16.05.2012

Felerne gumki

Bardzo lubię efekt podkręconych rzęs, dlatego zalotka nie jest mi obca i używam jej codziennie. Swoją kupiłam za 10 zł na Allegro. Sprawdzała się bardzo dobrze, dopóki nie zużyłam zapasu dołączonych do niej gumek. Postanowiłam kupić nowe w Rossmannie z serii For your beauty. W opakowaniu są 3 sztuki i kosztują około 6zł. 


 Jakież było moje ogromne rozczarowanie, kiedy po wymianie okazały się felerne. Gumki są po prostu za miękkie i zamiast sprężynować, odkształcają się przy dociskaniu zalotki. Efektem tego są wyrwane rzęsy, nie muszę chyba dodawać jak byłam bardzo poirytowana tym faktem. Wszystkie trzy sztuki przetestowałam i niestety wszystkie trzy się odkształcały.


Na zdjęciu poniżej widać bardzo dobrze jak gumka się wgniata, przez co zalotka w powstałą szczelinę wciska rzęsy  i je wyrywa. Maskara!


I teraz zastanawiam się nad całkiem nową zalotką. Możecie mi jakąś polecić? 

48 komentarzy

  1. ale to brzmi heheheh :D

    OdpowiedzUsuń
  2. ja obecnie nie mam
    ale zastanawiam się nad termiczną z Sally Hansen :) dobre opinie ma ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. o bogowie, dziękuję za to info! ja muszę kupić nową zalotkę i takie info jest na wagę złota :D

    OdpowiedzUsuń
  4. nie wiedziałam że te zapasowe gumeczki są takie felerne. miałam zalotkę z FYB, miała takie białe gumeczki, były bafrdzo dobre. ale zalotki nie używałam i oddałam ją w wymianie.

    chyba bardziej się opłaca kupić nową, niż inwestować w takie gumki. :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja się napalam na zalotkę MACa ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja miałam dawno temu ale jakoś nie używałam choć teraz poważnie zastanawiam sie nad zakupem zalotki, będę miała na uwadze twój post przy zakupie

    OdpowiedzUsuń
  7. Kup sobie jakąś porządną, właśnie tak, jak Greatdee Ci napisała - z MAC. Albo innej, zaufanej firmy.

    Ja generalnie nie używam zalotek, bo zwyczajnie nie potrzebuję :).

    OdpowiedzUsuń
  8. Osz... Nie, takiego czegoś nie można tolerować!!! Biedne rzęsy :(

    OdpowiedzUsuń
  9. @Candy Killerwiem wiem, taka prowokacja mała ;D

    OdpowiedzUsuń
  10. @Alieneczkazapytam wujka google, dzięki za wskazówkę :*

    OdpowiedzUsuń
  11. @One_LoVenie no, te akurat są wadliwe. Ale chyba istnieją na świecie zapasowe, które są odpowiednie ;D

    OdpowiedzUsuń
  12. @GreatdeeTeż o niej myślę intensywnie ;D Podobno szybko się rozchodzą, jak świeże bułeczki ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. @ZzielonaTylko , że MAC kosztuje 70-80zł, a to allegrowe cudo za 10 też mi długo i dobrze służyło ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. @Katalinanom, co one komu winne? ;D

    OdpowiedzUsuń
  15. Biedne rzęsy....Nie używam zalotek ale po przeczytaniu i zobaczeniu jakie spustoszenie sieja felerne gumki stracilam zapal do takiego urzadzenia :(

    OdpowiedzUsuń
  16. @Hexxana Na tyle lat co używam, to dopiero pierwszy raz mi się przytrafiło ;(

    OdpowiedzUsuń
  17. Anonimowy16.5.12

    a może te gumki byly za małe do tej zalotki??

    OdpowiedzUsuń
  18. Auć... Ja zalotki nie używam, ale czytałam pozytywne opinie na temat tej z MAC... Ponoć jest warta każdych pieniędzy ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. obawiam się, że nie jestem w stanie znieść żadnych narzędzi w pobliżu oka, na samą myśl dreszcze mnie przechodzą. kiedyś, wieki temu, kuzynka próbowała zastosować na mnie zalotkę - mam traumatyczne wspomnienia. Na szczęście tak naprawdę jej nie potrzebuję, mam naturalnie wywinięte rzęsy:) co ma swoje wady, bo po pomalowaniu tuszem muszę się pilnować, by nie usmarować łuku brwiowego.

    R.I.P. dla tych Twoich kilku poległych rzęs. Chwila ciszy.

    OdpowiedzUsuń
  20. Hehe! Tytuł dość dwuznaczny ;-) ja używałam regularnie zalotki dopóki nie przycięła mi rzęs. Teraz boję się tego "urządzenia"...

    OdpowiedzUsuń
  21. Ach, te paskudne gumki. :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Pamiętam jak jedna zalotka właśnie tej firmy tak mi się zrobiła, ale chyba przez zbyt intensywne ściskanie po prostu pękła na tym zgrzewie, tak jak Twoje gumeczki.

    OdpowiedzUsuń
  23. @carycahehehe dzięki XD Wiem, że niektórzy nie są w stanie używać zalotki,bo wygląda jak narzędzie do tortur ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. @yzma87 ułaa ;[ Mi się to jeszcze nie przytrafiło, ale wyobrażam sobie jaka to trauma.

    OdpowiedzUsuń
  25. @meisZalotki z Rossmanna jeszcze nie miałam,ale na pewno jej już nie kupię.

    OdpowiedzUsuń
  26. jako jedna z lepszych uwazana jest ta od Shu Uemura... mam juz jakis czas i faktycznie jest swietna :D

    OdpowiedzUsuń
  27. tytuł posta boski :D

    OdpowiedzUsuń
  28. @mausmoje marzenie ;D może się spełni :D

    OdpowiedzUsuń
  29. Rzesy mnie bola na sam widok ! ;)
    Brrr!

    OdpowiedzUsuń
  30. Przez te gumki z włoskami naprawdę wygląda jak średniowieczne narzędzie tortur;P

    OdpowiedzUsuń
  31. Ja do tej pory nie rozkminiłam działania zalotki :D

    OdpowiedzUsuń
  32. też mnie czeka wymiana, moja koleżanka kupiła takie od Shu Uemura i jest zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  33. felerne gumnki - najgorsza sprawa, jaka może się przytrafić. ja mam zalotkę z inglota, jestem zadowolona, ale nie wiem jakie są inne, bo jedyna inna, jaką próbowałam to właśnie 4 your beauty i nie podobała mi się aż tak bardzo

    OdpowiedzUsuń
  34. miałam je... też mi się nie sprawdziły ;/

    OdpowiedzUsuń
  35. ałaaa!! biedne rzesy! :(


    ja mysle od dawna o zalotce Maca, ktora wychwalala Brunetka. zadnej nigdy nie mialam i jak kupie to chyba raz i porzadna ;-)

    OdpowiedzUsuń
  36. brr okropna sprawa. Może wypróbuj zapasowe gumki z Inglota?

    OdpowiedzUsuń
  37. Uuu... Ja tam mam zalotkę z Rossmana i jestem zadowolona, żadnych rzęs mi nie wyrywa ;)

    OdpowiedzUsuń
  38. dlatego właśnie nie używam zalotek! :O

    OdpowiedzUsuń
  39. heh okropnie to wygląda:(
    Jakbyś codziennie podkręcała rzęsy to byś ich za jakiś czas nie miała
    :(:(

    OdpowiedzUsuń
  40. Też miałam tą zalotkę i totalna masakra :/ Zapraszam cie serdecznie do siebie :)
    love---shopping.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  41. @SexiChicDzięki, na to nie wpadłam, że mogą mieć też w Inglocie.

    OdpowiedzUsuń
  42. @Emka Bo to wina nowych gumek, nie zalotki.

    OdpowiedzUsuń
  43. Anonimowy18.5.12

    też miałam ten problem z zapasowymi gumkami z Rossmana :/

    OdpowiedzUsuń
  44. Anonimowy18.5.12

    Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń

Twoje zdanie jest zawsze mile widziane :D

.

JAKO AUTORKA BLOGA NIE WYRAŻAM ZGODY NA KOPIOWANIE, POWIELANIE LUB JAKIEKOLWIEK INNE WYKORZYSTYWANIE W CAŁOŚCI LUB WE FRAGMENTACH TEKSTÓW I ZDJĘĆ Z SERWISU INTERNETOWEGO www.iwetto.com BEZ MOJEJ WIEDZY I ZGODY (PODSTAWA PRAWNA: DZ. U. 94 NR 24 POZ. 83, SPROST.: DZ. U. 94 NR 43 POZ. 170).