Płyn micelarny Sensibio marki Bioderma jest jednym z najpopularniejszych kosmetyków do oczyszczania twarzy. Osobiście uważam że jest niezastąpiony i wracam do niego regularnie, mimo że dostępnych jest mnóstwo tańszych odpowiedników, jak na przykład drogeryjny płyn micelarny marki Garnier /recenzja/ albo Ideal Soft marki L'Oreal /recenzja/. Oba produkty są świetne i dobrze zmywają makijaż, ale według mnie to co oferuje Bioderma jest po prostu lepsze.
Niby zwykła woda bez zapachu, a z łatwością usuwa nawet wodoodporny tusz czy eyeliner, bez rozmazywania go wokół oczu. Wystarczy przyłożyć płatek do powieki, odczekać kilka sekund i wszystko zostanie usunięte. Bardzo dokładnie rozpuszcza makijaż i nie tworzy drobinek, które później dostają się do oczu. W ogóle nie podrażnia i dzięki temu, że ma postać zwykłej wody nie tworzy mgły oraz nie pozostawia po sobie odczuwalnej warstwy, jak to jest w przypadku płynów dwufazowych. Skutecznie usuwa również makijaż z twarzy, zanieczyszczenia i sebum. Nie pozostawia lepkiej warstwy, nie pieni się na twarzy i nie wymaga spłukiwania. Pozostawia po sobie bardzo komfortowe uczucie, skóra jest nawilżona i ukojona, więc z powodzeniem zastępuje również tonik. W pełni zgadzam się ze zdaniem producenta - 'oczyszcza jak mydło, reaguje jak woda, neutralizuje jak tonik, nawilża jak mleczko'. Ogólnie jest to produkt wielozadaniowy, dedykowany osobom ze skórą wrażliwą, ale nawet przy mojej mieszanej sprawdza się doskonale.
Posiada proste w obsłudze opakowanie. Otwiera i zamyka się bez problemu, nic samoczynnie nie wycieka i dozuje odpowiednią ilość. Minusem może okazać się cena, bo 250 ml kosztuje około 40 zł. Dostępna jest też wersja podróżna 100 ml i gabarytowa - 500 ml. Jednak tutaj muszę nadmienić, że płyn jest bardzo wydajny i nawet średnia pojemność starcza na długo. Wszystko zależy od makijażu jaki nosimy.
Marka posiada w ofercie jeszcze kilka innych płynów micelarnych, ale Sensibio upodobałam sobie najbardziej. Ma bardzo dobry wpływ na moją mieszaną cerę i pomaga mi ją dobrze oczyścić, co przy skłonności do zaskórników jest sporym wyzwaniem. Według mnie jest to najlepszy micel i szczerze mówiąc nie miałam do tej pory lepszego.
Zainteresowanych odsyłam jeszcze do filmiku jednej z moich ulubionych wizażystek i youtuberek - Lisy Eldridge, w którym pokazuje swój rytuał demakijażu z płynem Biodermy w roli głównej /klik/.
Jakiś czas temu miałam go, ale nie zauważyłam różnicy w używaniu między nim a biedronkowym :)
OdpowiedzUsuńUżywałam micela Be Beauty i był dobry, ale nie pielęgnował tak dobrze skóry jak Bioderma.
UsuńNie używałam ich, ale po próbkę kremu nawilżającego z biodermy ostałam strasznego uczulenia, więc nie mam smaku.
OdpowiedzUsuńDobrze że zaczęłaś od próbki.
UsuńTeż uważam, że jest niezastąpiony a stosowałam różne :)
OdpowiedzUsuńSzukałam zamiennika, ale do dzisiaj nie znalazłam. Dobry jest też z Vichy, ale gorzej zmywa makijaż oczu.
UsuńMuszę go w końcu wypróbować :) Ciągle umyka mi promocja w Super - Pharm.
OdpowiedzUsuńW Hebe można na pewno dostać małą buteleczkę za około 10 zł.
Usuńniestety nigdy nie używałam żadnego z Biodermy :) rynek w UK niedawno się poszerzył w kategorii płynów micelarnych, więc na razie mam co testować :)
OdpowiedzUsuńZ tego co wiem, to w UK ogólnie jest ograniczona oferta dermokosmetyków z Europy.
UsuńJest jednym z moich ulubionych miceli :)
OdpowiedzUsuńObecnie ma poważnego konkurenta w postaci micela L'Maadr
Nie znam, ale w przyszłości chętnie wypróbuję :)
UsuńJuż go widziałam, ale nie miałam okazji stosować.
OdpowiedzUsuńDaj mu kiedyś szansę :)
UsuńMiałam Hydrabio i był okropny i właśnie dlatego nie kupiłam już żadnego innego z Biodermy. Potem naczytałam się peanów o Sensibio i chciałabym kiedyś spróbować :)
OdpowiedzUsuńHydrabio akurat nie używałam, więc nie mam porównania.
UsuńMiałam kiedyś tę wersję, ale lekko mnie przesuszała, więc przerzuciłam się na Hydrabio i tu pełen sukces :) Mam w zapasie wersję Sensibio, którą otrzymałam w ramach współpracy, stan mojej skóry uległ poprawie, więc może teraz będzie ok :)
OdpowiedzUsuńHydrabio nie używałam, ale też czytałam o niej pozytywne recenzje.
UsuńJedno jedyne opakowanie biodermy miałam wieki temu, później jakoś ją odstawiłam. Ale ostatnio znowu mam na nią ochotę, więc jak skończę to co aktualnie posiadam to zakupię:) Nie wiem czy jeszcze istnieje na rynku wersja z pompką, muszę to ogarnąć, bo taką bym przygarnęła najchętniej :D
OdpowiedzUsuńWersja z pompką jest dostępna, ale tylko w największym opakowaniu -500 ml :)
UsuńJa go osobiście uwielbiam, jednak jego cene troszeczkę mniej :<
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam do mnie na rozdanie! :)
Też wolałabym, żeby był tańszy :)
UsuńUwielbiam ♡ choć ostatnio zamiennie używam z Białym Jeleniem, o którym niedawno pisałam. Niemalże identyczny a dużo tańszy ;)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że mają płyny micelarne w ofercie. Chętnie przeczytam Twoją opinię.
UsuńNaprawdę im się udał ;) przetestuj koniecznie ;)
UsuńJak tylko trafię, bo z nie widziałam ich nigdzie stacjonarnie.
UsuńU mnie to numer jeden od wielu lat. Teraz mam Micel Iwostinu bo nie ogarnelam, ze mi sie zapasy pokończyły, a w aptece akurat nie mieli Biodermy i szczerze mówiąc ten z Iwostinu wypada okropnie;/ w dodatku podraznia:/
OdpowiedzUsuńSzkoda, że trafiłaś na taki niewypał.
UsuńU mnie na szczęście sprawdzają się tańsze płyny micelarne. :) Miałam próbkę tego z Biodermy i u mnie nie dał lepszych rezultatów niż aktualnie stosowane płyny, więc stwierdziłam, że po co przepłacać. :) Fajnie, że u Ciebie się dobrze sprawdza! :)
OdpowiedzUsuńMoja cera niestety jest dosyć wymagająca w kwestii oczyszczania i od razu widać po niej że coś jest nieskuteczne.
UsuńCiężko byłby mi zliczyć ilość zużytych butelek tego micela :) Ostatnio jednak często go zdradzam z Bourjois, Avene i Mixą :)
OdpowiedzUsuńZ tych wymienionych używałam tylko Bourjois i niestety nie polubiłam.
UsuńTestowanie Biodermy Sensibio jeszcze przede mną. Póki co, jakoś nie było mi do niej po drodze, ale na pewno wypróbuję! :)
OdpowiedzUsuńSpróbuj koniecznie, małą buteleczkę można kpić już za 10 zł.
UsuńNie wiem, jak ja sie uchowałam, ale go nie miałam, teraz się Biolavenen micelkiem zachwycam :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o nim wiele dobrego i mam w planach wypróbować.
UsuńGarnier zielony się u mnie spisuje całkiem dobrze, może kiedyś się skuszę na Biodermę ;)
OdpowiedzUsuńSłyszałam, że jest lepszy od różowego.
UsuńMój absolutny ulubieniec, teraz używam Garniera ale tylko dlatego że jest porównywalnie dobry i tańszy ale z pewnością wrócę do Biodermy ;)
OdpowiedzUsuńTez go lubię :)
UsuńNie miałam jeszcze okazji zmierzyć się z legendą :)
OdpowiedzUsuńDo tej pory moim ulubionym micelem jest Garnier. A ostatnio przy demakijażu najlepiej sprawdzają mi się olejki *gotowe, bo "samorobione bądź zwykły olej (kokosowy) sprawiają, że na mojej twarzy pozostaje nieznośna wartweka "tłuszczu" wrrr.
Również lubię oleje, ale przy remoncie łazienki postawiłam na micela -szybciej i łatwiej ;)
UsuńLubię, ale ja akurat różnicy nie odczuwam przy np micelu z Garniera:)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę, bo moja cera niestety odczuwa.
UsuńMam wielką butlę z tym fajnym korkiem/dozownikiem - uwielbiam!
OdpowiedzUsuńo tak, jest bardzo wygodny :)
UsuńMiałam ten płyn ale w wersji zielonej i bardzo mi odpowiadał :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się w 100% :) to świetny płyn i nie zamienię go na żaden inny :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa zawsze wybieram ten największy, najbardziej się opłaca i starcza na barrrrdzo długo, płyn miecelarny z biodermy to mój ulubiony kosmetyk, używał go od 2 lat stale, jedyny minus produktu to cena, ale idzie za nią duża wydajność produktu
OdpowiedzUsuń