BeGlossy we współpracy z Hebe stworzyło limitowane pudełko z okazji czwartych urodzin drogerii. Hebe cenię sobie za fajny program lojalnościowy, przystępne ceny oraz zróżnicowaną ofertę, od tanich kosmetyków po perfumy i dermokosmetyki. Byłam bardzo ciekawa jaka będzie zawartość pudełka i kiedy dostałam możliwość przetestowania, od razu przystałam na propozycję.
Całość prezentuje się tradycyjnie, czyli jest sporo kuponów zniżkowych, broszurek informacyjnych, a nawet naklejki. Wszystko dobrze i solidnie zapakowane, przewiązane charakterystyczną wstążką. Pudełko kosztuje 49 zł i zawiera sześć kosmetyków - trzy pełnowymiarowe i trzy miniaturki oraz kolczyki (zapomniałam uwiecznić na zdjęciu).
GOSH Velvet Touch Lipstick Pomadka do ust - miałam z tej serii inny odcień /klik/ i miło ją wspominam. Kolor oraz nasycenie w porządku, ale potrafi wysuszyć usta. Tym razem trafił do mnie nr 151 Lady Luck, który okazał się koralowym różem z delikatnym shimmerem. Niestety nie pasuje mi, ale tak to już bywa z pomadkami z boxów.
SHEFOOT Serum regeneracyjne do stóp - krem do suchych, zniszczonych oraz popękanych stóp. Nie sprawdzę czy faktycznie działa, ponieważ moje pięty są w dobrej formie, ale jestem ciekawa czy okażę się lepszy od drogeryjnych kremów.
PUREDERM Plastry na zniszczone pięty - marketingowcy zadbali, żebyśmy mieli tego lata zadbane stopy ;) Jeśli się nie mylę to z tej firmy mam również skarpetki złuszczające, ale do dzisiaj ich nie użyłam. Muszę w końcu zebrać się na odwagę.
PROSALON Maska do włosów Argan Oil - kosmetyków do włosów nigdy za wiele. Marki nie znam i nic o niej nie słyszałam, ale moje włosy lubią olejek arganowy w kosmetykach, więc mam nadzieję że będą zadowolone.
PHYTO Phytokeratine Maska regenerująca do włosów - przywracająca objętość, blask i elastyczność. Kosmetyk, który najbardziej mi się spodobał. Od dawna chciałam spróbować produktów tej marki i cieszę się, że będę miała ku temu okazję.
BANDI Krem multiaktywny i energetyzujący do twarzy - ma za zadanie odżywić i zregenerować skórę, do tego uelastycznić, wygładzić oraz zapobiec powstawaniu zmarszczek. Nie mam dobrych doświadczeń z kremami Bandi, ale skłaniam się żeby dać mu szansę.
BANDI Krem multiaktywny i energetyzujący do twarzy - ma za zadanie odżywić i zregenerować skórę, do tego uelastycznić, wygładzić oraz zapobiec powstawaniu zmarszczek. Nie mam dobrych doświadczeń z kremami Bandi, ale skłaniam się żeby dać mu szansę.
Przed otrzymaniem przesyłki nie miałam wglądu w zawartość, więc nie wiedziałam czego mogę się spodziewać. Okazało się, że część z produktów znam, natomiast reszta jest dla mnie nowością. Najbardziej ucieszyłam się z maski do włosów firmy Phyto, ponieważ jest to kosmetyk który sama chciałam kupić. Pozostałe natomiast wypróbuję, ale co do zawartości mam mieszane uczucia. Liczyłam na lepsze zróżnicowanie oraz większą atrakcyjność pełnowymiarowych produktów. Przypomniało mi się dlaczego sama zrezygnowałam z subskrypcji tego typu pudełek. A jak Wy oceniacie zawartość?
niestety tego typu pudełeczka w ogóle mnie nie przekonują i nigdy żadnego nie zamówiłam :)
OdpowiedzUsuńMi się idea bardzo podoba, tylko zawartość często kuleje ;)
Usuńdla mnie to fajna tylko właśnie ta maska z Phyto : ) a tak to no cóż średnio...
OdpowiedzUsuńChociaż tyle dobrego ;)
UsuńNie zamówiłam, ale też mam mieszane uczucia. Zawartość nie porywa więc pewnie bym nie była za mocno zadowolona. Kiedyś subskrybowałam, a teraz najczęściej kupuje jak widzę jakieś podpowiedzi lub już jest znana zawartość. Kuszą mnie za to te boxy naturalnie z pudełka...
OdpowiedzUsuńFajnie jak można samemu komponować zawartość :) Naturalne tez mnie kusi, ale ostanio podjęłam decyzję że nie kupuje kosmetyków.
Usuńprodukty do włosów kuszą, ale nic więcej ;)
OdpowiedzUsuńZawartość jakoś do mnie nie przemówiła, za to pudełeczko ładne.
OdpowiedzUsuńJakoś ostatnio nie mam szczęścia do pudełek. Spodobał mi się Joybox, ale jakiegoś wielkiego szału nie było.
Chyba stałam się zbyt wybredna!
Skusiłam się na jednego Joy Boxa, ale większość z tego co otrzymałam oddałam ;)
UsuńSkarpetki złuszczające też muszę użyć, a te plastry na pięty (o ile działają ) przydałyby się mojej mamie. Podoba mi się zawartość :)
OdpowiedzUsuńTez jestem ciekawa czy działają.
UsuńNie żałuję, że nie kupiłam tego pudełka ;)
OdpowiedzUsuńPrzestałam kupować pudełka w zeszłym roku. Zawsze miałam wrażenie, że w polskie boxy zawierały ciekawszą zawartość od angielskich.
OdpowiedzUsuńSerio> A mi się wydaje że ang ciekawsze ;D
UsuńBardzo ciekawe pudełeczko. Jestem bardzo ciekawa Twojej opinii na temat maski Phyto oraz kremu regenerującego do stóp. Z PureDerm polecam wspominane przez Ciebie skarpetki złuszczające, ich działanie jest świetne :)
OdpowiedzUsuńSkoro polecasz, to może się odważę :)
Usuńdla mnie wszystko jest nowością i poza tymi plastrami na pięty wszystko mi się podoba :) tylko kolor szminki mam średnio ładny ;)
OdpowiedzUsuńJakby nie mogli dać bardziej neutralnych ;)
UsuńW ogóle mi sie nie podobają te pudełka ;)
OdpowiedzUsuńA mi tak, ale tylko te gdzie można sobie wybrać zawartość, albo faktycznie się opłaca zamówić.
UsuńSzkoda, że nie trafiłaś z kolorem pomadki... Ale tak to już jest z kolorówką z pudełek...
OdpowiedzUsuńJeszcze nie trafiłam takiej, która by mi się podobała ;)
UsuńAle mi się marzy takie pudełko:)
OdpowiedzUsuńmnie najbardziej kusi ta maska z olejkiem arganowym :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem maski Phyto, będę wypatrywała recenzji :)
OdpowiedzUsuńNiestety słabe to pudełko...
OdpowiedzUsuńno no, w końcu zainteresowało mnie jakieś pudełko :)
OdpowiedzUsuń