Witajcie Kochani!
Zrobiłam sobie krótką przerwę, ale już wracam i zaczynam spamować od nowa ;) Na początek nie może zabraknąć posta o nowościach w mojej kosmetyczce. Muszę przyznać, że ogólnie zakupy były skromne, a to dlatego że ostatnio swoją energię spożytkowałam na dalsze urządzanie mieszkania. I tutaj potwierdza się porównanie M4 do skarbonki bez dna ;) Ciągle coś potrzebne, ciągle czegoś brak...
Ale nie można zapominać o sobie. Będąc na przykład w Praktikerze (market budowlany) wypatrzyłam akcesoria do pielęgnacji ciała. Zaintrygowała mnie myjka do mycia twarzy z dodatkiem włókna bambusowego za całe 5.99 (pod spodem była cena 4.99 ;[ )
Jest ostrzejsza od gąbki Konjac, dzięki czemu fajnie oczyszcza i peelinguje. Zdecydowanie nie będą zadowolone z niej osoby z cerą wrażliwą i naczynkową. Bardzo dobrze sprawdza się ze zwykłymi żelami czy piankami do mycia twarzy, przez co nie muszę już stosować innych ścieraczy.
Poza tym skorzystałam z ciekawej oferty na stronie lookfantastic.com , gdzie przy zakupie dowolnego produktu marki Murad (która była dostępna kiedyś w Sephorze) otrzymywało się box pełen miniaturek tej firmy. Wybrałam najtańszy żel do mycia twarz za 3 funty, przesyłka była gratis, więc w przeliczeniu na złotówki zapłaciłam 15 zł za cały ten zestaw:
Kosmetyki z serii Vitalic są przeznaczone do pielęgnacji skóry mieszanej, z tendencją do przetłuszczania oraz zapychania. Od lewej tonik, żel do mycia, żel do mycia niebieski (dla skóry trądzikowej i to on kosztował 15zł), krem nawilżający SPF15 oraz fluid. Do tego dostałam jeszcze kilka próbek i musicie przyznać, że to było niezłe promo!
Jeżeli chodzi o stronę lookfantastic, to z zamówieniem uwinęli się bardzo szybko, a paczka była dobrze zapakowana. Na pewno będę tam jeszcze zaglądać, szczególnie że mają ciekawe promocje oraz bardzo fajny i szeroki asortyment, bogaty we wszelkiego rodzaju kosmetyki, a także akcesoria do pielęgnacji.
Wczoraj natomiast odwiedziłam Rossmanna, bo doszłam do wniosku że zasłużyłam na dwa nowe lakiery. Tym razem padło na zielenie z Wibo. Na dodatek w końcu znalazłam holograficzne cienie z Lovely, które już bardzo polubiłam. Do koszyka wpadł jeszcze balsam brązujący Lirene do skóry jasnej.
I na koniec pochwalę się jeszcze Glossyboxem, który w tym miesiącu mnie oczarował i jestem z niego całkowicie usatysfakcjonowana. Znalazły się w nim same rarytasy i na szczęście żadnego produktu jeszcze nie miałam w swoim posiadaniu:
Opis dla zainteresowanych:
I to tyle z moich miesięcznych zakupów. W najbliższym czasie (oprócz zaległych postów) na pewno pojawi się recenzja lakierów Wibo, bo te kolory mnie kręcą ;) A może coś Was zainteresowało z tego co pokazałam i chcielibyście przeczytać jakąś szybszą recenzję? Koniecznie dajcie znać!
Zakupy Murad bardzo udane:)
OdpowiedzUsuńBalsam Lirene jest świetny - miałam go w ubiegłym roku i byłam bardzo zadowolona:)
Zawsze chciałam wypróbować kosmetyki dr Murada, zazdraszczam wytropienia świetnej okazji! Póki co udaje mi się operiać wszelkim boxom, ale nie wiem jak długo podołam ;)
OdpowiedzUsuńzazdroszczę, że wyłapałaś tą promocję murad...patrzyłam na stronę, ale chyba już nie jest to aktualne:/ i tego żelu nie ma... szkoda bo murad ma bardzo dobre rzeczy, ale cena przeraża;)
OdpowiedzUsuńja bym chętnie przeczytała pare słów o balsamie brązującym z lirene, co o nim sadzisz:))
OdpowiedzUsuńOooo, Murad! :) Ciekawe jak Cię spodoba :)
OdpowiedzUsuńWitaj z powrotem! :*
OdpowiedzUsuńMam taką myjkę z bambusem właśnie i jeszcze z soją. Bardzo je lubię.
OdpowiedzUsuńTez przetrzepalam strone , i nima :(
OdpowiedzUsuńNa myjkę muszę zapolować a jeśli chodzi o GB to troszkę żałuję, że się nie skusiłam tym razem ;)
OdpowiedzUsuńta gabeczka jest bardzo ciekawa, lubie takie gadzety do twarzy!
OdpowiedzUsuńtez ostatnio kupiłam ten balsam z Lirene i jestem zadowolona jak narazie :)
OdpowiedzUsuńmyjka w Praktikerze? a to ciekawe! dawno tam nie byłam.
OdpowiedzUsuń@Shopaholic dreamNie, to stara promocja,która trwała tylko przez weekend.
OdpowiedzUsuń@Panna DominikaTo stara promocja,która trwała tylko przez weekend.
OdpowiedzUsuń@majtkiramboW PL została już tylko jeden box, bo Kissbox się zawinął ;)
OdpowiedzUsuń@One_LoVeteż się zdziwiłam ;)
OdpowiedzUsuńtakie fajne rzeczy w praktikerze??? na reszcie nie będę smętnie łaziła w tym sklepie za tżem, tylko ruszę na poszukiwania czegoś dla mnie :D
OdpowiedzUsuńja też jestem bardzo zadowolona z glossy boxa. zawsze jestem.
OdpowiedzUsuńuwielbiam niespodzianki, uwielbiam glossy boxa.
ojej
tyle radości.
tyle radości.
buziaki i nie zostawiaj już nas na tak długo.
ja tęskniłam.
Ja to w sumie chciałabym przeczytać recenzję balsamu brązującego. :)
OdpowiedzUsuńŚliczne te cienie ;)
OdpowiedzUsuńO ludzie już z samego patrzenia na tą gąbkę do twarzy boli mnie skóra:)
OdpowiedzUsuńFajne zakupy, ostatnio też powydawałam trochę kaski, chyba muszę pułapkę na gryzonie do portfela wsadzić ,żeby zaoszczędzić:)
OdpowiedzUsuńszkoda, ze nie wiedziałam o tej promo na dr Murand. Fajne zakupy :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie słyszałam o tej firmie.
OdpowiedzUsuńa myjka w praktikerze hmmm intrygujace
murad? pierwsze słyszę :O
OdpowiedzUsuń@Magda60005 Piranię ;D
OdpowiedzUsuń@77gerda Używam jej rano i wieczorem i jest ok ;D
OdpowiedzUsuń@strī-linga bez takiego sarkazmu proszę ;) Na tyle pokazanych czepiasz się akurat GB :P
OdpowiedzUsuń@Odyseja chyba jednak będziesz chodziła za nim, bo jest tytlko jeden smętny stand ;(
OdpowiedzUsuń@Iwetto ja się nie czepiam, glossy jest naprawdę fajny. mam niespodziankę i ładne pudełeczka ;D no i kosmetyki obviously!
OdpowiedzUsuń@strī-lingaPrzepraszam, ale źle zrozumiałam Twój komentarz. To przez to, że się nie chwaliłaś że też wykupiłaś subskrypcje. Całus na przeprosiny ;*
OdpowiedzUsuń@Iwetto nie chwaliłam się aż tak bardzo, noo. ale potestowałam trochę i wyrażę niedługo swoją opinię na temat różnych/dotychczasowych produktów.
OdpowiedzUsuńminiaturki przydają się fantastycznie np na basenie, na siłowni, w podróży. no bajka po prostu i nie muszę wozić wszystkiego ze sobą :D
całus zawsze jest mile widziany :)
:*
Że też nie dałaś wcześniej znać o tej promocji Murad ;)
OdpowiedzUsuńFajne zakupy!
na reszcie jesteś z powrotem :) świetna ta promocja w lookfantastic :)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o działanie, to rzeczywiście delikatnie złuszcza, likwiduje szorstkość + (to za co ja go kocham) pozostawia boski zapach. Po użyciu, zawsze nakładałam intensywnie regenerujący krem do ciała, z tej samej serii. I w połączeniu jest to bomba zmysłowo-kwiatowa.
OdpowiedzUsuńPlusy
-zapach
-zmysłowość
-delikatnie złuszcza
-pobudza krążenie
-wyrównuje koloryt
Mam ten peeling kwiatowy do ciała, cala seria pielęgnacyjna Passione Body jest godna polecenia ponieważ to chyba jedyne działające na cellulit i wyszczuplenie kosmetyki. Idealnie wygładzają pomarańczową skórkę, modelują sylwetkę i nawilżają. Polecam.
OdpowiedzUsuń