Przed snem lubię używać treściwych kremów na noc. Dotyczy to również pielęgnacji dłoni. Dzięki temu mam spokój na cały następny dzień. Jednak używając regularnie mydeł w piance z Bath & Body Works stało się to niewystarczające. Przesuszały na tyle, że musiałam zacząć wspomagać się dodatkowym kosmetykiem w ciągu dnia. Odpowiedzią na moje potrzeby stał się balsam do rąk Wellness & Beauty, który otrzymałam w paczce z Rossmanna. Będąc w drogerii widziałam, że kosztuje około 12 zł. Moja wersja jest z mleczkiem migdałowym i ekstraktem bambusa. Pachnie niezwykle przyjemnie, dosyć słodko. Długo utrzymuje się na dłoniach, więc przy regularnym używaniu potrafi trochę zmęczyć. Wszystko zależy od upodobań. Dzięki wygodnej pompce dozowanie jest szybkie oraz higieniczne, jednak nie zawsze komfortowe. Potrafi nieźle wystrzelić w innym kierunku niż zamierzony, więc trzeba zachować ostrożność. Balsam ma postać lekkiej emulsji, która błyskawicznie się wchłania, pozostawiając aksamitną warstewkę, bez lepiącego efektu. Zwracam na to uwagę, ponieważ jego poprzednik marki Balea skutecznie zniechęcił mnie do używania tego typu kosmetyków. Okazał się wodnisty i niezbyt skuteczny. Natomiast produkt Wellness &Beauty przynosi natychmiastowe ukojenie oraz nawilżenie. Skóra dłoni staje się miękka i elastyczna, ponownie przyjemna w dotyku. Poza tym jest niezwykle wydajny, bo mała ilość wystarcza do pokrycia całych dłoni. Sądzę, że będzie mi służył bardzo długo.
Do tej pory stał przy laptopie, czyli moim domowym miejscu pracy, ale przez używanie pianek wylądował w łazience. Dzięki nowej minimalistycznej szacie graficznej wszędzie prezentuje się elegancko. Niby szczegół, ale jeśli pamiętacie poprzednie, to wiecie co mam na myśli ;) Ucieszyłabym się gdyby była dostępna wersja do torebki. Taka mini tubka, którą zawsze można mieć pod ręką, bo 250 ml trochę ciężko nosić przy sobie.
Ⓥ - Produkt wegański, nietestowany na zwierzętach.
Ⓥ - Produkt wegański, nietestowany na zwierzętach.
Ja też mam taki balsam z pompką na biurku, tylko z Balea :) Również ma lekką konsystencję i szybko się wchłania :) Jest mniej elegancki, bo dość kolorowy ale na biurko pasuje mi w sam raz :) Niezły numer z tym strzelaniem w różne strony :D
OdpowiedzUsuńTeż miałam Balea, na dodatek malinową wersję, która okazała się bardziej multiwitaminką. No i był dosyć wodnisty, więc nie polubiłam.
UsuńRzeczywiście jest wodnisty, teraz w lecie aż tak mi to nie przeszkadza ale zimą stał nieużywany. Jak mi się kiedyś skończy to rozejrzę się za tym, który Ty masz :)
UsuńŚwietnie, że ma pompkę, ale faktycznie mogliby zrobić jakieś małe opakowanie do torebki :-)
OdpowiedzUsuńByłoby super :)
UsuńNo to przyszłam ;)
OdpowiedzUsuńLubię mieć pompkę koło łóżka - ale zniechęcił mnie do tego malinowy Balea ..podobnie jak Ciebie..sama woda ;)
W sumie dawno nie byłam w Rosku ;) lubię wszystko co migdałowe i niechemiczne...Wizualnie jest okej - ciekawa jestem jak wyglądała poprzednia szata graficzna :D
To właśnie o tym malinowym pisałam :D Tragedioza ;)
UsuńPowiem Ci że przez te opakowania wszystkie kosmetyki z tej serii mnie kuszą. Mają jeszcze masło do ciała, olejek, sole do kąpieli itd. Chciałabym wszystko :>
Widzę, że balsam zbiera coraz więcej pozytywnych opinii na blogach! To fajnie, bo jest w przystępnej cenie i łatwo dostępny.
OdpowiedzUsuń(W tle poznaję kubeczek z jednego z Twoich daaawnych postów ;) )
Ależ masz pamięć :D Tak, to jeden z moich ulubionych :)
UsuńFajny design opakowania! Taki prosty, a jednak ... :)
OdpowiedzUsuńNa razie mam inne kremy do rąk, jeden to nawet w dużej butli, ale myślę, że po wykończeniu tego wszystkiego się na niego skuszę. Zwłaszcza, że ceną ma bardzo przyjemną jak na taką wielką butlę!
Przez ten design mam ochotę na wszystkie kosmetyki z tej serii.
UsuńSerio, już kilka razy miałam zamiar kupić... ale wtedy przypominałam sobie ile tego mam w domu.
Z resztą w tej kwestii rozumiemy się doskonale ;)
bardzo podoba mi się jego opakowanie! stylowe, idealne pod rękę
OdpowiedzUsuńCiekawa propozycja. Muszę się nim zainteresować. :)
OdpowiedzUsuńForma pompki jest świetna :)
OdpowiedzUsuńBardzo polubiłam kremy w takiej formie. Dzięki pompce o wiele częściej nawilżam swoje dłonie. Aktualnie mam Isane i krem z Balea i pewnie wystarczą mi one na kolejne 1,5 roku. :) /P.
OdpowiedzUsuńO tak, szybko się tego nie zużywa ;)
Usuńmam, z początku cieszyłam się z tej pompki itp.
OdpowiedzUsuńale jednak za duża ta butla jest ;)) nigdzie mi się nie mieści :P
kremy do rak w opakowaniu z pompka to jest naprawde cos, zdecydowanie ulatwia stosowanie kremu! mozna sobie w kazdej chwili pompnac i juz, bez odkrecania, otwierania, wyciskania...
OdpowiedzUsuńJa miałam coś takiego z TBS - wygodne opakowanie do trzymania w łazience lub na stoliku ;)
OdpowiedzUsuńLubię pompkowe rozwiązania :)
OdpowiedzUsuńIdealne na biurko.
Na pewno skorzystam z Twojej rekomendacji i kupię.
Szkoda, że nie podałaś składu, muszę poszukać ;) Chętnie bym wypróbowała, uwielbiam kosmetyki z pompką.
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że ktoś się zainteresuje. Jeśli nie znajdziesz to daj znać, dopiszę.
UsuńTen krem mieszka u mnie na biurku odkąd tylko go dostałam i go uwielbiam :) Działa całkiem dobrze, nawilża, a co najważniejsze, błyskawicznie się wchłania. No i ten zapach!
OdpowiedzUsuńZa to właśnie go polubiłam :)
Usuńlubię takie stojące balsamy, które mają do tego pompkę, a jak jeszcze świetnie działają to już jestem całkowicie na tak :)
OdpowiedzUsuńLubię kremy do rąk w takiej formie :) zauważyłam, że kosmetyki z tej serii zbierają dobre opinie. Jestem bardzo ciekawa zapachu tego kremu :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten balsam! :D
OdpowiedzUsuńO jejku, kremideł i balsamideł do rąk mam pod dostatkiem :D
OdpowiedzUsuńPrzydałaby mi się taka butla przy łóżku :D chociaż z drugiej strony szybko by mi się znudził ;)
OdpowiedzUsuńwyobraziłam sobie jak wyciągasz z torebki np. w autobusie balsam 250 ml z pompką :D
OdpowiedzUsuńU mnie krem z pompką stoi przy łóżku. I o dziwko odkąd przeniosłam go tam z łazienki, wzrosła mi regularność stosowania :)
OdpowiedzUsuńmam ten balsamik, ale schowałam go do pudełka z postanowieniem, że najpierw wykończę któryś z moich otwartych już kremów a dopiero później po niego sięgnę, ale tak mnie zachęciłaś swoją opinią, że chyba się złamię i zaraz go otworzę :)
OdpowiedzUsuńRadzę używać na zmianę z jakimś innym, bo może zmęczyć zapachem :)
Usuńprzerażają mnie takie kremy do rąk w ogromnych (moim prywatnym zdaniem) butlach, ale uznałam, że czas wyrobić sobie nawyk częstszego kremowania rąk w ciągu dnia (koło łóżka mam kilka tubek i z tym używaniem ich przed snem już nie mam problemu) i kupiłam balsam Isany, który teraz stoi koło umywalki, ale na ten też zerkam, bo też by mi się przydało coś koło laptopa ;)
OdpowiedzUsuńMi jeszcze przydałby się taki w pracy :P
UsuńLubię takie opakowania;)
OdpowiedzUsuńBardzo ladnie sie prezentuje, ale zapach chyba nie dla mnie. Mnie mydlo poki co nie wysuszylo
OdpowiedzUsuńJestem bardzo niesystematyczna jeśli chodzi o nawilżanie dłoni ;) Najczęściej przypominam sobie o nich zimą gdy notorycznie zapominam rękawiczek.
OdpowiedzUsuńMnie też to dotyczyło, dopóki nie zaczęłam smarować przed snem.
UsuńTeraz weszło mi już w nawyk ;)
Nie miałam nic z tej serii, jakoś ją pomijałam. Wygląda zachęcająco!
OdpowiedzUsuńNo tak, pamiętam moje pianki B&BW też zmuszały mnie do kremu, dlatego w tym roku nie skusiłam się nawet w promocji :)
Ja mimo suchych dłoni w okresie wiosenno-letnim lubiłam kremy do rąk z pompką z Balea, całkiem niedawno wykończyłam kolejny :) Teraz natomiast mój ukochany krem do rąk z Soap&Glory pojawił się w wersji z pompką i oczywiście od razu poszedł w ruch - uwielbiam go za bardzo dobre działanie no i oczywiście za zapach :)
OdpowiedzUsuńBalea mnie rozczarowała, ale S&P chętnie bym przygarnęła :)
UsuńPoczekam na Twoją recenzję.
Recenzja będzie na blogu niebawem, bo tego kremu z Soap&Glory zużyłam już dwa opakowania, obecnie używam już trzecie a ciągle zapominam o nim napisać - mimo, że go uwielbiam ;)
UsuńZa taką cenę warto się nad nim pochylić ;)
OdpowiedzUsuńLubię kremy do rąk w formie pompki.
OdpowiedzUsuńNie widziałam nigdy w Rossmannie tego balsamu do rąk, muszę się za nim rozejrzeć :)
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, widziałam go ostatnio w Rossmanie ale nie wiedziałam, że jest tak dobry i z braku wiedzy po prostu nie wzięłam. Będę musiała się poprawić następnym razem :D
OdpowiedzUsuńStarej grafiki nie pamiętam, ale ta faktycznie prezentuje się elegancko.
OdpowiedzUsuńFajnie, że szybko się wchłania, lubię takie :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że ma pompkę i szybko się wchłania. Muszę go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńJa też muszę mieć wszędzie kremy do rąk i pomadki do ust, chętnie ten wypróbuję bo pompka znacznie ułatwia domowe życie:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam jego zapach :)
OdpowiedzUsuńPrzez to minimalistyczne opakowanie wygląda na produkt z wyższej półki cenowej albo z dobrego SPA :) na moim nocnym stoliczku stoi krem do rąk z Isany ten w fioletowym opakowaniu z pompką :) ale przy najbliższej okazji kupię sobie Twój kremik i z chęcią go wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńMam jeden krem do rąk w takiej formie i jest rewelacyjny, ale to prawda, nie jest to kosmetyk, który można nosić ze sobą, więc czasem i mi trochę szkoda :) Wcześniej trzymałam go w sypialni, teraz dla odmiany stoji przy zlewie w kuchni i po myciu rąk, czy naczyń, można się od razy wypielęgnować :) A pewnie, że prosty i elegancki design ma znaczenie!
OdpowiedzUsuńNa razie mam dosyć balsamów/kremów do rąk :D Chciałabym się Ciebie zapytać, gdzie kupiłaś bazę pod cienie the Balm? Chciałabym kupić w polskim sklepie, ale boję się podróbki. Ogólnie nadal jesteś z tej bazy zadowolona? :) Buziaczki
OdpowiedzUsuńJestem bardzo zadowolona :) Swój egzemplarz kupiłam w Marrionaud, ale jak pewnie wiesz sieć tych drogerii została u nas wycofana.
Usuńszata graficzna mocno na plus;) ja się przyznam, że kremu do rąk używam max 2 x dziennie. Przeważnie jeden raz ostatnio, bo w pracy ciągle myję dłonie a nie mogę mieć ich tłustych :/
OdpowiedzUsuńJest na mojej liście zakupowej, więc z pewnością niebawem będę mogła się przekonać, czy moim dłoniom będzie służył równie dobrze ;)
OdpowiedzUsuńTakie opakowania są najlepsze do stosowania kremu w domu, są zawsze pod ręką i wygodnie się je aplikuje. Rzeczywiście, szata graficzna jest piękna! :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie opakowania z pompką :-)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam, ponieważ mam masę zapasów produktów do ciała, nie kupuję nowych. Widziałam natomiast w sklepie i te opakowania są faktycznie bardzo eleganckie :) widziałam również olejki, na które mam ochotę.
OdpowiedzUsuńWitam! Chciałabym zpytać , gdzie pani kupiła ten krem/ balsam
OdpowiedzUsuńKate
Dostępny jest w Rossmannie.
Usuń