytywy :)
OdpowiedzUsuńZłego słowa jeszcze o niej nie czytałam, więc coś w tym musi być :)
UsuńNa wdzięki Balea jestem odporna, ale po tej recenzji to się mocno zastanawiam!
OdpowiedzUsuńTeż podchodzę do marki sceptycznie, dlatego skupiłam sie na najbardziej polecanych kosmach ;)
UsuńJa potrzebuję mocnego oręża do włosów :D Tę odżywkę z YR miałam na oku zaraz obok maski z tej samej serii. Z pewnością je wypróbuję przy dogodnej promocji :D
OdpowiedzUsuńBalea nie znam zupełnie-kompletnie-absolutnie. Twój opis mnie jednak bardzo zachęcił, zapamiętam tę ciemną tubkę :)
Jeżeli YR się sprawdzi, to pamiętaj że Balea jest o wiele lepsza w moim mniemaniu ;)
UsuńMiałam kokosową odżywkę Balea i była ßwietna. Tylko nie dość, że podobno wycofali tę serię to średnio mi się opylało sprowadzanie jej tutaj
OdpowiedzUsuńNo tak, wszystko co najlepsze wycofują :]
UsuńBaela będzie moja. Przetestowałam większość odżywek z serii Professional i niestety większość mnie nie zachwyciła, ale i tak mam ochotę na czarną sztukę :)
OdpowiedzUsuńSpróbuj koniecznie, bo coś czuję że będziesz nią zachwycona :)
UsuńMiałam całą serię z YR, olejek jest dla mnie mistrzostwem, odżywka jest przyzwoita ale w moim przypadku mało wydajna.
OdpowiedzUsuńOlejek sobie odpuściłam, ale coś czuję że się skuszę, jak skończę zapasy ;)
UsuńBalea jest u mnie w tej chwili pod prysznicem, bardzo fajna :)
OdpowiedzUsuńciesze się, że masz podobną opinię :)
Usuńkolejna rzecz która trafia na listę: do zakupienia kiedy już przekroczę granicę i wyląduję u zachodnich sąsiadów.
OdpowiedzUsuńszczerze polecam!
UsuńMiałam tą odżywkę/maskę z YR i się w niej zakochałam. To co robiła z moimi włosami to po prostu mistrzostwo świata. Jak tylko zużyje choć połowę swoich zapasów na pewno sobie ją odkupię.
OdpowiedzUsuńproduktów YR mam u siebie bardzo dużo, ale jakoś nigdy się nie złożyło z zakupami kosmetyków do włosów – pewnie dlatego, że zupełnie nie wiedziałam, czego się po nich spodziewać. odżywki Balei też nie miałam, ale dobrze, że mi o niej przypomniałaś – już lecę szukać online, ostatnio na kokardi nie było i wyszłam ze strony niepocieszona ;). mam szampon do włosów z tej serii i niedawno zachwycałam się nim na blogu – zapach i działanie – genialne! dlatego po odżywce spodziewam się tego samego.
OdpowiedzUsuń