Przychodzi taki dzień w życiu kobiety kiedy nie potrafi, po prostu nie może się oprzeć i musi sobie coś kupić. Tak po prostu, bez okazji i powodu. Taką zachcianką jest moje mini zamówienie z Sephory. Do wczoraj trwały dni VIP, które upoważniały posiadaczy czarnej karty do zniżki -20% na całe zakupy.
Odkąd perfumeria wprowadziła do sprzedaży kosmetyki Marca Jacobs'a wiedziałam, że na pewno na coś się skuszę. Zdecydowałam się na Magic Marc'er, czyli precyzyjny eyeliner /recenzja/. Po pierwszej aplikacji jestem pod dużym wrażeniem! Kreskę maluje się bajecznie łatwo, kolor jest nasycony, a liner już przy delikatnym dociśnięciu do powieki pozostawia po sobie ślad. Wróżę nam świetlaną przyszłość.
Chciałam jeszcze zamówić cień w sztyfcie MJ, ale odcienie które najbardziej mnie interesowały zostały wykupione. Ostatecznie wybrałam nowość Lancome Ombre Hypnose Stylo w odcieniu #03 Taupe Quartz, czyli szarość połączoną z brązem. Bardzo przypomina mi cień Mushroom Urban Decay /klik/. Posiada jedwabistą konsystencję, która gładko i równomiernie rozprowadza się na powiece. Jest dosyć dobrze napigmentowany i prawdopodobnie będzie najbardziej trwałym cieniem jaki posiadam. Swatch zastygł dosyć szybko i żeby go zmyć musiałam wspomóc się płynem do demakijażu, bo nawilżana chusteczka nie dała sobie rady. Zobaczymy jak sprawdzi się na moich powiekach, które są bardzo wymagające.
Skusiłam się jeszcze na małą kosmetyczkę do torebki marki Sephora. W środku były literki do spersonalizowania napisu, które po wielu próbach udało mi się jako tako równo przykleić. Jak widzicie zakupy były bardzo zachowawcze, bez szaleństw. Natomiast na Instagramie /klik/ pokazywałam jeszcze kilka nowości pochodzących ze współprac, więc zajrzyjcie jeśli czujecie się zainteresowani.
Cień w 'długopisie' bardzo fajny, ciekawi mnie jego trwałość na powiece ;) Po raz kolejny rozpaczam nad brakiem dostępu do Sephory
OdpowiedzUsuńPierwsze próby wypadły dobrze, ale sprawdzę go jeszcze przy większych temperaturach ;)
UsuńKosmetyki MJ są bardzo udane:)
OdpowiedzUsuńNa to się zapowiada ;)
Usuńświetne zakupy :) lubię kosmetyki MJ :)
OdpowiedzUsuńA co się u Ciebie najbardziej sprawdziło?
UsuńCiekawe jak ten eyeliner się sprawdzi :-)
OdpowiedzUsuńfajne zakupy :) nigdy nic nie miałam, więc z chęcią poczytam o nich recenzje, szczególnie o cieniu Lancome :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej podoba mi się kosmetyczka:) Ale cień też ma bardzo ładny odcień.
OdpowiedzUsuńCien z Lancome pieknie wyglada :) Tez lubie takie precyzyjne eyelinery w pisakach, to jedyne, ktore umiem okielzac :)
OdpowiedzUsuńDo tej pory używałam żelowego i już zapomniałam jak wygodne są te w pisaku. Tylko ciężko trafić na dobry.
UsuńPiękny ten cień od Lancome :)
OdpowiedzUsuńTen cień z Lancome wygląda ślicznie :)!
OdpowiedzUsuńMiałam nadzieję, że będzie odpowiednikiem Rimmel Rich Russet, ale niestety bardzo się różni.
UsuńWidziałam Rich Russet na e-glamour za 8 zł :).
UsuńCudowności :)
OdpowiedzUsuńŁadnie się zapowiada ten eyeliner :)
OdpowiedzUsuńCień jest piękny :)
OdpowiedzUsuńJa to w ogóle jestem zdania, żeby zakupy kosmetyczne szczególnie jeśli chodzi o kolorówkę robić z umiarem, nie pędzić za resztą kto ma więcej i jeszcze lepiej drożej :). Fajne zakupy liner mi się widzi, może i ja bym sobie zrobiła kreskę skoro łatwy w obsłudze:)
OdpowiedzUsuńSądzę że bez problemu. Jest bardzo precyzyjny, więc można nim rysować kropka po kropce :)
UsuńPodoba mi się kolor tego produktu z Lancome ;)
OdpowiedzUsuńKolor cienia naprawdę cudny!
OdpowiedzUsuńPodoba mi się kosmetyczka, fajnie że można ją spersonalizować :)
OdpowiedzUsuńAle cudeńka!
OdpowiedzUsuńŚwietne :) Jaka ładna czerń <3
OdpowiedzUsuńMuszę obadać ten liner na żywo:)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się odcień cienia, zresztą kredka też wydaje się mieć idealną konsystencję.
OdpowiedzUsuńKusisz cieniem z Lancome <3 piękny kolorek! Daj znać jak z trwałością!
OdpowiedzUsuńLiner z MJ to na razie mój ulubieniec ze wszystkich linerów. :)
I maseczka z Sephory! Mam nadzieję, że i u ciebie się sprawdzi. :)