Po ostatniej reorganizacji toaletki okazało się, że nazbierało mi się mnóstwo próbek. Żyłam w nieświadomości, dopóki nie zebrałam ich wszystkich w jedno miejsce. A wyłaziły z każdego zakamarka szuflad! Z resztą same słusznie zauważyłyście, że trochę mi się tego uzbierało...
Nic na to nie poradzę. Próbki są fajne i często sama o nie proszę sprzedawców. Dzięki temu mogę poznać mniej więcej czy dany kosmetyk przypadnie mi go gustu zanim go kupię, wiadomo... Ale dostaję je też w różnych folderach reklamowych, dołączane są także do moich ulubionych czasopism albo je po prostu dostaję od znajomych. Później gdzieś je upchnę i zapomnę, a gromadka się powiększa...
Posegregowałam je według takich kategorii:
Doszłam do wniosku, że najwyższy pora stawić im czoła i zużyć te, które są odpowiednie dla mojego wieku oraz typu skóry. Będę Was informować o postępach. Tylko jeszcze potrzebuję drobnej pomocy. Co to jest:
???
A może któraś z Was też ma kłopot z wszędobylskimi próbkami i chciałaby się przyłączyć?
mam ten sam problem :) Ale uwielbiam dostawać próbki :)
OdpowiedzUsuńtroche ci się nazbierało, ja swoje próbki zużywam na bieżąco, więc u mnie pustki
OdpowiedzUsuńTo jest żel pod prysznic i sól do kąpieli:)
OdpowiedzUsuńja nie mam żadnych próbek, jakoś ich nie zbieram a chętnie bym kilka przygarnęła ;D
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńz tego co przetłumaczyłam na język polski chyba jest to olejek cytrusowy:)
OdpowiedzUsuńja też mam pełno próbek, muszę zmobilizować się i je wykorzystać. :)
OdpowiedzUsuńteż zebrałam ostatnio próbki w 1 miejsce ;)
OdpowiedzUsuńi zużywam powoli...
Pierwszy to "Orzeźwiający żel pod prysznic" (chyba żel, ale na pewno pod prysznic;)), który pobudza i stymuluje, drugi to "Orzeźwiający olejek" do stosowania po kąpieli, zatrzymuje wilgoć w skórze:)
OdpowiedzUsuńja niedawno wszystko pozużywałam, bo też mi się walało toto po domu w myśl zasady - "będzie na jakiś wyjazd"...
OdpowiedzUsuńJa nie znoszę próbek - rzadko odpowiadają moim potrzebom, a tylko się potem walają po szufladach :D.
OdpowiedzUsuńJa już swoje ogarnęłam- mieszkają w kosmetyczce Oriflame,którą dostałam wieki temu,jak bawiłam się w bycie konsultantką. Kosmetyczka przeznaczona jest specjalnie do próbek,ma fajne przegródki i nie zajmuje dużo miejsca:)
OdpowiedzUsuńNie zbieram próbek, bo rzadko jakaś jest odpowiednia do mojej cery, wieku etc. ;)
OdpowiedzUsuńNo trochę Ci się tego uzbierało :) Ja też w każdym kącie coś mam, pora zrobić z nimi porządek :)
OdpowiedzUsuńJa też nazbierałam sporo próbek ale już się nimi zajęłam i od jakiegoś czasu jestem w trybie zużywania. Te do ciała i włosów już wykończyłam, obecnie zajęłam się kremami i podkładami (próbki podkładów zużywam do makijaży na bloga) ale najgorzej będzie chyba z zapachami. W końcu się kiedyś jednak skończą i będę miała spokój;)
OdpowiedzUsuńMam próbki i zużywam je regularnie :) też je sobie segreguję :) To o co pytasz to produkty pod prysznic :) po lewej olejek, a po prawej preparat do mycia (bo tak naprawdę to nie podali konkretnej nazwy,np. żel ;)
OdpowiedzUsuńteż mam zbiorek próbek, ale nie zużywam ich systematycznie, zdarza się że po jakimś czasie odnajduję w nich coś co straciło datę przydatności. :(
OdpowiedzUsuń@magdalena3434Dziękuję Ci cudowna kobieto :* Próbowałam szukać przez Google, ale z marnym skutkiem.
OdpowiedzUsuń@MizzVintageDziękuję Ci bardzo :) Coś czułam, że to język niemiecki ;P
OdpowiedzUsuń@Magda60005No u mnie dużo miejsca też to to nie zajmuje, ale sam fakt ich istnienia mnie dobija ;D Tak leżą i patrzą i proszą o zużycie :)
OdpowiedzUsuń@SexiChicJa zapachów, szczególnie tych które średnio mi odpowiadają używam w łazience :> Otworzę taki, postawię w kącie i szybko wyparuje robiąc za odświeżacz powietrza.
OdpowiedzUsuńJa także uwielbiam wszelkie próbki, ale za dużo tego już w szafce :D
OdpowiedzUsuń@One_LoVeTeż musiałam trochę odsiać przed segregacją. Dlatego postanowiłam zużyć, żeby nie wyrzucać ;)
OdpowiedzUsuńZ tego co rozumiem to żel i sól do kąpieli ^^
OdpowiedzUsuńMam sporo próbek w szufladzie, część zużywam, a niektóre zostawiam na wyjazdy itp. :)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc mało kiedy używam próbek... Po prostu ich... Nie lubię:P
OdpowiedzUsuń@NieznajomaDziękuję za pomoc ;*
OdpowiedzUsuńpróbki zużywam regularnie i nie są to jakies hurtowe ilości bo jednak ciężko mi dostać próbki, wkurza mnie kiedy nie ma opisu po polsku a jakieś inne języki jeszcze po angielsku rozszyfruje ale inne to już problem
OdpowiedzUsuńStaram się nie brać próbek, które mnie nie interesują. Bywa ciężko, bo panie konsultantki zwykle usiłują Ci dołożyć coś, co akurat promują, ale walczę. No i też mi sporo zalega. O próbkach perfum nie wspomnę. Myślę, ze ich liczba przekroczyła tysiąc. :)))
OdpowiedzUsuńLubię próbki ale utylizuję je na bieżąco:) Jeżeli mam wybierać to stawiam na mini-produkty bo praktyczne na wyjazd i są lepsze w obsłudze niż saszetki;)
OdpowiedzUsuń@moniaNo jak widać też mam problem z rozszyfrowaniem jednej ;D
OdpowiedzUsuńJa ostratnio mam cel wykańczania próbek i powiem szczerze, że sporo mi ich ubyło. Część oddałam mamie, a część systematycznie zużywam. Dzięki temu np. od około 2 miesięcy nie mam kremu pełnego na dzień, bo w koło lecę na darmowych próbkach:)
OdpowiedzUsuń@MizzVintage
OdpowiedzUsuńdokładnie, nie wiem jakim cudem, ktoś wyżej przeczytał, że jest tam sól ;D
mam cala szufladke probek i miniaturek "na wyjaz" ale okazuje sie, ze nigdzie w najblizszym czasie niestety nie wyjezdzamy, wiec trzeba zabrac sie za zuzywanie, bedzie ciezko :P
OdpowiedzUsuńJa mam sporo, od jakiegoś czasu niepasujące do mnie próbki z gazet (czyli 90% próbek) wyrzucam od razu, ale starsze leżą, a nie chce mi się teraz sprawdzać każdej na kalkulatorze dat przydatności.
OdpowiedzUsuńPóki co wolę się skupić na zużywaniu pełnowymiarowych kosmetyków- a jest tego trochę.
Życzę powodzenia w zużywaniu :)
Trochę tego masz :) ale ważne, że uporządkowałaś :)))
OdpowiedzUsuńMam dokładnie tak samo :) Próbki, maseczki, odżywki i inne saszetki walają się po zakamarkach łazienki :) Ostatnio zrobiłam porządek, ale znam siebie i wiem, że będzie tymczasowy :D
OdpowiedzUsuńFaktycznie dużo ich masz :) Ja obecnie nie mam żadnej!
OdpowiedzUsuńja się przyłączę, bo za kilka dni wyjeżdżam i będę raczej wozić ze sobą wszystko co zabiorę, więc muszę rozsądnie rozporządzać wagą i miejscem
OdpowiedzUsuńja też mam ich od cholery, leżą tak sobie i czekają.... ;/
OdpowiedzUsuńDostałam w aptece ostatnio całą garść próbek, dzięki Bogu odpowiednich do mojego typu cery. Wtedy właśnie postanowiłam zrobić z nimi porządek i zaczęłam je zużywać. MAm ich tyle, że nie wiem do kiedy będę "żyła na próbkach":)
OdpowiedzUsuńSwoje trzymam w jednym miejscu, ale też mam ich za dużo..Prosiłam jakiś czas temu jedną z dziewczyn o próbki kremów BB,że niby sobie wypróbuję. Żadnej ani razu nie użyłam!
OdpowiedzUsuńu mnie tez sporo próbek. Lubie je dostawac, ale prawdę mówiąc rzadko kiedy ich uzywam;)
OdpowiedzUsuń@jolkag78No właśnie: wrzuci się do szuflady i zapomni :)
OdpowiedzUsuńJa próbki zużywam na bieżąco - zawsze jak tylko jakąś nowość dorwę, jestem tak ciekawa co to za cudo, że wybabrzę ją od razu :D A najbardziej lubię próbki perfum. Te chowam do torebki i w razie "w" mam na mieście czym się wypachnić ;)
OdpowiedzUsuń