28.04.2013

Kwietniowe nowości / YVES ROCHER, HIMALAYA, VATIKA, SESA

W tym miesiącu nie przybyło mi wiele kosmetyków. W sumie złożyłam tylko dwa zamówienia przez internet, przede wszystkim korzystając z dużej zniżki w Yves Rocher. Od dawna nosiłam się z zamiarem zakupu nowego zapachu i postanowiłam sięgnąć po coś różanego. Rose Absolue wodziło mnie za nos już od dawna i dzięki kuponowi -40% w końcu trafiło do mnie.


To jest już kolejny flakon tej marki, który u mnie zagościł. Miałam już Moment de Bonheur, Flowerparty, Ming Shu, Evidence i kilka wód toaletowych, między innymi malinową i różaną. Lubię ich zapachy i jak widzicie często po nie sięgam. Dobrze się na mnie trzymają, a kompozycje nie przyprawiają mnie o zawroty głowy. Rose Absolue jest przyjemnym aromatem, ale jednak wolę różaną nutę w Moment de Bonheur. Nie ukrywam, że znaczenie mają też komplementy, które dostaję kiedy je noszę ;) Na pewno zagoszczą u mnie na stałe, a z Rose Absolue pożegnam się po wykończeniu buteleczki. Mimo wszystko cieszę się, że udało mi się je kupić za połowę ceny. 


Skusiłam się też na dwie odżywki do włosów, odbudowującą oraz wygładzającą. Do koszyka wpadł też szampon zwiększający objętość z kwiatem malwy. Wydaje mi się, że już go miałam, natomiast pozostałe kosmetyki to dla mnie zupełna nowość. Gratis do zakupów dostałam jeszcze serum do biustu, peeling do ciała i jakąś próbkę ;) 


W kwietniu poszukiwałam też nowych olejków do włosów i zależało mi na egzotycznej wersji Sesy. Miałam zamiar zamówić ją na Helfy, ale mnie zirytowali. Mają sporo pozycji, które wiszą na stronie, ale fizycznie są niedostępne. Z tego powodu zaczęłam guglać i szukać innego dostawcy. Dzięki temu poznałam świetny sklep internetowy Magiczne Indie, gdzie nie tylko znalazłam upragnioną Sesę, ale także kosmetyki marki Himalaya.  


Zdecydowałam się na odżywkę ułatwiającą rozczesywanie, rewitalizujący olejek oraz szampon przeciwko wypadaniu włosów. Znalazłam też ciekawy peeling morelowy, który może być ciekawym zamiennikiem sławnego już St. Ives lub podobnego z Yves Rocher. Gratis do zakupów otrzymałam krem do rąk. Fajnie, bo nie było o tym wzmianki, więc była to bardzo przyjemna niespodzianka.


I oczywiście główny punkt programu, czyli Sesa egzotyczna oraz migdałowy olejek Vatika. Jak widzicie sporo jest tu produktów do pielęgnacji włosów, bo ostatnio wzięło mnie na ich intensywną regenerację . Szczególnie postawiłam na nowe oleje, ponieważ do tej pory na włosy nakładałam tylko te dedykowane do pielęgnacji ciała. 


Jak zawsze ciekawi mnie czy miałyście już styczność z przedstawionymi przeze mnie kosmetykami? Dajcie znać w komentarzu jak się sprawdziły. Moją szerszą relację na ich temat na pewno poznacie w przyszłości, a tymczasem mam dla Was jeszcze niedzielną nutę, od której nie mogę się już uwolnić i pozostanie ze mną na zawsze :


Polecam także inne utwory Hurts ;) 

110 komentarzy

  1. nie bylam szczegolnie zadowolona z odzywki do wlosow YR... :( taka nijaka byla

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale której? Pokazuję dwie ;)

      Usuń
    2. wlasnie nie pamietalam ktorej :D poszlam sprawdzic: tej po prawej

      Usuń
  2. Ja nie miałam żadnego z wymienionych produktów. Hurts <33
    Zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. No to spore zakupy poczyniłaś :) Nie lubię różanych zapachów - kompletnie do mnie nie pasują, śmierdzę po nich jak babcia... ;p
    Co do Hurts... to będą mi teraz łazić po głowie... ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zależy od różanej kompozycji ;) Nie wszystkie są takie dymne ;)

      Hurts wzoruje się trochę na DM i słychać trochę podobne nuty, jednak są bardziej różnorodni :)

      Usuń
  4. same interesujące produkty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie, w takim razie będą ciekawe notki ;)

      Usuń
  5. O! Sesa i migdałowa Vatika!

    "Rose Absolue" tez mnie ciekawi. Kompletnie nie przypominam sobie tego zapachu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten zapach podobno zniknął na jakiś czas z oferty YR, ale powrócił :)

      Usuń
  6. Świetne zakupy! ciekawią mnie oleje do włosów;) U mnie testerka poszukiwana także zapraszam;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. uzależniłam się od nich ostatnio ;) jak znajdę więcej czasu naskrobię więcej o olejach :)

      Usuń
  7. Produkty Himalaya można kupić w większości w drogerii Jaśmin na Dworcu Centralnym i dzięki temu nie trzeba zamawiać przez internet :D ja wolę sobie pomacać i zobaczyć na żywo, a nie zamawiać przez internet :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wolę zamówić przez internet, bo jak wychodzę z pracy to większość drogerii już jest zamkniętych ;)

      Usuń
    2. A byś się zdziwiła, że ta konkretna jest otwarta od 5-22 :D

      Usuń
  8. Już chciałam napisać, że nic mnie nie zainteresowała, aż zobaczyłam kosmetyki Himalaya :) Polecam Ci pastę do zębów z tej firmy - rewelacja :) Miałam ten peeling morelowy i byłam z niego bardzo zadowolona - niestety szybko mi się skończył :( Krem do rąk również miałam - bardzo szybko się wchłaniał i fajne ręce po nim były. Bardzo mnie zainteresowałaś tym szamponem i odżywką. Po ile je kupowałaś? Daj koniecznie znać jak się będą sprawdzać na Twoich włosach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystkie kosmy Himalaya oscylowały w granicach 10 zł, dlatego skusiłam się na kilka. Peeling mnie niesamowicie zachwycił,a pastę widziałam w Rossie, ale się nie skusiłam ;) Jutro się przejdę skoro polecasz :)

      Usuń
  9. Jeszcze nic nie miałam z Twoich zakupów.
    Za to używam właśnie szamponu z owsem i jestem mega zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No widzisz, a ten z malwą to jakaś pomyłka ;) Moje włosy krótko trzymają świeżość po nim, więc używam go sporadycznie.

      Usuń
    2. Ja i tak myję włosy codziennie, więc może by się sprawdził.
      Cena peelingu faktycznie najniższa nie jest, ale tianDe to MLM i po rejestracji można taniej kupować. Mam zamiar się zarejestrować, bo kuszą mnie ich produkty.
      Najbardziej te sole o innych zapachach jeszcze i roller do twarzy.

      Usuń
  10. nie miałam nic, ale Sesa mnie kusi
    też się wzięłam za włosy... ;) póki co w drodze do mnie są rosyjskie kosmetyki
    tonik, szampon,... zobacze co to za cuda chwalą

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sesę miałam tradycyjną i fajnie spisywała się na moich włosach, jednak po dłuższym czasie zapach stał się uciążliwy. Z tego powodu sięgnęłam po egzotyczną, ponieważ nie jest tak intensywna.

      Usuń
  11. Kurczę, ciągle obiecuję sobie, że wreszcie zamówię te oleje Sesa i zacznę porządną regenerację ale jakoś nie jest mi z nimi po drodze. Używam aktualnie oleju z korzenia łopianu i jestem bardzo zadowolona. Będzie recenzja na blogu :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro jesteś zadowolona, to po co zmieniać ;)

      Usuń
  12. Ten zapach jest cudny :) Sesy nie miałam ale czekam na recenzję Himalaya :) Ostatnio bardzo polubiłam się z ich produktami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wywarły na mnie spore wrażenie i żałuję, że zdecydowałam się na nie dopiero teraz ;) O czymś to świadczy,a przy tym nie są jakoś specjalnie drogie.

      Usuń
  13. Z Yves Rocher odżywka z olejkiem jojoba z pewnością przypadnie Ci do gustu :) ostatnio ją recenzowałam i jak dla mnie jest to odżywka nr 1 :) Tą z owsem zamierzam także wypróbować :)

    Pozdrawiam
    Kobieca-Strefa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super, dobrze wiedzieć że trafiłam na coś dobrego :D

      Usuń
  14. Rose Absolue uwielbiam ♥ Kocham takie wydanie róży :D

    Himalaya przez moment u mnie gościła, ale jakoś nie znalazłam tam nic dla siebie, by wracać. Z YR mam maskę odbudowującą, której użyłam parę razy i leży w kącie ;) Chyba coraz mniej rzeczy interesuje mnie od nich. Kupione spraye do włosów zaliczam do mało udanych wyborów, poświęciłam im krótką notkę. Na więcej nie zasługują ;)
    Będę wypatrywać Twoich notek odnośnie pielęgnacji włosów :)choć na nowe oleje to będę musiała raczej poczekać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę przyznać, że przeżywam zauroczenie Himalaya, ale co z tego wyjdzie to zobaczymy po dłuższym okresie. Produktów w sprayu nie miałam, ale już wiem żeby się na wszelki wypadek wystrzegać ;)

      Usuń
  15. muszę niuchnąć to różane cudo :)

    OdpowiedzUsuń
  16. nie miałam żadnego z powyższych także jestem ciekawa ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że w miarę szybko uda mi się zaspokoić Twoją ciekawość :)

      Usuń
  17. ja się znów czaję wokół olejków do włosów więc chętnie przeczytam za jakiś czas Twoją opinię, jak i o reszcie tych indyjskich produktów :) [ostatnio mnie wzięła faza na włosy i nachętniej kupiłabym w tym zakresie wszystko:D]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie przeżywam tę samą fazę i jak widać wykupuję wszystko XD

      Usuń
  18. Też chciałam żeby okazała się tym czego szukam. Trochę się jednak zawiodłam tą słodkością, ale nie narzekam ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. niech sie wszystko dobrze sprawdza :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Muszę w końcu wypróbować produkty YR :) Jestem ich szalenie ciekawa ;) Ciężko się przyznać ale dopiero co tę firmę poznałam i testuję ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie mam nadzieję, że się nie zawiedziesz :)

      Usuń
  21. ta "jakaś próbka" jest bardzo fajna ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Egzotyczna sesa to jedyny zapach z olejów który nie drażni mnie tak strasznie. Muszę sprawdzić wody w YR bo jeszcze nigdy nic od nich nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tradycyjna nawet mi się podobała, tylko męczyła po dłuższym okresie ;) Wody perfumowane szerze polecam, szczególnie że często dają je stałym klientkom gratis do zakupów ;)

      Usuń
  23. Tak jak kiedyś z YR zamawiałam tylko żele pod prysznic, tak aktualnie kusi mnie coraz więcej produktów. Miałam tonik, który okazał się świetny. Teraz mam płyn micelarny i płyn dwufazowy, które również mnie zachwycają :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto czasami skusić się na coś innego, bo może okazać się ciekawym kosmem :)

      Usuń
  24. Za olejem kokosowym chodzilam to raz ale naczytalam sie też o migdalowym i niech to,tez bym go chciala ale musi poczekac bo jesli chodzi o wlosy to mam arsenal ktory nie prosi sie o powiększenie :p jesli lepszy jest niz kokosowy to daj znac ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam niestety porównania do kokosowego, ale wszystko przede mną ;)

      Usuń
  25. Nie znam żadnej z Twoich nowości,czekam zatem z niecierpliwością na recenzje:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Produkty Himalaya mnie zaciekawiły. Będę czekać na recenzje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapowiadają się naprawdę dobrze, ale zobaczymy co z tego wyniknie ;)

      Usuń
  27. Nie miałam jeszcze niczego z YR, może pora to zmienić?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, szczególnie że mają kilka produktów wartych uwagi :)

      Usuń
  28. Szampon z malwą jest z kolei na mojej liście :D Ale mam taki zapas szamponów, że chyba nie prędko go zakupię..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mi się właśnie skończył i liczyłam że ten z malwą będzie bardziej ciekawy ;)

      Usuń
  29. Nic nie miałam, ale Vatika Almond mnie szalenie ciekawi!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam nie kupować, bo przecież zamówiłam dwa inne oleje, ale zainteresowała mnie tak samo jak Ciebie ;D

      Usuń
  30. Nie miałam jeszcze nic z YR, ale chętnie wypróbowałabym te kosmetyki ;d
    Na pewno będę tu wpadać częściej :)
    Obserwuję i zapraszam do siebie na filmiki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam w takim razie zakupy online, bo zniżki są najbardziej atrakcyjne :)

      Usuń
  31. Ta odżywka z Himalayi jest naprawdę dobra :). Ostatnio też szaleję w YR :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze jej nie używałam, ale dobrze wiedzieć że się nie rozczaruję :)

      Usuń
  32. Anonimowy28.4.13

    Moja ulubiona odżywka z Himalaya <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Liczę na to, że będzie też moją ulubioną ;D

      Usuń
  33. Himalaya tez za mna chodzi, mam nadzieje ze wkrotce cos kupie...gdzies :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za mną chodziła już od dłuższego czasu ;)

      Usuń
  34. Himalaya ma świetne kosmetyki, uwielbiam tą firmę! Można kupić w aptekach i na doz.pl, teraz nawet w Rossmanie mają ich produkty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W rossmannie widziałam tylko pasty, czyży pojawiło się coś jeszcze?

      Usuń
  35. Jestem bardzo ciekawa kosmetyków Himalaya. Nie słyszałam o nich wcześniej.
    Wszyscy tak chwalą te rabaty online w YR, vhyba sama zacznę kupować przez internet zamiast w sklepie. Mam wrażenie, że te ulotki które przysyłają mają mniejsze rabaty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie mniejsze! Też kiedyś robiłam zakupy stacjonarnie, ale przekonałam się że te kupony jednak się nie opłacają. W tym miesiącu online było -50% na całe zakupy ;)

      Usuń
  36. Super zakupy, Rose Absolue mam w wersji perfumowanej, tak ja Ty, kusi mnie jest wersji wody toaletowej, jest lżejsza, radosna i jak dla mojego nosa trochę malinowa.

    Wczoraj odwiedziłam stacjonarne YR i wykorzystałam kupon, gdzie gratis był żel 400ml, wybrałam więc żel z granatem, a gratis żel kokos.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie zapomniałam wspomnieć że ma nutę malinową ;)

      Usuń
  37. Niestety niczego tutaj nie znam :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Też dostałam gratis to serum do biustu od YR- jest średnie, ale przynajmniej fajnie pachnie;) Himalaya mnie kusi...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze nie używała, ale w tej kwestii jakoś nie oczekuję cudów ;D

      Usuń
  39. Vatika migdałowa cudnie pachnie :) Też jej używam :) I również myślę o zakupie jakichś fajnych perfum na lato :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już mam bana z nowymi zapachami, muszę trochę zużyć zanim kupię kolejne. Jestem ciekawa co wybierzesz dla siebie :)

      Usuń
  40. Himalaya mnie zaciekawiła, niestety nic nie znam z Twoich nowości :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dobrze, tym chętniej przeczytasz recenzję ;D

      Usuń
  41. ciekawi mnie scrub Himalaya:>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mogę zdradzić, że bardzo szybko stał się moim ulubieńcem :D

      Usuń
  42. czekam na relacje z tego, jak sprawuja sie oleje Vatika i Sesa :)

    OdpowiedzUsuń
  43. Anonimowy29.4.13

    Ciekawy ten sklep magiczne indie całkiem spory asortyment i chyba poczynię jakieś zakupy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda? Od razu jak ich znalazłam w necie to kliknęłam kilka produktów :)

      Usuń
  44. widzę tu dużo fajnych kosmetyków :) strasznie zaciekawiła mnie ta egzotyczna sesa, miałam jedynie tą tradycyjną i sprawowała się świetnie. kosmetyki himalaya również ciekawie wyglądają - nie miałam jeszcze okazji ich używać, ale sporo dobrego o nich czytałam (tym bardziej czekam na kilka słów o nich od ciebie!). muszę zajrzeć do sklepu internetowego, gdzie te wszystkie cuda zamawiałaś :)
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tradycyjna Sesa u mnie też bardzo fajnie wpłynęła na włosy :)

      Usuń
  45. Bardzo fajne nowości, jestem ciekawa kosmetyków Himalaya :-)!

    OdpowiedzUsuń
  46. niestety, nie miałam z nimi styczności. Jeśli podobają ci się słodkie perfumy to możesz spreóbować Christinę Aguilerę Red sin. Ja się wachałam bo wydawały mi się zbyt mdłe w buteleczce, ale na skórze - mmm... idealne :) choć może to raczej zapach zimowy, a nie letni xDD
    Zastanawiam się, czy mogłabyś może polecić jakiś fajny tusz do rzęs? Mam strasznie cienkie i rzadkie i jakoś żaden nie może mi ich w końcu ładnie, hmm, ozdobić :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie używam pogrubiających tuszy, a taki pasowałby Ci najlepiej. Na moich bardzo dobrze spisuje się Rimmel Sexy Curves oraz Max Factor Clum Defy (ale spływa przy łzawiących oczach).

      Usuń
    2. hmmm... sprawdzę sobie, może akurat któryś z nich mi podpasuje... mimo wszystko dzięki :)

      Usuń
  47. Łooo niezłe zakupy :) Też bym musiała wyjść na jakieś grubsze ale niestety portfel odmawia :P

    OdpowiedzUsuń
  48. Czekam na recenzję Sesy :) mam ochotę spróbować jak wykończę olejek z Khadi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będzie porównanie obu, tradycyjnej i egzotycznej ;D

      Usuń
  49. miałam ten peeling do ciała, bardzo fajny:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszy mnie to, mam nadzieję że dla mnie też okaże się fajnym kosmem :)

      Usuń
  50. Kurcze, na mnie zapachy YR sie wcale nie trzymają :(

    OdpowiedzUsuń
  51. Bardzo lubię kosmetyki z Yves Rocher - dawno nic u Nich nie zamawiałam,muszę przejrzeć ich obecną ofertę :)

    OdpowiedzUsuń
  52. Zrobiłaś mi ochotę na zakupy z Yves ;-)

    OdpowiedzUsuń
  53. Zaciekawiły mnie kosmetyki Himalaya :) czekam na recenzje ;)

    OdpowiedzUsuń
  54. Lubię kosmetyki do włosów YR. Sama ostatnio kupiłam ich sporo :)

    OdpowiedzUsuń
  55. ja dostałam z yr 50 % zniżki na wszystko

    OdpowiedzUsuń
  56. Świetne zakupy. Lubię wspomniany przez Ciebie zapach Moment de Bonheur, a ten który teraz masz to nie za bardzo kojarzę. Ogólnie lubię kosmetyki z YR (szczególnie te do włosów i stóp), ale wyłącznie w cenach promocyjnych, bo w regularnych wydają mi się zbyt drogie.

    OdpowiedzUsuń
  57. Ostatnio testowałam szampon Yves Rocher, Pureté Clean. Niestety po kilku godzinach od umycia moje włosy nie wyglądały najlepiej.

    OdpowiedzUsuń

Twoje zdanie jest zawsze mile widziane :D

.

JAKO AUTORKA BLOGA NIE WYRAŻAM ZGODY NA KOPIOWANIE, POWIELANIE LUB JAKIEKOLWIEK INNE WYKORZYSTYWANIE W CAŁOŚCI LUB WE FRAGMENTACH TEKSTÓW I ZDJĘĆ Z SERWISU INTERNETOWEGO www.iwetto.com BEZ MOJEJ WIEDZY I ZGODY (PODSTAWA PRAWNA: DZ. U. 94 NR 24 POZ. 83, SPROST.: DZ. U. 94 NR 43 POZ. 170).