Witam Was po krótkiej przerwie :) Życie ostatnio pochłonęło mnie całkowicie. Jeżeli chcecie być ze mną na bieżąco, to zapraszam na stronę Facebookową [KLIK] lub Twittera. Natomiast dzisiaj chciałam zrecenzować dwa micelarne buble, które dosłownie wyciskały mi łzy z oczu ;)
Jak wiecie bardzo lubię płyny micelarne, ponieważ pomagają mi zmyć makijaż, jednocześnie pielęgnując oraz nawilżając skórę. Dlatego mam do nich ogromną słabość i ciągle poszukuję nowych, lepszych, tańszych. Na czele oczywiście stoi Bioderma, zaraz po niej micel z Vichy, a z tańszych produktów micel z Biedronki. Nie od dziś wiadomo, że producentem tego ostatniego jest Tołpa. Doszłam do wniosku, że może ich oryginalny produkt będzie jeszcze lepszy. Dlatego jakiś czas temu skusiłam się w Hebe na promocję i kupiłam go za jedyne 10zł (normalnie około 20-25).
Spełnia moje oczekiwania przy pielęgnacji twarzy: zmiękcza, nawilża, nie podrażnia. Cenną zaletą jest przyjemny owocowy zapach i fakt, że się nie pieni jak np micele Ziaji. Natomiast z demakijażem oczu nie radzi sobie w ogóle. Zmycie linera czy tuszu przy pomocy tego płynu przebiega bardzo opornie. Z tego tytułu zużyję go jako tonik i więcej do niego nie wrócę. Muszę jeszcze wspomnieć, że micel z Biedronki za 5zł robi to o wiele lepiej i stąd moje ogromne rozczarowanie. Nie wiem z jakiego powodu został laureatem In Style, ale moim na pewno nie będzie.
Przekonałam się że jednak może być gorzej, dzięki produktowi marki Oceanic. Bije na głowę Tołpę w swojej beznadziejności. Mam tu na myśli płyn micelarny AA Eco do cery suchej i wymagającej regeneracji z winogronem. Zmywanie nim oczu jest tak tępe i oporne, że według mnie powinni wymazać tę informację z opakowania. Makijaż nie rozpuszcza się, tylko kruszy pod jego wpływem, przez co mam na twarzy milion paprochów. Na dodatek podrażnia mi oczy, co ogólnie rzadko mi się zdarza, a już na pewno nie spodziewałabym się tego po kosmetyku hypolaregicznym. Sądziłam, że może chociaż zużyję go do przemywania twarzy, jednak tutaj też zawiódł na całej linii. Twarz się po nim bardzo lepi, co powoduje u mnie zbyt duży dyskomfort. Jest też mało wydajny i drogi, bo za 150 ml producent życzy sobie około 30zł. Nie, nie, nie i jeszcze raz "nie" dla micela marki AA.
Jak widać nie zawsze coś co jest droższe jest lepsze. Dlatego potulnie wracam do swoich sprawdzonych kosmetyków, bo szkoda pieniędzy na takie kwasy ;) Was też tak bardzo rozczarowały, czy tylko mnie?
ojj akurat te są nam nieznane :)
OdpowiedzUsuńTo może nawet lepiej ;D
UsuńZawsze to powtarzam, nie cena jest gwarancja jakości ;) W większości się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńOczywiście :D Ale jeszcze nie znalazłam dobrego drogeryjnego micela ;)
Usuńa przyznam szczerze, że ten micel Tołpa mnie kusił, biorąc pod uwagę produkcję płynu dla Biedronki :)).
OdpowiedzUsuńTeż się na to nabrałam :)
UsuńU mnie dziś recenzja micela z Tołpy akurat :) U mnie to był mój debiut, ale muszę przyznać, że chyba też do niego nie wrócę. Podoba mi się, jak oczyszcza skórę z zanieczyszczeń, ale z demakijażem nie jest już tak różowo.
OdpowiedzUsuńNo właśnie w tym cały problem. Dobrze żeby faktycznie micel i zmywał i pielęgnował, ale o taki produkt dosyć ciężko.
UsuńJa chyba w ogóle spodziewałam się po micelu jakiegoś magicznego działania, a dla mnie to dobrze oczyszczający i pielęgnujący tonik.
UsuńDzisiaj stałam przy półkach z micelami i się zastanawiałam co zabrać ze sobą. Niestety na nic nie padło. Pokochałam Biodermę różową i kupuję ją od dwóch lat, ale nie ma teraz fajnej promocji na nią, a w regularnej cenie jest droga. Pomyślałam, że to może właśnie pora na zmianę - jednak boję się zakupu, abym się nie rozczarowała. Mam nadzieję, że w Super-Pharm pojawi się niebawem jakieś dobre promo na ten micel :)
OdpowiedzUsuńTez bardzo polubiłam się z różową Biodermą i coraz częściej rozmyślam, że skończyć tę zabawę i wrócić do niej ;) Jak usłyszysz o fajnym promo to daj znać :)
Usuńteż miałam ochotę na płyn micelarny z tołpy, ale teraz już wiem, że lepiej dalej kupować ten z biedronki;)
OdpowiedzUsuńDokładnie ;)
UsuńJestem bardzo ciekawa Tołpy :D
OdpowiedzUsuńU mnie prym wiedzie ten biedronkowy - BeBeauty :)
OdpowiedzUsuńTylko, że ja stosuję go tylko do demakijażu oczu.
Ja też tylko do oczu :)
UsuńCzyli winogrono winogronu nie równe :/ Od dłuższego czasu używam micela z winogron Caudalie i jest świetny.
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś spróbuję ;)
UsuńŻałuję, że tak daaaaaaleko mam do Tołpy, bo chciałam wypróbować ten micel:)
OdpowiedzUsuńIstnieje wiele lepszych ;)
UsuńDzisiaj stałam w Rossmannie, miałam wziąć ten z Tołpy, jednak coś mnie tknęło i nie wzięłam.
OdpowiedzUsuńCarmex limonkowy oraz waniliowy przytaszczyłam swojego czasu ze sobą z USA, a dopiero teraz doczekały się swojej kolejki ^^
W takim razie czekam na recenzję, bo narobiłaś mi na nie smaka :)
UsuńO Kurczę,a ja właśnie ten micel z Tołpy kupiłam i to wlasnie z myślą o oczach:( jeszcze nie otworzyłam,ale mnie nastraszylas:(
OdpowiedzUsuńPociesze Ciebie, że do twarzy jest świetny :)
UsuńJa na szczęście nie miałam ich, aczkolwiek ta Tołpa od kilku tygodniu mnie kusiła :)
OdpowiedzUsuńBo to kuszący produkt, a opis na opakowaniu to już w ogóle nie pozwala odstawić go na półkę ;)
Usuńa porównałaś składy Tołpy i Biedronkowego micela? różnią się bardzo?
OdpowiedzUsuńNie, nie robiłam porównania, ale będę pamiętać o takim poście. Muszę tylko dokupić tego z biedry.
Usuńnie znam żadnego z nich i chyba strata niewielka ;) moim faworytem jest Bioderma :)
OdpowiedzUsuńMoim też i przyznam, że nie znalazłam jeszcze nic lepszego ;)
Usuńja nawet chyba nie szukam :)
UsuńSwego czasu miałam do czynienia z micelem AA Eco. Spełniał większość moich oczekiwań i nie wyrządził mi krzywdy. Jednak jego brat z serii "Wrażliwa Natura" spisuje się o wiele lepiej i jest o połowę tańszy;)
OdpowiedzUsuńMi chyba już odechciało się miceli tej marki .
UsuńJa jakoś nie lubię miceli, bo mi się leją zawsze :P wolę dwufazówkę :)
OdpowiedzUsuńJa lubię micele za ich wielofunkcyjność, tylko Ciężko znaleźć taki który naprawdę działa ;)
UsuńOdnotowałam w pamięci, że mam po nie nie sięgać. Tyle się tych miceli narobiło teraz i mam wrażenie, że większość jest mocno średnia i zawsze skruszona wracam do Biodermy.
OdpowiedzUsuńJak widac ja tez do niej wracam z wielką skrucha :)
UsuńMicel Tołpy miał jednak wiele pozytywnych opinii.
OdpowiedzUsuńU mnie prym też wiedzie Bioderma Sensibio, ale od jakiegoś czasu używam Flos-Leku i też sobie chwalę
Kiedyś na pewno go spróbuję, skoro zmywa dobrze makijaż :)
Usuńjeszcze nie maiłąm trych kosmetyków ale obie marki bardzo lubię.
OdpowiedzUsuńtych nie miałam, mnie micel z biedronki szczypie i nie domywa wszystkiego co bym chciała, a szkoda... pozostaję przy Ziaji - którą też nie każdy lubi
OdpowiedzUsuńno tak to właśnie bywa, że każdemu co innego ;)
UsuńU mnie cały czas króluje niezastąpiona Bioderma, ale przy najbliższej okazji mam zamiar spróbować ją zdradzić z Bourjois. Ciekawa jestem jak on się u mnie sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńNie byłam z niego zadowolona, swoje żale też już wylałam na blogu gdybyś chciała o nim przeczytać ;)
Usuńciekawy blog ;) obserwuję ;>
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
Usuńbardzo cenie Tołpę za ich produkty, nie miałam ani jednego ani drugiego przedstawianego produktu, jednak chyba bliżej mi do Tołpy a po Twojej recenzji z AA nie bede ryzykowac:)
OdpowiedzUsuńZawsze warto przekonać się na własnej skórze ;)
UsuńJestem bardzo ciekawa tego płynu micelarnego z TOŁPY :)
OdpowiedzUsuńNie miałam ani jednego i od tej pory nie zamierzam. :)
OdpowiedzUsuńDopiero rozpoczynam przygodę z micelem z Biedronki. Dobrze zmywa, ale jak już ma styczność z okiem, to szczypie niemiłosiernie:/
OdpowiedzUsuńMnie albo nie podrażnił albo jeszcze nie trafił do oka ;)
Usuńkurczę w takim razie muszę dorwać biedronkowego hita
OdpowiedzUsuńWarto wydać te 5 zł i się przekonać ;)
UsuńBiedronkowy micel do twarzy no okay, ale do oczu muszę coś innego mieć.
OdpowiedzUsuńWszyscy już wiedzą, że wielbię Biodermę, ale lubię też Avene, Vichy i Nuxe. Teraz będę testować Caudalie. Yay!
U mnie biedronowy tylko do oczu ;) Czekam na wyniki testów :)
UsuńNie znam ich ;) Z AA lubię micel z serii Wrażliwa Natura :)
OdpowiedzUsuńJa ich nie próbowałam. Ale generalnie uważam na kwasy w kosmetykach, bo moja skora bardzo mocno na nie reaguje.
OdpowiedzUsuńOne nie zawierają kwasów, tak nazywam na swoim blogu buble kosmetyczne ;)
UsuńA ja miałam ochotę na ten z tołpy. Teraz już go raczej nie kupię.
OdpowiedzUsuńojej szkoda Twoich łez ;/
OdpowiedzUsuńBędę unikać :-)!
OdpowiedzUsuńPrzez długi czas nr 1 był micel Vichy, ale z kolei u mnie królują dwufazy więc nie przywiązywałam do niego wielkiej wagi. Chyba, że na wyjazdy :) Za to od paru tygodni mam micela z Caudalie i to był strzał w 10-tkę :)Oby tak dalej, nie zapeszam.
OdpowiedzUsuńO rany, kolejna dobra opinia o Caudalie ;) Chyba zacznę szukać dobrego promo ;)
UsuńNa szczęście ich nie miałam, ale o Tołpie czytałam, że nie radzi sobie z demakijażem. Natomiast ta cała seria eco z AA, jakoś mnie do siebie nie ciągnie :) Z mojej strony mogę Ci polecić nawilżający płyn micelarny z Bielendy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję - spróbuję :)
UsuńTeż dorwałam w Hebe ten płyn z Tołpy i właśnie zaczynam jego użytkowanie, zobaczymy jak się spisze...
OdpowiedzUsuńCzekam na Twoją opinię :)
UsuńWidac, ze AA ma same buble micelarne. Tez mialam jeden i podziekowalam firme.
OdpowiedzUsuńheh, też miałam jakąś tańszą wersję z Rossmanna i dostałam po nim uczulenia ;)
Usuń