Wszystko zaczęło się od włosów. Wyglądały smętnie, więc zaczęłam szukać nowych środków do nawożenia ;) Z każdej strony atakowały mnie pozytywne recenzje olejków, więc postanowiłam zamówić najbardziej polecany, czyli Sesę. Pierwsza butla była wersją tradycyjną, teraz posiadam egzotyczną. Sprawdza się na moich włosach naprawdę dobrze, są po niej sypkie i wygładzone. Ostatnio doszły też migadałowa Vatika, regenerujący olej Himalaya oraz migdałowo- arganowy Alverde.
Jednak zanim zaczęłam stosować te produkty, na moich włosach lądowały oleje przeznaczone do pielęgnacji ciała. Takie jak Alterra, Babydream dla kobiet w ciąży czy pomarańczowy Organique (już mi się skończył). Najlepsze właściwości miał najtańszy z nich, czyli Babydream. Zmiękczał włosy, dobrze się po nim rozczesywały, były wygładzone i lepiej się układały. Jego zapach najbardziej przypadł mi do gustu i nie był uciążliwy następnego dnia po "zabiegu". Ostatecznie zużyłam go do ciała i tu też spisał się rewelacyjnie. Oleje Alterry na moich włosach w ogóle się nie sprawdziły. Były po nich suche i nieprzyjemne, dlatego przeznaczyłam je do pielęgnacji ciała. Tutaj mnie nie zawiodły i sięgałam po nie po każdej kąpieli czy prysznicu. Natomiast Alverde w obu przypadkach zadowolił mnie całkowicie. Na ciele jak i na włosach odczuwałam jego pozytywny wpływ i ubolewam, że został wycofany. Dodatkowo bardzo przyjemnie pachniał miksem paczuli i porzeczki. Olejek do kąpieli Wellness & Beauty to taki przeciętniak, jednak lubię dodać coś do kąpieli żeby zmiękczyć wodę.
Na koniec odważyłam się użyć oleju do twarzy. Najpierw z pomocą przyszedł mi migdałowy, który ocalił mnie po "poparzeniu" kosmetykiem (nie pytajcie, ale już wiem że kwas salicylowy w większym stężeniu mi nie służy). Szybo przywrócił moją cerę do formy i sięgam po niego przy większym przesuszeniu policzków. Natomiast codziennie używam olejku Dermalogica Precleanse, który jest wstępnym produktem przy demakijażu. Cały rytuał mam zamiar Wam opisać, więc na dzień dzisiejszy zdradzę, że ten kosmetyk bardzo mi pomógł i szybko dostrzegłam dobroczynne działanie. Strach pomyśleć co było wcześniej ;)
W ten oto sposób oleje na dobre zagościły w mojej kosmetyczce, a ja przestałam je traktować po macoszemu. Też lubicie ich używać?
W ten oto sposób oleje na dobre zagościły w mojej kosmetyczce, a ja przestałam je traktować po macoszemu. Też lubicie ich używać?
o wow ja żadnego nie mam ;/ wstyd!
OdpowiedzUsuńhehehe jeszcze dwa lata temu też żadnego nie miałam ;)
Usuńa już myślałam, że jestem jedyną osobą, która jeszcze nie zaznała magii olejów:) no, może poza jednym, z alterry, który męczę od ponad roku. jakoś na razie się nie mogę przekonać;)
UsuńI na Ciebie przyjdzie pora ;)
UsuńUwielbiam SESĘ.
OdpowiedzUsuńJa też :)
UsuńJa teraz wpadłam po uszy z olejowaniem włosów. I prosiłam, żeby mi ciotka w Niemczech coś fajnego kupiła, ale nie doszło do niej, że ja to nie dla zapachu chce (chyba tyle doszło do drugiej ciotki jak prawiłam o tym peany) i kupiła mi.. perfumy (?) do włosów! :( Będę musiała sobie czegoś fajnego poszukać w PL, albo kupić Isanę po prostu jak chciałam (tylko chciałam coś innego zapachowo...)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńO Alterre mi chodziło! Alverde mam, ale już mi się kończy i w sumie dobrze, bo zapach nie mój.
UsuńALterra średnio się sprawdziła na moich włosach, ale miałam tylko pomarańczę i brzozę oraz limonkę z czymś tam :) Jest jeszcze wersja migdałowa i sądzę, że u mnie sprawdziłaby się najlepiej, bo tej olej mi służy.
UsuńPerfumy do włosów to ciekawa sprawa, pokaż je na blogu :D
Jak dostanę (w niedzielę) i doczytam (google translator mi powie) i potestuję to pewnie się pojawi :))
UsuńJa z Alverde miałam różę z czymś - niestety nie znam niemieckiego, ale efekt był na serio fajny. A Alterrę chętnie przetestuję, może też się sprawdzi. Albo kupię coś polskiego. Tylko nie wiem co warto ;)
Alverdę z różą chciałam kupić, ale on chyba był do twarzy.
UsuńNiestety tylko na włosy :), moje też nie przepadały za Alterrą ale uwielbiają za to olej sezamowy :)
OdpowiedzUsuńA to ciekawostka, a gdzie go kupujesz?
UsuńUżywam spożywczego, kupiłam kiedyś w Lidlu za ok 10 zł ale jest bardzo wydajny i świetnie nawilża :)
UsuńU mnie przygoda ze spożywczym nie skończyła się zbyt dobrze ;) Ale sezamowego nie próbowałam :D
UsuńBardzo lubię stosować oleje do włosów, ciała i twarzy. Ostatnio jednak coś zaniedbałam olejowanie, z braku czasu :-( U Ciebie widzę ładną gromadkę :-))
OdpowiedzUsuńNiestety ciągle się powiększa ;) Dzisiaj dokupiłam jeszcze żelowego Johnsona :P
Usuńno no spora kolekcja! ja mam tylko kokosowy i rycynowy
OdpowiedzUsuńTo już idzie u mnie w uzależnienie ;D
UsuńOj ja ostatnio zapominam o olejach :( a mam nawet nowy śliczny od Alvedre :(
OdpowiedzUsuńJaki nowy i śliczny? Zdradź coś więcej ;D
Usuńmoje kłaki to lubią się przetłuszczać i boję się trochę olejków :/
OdpowiedzUsuńMoje też się przetłuszczają, ale oleje w ogóle nie wpłynęły na nie negatywnie.
UsuńJa uwielbiam :) też mam malutką kolekcję :)
OdpowiedzUsuńMoże pokażesz? :)
UsuńTeż mam ten olejek Himalaya :)
OdpowiedzUsuńZaczęłam od włosów (głównie kokos i argan), przekonałam się także o ich dobroczynnym wpływie na twarz. Oczywiście stałam się olejkowym chomikiem i 4 czekają na swoją kolej :)
Jak widać ja też już chomikuję, jeszcze dzisiaj dołączył żelowy J&J ;)
Usuńtak, chętnie sięgam po oleje i oliwki :)
OdpowiedzUsuńChyba teraz jeszcze częściej :)
Usuńowszem :)
UsuńDobrze, że olejek migdałowy Ci pomógł ;) Muszę też uważać na kwas salicylowy. Uwielbiam olejek Babydream i jestem mu wierna :D Trzeba będzie kiedyś wypróbować olejek Alverde, bo już wiele pochlebnych opinii o nim słyszałam :) Ja oleje używam przede wszystkim do olejowania włosów :)
OdpowiedzUsuńSama byłam zdziwiona, że tak fajnie ukoił moją cerę. A jaki olej sprawdził się na Towich włosach?
UsuńTeż używa(ła)m wiele z nich :)Olejki sa rewelacyjne na wszystko :)
OdpowiedzUsuńTeż się o tym przekonałam :D
UsuńOoo wowo, dużo masz tego :) Szkoda że wyfofali już Alverde porzeczkowy, bo pachnie bosko :(
OdpowiedzUsuńMiał najprzyjemniejszy zapach z całej reszty ;)
UsuńJa stronię od olei wszelkiego rodzaju.
OdpowiedzUsuń:o A to czemu?
Usuńnie mam żadnego olejku,może pora coś na włosy poszukać
OdpowiedzUsuńPolecam, naprawdę działa cuda :D
Usuńświetna i bardzo przydatna notka:))
OdpowiedzUsuńCieszy mnie to ;)
Usuńuwielbiam oleje i olejki ;) mam ich kilka :) aktualnie tez testuje olejek do twarzy Soraya i jestem zachwycona! oby tak dalej ;)
OdpowiedzUsuńChciałam go kupić, ale postanowiłam zużyć to co już mam przed zakupem :) Daj znać jak się spisze bo dłuższym czasie :)
UsuńA ja wkońcu muszę skusić się na indyjskie olejki. Do tej pory używałam olejków kupionych stacjonarnie jak np. alterra, arganowy czy kokosowy. A że olejki raczej do wydajnych należą to cóż wolę mieć 2 góra 3 na stanie i więcej nie kupować bo tak to nie wiem kiedy zużyję.
OdpowiedzUsuńWłaśnie z tego powodu odpowiada mi Sesa, jest mixem różnych olejków :)
Usuńniezła kolekcja olejowa :)
OdpowiedzUsuńostatnio moim hitem jest 100% laurowy, ale jeszcze czekam z recenzją na efekty
Bardzo mnie zaciekawiłaś i z chęcią przeczytam o ostatecznych rezultatach ;)
UsuńDo włosów nie używam, ale na wilgotną skórę po kąpieli- obowiązkowo.
OdpowiedzUsuńO tak, cudowne uczucie miękkości :)
UsuńObecnie odwidziały mi się moje krótkie włosy i postanawiam je zapuszczać :) Dlatego ostatnio czytam i czytam o różnych sposobach pielęgnacji włosów i jestem oczarowana tymi olejami :) Natomiast czuję się jeszcze zagubiona w tym temacie - dlatego z przyjemnością mówię, że przydał mi się Twój post, dziękuję :)
OdpowiedzUsuńBardzo proszę i polecam się na przyszłość ;D
UsuńOleje rządzą! Najczęściej zużywam jej do domowej roboty mgiełki do włosów wg przepisu Anwen. A poza tym ciekawie sprawdzają się również przy demakijażu twarzy.
OdpowiedzUsuńWłaśnie odważyłam się na demakijaż przy pomocy olejku Dermalogica i jest to naprawdę udany sposób. Na pewno już na stałe zagości w mojej pielęgnacji :)
UsuńJesteś zadowolona z tego Himalaya czy to nowość? U mnie średnio się sprawdził. Ma w składzie parafinę..której moje włosy nie lubią.
OdpowiedzUsuńUżywałam już kilka razy i jest ok, wygładza i są po nim sypkie :) Jak będzie dalej zobaczymy ;)
UsuńDermalogica Precleanse bardzo mnie zainteresowała i koniecznie czekam na obszerne info :) Mam maseczkę łagodzącą z tej firmy, która stała się moim objawieniem. Koniecznie muszę kupić pełen wymiar.
OdpowiedzUsuńMoja przyjaźń z olejami zaczęła się od armoaesencji Decleora dawno temu. Długo ubolewałam, że ceny zaporowe to były dla studenckiej kieszeni. Teraz z przyjemnością wracam do nich na nowo :)
Także w pierwszej kolejności była twarz, potem ciało a na końcu włosy. I tak już zostało. Teraz nie wyobrażam sobie bez nich funkcjonowania.
Dermalogica naprawdę dobrze wpłynęła na moją buźkę. Jest po prostu lepiej oczyszczona i to niesamowite jak dobrze zmywa makijaż. Jak dla mnie to objawienie, chociaż cena zaporowa i będę szukać tańszych odpowiedników. Może jesteś w stanie coś polecić? Widziałam że podobne produkty ma BU, ale nie wiem czy spiszą się tak samo dobrze ;)
UsuńNo ja niby używam olejków z BU, ale trochę inaczej niż jest to zalecane :) Pisałam o tym przy okazji olejku herbacianego. Robiłam całą recenzję.
UsuńOstatnio miałam u siebie olejek myjący Galenica, do którego trochę się krzywiłam bo oparty na oleju rycynowym, który lubi wysuszać ALE nic złego się nie działo i.... czułam ogromną różnicę pomiędzy olejkami z BU a Galenic.
Czasami mam wrażenie, że nie w każdym wypadku da się znaleźć tańszy zamiennik. Co prawda zakup z BU nie rujnuje portfela i można spróbować :)
Dermalogica ma faktycznie odpowiednie ceny, ale ostatnio przekonałam się, że wolę wydać raz a porządnie. Szczególnie jak nie kupujesz w ciemno i znasz produkt, choćby na bazie próbek.
Piszesz o żelowym olejku Galenic? Miałam miniaturkę i byłam z niego bardzo zadowolona ;)
UsuńOj, a ja z olejami jakoś nie miałam jeszcze do czynienia. Chyba, że 'dzieckowa' oliwka do wanny się liczy :D
OdpowiedzUsuńLiczy się ;D
Usuńteż bardzo polubiłam oleje :)
OdpowiedzUsuństosuje olejek myjący do demakijażu, olejek do twarzy, dolewam olejki do kąpieli, czasem nakładam na włosy ;)
Jesteśmy naolejowane ;D
UsuńBardzo długo nie potrafiłam się przekonać do olejków. Nie wyobrażałam sobie, że mogłabym nałożyć na ciało/włosy coś tak tłustego. W końcu uległam modzie na olejowanie i przepadłam:) Włosy zaczęły odzyskiwać zdrowy wygląd. Dopiero później przekonałam się do aplikacji oliwki na ciało. O dziwo, produkt stosunkowo szybko uległ wchłonięciu. Z perspektywy czasu widzę, że niektóre drogeryjne masła do ciała wykazują większą lepkość.
OdpowiedzUsuńPrawda? Z tymi masłami jesz czasami gorzej niż z olejem :)
UsuńPowiem Ci, że masz bardzo spora kolekcję ;) używam tego z Alterry ;) i fur mama oczywiście. Jak dla mnie są rewelacyjne ;)
OdpowiedzUsuńOstatnio przybyły mi ze 4, w szale olejowania :D
UsuńJa od jakiegoś już czasu nie nakładam oleju na włosy.
OdpowiedzUsuńKiedyś świetnie w tej roli się sprawdzał migdałowo-arganowy Alverde.
Niestety, włosy się do niego przyzwyczaiły i przestał działać.
To co zostało, zużywam na szyję i dekolt.
Dlatego warto zmieniać ;) Ale jeżeli nie odczuwasz potrzeby i Twoje włosy mają się świetnie, to szkoda pieniędzy.
UsuńAle olejowa kolekcja! :D
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować w końcu oliwki Babydream fur mama! :)
Serdecznie polecam, jest naprawdę świetna :)
UsuńUwielbiam na ciało i do włosów:) do twarzy bardzo sporadycznie, bo się boje coby krzywdy mi nie zrobiły.
OdpowiedzUsuńTeż miałam takie obawy, ale jak widać były niesłuszne ;)
Usuńja też zakochałam się w olejach mam macadamia, arganowy, tamanu i kokosowy.
OdpowiedzUsuńWszystkie uwielbiam.
arganowy i tamanu są świetne na twarz z kwasem hialuronowym. pozdrawiam
Będę robić zamówienie z BU to na pewno któryś przygarnę ;D
UsuńWłosów nigdy nie olejowałam, ale do ciała chętnie wypróbuję, wiele dobrego słyszałam o olejkach Alterry :)
OdpowiedzUsuńPolecam, szczególnie że olejki Alterry są dosyć lekkie i przyjemne :)
Usuńuwielbiam kurację olejami. mój ulubiony to Vatika kokosowa (ta w zielonej butli) , alterra mam ochotę skusić się na babydream :D, ale często też do maseczki z biovaxu dodawałam trochę olejku ze słodkich migdałów i rycynowego, albo naturalnego kokosowego. Moje włosy to uwielbiają :D
OdpowiedzUsuńA wiesz, że jeszcze nie mieszałam olejku z maską? Będę musiała spróbować też tego sposobu :)
UsuńPoza włosami nie przepadam za olejkami. Przy mojej tłustej cerze słabo się wchłaniają i mam wrażenie, że delikatnie zapychają. Do ciała też próbowałam kilka sztuk, ale nie znalazłam takiego, który w pełni by się wchłaniał i nie przyklejałaby się do niego piżama ;) Na włosach najlepiej spisywał się u mnie arganowy, a teraz testuję Oilmedicę :)
OdpowiedzUsuńMam mieszaną cerę i u mnie olejek świetnie sprawdził się przy wstępnym demakijażu.
Usuńja zamiast precelanse uzywam Mac Cleans off oil :) rewolucja w demakijazu u mnie. OStatnio tez kroluja u mnie tzw. "cold cream" czyli kremy do demakijazu, ktore sa dosc tresciwe i nasaoczne olejami (do uzycia ze szmatka muslinowa).
OdpowiedzUsuńMAC też ma taki olejek? Pewnie jest tańszy, więc spróbuję :) Z tymi treściwymi kremami bym się raczej nie polubiła, bo tak samo było z Liz Earle ;)
UsuńJa obecnie używam oleju Dabur Vatika do włosów,czasami stosuję metodę OCM (chyba dobrze napisałam) na twarz ale na pewno skusze się na więcej
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Warto warto, bo świetnie pielęgnują :)
Usuńja również zaczynałam od sesy :) najlepiej działa na skórę mojej głowy, która często reaguje na naturalne, ziołowe kosmetyki przesuszeniem. przy sesie problemu nie ma. aktualnie wykańczam butelkę i zastanawiam się nad khadi na porost włosów.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Khadi jeszcze nie miałam, więc czekam na posta ;)
UsuńWow.. niezła kolekcja ;D
OdpowiedzUsuńha ha widzę że dobrze uzależniona jesteś;)
OdpowiedzUsuńna twarzy wcale, ale dermalogica jest na mojej liście. tak jak olej kokosowy i migdałowy do włosów, reszta inaczej się nei sprawdza :)
OdpowiedzUsuńJa też jestem zaolejowana;) obecnie męczę zwykłą Vatikę i Himalaya, co do Alverde to moje wielkie rozczarowanie:(
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszelkiego rodzaju olejki :)
OdpowiedzUsuńMigdałowa Vatika brzmi świetnie! Miałam ich kokosową wersję i lubiłam.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Hipp do ciała, do włosów lubię zwykły łopianowy z Green Pharmacy, a najlepszy ze wszystkich jest balsam do ciała Natura Siberica - utwardzone oleje z wyciągami ziołowymi ;).
OdpowiedzUsuńHipp jest na mojej liście zakupowej, bo jeszcze jej nie miałam. tak samo Natura Siberica, ale to dopiero po zużyciu zapasów ;D
Usuńoj ja też nie wiem jak mogłam żyć bez olei, uwielbiam i zawsze mnie zdumiewa jak dobrze robią mojej mieszanej cerze:]
OdpowiedzUsuńPrawda? Kiedyś popukałabym się w głowę, gdyby ktoś polecił mi olej do twarzy :P
UsuńU mnie olejek Babydream też świetnie sprawdza się na włosach :) Powiedz gdzie kupiłaś ten olejek migdałowy? Czekam na recenzję olejku Dermalogica. Ja polecam na twarz olejek makadamia :)
OdpowiedzUsuńTen olejek akurat dostałam :)
UsuńWłaśnie zaczynam swoją prygodę z olejkami do włosów. Zakupiłam sobie olejek migdałowo- arganowy z Alverde i migadałowy z Vatika. Moje włosy po nich sa takie cudowne ;) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJa do tej pory używałam na włosy i do ciała :) Na twarz troszkę się boję - bo cera lubi płatać mi figle (chociaż używam Dermogal A+E z olejkiem z wiesiołka - więc chyba też się liczy:p)
OdpowiedzUsuńkocham olejki, ale Ty juz pewnie o tym wiesz z mojego bloga :)
OdpowiedzUsuń