Nie wiem czy wiecie, ale marka Pat & Rub zmienia nazwę na Naturativ i teraz wyprzedaje sporo swoich kosmetyków ze starym logo. Obniżki są naprawdę spore, więc warto śledzić ich stronę. Ja już chyba drugi czy trzeci raz składam zamówienie, bo po prostu uwielbiam ich produkty do pielęgnacji ciała. Między innymi balsamy do rąk, które uważam za jedne z najlepszych. Na blogu pojawiła się już recenzja wersji otulającej /klik/, natomiast w tym poście przedstawię Wam ulubieńca z serii rewitalizującej.
Polubiłam go głównie za cytrusowy zapach, który przyjemnie orzeźwia podczas pielęgnacyjnego rytuału. Konsystencja to typowy balsam, jednak formuła jest bardziej treściwa oraz odżywcza. Nie spływa z dłoni, a do jednorazowej aplikacji wystarczy naprawdę niewielka ilość. Dzięki temu opakowanie o pojemności 100 ml wystarcza na znacznie dłużej, niż początkowo się wydaje. Podczas aplikacji trochę się maże i smuży, ale wystarczy zostawić go na chwilę w spokoju, aby całkowicie się wchłonął. Nie pozostawia po sobie lepkiej ani tłustej warstwy i nie roluje się. Ma bardzo bogaty skład, który fantastycznie pielęgnuje suchą skórę dłoni, wygładza, uelastycznia, a także dodatkowo koi. Zawiera między innymi masło z awokado oraz oliwek, olej słonecznikowy i cytrynowy, roślinne ekstrakty z żurawiny czy cytryny, a nawet kwas hialuronowy i witaminę E. Prawdziwy kompres dobroczynnych substancji, które minimalizują negatywny wpływ detergentów i innych czynników podrażniających lub wysuszających skórę. Jeśli mam mocniej przesuszone dłonie, to nakładam go grubszą warstwą na noc, pieczołowicie wsmarowując go również w skórki wokół paznokci. Pozwala mi to nie tylko uniknąć używania dodatkowego kosmetyku, ale też zaoszczędzić trochę cennego czasu. Po takim zabiegu zawsze budzę się z przyjemnie nawilżonymi i zmiękczonymi dłońmi.
Aqua • Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil • Caprylic/Capric Triglyceride • Decyl Cocoate • Glycerin • Citrus Limon (Lemon) Fruit Extract • Olea Europaea (Olive) Fruit Oil • Hydrogenated Olive Oil • Persea Gratissima (Avocado) Oil • Hydrogenated Vegetable Oil • Vaccinium Macrocarpon (Cranberry) Fruit Extract • Cetearyl Alcohol • Glyceryl Stearate • Stearic Acid • Cetearyl Glucoside • Parfum • Dehydroacetic Acid• Benzyl Alcohol • Sodium Hyaluronate • Sodium Phytate • Tocopherol • Beta-Sitosterol • Squalene • Citrus Medica Limonum Peel Oil • Citral • Geraniol • Citronellol • Linalool • Limonene
Jak się pewnie domyślacie uwielbiam ten produkt. Chyba najlepszą rekomendacją jest fakt, że wracam do balsamów tej marki regularnie. Tylko teraz będą dostępne pod nową nazwą Naturativ. Na szczęście zawartość pozostała bez zmian.
Ⓥ - Produkt wegański, nietestowany na zwierzętach
Ja jeszcze nic nie miałam z tej firmy, chodź trochę się naczytałam już o nich ;) Oczywiście pozytywnie. A o zmianie nazwy oczywiści czytałam już jakiś czas temu ;)
OdpowiedzUsuńW takim razie polecam, bo mają fajne kosmetyki z naturalnymi składami. Tylko warto czyhać na promocje ;)
UsuńZnam i bardzo lubię ;))
OdpowiedzUsuńCzyli też polecasz :)
UsuńA ja właśnie zapoznaję się z kremem do rąk Indigo, zobaczymy jak się spisze.
OdpowiedzUsuńOby dobrze :)
UsuńKremy do rąk P&R chodzą za mną od dawna, ale cena skutecznie odstrasza. Bo to jednak tylko krem do rąk a nie pod oczy, w tej kategorii znam kosmetyki o fajnych, naturalnych składach za mniej niż 1/4 ceny P&R.
OdpowiedzUsuńMoże skuszę się na jakiś w promocji? Choćby po to, żeby przekonać się, że nie ma do czego wzdychać i wrócić z podkulonym ogonem do sprawdzonych kremów za dychę ;)
W takim razie chętnie poznam Twoich ulubieńców :) Co polecasz?
Usuńmiałam odlewki ich balsamow, ale dla moich wymagających dłoni nawilżenie było niewystrczające.
OdpowiedzUsuńnie miałam pojęcia, że marka zmienia nazwę. ciekawe czemu
Naturativ powstało znacznie wcześniej, ale sprzedaż była nastawiona na rynki zagraniczne. Tak naprawdę Aromeda po prostu przestaje produkować kosmetyki pod szyldem Pat & Rub. Z tego co czytałam współzałożycielki postanowiły się rozstać i teraz kłócą się co do kogo należy ;) Jestem ciekawa jak to się skończy, ale mam nadzieję że mój ukochany tonik w dalszym ciągu będzie dostępny.
Usuńaaaa, takie buty
UsuńPat&Rub podoba mi się bardziej niż "Naturativ". Produktów do ciała od nich nie miałam, ale nie wyobrażam sobie swojej pielęgnacji bez ekoAmpułki :)
OdpowiedzUsuńA którą polecasz? Miałam tylko do cery trądzikowej i tak średnio się sprawdziła. Miałam w planach jeszcze wypróbowania Anti-Aging.
UsuńMam właśnie próbkę samego balsamu tylko już pod szyldem Naturativ, faktycznie skład ten sam - po prostu ten sam kosmetyk. Trochę jestem zbita z tropu przez ten spór o prawa do receptur, ale mam nadzieję, że niedługo wszystko wyjaśni się raz na zawsze.
OdpowiedzUsuńTeż mam taką nadzieję! Mam wiele sprawdzonych kosmetyków z ich oferty, więc byłoby miło gdyby receptury nie uległy zmianom.
UsuńMMM chcę :D Uwielbiam P&R pewnie się skuszę :)
OdpowiedzUsuńTeraz do zakupów na stronie Pat&Rub, miniaturkę balsamu dostaje się gratis :)
UsuńJa uwielbiam Hand Food od Soap & Glory i na chwilę obecną mnie nic innego nie interesuje;)
OdpowiedzUsuńDobrze że masz swój sprawdzony kosmetyk do pielęgnacji dłoni :)
UsuńŚwietnie że ma pompkę, widziałam też świetną przecenę w Sephorze ale u mnie zostały im tylko masła. Na pewno się skuszę jak tylko zużyje moje nowości z Korres :).
OdpowiedzUsuńDaj mu szansę koniecznie!
UsuńUwielbiam ich masła do ciała.
OdpowiedzUsuńWięc kiedyś na pewno skuszę się na balsam do rak :)
Jeśli lubisz ich zapachy, to z działania też będziesz zadowolona :)
UsuńPompki potrafią mnie skutecznie zmusić do regularności stosowania różnych produktów :)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc nie przywiązuje do tego większej wagi :)
UsuńCzerwona seria średnio przypadła mi do gustu, ale za to uwielbiam hipoalergiczną!
OdpowiedzUsuńO tak, ta seria jest naprawdę niezła. Nie miałam jeszcze wszystkich kosmetyków z tej oferty, ale wszystko przede mną.
UsuńKurde, że też obniżek nie było jak byłam w PL.... Oprócz balsamu do ciała z trawą cytrynową nic od nich nie miałam, a i ten balsam nijak wspominam...
OdpowiedzUsuńZ tego co mi wiadomo wysyłają bez problemu za granicę.
UsuńMnie strasznie denerwował ten cytrusowy zapach we wszystkich ich kosmetykach :)
OdpowiedzUsuńMi on nie przeszkadza, ale rozumiem że może drażnić.
UsuńJestem ciekawa o co chodzi z tą zmianą nazwy, bo faktycznie te produkt mają nową nazwę, ale Kinga Rusina na swoim instagramie informowała że wyprzedaże w Sephorze są spowodowane zmianą szaty graficznej, a nazwa ma chyba zostać.. dziwna sprawa ;) tego kosmetyku nie miałam, ale otulające masło Pat&Rub, poza zapachem, bardzo miło wspominam ;)
OdpowiedzUsuńBaby się pokłóciły, to znaczy współzałożycielki. Teraz szarpią się o prawa do receptur oraz nazwy ;) Mam jednak nadzieję, że szybko rozwiążą problem.
Usuń