Dawno nie wspominałam o pędzlach Real Techniques, więc w dzisiejszym poście przedstawię mojego niekwestionowanego ulubieńca, bez którego obecnie nie wyobrażam sobie codziennego makijażu. Setting Brush tak jak większość pędzli tej marki wykonany jest z syntetycznego włosia typu taklon i lekkiego aluminium. Ma kształt języczkowy z lekkim szpicem na końcu i jest niezwykle puchaty.
Według producenta przeznaczony został do wykańczania makijażu pudrowymi kosmetykami. Głównie chodzi o aplikację rozświetlacza na kościach policzkowych lub utrwalania pudrem korektora, ale według mnie sprawdzi się równie dobrze przy nakładaniu innych produktów. W zasadzie ogranicza nas tylko jego niewielki kształt, ponieważ włosie tak samo dobrze radzi sobie z suchymi produktami, jak i mokrymi. Absorbuje produkt, ale w równym stopniu go oddaje, a przy tym jednolicie rozciera kosmetyk. W moim przypadku najlepiej sprawdza się do rozprowadzania korektora pod oczami. Posiada bardzo miękkie włosie, które w ogóle nie kłuje i dosłownie muska delikatną skórę, bez nadmiernego naciągania. Jeszcze żaden inny nie pozwolił mi uzyskać tak naturalnego efektu, nawet Zoeva #142 Concealer Buffer /recenzja/. Zdetronizował wszystkie pozostałe ;)
Dopiero podczas pisania tej recenzji zdałam sobie sprawę, że posiadam go od ponad dwóch lat /klik/. Cały czas jest w idealnym stanie, jakbym go przed chwilą wyjęła z pudełka. Napisy się nie pościerały, włosie nie wypadło i nie rozkleiło się, mimo że czyszczę go praktycznie codziennie (tutaj opisałam w jaki sposób myję pędzle /klik/). W zasadzie o każdym pędzlu Real Techniques mogę napisać to samo, bo jeszcze żaden mnie nie zwiódł pod względem jakości oraz wytrzymałości (czego nie mogę napisać o funkcjonalności, bo zdarzyło się kilka egzemplarzy które mi nie przypasowały).
Setting Brush kosztuje około 25 zł i w moim przypadku była to najlepsza inwestycja, również długoterminowa. Jest mały i niepozorny, ale warto go mieć pod ręką. Swoje pędzle do tej pory zamawiałam z zagranicznych stron, głównie z iHerb, ale ostatnio pędzle Real Techniques można też dostać w sieci drogerii Rossmann.
Ⓥ - Produkt wegański, nietestowany na zwierzętach.
Ⓥ - Produkt wegański, nietestowany na zwierzętach.
Wlaśnie ostatnio kręciłam się obok niego w Rossmannie i myślę, że to najwyższy czas aby się na niego skusić! Zakupiłam jakiś czas temu Concealer Buffer z Zoevy i też bardzo go lubię, ale cały czas szukam ideału :)
OdpowiedzUsuńA mnie właśnie Zoeva rozczarowała. Jest za bardzo zbity i twardy ;)
UsuńMam stipling brush i w ogole nie uzywam, wedlug mnie smuzy podklad a jak chce nalozyc pieczatkowo(nie wie jak to nazwac haha) to mi zajmuje dwa razy tyle co hakuro h54
OdpowiedzUsuńMam tez maly pedzelek ktory kupilam do korektora, ale nie uzywambo wolre palce...
Najważniejsze to znaleźć idealny dla siebie :)
UsuńSą w Rossmannie? Jutro idę je obczaić! :-) Świetnie wygląda Setting Brush. Mam podobny pędzel, ale dłuższy i chyba w ogóle większy. Taki też by mi się przydał... ;-)
OdpowiedzUsuńPojawiły się, ale w moim na przykład jeszcze nie ma :]
UsuńNie wiedziałam, że pędzle Real Techniques są w Rossku. Chętnie przyjrzę się im bliżej - jak na razie jestem posiadaczką jedynie Stippling Brush, ale coś czuję, że to się niebawem zmieni...:-)
OdpowiedzUsuńTeż go lubię :)
UsuńJa w swoim Rossmanie też nie ich widziałam...Ale myślę, że skoro się pojawiły, to tylko kwestia czasu.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten pędzelek, dobrze mi służy do nakładania rozświetlacza :)
Mam w planach zakup tego pędzla od dłuższego czasu, ale ciągle coś mi staje na przeszkodzie :( Na pewno świetnie aplikowałby Mary Lou Manizer :)
OdpowiedzUsuńJa juz w dwóch rossmanach ich nie spotkałam, jestem nie pocieszona.
OdpowiedzUsuńMuszę na niego zapolować :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie zamówiłam swoje pierwsze w życiu pędzle od Zoevy, ale w zestawie brakuje mi właśnie takiego pędzelka! :) Na pewno go dokupię, bo chcę wypróbować też inne firmy. :) A teraz zabieram się do posta o czyszczeniu pędzli, bo jeszcze tego nie zgłębiłam. Super, dziękuję. :)
OdpowiedzUsuńMam go i tak jak i Ty bardzo go sobie chwale! Jest świetny a jego włosie jakby niezniszczalne :-D
OdpowiedzUsuńLubię ich pędzle :)
OdpowiedzUsuńBardzo go lubię do utrwalania korektora pod oczami :)
OdpowiedzUsuńMam go od kilku dni i do rozświetlaczu jest boski.
OdpowiedzUsuńCzasami tez maźnęłam nim różem i tej jest bardzo OK :)
Mam nadzieję, że niedługo moje pędzlaki RT dotrą wreszcie do mnie :D
OdpowiedzUsuń...ląduje na chciejliście :)))
OdpowiedzUsuńchyba czas na kolejny pędzel..haha
OdpowiedzUsuńMusze sie rozejrzec za pedzlami z RT :)
OdpowiedzUsuńMam blush brush z tej samej serii, też już jakieś 2-3 lata i jest w niezmienionym stanie. To najmilszy pędzel jaki mam, rzeczywiście delikatnie muska naszą cerę :)
OdpowiedzUsuńten pędzel jest w moich planach, bo miałam okazję go na żywo widzieć i bardzo mi się spodobał :)
OdpowiedzUsuńmam go i jestem zadowolona:) jest multizadaniowy i używałam go tak jak Ty - do korektora pod oczami, ale i do pudru sypkiego by korektor utrwalić, jako pędzel do konturowania i nawet do malowania oczu (dwa pociągnięcia pędzla i całe oko umalowane:)
OdpowiedzUsuńTo prawda, jest wielozadaniowy :)
UsuńJest juz na mojej liście. Uważam, że za tą cenę warto mieć go w kosmetyczce.
OdpowiedzUsuńJa nie widziałam niestety w żadnym rossmanie RT :(
OdpowiedzUsuńNie widziałam jeszcze :) aż do dziś
OdpowiedzUsuńnarobiłaś mi na niego ochoty. nigdy jednak nie widziałam go w UK stacjonarnie
OdpowiedzUsuńMój był kupiony w Bootsie, więc były dostępne :)
Usuńo, dzięki za cynk :)
UsuńW moim Rossmannie też nie ma tych pędzli. Musiałam zamówić przez internet
OdpowiedzUsuńPrzynajmniej mają teraz sklep internetowy ;)
UsuńMam i lubię! Świetny pędzel :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten pędzel i używam go do rozświetlacza :)
OdpowiedzUsuńEchh ja czekam na te pędzle w Rossmannie juz od kilku miesięcy i chyba się nie doczekam...
OdpowiedzUsuńW moim też jeszcze się nie pojawiły :]
UsuńWłaśnie szukam czegoś do korektora, może na niego się zdecyduję ;)
OdpowiedzUsuńMam go od dawna, ale jeszcze nie używałam go do korektora! Zwykle służył mi do utrwalenia pudru pod oczami albo właśnie rozświetlacza.
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie wygląda :) Lubię takie puchate pędzlaki :)
OdpowiedzUsuńTeż bardzo go lubię i jest u mnie wielofunkcyjny:)
OdpowiedzUsuńlubię ten pędzel, używam go do rozświetlacza, zastanawiam się czy nie dokupić sobie jeszcze jednego :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie pisałam o nim dzisiaj w moich ulubieńcach - tyle że ja używam go do rozcierania cieni :)
OdpowiedzUsuńMam ten pędzelek i sięgam po niego za każdym razem, gdy wykonuję makijaż. Jestem z niego bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńwlasnie bede na niego polowac :) super przydatna recenzja:>
OdpowiedzUsuń