Przy recenzji cieni Liquid Metal marki Catrice obiecałam pokazać jak prezentują się na powiekach. Zdjęcia niestety są robione przy sztucznym świetle, ale to chyba każdy mi wybaczy zerkając za okno ;) Po więcej szczegółów na tema samego kosmetyku zapraszam do pełnej recenzji, dzisiaj będzie tylko prezentacja "naoczna".
Na ruchomej powiece wylądował cień Catrice, w załamaniu brąz MUA, kącik wewnętrzny i łuk brwiowy rozświetliłam białym cieniem MUA. Mimo tego że Petrol Pan powinien mieć z nazwy wykończenie metaliczne dla mnie jest to zwykła perła. Widać to z resztą w porównaniu z pozostałymi cieniami, które mają takie wykończenie. Dodam, że Catrice nakładałam na mokro, natomiast cienie MUA bez dodatku wody. Nie widzę między nimi różnicy, stąd moje duże rozczarowanie serią Liquid Metal.
Na twarzy natomiast mam najnowszy podkład Lirene Ideale Glam&Matt Duo Effect. Jest to fluid rozświetlająco-matujący z SPF 15. Dostałam próbkę w ulotce z Super-Pharm i mimo tego, że jest odcień 02 (trochę za ciemny i zbyt pomarańczowy), postanowiłam go wypróbować. Bardzo podoba mi się jego wykończenie, daje efekt prawdziwego glow, czyli zdrowej promiennej skóry. Mimo tego że mam mieszaną cerę, wygląda to bardzo naturalnie i do tego dobrze kryje. Mam chyba ochotę na pełnowymiarowy kosmetyk, pod warunkiem że odcień 01 lepiej dopasuje się do mojej cery. Wybaczcie jakość zdjęcia, robiłam je telefonem ;)
Wiem, że to nowość, ale może ktoś z Was już próbował i jest w stanie mi napisać o nim coś więcej. Pierwsze wrażenie mam bardzo pozytywne, ale wiadomo że wszystko wychodzi z czasem. No i napiszcie co sądzicie o cieniach Catrice :)
Mnie też cienie Catrice rozczarowały a liczyłam na prawdziwy metal! Również jestem ciekawa tego podkładu, Oleska o nim mówiła w filmiku :)
OdpowiedzUsuńAle dziamdziak ze mnie :p Zapomniałam napisać, że bardzo mi się mejkap podoba! Podobnie się maluję na co dzień, tylko że zamiast brązu daję albo granat/grafit/czerń ;)
UsuńStraszna cienizna, spodziewałam się czegoś lepszego. Dziękuję :*
UsuńCatrice dało ciała;] :*
UsuńCień z Catrice nie robi na mnie wrażenia, za to ten brązik z MUA jest śliczny :)
OdpowiedzUsuńNo i bardzo ładnie połączyłaś te kolory w makijażu - jestem na tak :D
miałam napisać dokładnie to samo:)
UsuńDzięki, cienie MUA są super. Pomyśleć że kosztują tylko funta za sztukę ;) Mam w planach ich recenzję, bo mam sporo pojedynczych :)
UsuńNie kuś ;)
Usuńdobra dobra ;)
Usuńmaziałam go <3 i w końcu nie kupiłam bo nie mogłam się zdecydować który mam wybrać !
OdpowiedzUsuńTo już lepiej żadnego nie brać ;)
UsuńŁadnie:) mnie zainteresowały podkłady o Lirene...może się skuszę na ten podkład?:D
OdpowiedzUsuńZapowiada się naprawdę interesująco ;)
UsuńTen brąz z MUA jest śliczny. Uwielbiam takie odcienie.
OdpowiedzUsuńTo prawda, czasami noszę go solo i robi cały makijaż :)
Usuńale piękny makijaż :) kuszą mnie te cienie z Catrice :)
OdpowiedzUsuńJa ten podkład na pewno kupię kiedy tylko skończę przynajmniej jeden z tych które mam obecnie! Uważam że daje rewelacyjny efekt na skórze! Jest wart każdej złotówki (cena to 39.90 w Rossmannie). Pokazywałam u siebie na blogu jak wygląda na twarzy z bliska :)
OdpowiedzUsuńTo może się skuszę na promo w Rossmannnie, które będzie w piątek ;)
UsuńHmm wyobrażałam sobie wygląd cienia na oku jednak inaczej a tu się okazuje cień jak cień
OdpowiedzUsuńNom, też spodziewałam się czegoś lepszego :]
UsuńPiękny makijaż :)
OdpowiedzUsuńTen cień z Catrice to nie moja bajka, ale u Ciebie wygląda bardzo ładnie :)
OdpowiedzUsuńLubię takie odcienie, tylko miał być bardziej zielony, a na oku wychodzi niebieski :<
UsuńPrzepiękny makijaż :)
OdpowiedzUsuńKolor jak ten nie znajduje się w obszarze moich zainteresowań, ale w połączeniu z tym brązem zwrócił moją uwagę już w poście, w którym miałaś tę kombinację na sobie. Pięknie to wygląda. I pomimo żywego jednak koloru, nawet na dzień mógłby zdać u mnie egzamin :)
OdpowiedzUsuńTo jest mój dzienny makijaż :D Ja lubię takie kolorki i właśnie kolory staram się złamać czymś neutralnym :)
UsuńNo widzisz, a u mnie zwykle brąz brązem pogania inny beż :P I w sumie nie wiem, czy to wynika bardziej z lenistwa, czy obawy przed kolorystycznymi eksperymentami :D W każdym razie, takie wpisy, jak ten mobilizują mnie do działania :P
UsuńŁadny makijaż, podoba mi się ten cień Catrice. Też jestem bardzo ciekawa, jak ten podkład by się sprawował!
OdpowiedzUsuńPrzecudny makijaż ! Zdecydowanie moje kolorki.... :-)
OdpowiedzUsuń_____________________________________________
http://rozowyswiatmarthe.blogspot.com/
Testowałam Catrice na dłoni i nie powaliły mnie niestety :/
OdpowiedzUsuńU mnie właśnie testerów nie było i brałam w ciemno ;D
UsuńŁadny odcień Catrice :)
OdpowiedzUsuńPojedyncze cienie z MUA to jedyny produkt, który lubię z tej firmy. Catrice się nie popisało, kolor też jakoś nie bardzo w moim stylu, a czym kreskę robiłaś? :)
OdpowiedzUsuńPodkładu Lirene nie znam, teraz już nawet nie ciągnie mnie po nic nowego :P ale z chęcią dowiem się o nim więcej.
Też bardzo lubię cienie MUA i mam już ich niezłą kolekcję (ciągle zapominam pokazać na blogu :P ). Już sobie zapisałam, więc pewnie pokażę wszystkie w przyszłym tygodniu.
UsuńKreska to dzieło linera Loreal Slim Superliner coś tam ;) To ten co się nim zachwycałam na blogu. Już mi się kończy, ale kreski robi zawodowo!
To mam wrażenie, że chyba trafił mi się felerny egzemplarz bo rozmazywał mi się niemiłosiernie.... Z tym, że dla mnie najlepszy test linerów odbywa się na gołej skórze, która nie jest niczym zagruntowana. Może to miało wpływ? Ale z drugiej strony potrzebuję czegoś, co będzie do użycia na szybko, bez konieczności dalszej zabawy. Podobnie mam teraz z pisakiem Rimmela, niby niezły ale jak przychodzi co do czego, jest średnio i czerń taka sobie...
UsuńPokaż :) U mnie finalnie zostały 3 kolory jak dobrze pamiętam, postawiłam na takie super super :)
Czyli ten Rimmel taki sobie? Miałam go kupić jako następny w kolejności, ale w takim razie odpuszczę ;)
UsuńŁadnie!:)
OdpowiedzUsuńChyba Ci nawet pasuje ten odcień! Dla mnie odpada, chyba za bardzo gryzłby się z odcieniem mojej tęczówki :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje makijaże - są takie delikatne i kobiece. Chciałabym, aby moje tak wyglądały, ale niestety...daleko mi do tego :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, miło mi czytać takie komplementy :)
UsuńŚliczny ten cień, ale szkoda, że dopiero na mokro daje taki efekt.
OdpowiedzUsuńI ten podkład Lirene mnie ciekawi :)
Zauroczył mnie Twój makijaż *.*
OdpowiedzUsuńTen cień Catrice prezentuje się świetnie w takim połączeniu jak u Ciebie!
Aż zapragnęłam go mieć, choć wiem, że te metaliki są średnie ;)
Marto, chętnie Ci go odstąpię :D
UsuńLipa z tymi cieniam... a makijaż bardzo fajny :-)
OdpowiedzUsuńrozczarowanie było przykre :]
UsuńŁadnie ci w tym kolorze:)
OdpowiedzUsuńMam bardzo podobny odcień z którejś mineralnej firmy, z tym, że on jest świetnie napigmentowany. Robiłam nim kreski i były widoczne. :
OdpowiedzUsuń-_
Jak dał radę z kreskami, to faktycznie musiał być super napigmentowany :D
Usuńśliczny jest, lubię takie:)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się połączenie tego koloru z brązem w załamaniu :)
OdpowiedzUsuńPasują Ci te kolory :]
OdpowiedzUsuńMacałam kilka dni temu te cienie i po zeswatchowaniu na dłoni czas prysł i na szczęście nie wzięłam :) A cienie z MUA lubię, zarówno te pojedyncze jak i paletki :)
OdpowiedzUsuńU mnie właśnie nie było testera i wzięłam w ciemno. Nie spodziewałam się aż takiego rozczarowania ;) A MUA pojedyncze bardzo lubię, natomiast paletki jeszcze żadnej się nie dorobiłam.
UsuńMimo, że cień nie jest tak metaliczny, jakbyś tego oczekiwała to i tak bardzo Ci w nim ładnie ;))
OdpowiedzUsuńDziękuję, ale i tak szkoda że mnie tak zawiódł ;)
UsuńMakijaż świetny, z taką malutką powieką jak Twoja robi cuda:)
OdpowiedzUsuńKolory tych cieni Catrice przykuwają uwagę, szkoda, że przy kontakcie ze skórą stają się bardziej zwyczajnie..
Mało tego magia tych cieni gdzieś odpływa na powiece. Tak samo jest z kolorem. Znam jedną bazę która potrafi to zmienić, jednak nie dlatego kupiłam te cienie ;)
UsuńZ Catrice mam tylko paletkę Absolute Nude i bardzo ją lubię za fajny zestaw kolorków
OdpowiedzUsuńTeż zwróciłam na nią uwagę, jednak mam wiele podobnych.
UsuńJa kiedyś w DM już trzymała w ręce cień z tej serii, z Catrice oczywiście. Ale w końcu nie zdecydowałam się na zakup. I dobrze :). Chociaż na Twojej powiece prezentuje się bardzo fajnie.
OdpowiedzUsuńAle za dużo zabiegów wymaga ;) W końcu jest droższy od inglota, bo w promocji zapłaciłam za niego około 14 zł.
UsuńPiękny makijaż oczu, podoba mi się Twoje zestawienie kolorystyczne, śliczny jest ten cień Catrice :)
OdpowiedzUsuńPodkład też idealnie wygląda na twarzy, ciekawa jestem jak się spisze na dłuższą metę ;)
Też jestem ciekawa, ale mam już tyle podkładów, że chyba na razie odpuszczę. Zobaczymy ...
Usuńpodoba mi się, ale gdzie otwarte oczko :P
OdpowiedzUsuńNa otwartym niewiele u mnie widać :P
Usuńszkoda że cień Cie rozczarował bo dla mnei kolor ma piękny i wygląda w makijażu bardzo ładnie. jak będę mieć okazje to go pomacam bo to wygląda jak "mój" kolor :D
OdpowiedzUsuńNo właśnie kolor też mnie rozczarował, ponieważ w opakowaniu ma zielone tony, a na powiekach sam turkusik.
UsuńJa właśnie jak dostałam tą próbkę GLAM&MAT w gazetce SuperPharm to tak odłożyłam od niechcenia na półkę. Co się okazało.... od pierwszego użycia zakochałam się i "wylizałam" do reszty, starczyło na 3 mejkapy, a szkoda. Chyba kupię pełnowymiarowe na tej promocji w Rossie -40%. Też mam cerę mieszaną, ale podkład naprawdę nieźle sobie radzi, zaczynam się świeci jakieś 2 godziny wcześniej niż po typowym, matującym podkładzie, ale wygląda na twarzy przepięknie i ma genialne krycie. Fakt kolor 02 dla mnie jest taki tylko ciut za ciemny, ciekawa jestem jaka jest 01? Niestety jest jeden minus - ciemnieje w ciągu dnia, ale na szczęście tylko o pół tonu. Też tak miałaś?
OdpowiedzUsuńJa go ostro wybieliłam, żeby dopasować odcień- wtedy było ok. Ale masz rację, kiedy go nałożyłam solo po jakimś czasie ściemniał. Dlatego jestem ciekawa tego najjaśniejszego koloru.
Usuńswietny kolor, nawet jako perla fajowy
OdpowiedzUsuńPrzepiękny makijaż, podoba mi się ten metaliczny cień.
OdpowiedzUsuńJa mam bodajże "Gold'n Roses"? Nie pamiętam nazwy, ale kolor jest piękny i może służyc również jako rozświetlacz :)
OdpowiedzUsuńTeż miałam na niego oko, ale trzy cienie na raz to już byłaby przesada :P
UsuńSzkoda, że cień Catrice się nie sprawdził, ale Twój makijaż ogromnie mi się podoba! :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że ten podkład Lirene jest matujący, bo efekt "glow" to coś co lubię, ale obawiam się, że moja sucha skóra by go nie udźwignęła :/
Ciężko mi powiedzieć czy się sprawdzi, spróbuj chociaż próbki, bo efekt jak daje jest naprawdę ciekawy :)
UsuńUlala! Cudowny kolorek, szkoda że okazał się taki kiepski :(
OdpowiedzUsuńOstatnio jak kupiłam nowy "Twój Styl" to były tam aż 3 próbki podkładów :D Wszystkie dałam mamie aby mnie nie kusiło bo przecież mam zakaz ;/ Wydaje mi się, że taki niebieski kolor był właśnie limitowanej edycji. W sumie mam ochotę na jeden cień z Carice, który jest łudząco podobny do jednego z Maca.
OdpowiedzUsuńBył niebieski to prawda, ale ten wygląda w opakowaniu na zielony ;) Dopiero na oku okazuje się turkus :P
UsuńCatrice na oku bardzo mi się podoba, wybaczyłabym mu nawet konieczność nakładania na mokro :)
OdpowiedzUsuńJa nie, szczególnie w tej cenie :P
UsuńŁadny jest. Przypomina taki stary odcień z Loreala, który zachowywał się jak kameleon na oku.
OdpowiedzUsuńFaktycznie efekt nie powala, kolor jest niczego sobie, ale brak mu tej zachwalanej metaliczności. To już sporo lepiej jest z tymi kolorami, które ja kupiłam - złotem, brązem i różem, chociaż też w nich brakuje mi takiej super metaliczności, to i tak podoba mi się ich lśnienie ;) Robiłam nimi makijaż do tej sesji zdjęciowej i wypadły całkiem nieźle :) http://eteleport.blogspot.com/2013/11/photo-session-glamour-make-up.html Może to zależy od koloru, na blogu Aliny Rose widziałam kolor wrzosowy i też wyglądał całkiem ładnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Yenn
Rozumiem Twoje rozczarowanie wykończeniem cienia, ale moim zdaniem prezentuje się ślicznie na oku i dzięki delikatniejszemu połyskowi jest odpowiedni do noszenia na dzień :) Podkład też wygląda bardzo ładnie, mam gdzieś próbkę, więc będę musiała go na sobie wypróbować!
OdpowiedzUsuńmam dwa odcienie, jeszcze ich dłużej nie używałam, więc nie oceniam
OdpowiedzUsuńna codzień jestem wierna sleek'owi
na nie też przyjdzie pora :P
Ale przyznaj - odcień ma cudowny! :)
OdpowiedzUsuńŁadnie połączyłaś kolory :)
OdpowiedzUsuńzainspirowałaś mnie tym połączeniem kolorów, jutro wypróbuję na sobie :)
OdpowiedzUsuńPs. nowy szablon ucina Ci zdjęcia :(
Przepiękny odcień Catrice <3
OdpowiedzUsuńSzkoda, że cień nie jest metaliczny :-( Mimo wszystko bardzo podoba mi się połączenie kolorów na Twojej powiece :-))
OdpowiedzUsuńOj przypomniałas mi, że mam ten cien Catrice i jeszcze nie robiłam nim makijażu :)
OdpowiedzUsuńDzieki!
Ślicznie :) Ja niestety w takich kolorach nie wyglądam dobrze :<
OdpowiedzUsuńoo czyli nie są jakieś rewelacyjne te cienie..a teraz jest taki bum na nie,,,ach mam chętkę je wypróbować ale czekam na korzystne promocje:)
OdpowiedzUsuńCiekawy kolor, podoba mi się ;)
OdpowiedzUsuńTen cień Catrice jest prześliczny!
OdpowiedzUsuńTurkus świetnie współgra z odcieniem Twojej cery, podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńA co do Liquid Metal to faktycznie są suche i średnio napigmentowane, ale na lepkiej bazie dają radę.
Większość daje radę na bazie, ale ja nie należę do cierpliwych osobników :P Rano musi być szybko i sprawnie, nie ma przebacz ;)
UsuńBosko wygląda na Twoich powiekach <3
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że w sklepie pewnie bym nie zwróciła uwagi na niego, ale wygląda bardzo ładnie na Twoich oczętach :)
OdpowiedzUsuńKolorek cienia bardzo ładny, aczkolwiek szkoda, że zawiódł :<
OdpowiedzUsuńWspaniały makijaż. Jutro postaram się go odtworzyć do pracy:)
OdpowiedzUsuń