Kolor mięty, a właściwie rozbielonej zieleni to hit kolejnego już sezonu. Jasny, niby pastelowy, ale przy tym wyrazisty i energetyzujący. Spodobał mi się od razu kiedy tylko stał się popularny. Niestety nie współgra dobrze z moim typem karnacji, więc musiałam go sobie odpuścić przy wyborze letnich ubrań. Na szczęście są jeszcze dodatki! I tutaj pozwalam sobie na istne miętusowe szaleństwo :)
Kolczyki, bransoletki, lakiery do paznokci, to wszystko pozwala mi otaczać się tym cudnym kolorem. Mam w planach też zakup balerinek z Deichmana, ale zobaczymy czy jeszcze uda mi się je trafić ;) Bransoletka jest zrobiona ręcznie, wykonana ze srebrnych i miętowych koralików Toho. Kolczyki są chyba z Natury lub Rossmanna, a zegarek z Esprit. Całość dopełnił mój ostatni zakup czyli lakier Essie Mint Candy Apple.
Od dawna szukałam odpowiedniego odcienia. Miałam już jedną przygodę z lakierem CM Professional, który okazał się groszkiem [KLIK]. Szukałam też wśród Wibo, ale ten z kolei przypominał bardziej pistacje, na dodatek miał drobinki [KLIK]. Podobne kolory ma też Sally Hansen czy China Glaze, ale tylko Essie wydał mi się na tyle niepowtarzalny, żeby doznać tego zaszczytu i trafić do mojej kolekcji ;) W ciepłym świetle zielony, w zimnym bardziej niebieski.
Jest dosyć popularny, więc nie będę się nad nim zbytnio rozwodzić. Wykończenie ma kremowe, bez żadnych drobinek. Dwie warstwy wystarczą dla równomiernego pokrycia płytki paznokcia. Dzięki krótkiemu i szerokiemu pędzelkowi malowanie jest przyjemne i łatwe, niczym smarowanie bułki miękkim masłem. Nie smuży, dosyć szybko wysycha, więc w tym przypadku top coat okazał się zbędny. Utrzymuje się bardzo długo, nie powstają odpryski i nie ścierają się końcówki. Jak dla mnie ideał jakościowy i kolorystyczny ;)
Jeżeli już Was skusiłam do zakupu, to przypominam o aktualnie trwającej promocji na lakiery Essie w Hebe [KLIK] (uważajcie, bo ostatnio widziałam sporo rozwarstwionych lakierów). Sama postanowiłam ponownie jej ulec i do domu przyniosłam top coat Essie Good to Go (zobaczymy czy lepszy od Seche Vite ;) oraz lakier Dive Bar, na który ostrzyłam sobie ząbki już od dłuższego czasu. Przy okazji zaopatrzyłam się w odżywkę do łamliwych paznokci Kinetics (czyli ze znaczkiem nosorożca ;)
Macie jabłko w swojej kolekcji, a może ten kolor jest już przereklamowany? Dajcie znać w komentarzach czy tak jak ja czujecie miętę?
śliczna ta bransoletka
OdpowiedzUsuńPrawda? od razu mi się spodobała :)
UsuńTy okropna kusicielko :P Dlaczego u mnie nie ma Hebe?!
OdpowiedzUsuńA biżuteria piękna ;)
śliczna bransoletka:) ja posiadam odcień mięty z rimmela i uwielbiam! na essie się czaję jakiś czas, ale na razie mam bana, pisząc dzisiejszą notkę uświadomiłam sobie jak dużo już rzeczy w tym miesiącu kupiłam:)
OdpowiedzUsuńJa na razie skusiłam się tylko na lakiery, więc jest dobrze :D
UsuńMam Mint Candy Apple (szkoda, że na zdjęciach wychodzi za bardzo niebieska) i baaaaaardzo lubię. U mnie też mięta tylko w dodatkach.
OdpowiedzUsuńMi też ten kolor niestety nie pasuje ;]
UsuńWczoraj się zastanawiałam czy ona faktycznie taka niebieska czy tylko na zdjęciach tak wygląda.
UsuńTylko na zdjęciach, w rzeczywistości to seledyn ;)
UsuńLakier i bransoletka!
OdpowiedzUsuńOj tak, jedne i drugie śliczne! Uwielbiam miętowe dodatki :)
Usuń:D
Usuńja również skorzystałam z promo w Hebe...a miętę uwielbiam ;)
OdpowiedzUsuńTo jestem ciekawa co Ci wpadło do koszyczka :)
Usuńmam jabłko :D od niedawna, ale już pokochałam :)
OdpowiedzUsuńPrawda? od pierwszego wejrzenia, tudzież użycia :D
Usuńco Wam wszystkim sie stało z tą miętą:) toż to seledyn a nie mięta...ja nie wiem...dla mnie mięta jest zielona...ciekawe skąd sie wzięla nazwa miętowy:)
OdpowiedzUsuńNie wiem, przypuszczam że wylansowała to jakaś marka ;D Mimo wszystko każdy wie o co chodzi ;D
UsuńFaktycznie Essie na zdjęciach wychodzi bardziej niebiesko :) mimo to podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńTrochę ciężko uchwycić tę zieleń ;)
UsuńSuper:)
OdpowiedzUsuńsuper dodatki, szczególnie bransoletka :)
OdpowiedzUsuńkochana mięta, zawsze spoko :)
OdpowiedzUsuńo tak!
Usuńja właśnie uwielbiam dodatki w tym kolorze, ciuch to dla mnie za dużo :)
OdpowiedzUsuńNo nie wiem, mi się podobają spodnie i bluzki w tym kolorze :)
Usuńczuję miętę jak najbardziej :) a jabłuszko z Essie mam już od 2óch lat i nic się z nim złego nie dzieje. Zakochałam się w tej bransoletce ♥
OdpowiedzUsuńTo była miłość od pierwszego wejrzenia :D
Usuńzdecydowanie tak :D
UsuńJa mam miętowy lakier z Flormaru, więc jabłko z Essie wydało mi się zbędne. A co to za odżywka z tym nosorożcem ? Już drugi raz słyszę o niej, ale nic na jej temat nie wiem :P
OdpowiedzUsuńSłyszałam, że jest bardzo dobra, ale to moje pierwsze spotkanie z tą marką. Od siebie nic na jej temat jeszcze nie potrafię dodać.
Usuńja mięte kocham od dawna i porzucać jej nie zamierzam, trudno że już nie jest modna- u mnie zostanie na zawsze : D
OdpowiedzUsuńJak nie jest? W tym sezonie też wraca ;)
Usuńpodoba mi sie wszystko :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie
ja mam miętę Wibo z kolekcji Express Growth, leży w lakierowym pudle już chyba ze dwa lata i wciąż wygląda okej (data ważności do 06.2013), ale do tej pory malowałam głównie paznokcie u stóp, bo ten kolor idealnie pasuje do mojej ulubionej piżamy z pingwinami ;) chyba rzucę go na dłonie dla odmiany, nie wiem tylko, czy nie będzie mnie za bardzo rozpraszał ;)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa co to za mięta, bo w mojej kolekcji też znalazła się jedna z Wibo. Niestety przy bliższym poznaniu okazała się totalną pomyłką ;)
Usuńwidzę, że w aktualnej palecie go nie ma, a nie mogę znaleźć numerka u siebie, pewnie się starł :( a czemu Twój okazał się pomyłką? ja ten swój tylko na stopach miałam, a z mojego doświadczenia wynika, że nawet najbardziej kupowaty lakier nieźle się trzyma na dole :)
Usuńswoją drogą niezły strzał w kolano, malować sobie paznokcie u nóg lakierem przyspieszającym wzrost ;)
Usuńto jest ten lakier http://www.iwetto.com/2012/09/pistacjowe.html
Usuńa wiesz, że to chyba ten sam? i u mnie krycie ma bardzo dobre! dziwna sprawa
UsuńA no widzisz, a mi się trafił bardzo wodnisty.
Usuńpiękne kolczyki, essie zawsze ma niesamowite kolorki
OdpowiedzUsuńWedług mnie mają większość mdłych i nieciekawych, ale znajdują się wśród nich też perełki :)
UsuńJa miętę czuję, ostatnio podczas kąpieli ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe czego to jest zasługą ;)
Usuńkolczyki są bardzo piękne!
OdpowiedzUsuńPodobają mi się takie dodatki.u mnie tylko lakiery. Może mało biżuterii, ale takie cuda to chętnie bym założyła:D
OdpowiedzUsuńNoszę*
Usuńśliczna bransoletka :)
OdpowiedzUsuńPiękny miętowy zestaw, chętnie zobaczę za jakiś czas recenzję Essie Good to go, bo zastanawiam się nad zakupem ;)
OdpowiedzUsuńNa pewno się pojawi, nawet mam w planach porównanie z Seche Vite i OPI ;)
UsuńMoim zdaniem nie jest to kolor przereklamowany, w żadnym wypadku :) Mięta zawsze modna! :)
OdpowiedzUsuńSłusznie prawisz!
Usuńcudny ale nie kupię, choćby po promocji ;)
OdpowiedzUsuńsęk w tym, że mam podobnych buteleczek z 5 jak nie więcej :D
No właśnie: podobne ;D Dlatego ja poprzestałam na dwóch i postanowiłam kupić tego, od którego się zaczęło :)
UsuńBardzo ładne te dodatki:) bardzo podoba mi się ten odcień, ale chyba sama nic nie mam - jestem niemodna:P
OdpowiedzUsuńha! Musisz to nadrobić i już będziesz ;D :P
Usuńczekam na prezentację dive bar! :)
OdpowiedzUsuńmca już na moich paznokciach, ale ja jestem bardzo zdolna i już mi odprysł nawet z top coatem good to go - dlaczego? bo trzeba coś w pracy podważyć paznokciem no jasne! :D ale ja wiem że to moja zdolność a nie specyfika lakieru ;)
to jest nas dwie ;D Tez tak mam, ale u mnie ostatnio częściej się łamią niż odpryskują , stąd odżywka wśród zakupów ;D
UsuńBardzo lubię ten kolor :). Mam kilka "miętowych" bluzek i sweterków i od dawna poluję na Mint Candy Apple - jednak w moim dziwnym mieście na prózno go szukać ;). A kolczyki mam takie same tylko granatowe ;).
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci że możesz ten kolor też nosić :)
UsuńTeraz rozumiem skąd te bankructwo z Essie:) Miętowa bransoletka super, podobnie jak Mint Candy Apple:)
OdpowiedzUsuńNom nom, oby na tym się skończyło ;)
UsuńUwielbiam miętę! :)
OdpowiedzUsuńAż zachciało mi się pomalować pazury na miętke :)
OdpowiedzUsuńi słusznie :D
UsuńBransoletka świetnie komponuje się z całą resztą :)
OdpowiedzUsuńMCA zagościł na moich paznokciach po raz drugi (pod rząd!) odkąd go kupiłam :D Uwielbiam ten lakier :)
Wcale się nie dziwię, że wylądował drugi raz z rzędu ;)
UsuńU mnie mięta także jedynie w postaci dodatków chociaż i tych nie za wiele. Niestety nijak nie widzę siebie w takim kolorze w postaci bluzki, spodni czy sukienki. No nie leży mi jakoś :/
OdpowiedzUsuńMi też nie leży ;) Dla ścisłości nie noszę tego wszystkiego naraz ;) Z reguły wybieram max dwa dodatki w tym samym kolorze.
Usuńzegarek super łączy się z bransoletką, a mięta... no cóż widać, że słusznie chwalona! :)
OdpowiedzUsuńTak, fajnie się razem prezentują :)
Usuńoj ja także czuję miętę ! również zaopatrzyłam się w egzemplarz Mint Candy Apple :D
OdpowiedzUsuńwiem wiem, dobry wybór!
UsuńBardzo mi się podoba ten lakier, ale mam podobny z Color Club - jak mi się skończy, to może wtedy go kupię :)
OdpowiedzUsuńMi się jeszcze nie udało zużyć lakieru do ostatniej kropelki ;)
UsuńMam jabłuszko w swojej kolekcji i jest to mój hit na letnie miesiące!
OdpowiedzUsuńTeraz jest także moim ulubieńcem na letnie dni :)
UsuńZegarek, bransoletka i lakier - świetne! :)
OdpowiedzUsuńCieszy mnie to ;)
UsuńSzaleństwo z tą miętą, podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńhahaha fajnie :D
Usuńnoo kocham tą bransoletkę :D
OdpowiedzUsuńlakier muszę sobie sprawić, lubię essie, szkoda tylko że cena nie jest niższa :)
Dziękuję jeszcze raz za kontakt do Sylwii :)
UsuńA lakiery można teraz dostać taniej w Hebe lub Super Pharm :)
bransoletka świetnie z tym zegarkiem! ja kocham miętę, ale też co a dużo to niezdrowo w pewnym momencie:) lakier cudny!
OdpowiedzUsuńOczywiście wszystko z umiarem :)
UsuńBardzo lubię miętowe dodatki :). A Essie mają chyba wszyscy prócz mnie -.-' Muszę kupić w końcu jakiś kolor :D
OdpowiedzUsuńNa szczęście to nie wyścigi ;D Warto mieć swój ulubiony odcień z Essie, bo są dobrej jakości.
UsuńNie mogę się doczekać kiedy moja mięta zagości na pazurkach :D Mam identyczną odżywkę - używam od jakiegoś miesiąca i nie chce zapeszać, ale widzę niezłe efekty. Moje paznokcie już się nie rozdwajają i wygląd płytki znacznie się poprawił. Mam nadzieję, że u Ciebie też się sprawdzi. Szkoda, że kupiłaś ten Top z Essie, bo właśnie Kinetics ma świetny Top Coat. Ja mam już drugą butlę i śmiało mogę go porównać do Essie Good to go, a jest o połowę tańszy. Zresztą teraz i tak kupiłaś go w dobrej cenie, ale następnym razem pamiętaj o tym Kinetics :)
OdpowiedzUsuńWiesz coś więcej na temat tej marki, bo ja pierwszy raz się z nią spotykam? Wzięłam tylko odżywkę, bo tak naprawdę robiłam zakupy dla kogoś innego ;) W ten oto sposób ja też się skusiłam. Do tej pory używałam nail Teka, ale już mi się powoli kończy, a poza tym potrzebuję odmiany.
UsuńPierwszy raz z tej firmy skusiłam się właśnie na Top Coat, później potrzebowałam pomocy dla moich pazurków, więc pomyślałam, że skoro z Topu jestem zadowolona to z odżywki też mogę być :D Tym bardziej, że nie są to aż tak bardzo drogie produkty to się zdecydowałam. Nail teka też kiedyś używałam i również bardzo mi pomógł. Również się zastanawiałam czy nie kupić go ponownie, ale zdecydowałam się na tę właśnie odżywkę z Kinetics. Mam nadzieję, że nie pożałujesz zakupu :)
UsuńTeż mam taką nadzieję :)
UsuńTen kolor nie daje mi spokoju, ale nie wiem czy jest mi pisany. Miałam go w rękach podczas zakupów i finalnie zrezygnowałam. Chyba dlatego, że dawno temu próbowałam takich miętusów i u mnie jakoś nie do końca się prezentowały.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się w na Twoich paznokciach, ale mnie bardziej uwodzą korale :)
Ostatnie słowo jeszcze nie zostało powiedziane, bo ze mną ostatnio wszystko jest możliwe :)))
Kiedyś też sceptycznie podchodziłam do tego typu odcieni, bo dla mnie przypominały korektor na paznokciach ;) Cieszę się, że jednak przekonałam się do rozbielonych kolorów, bo teraz nie mogę bez nich się obejść ;D Co do korali to też uwielbiam i szukam obecnie czegoś fajnego. Może zaprezentujesz swoje propozycje? ;D
UsuńChodzi za mną Essie Cute as a button, mam Opi Dutch a tulips i pokażę go niebawem i skłania mnie do poszukania czegoś jeszcze z oferty OPI.
UsuńZ Ciate Play date. Mam też lakier Vipery, który ma piękny odcień łososiowo-koralowy, seria Focuson czy jakoś tak. Pokazywałam go u siebie w zeszłym roku i muszę wyciągnąć na nowo :)
Essiaka już mam, ale poczekam na prezentację OPIka ;D
UsuńPodoba mi się zegarek :D I kolczyki!
OdpowiedzUsuńKupiłam dzisiaj miętowy lakier
OdpowiedzUsuńSuper :D Gratuluję!
Usuńfanką mięty nie jestem, ale nie mam też nic przeciwko temu kolorowi :)
OdpowiedzUsuńTeż nie byłam, a później przepadłam. Co nie znaczy, że Tobie też to grozi ;)
UsuńMiętka z Essie wpadła mi w sobotę do koszyka razem z Peach Daiquiri, a dzisiaj przytargałam Tart Deco i Lovie Dovie :-D Przyznam, że Mint Candy Apple wzięłam tylko dlatego, że to taki "klasyk", bo mam już identyczny lakier z Wibo (z zeszłorocznej limitki Amazing Amazon nr 3). No ale co Essie, to Essie ;)
OdpowiedzUsuńNo tak, to już klasyk ;)
UsuńTeż uległam niedawno mięcie, ale postawiłam na china glaze. Nie powiem, rozważałam MCA, ale ostatecznie uznałam, że jest dla mnie zbyt intensywny. Ale czego by o tym kolorze nie mówić, to już prawdziwa miętowa klasyka!
OdpowiedzUsuńPomyśleć, że jeszcze kilka lat temu taki kolor był nie do zdobycia ;) Co najwyżej jakieś perłowe odcienie. A teraz przebieramy jak chcemy :)
UsuńUwielbiam miętę <3
OdpowiedzUsuńPiękny kolor ;) Jeszcze go nie mam, ale będę mięć ;) Śliczne kolczyki ;)
OdpowiedzUsuńPolecam! teraz doszłam do wniosku, że zbyt długo zwlekałam z zakupem.
UsuńJakie ładne! Taka konsekwencja kolorystyczna urzeka!
OdpowiedzUsuńmam jabłko i nawet je lubię :) chociaż wkurza mnie to, że jest trochę kredowy.
OdpowiedzUsuńDlaczego w Krakowie nie ma Hebe? :( Chlip Chlip!
w tamtym roku strasznie szukałam mięty, w końcu kupiłam lakier z joko ale to trochę inny kolor niż ten co Ty masz...ale ja na Essiaki jestem chętna zawsze :) kolczyki są cudne :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie ciężko znaleźć idealny zamiennik, dlatego sobie darowałam poszukiwania ;)
UsuńOczywiście, że mam! To mój ulubiony kolor! No jeden z kilku ulubionych, ale jest w ścisłej czołówce :)
OdpowiedzUsuńW mojej już też :)
UsuńZestaw fantastyczny - uwielbiam ten kolor w każdej postaci :)
OdpowiedzUsuńCiągle mam ochotę na miętowe buty :) Mam chyba ze dwie koszulki i spodnie. Uff, całe szczęście, że pasuje mi większość kolorów :D
OdpowiedzUsuńSzczęściara ;D Ja wyglądam jak w kitlu, bleee ;D
Usuńfaktycznie poczułaś miętkę - tyle uroczych dodatków :D
OdpowiedzUsuńJa czuję miętę do mięty też od kiedy tylko zrobiła się modna, wprost zakochałam się w tym kolorze i do dziś dzień nie mam żadnej rzeczy w tym odcieniu - tada! Cała ja :)
OdpowiedzUsuńhaha może pora to nadrobić? jakby co polecam się ;D
UsuńUwielbiam miętę! Szczególnie na pazurkach! :)
OdpowiedzUsuńOdcień lakieru super. Ja też polubiłam kolor miętowy, szczególnie właśnie w dodatkach, biżuterii. :)
OdpowiedzUsuńAle ładne kolczyki, ja mięte uwielbiam!:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam Mint Candy Apple! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten kolor:)))
OdpowiedzUsuńMnie też kusi by jeszcze raz kupić Essie :D
Lubię konsekwencję kolorystyczną. Kilka dodatków w jednym odcieniu daje wrażenie swoistej... staranności w doborze. Zawsze doceniam. :)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o Pepco, to kosmetyków MUA u siebie nie widziałam.
OdpowiedzUsuń:)
Dzięki za info, czyli pojawiły się tylko w nielicznych ;)
Usuńbyłam w trzech Hebe bo właśnie te lakiery jakieś rozwarstwione ;/
OdpowiedzUsuńNo właśnie!Kiedy byłam w pierwszym dniu promocji wszystkie były ok, a w sobotę już rozwarstwione ;(
Usuńlakier i bransoletka cudne :)
OdpowiedzUsuńbransoletka=love. Zawsze miałam słabosc do koralików ;) Mięta jak najbardziej IN !
OdpowiedzUsuńMint Candy Apple <3 Mój ukochany lakier do paznokci :) Ja bardzo lubię miętę, szczególnie swoje miętowe trampki :) Teraz planuje zakup miętowe torebki ;)
OdpowiedzUsuńTrampy też bym chciała, ale już mam dwie pary i trzecia byłaby przegięciem ;) Torebki też super wyglądają w miętowym wydaniu :)
UsuńCały zestaw bardzo bardzo bardzo na tak :) Miętowe szaleństwo ogarnęło i mnie, ale zdecydowanie mnie przebiłaś w ilości gadżetów :D
OdpowiedzUsuńCzuję! :) Wczoraj, jak zobaczyłam ten wpis na fb, to aż sama pomalowałam paznokcie na ten kolor :)
OdpowiedzUsuń:D :D :D
UsuńUwielbiam miętowy kolor pod każdą postacią: spodni, bluzek, lakierów do paznokci :D
OdpowiedzUsuńnie mam jeszcze miętowego essiaka, chociaż już kilka razy się wokół niego kręciłam :) mam color club i też jest niezły, chociaż mca to na pewno nie jest :D w dodatkach tego koloru u mnie nie ma, chociaż marzy mi się torebka w mięcie z szarością. może chociaż taki portfel znajdę :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Miałam nosa kupując ostatnio miętową sukienkę. Myślałam, że mięta była tylko w tamtym sezonie modna:)
OdpowiedzUsuńJak widać cały czas na topie ;)
Usuńtan miętowy lakier jest cudowny :) chyba odżałuje te pieniądze i sobie kupię
OdpowiedzUsuńMa nie tylko łądny kolor, ale jest też dobrej jakości, więc warto się skusić :)
Usuń