Urlop dobiegł końca, więc najwyższa pora wrócić również do blogosfery. Wypoczęłam, naładowałam akumulatory, oczyściłam myśli i wracam z nowymi notkami. W Polsce nie kupiłam praktycznie nic, ponieważ chciałam się skupić na zakupach w drogerii DM. Nie miałam żadnych konkretnych produktów na uwadze, ale wiecie jak to jest: na miejscu okazało się, że kilka rzeczy chciałam spróbować od dawna ;)
Między innymi piankę pod prysznic. Premiera już się odbyła i bardzo spodobała mi się zarówno forma jak i zapach. Poza tym kupiłam żel pod prysznic z dodatkiem olejku, krem do stóp z zawartością 10% mocznika, peeling do stóp oraz mydło w kostce Alverde o różanym zapachu. Jak widać skupiłam się najbardziej na marce Balea, ponieważ mam w niej większe rozeznanie niż w Alverde. Nie chciałam ryzykować i kupować w ciemno.
Skusiłam się także na dwa zestawy do włosów w skład których wchodzi szampon oraz odżywka. Pochodzą z serii Professional. Różowy przeznaczony jest do włosów długich, natomiast niebieski ma nadać im objętości. Bardzo miło wspominam wersję z olejkami, więc liczę że oba zestawy sprawdzą się równie dobrze.
Po powrocie czekała na mnie miła niespodzianka w postaci fioletowego pudełka z czterema żelami pod prysznic marki Luksja. Seria Lush zawiera pielęgnacyjne mleczko ryżowe, które ma za zadanie dodatkowo nawilżyć skórę. Otrzymałam zapach Dragon Fruit oraz Red Opuntia, czyli czerwona opuncja figowa. Dwa pozostałe żele to seria Revive, która zawiera owocowe ekstrakty. Zapachy są przyjemnie orzeźwiające, a kompozycje jakie dostałam to Pomelo&Kiwi oraz Granat&Marakuja. Następne miesiące zapowiadają się naprawdę aromatycznie. Po wstępnym obwąchaniu stwierdzam, że zdecydowanie uprzyjemnią jesienne kąpiele. Jak sprawdzą się w praktyce, dam znać w oddzielnym poście.
Jak widzicie moje zakupy były dosyć zachowawcze. We wrześniu natomiast zapowiada się mała rozpusta urodzinowa ;)
_________________________________________
Ja wlasnie te zele z pomelo i kiwi zakupilam w prezencie moim niepolskim kolezankom :D Mam nadzieje ze im przypadną do gustu :)
OdpowiedzUsuńPachną przyjemnie, więc nie może być inaczej ;D
UsuńZazdraszczam cukierków z DMu! :D Mam wrażenie, że Balea mogłaby zostać moją ulubioną marką pielęgnacyjną, gdybym tylko miała do niej stały dostęp. U mnie ta odżywka do włosów długich sprawdza się lepiej niż wersja olejkowa, ale zapach jest dużo gorszy i trochę mnie irytuje.
OdpowiedzUsuńBalea przekonała mnie do siebie przyjemnymi zapachami, ale pod względem pielęgnacyjnym bywa różnie. Mimo to lubię sięgać po ich nowości i raz w roku zawsze coś przywiozę ;)
Usuńte żele to coś co Luksji udało się doskonale, świetne zapachy i nie czynią ze skóry sucharka. MI najbardziej do gustu przypał pomelo z kiwi :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że masz o nich dobre zdanie :) Już dawno nie miałam żadnego kosmetyku z tej marki.
UsuńAle zazdroszczę Ci i tych zakupów, i tych fajnych żeli, które dostałaś! :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że wróciłaś :)
Miło mi :*
UsuńBardzo kuszą mnie produkty Balea do włosów, chyba muszę w końcu sobie coś sprawić.. ; )
OdpowiedzUsuńWarto, szczególnie polecam wersję z olejkami :)
UsuńNo to będzie co używać :) Moje zapasy z Balea niestety sięgnęły dna :/
OdpowiedzUsuńMoje niestety nie, ale i tak nie mogłam się oprzeć ;)
UsuńBardzo fajne kosmetyki upolowałaś. Żele Luksja muszą pięknie pachnieć :)
OdpowiedzUsuńFajne zakupy
OdpowiedzUsuńte żele muszę kupić bo już je raz wąchałam i przepadłam <3
OdpowiedzUsuńLuksja mnie pozytywnie zaskoczyła tyli żelami, dawno nie wypuścili na rynek niczego, co skusiło by mnie do zakupu. A na te zapoluję ale to raczej bliżej wiosny :-)
OdpowiedzUsuńZapowiadają się naprawdę ciekawie :)
UsuńIle wspaniałości z DM-u :))
OdpowiedzUsuńBardzo lubie żele Luksji :)))
OdpowiedzUsuńWidać, że wyprawa do DM się udała ;)
OdpowiedzUsuńTeż się muszę wybrać do dm :-) Na szczęście mam bliziutko :-)
OdpowiedzUsuńTo faktycznie masz dobrze :)
UsuńMam nadzieję, że za rok pojadę do Niemiec i napadnę na najbliższy DM :p
OdpowiedzUsuńDziwię się, że jeszcze nie zawitali do nas.
UsuńDobrze że już wróciłaś, brakowało tu Ciebie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa :*
UsuńKiedyś miałam okazję stosować szampon i odżywkę z Balei i nie wiem co w nich było, ale moje włosy były potem tak lśniące i miękkie, że aż miałam ochotę się po nich ciągle miziać :D
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa o jakim duecie piszesz ;)
UsuńAhh jak dobrze zrobiła Ci Luksja ;)
OdpowiedzUsuńBędzie aromatycznie ;)
UsuńBardzo ciekawa jestem kosmetykow z DM chociaz kolorowka bardziej mnie kusi
OdpowiedzUsuńMiałam w planach zakup różu z Alverde, ale jak na złość większość interesujących mnie odcieni była wykupiona.
UsuńBardzo lubię kosmetyki do mycia, które mają taką nietypową konsystencję. Tą piankę chętnie bym wypróbowała, muszę poprosić męża, żeby o mnie pamiętał jak będzie jechał do niemiec albo czech ;)
OdpowiedzUsuńKoniecznie, bo naprawdę fajnie sprawdza się podczas mycia :)
UsuńNajbardziej ciekawi mnie ta seria do włosów :)
OdpowiedzUsuńNa pewno będzie więcej na jej temat :)
UsuńO jakie fajne nowości:) chętnie pobuszowałabym w DMach:D
OdpowiedzUsuńStrasznie kusi mnie ten krem do stóp z mocznikiem :-)
OdpowiedzUsuńSzczerze polecam, to już mój kolejny egzemplarz :)
Usuńten żel z olejkiem jest super :) kwiatowo pachnie więc zapach może być wkurzajacy dla jednych a dla innych piękny :)
OdpowiedzUsuńJuż go obwąchałam i przypadł mi do gustu :)
UsuńAch ta Balea...:D Coraz więcej dziewczyn o niej pisze...;>
OdpowiedzUsuńWcale się nie dziwę, tanie i dobre :)
UsuńCiekawią mnie bardzo kosmetyki do włosów marki Balea :)
OdpowiedzUsuńNa pewno napiszę o nich coś więcej ;)
Usuńo rany, u mnie ta pianka trafiła do grona pomyłek, dla mnie pachnie odrażająco! jednak co nos, to opinia :) ale... dobrze, że już jesteś, pusto było w blogosferze bez Ciebie :)
OdpowiedzUsuńDzięki za miłe słowa :)
UsuńIwettko, fajnie, że wróciłaś (wspominałam o Tobie w jednym poście:P to chyba z tęsknoty :D)
OdpowiedzUsuńJa w tym roku też zawitałam do DM W końcu !
Jeszcze nie nadrobiłam zaległości, ale na pewno zajrzę :)
Usuńsuper pachnące nowości :) super
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe zakupy! Gratuluję wstrzemięźliwości w DMie. Ja tym razem zaszalałam głównie na dziale z szamponami Balea ;)
OdpowiedzUsuńTo jestem ciekawa co wybrałaś, czekam na posta :)
UsuńŻele z Luksji pachną obłędnie! Bardzo fajne zakupy:)
OdpowiedzUsuńile cudownych nowości, ja również niedługo robię atak na DM ;)
OdpowiedzUsuńZapasy pod prysznicowe uzupełnione;)
OdpowiedzUsuńCzekam na relację z urodzin i już teraz z tego miejsca składam najserdeczniejsze życzenia.
Dziękuję :*
UsuńDM to rewelacyjny sklep...moze go kiedys otworzą u nas... Ah marzenia :P
OdpowiedzUsuńTeż wolałabym mieć stały dostęp ;)
UsuńZakupy dm-owe budzą zazdrość, nie powiem:) Zwłaszcza pianka i żel pod prysznic, których kolorowe opakowania są obietnicą pięknych zapachów:)
OdpowiedzUsuńRzeczy z DM bardzo fajne, za Luksją jakoś nie przepadam ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne jest to pudełeczko z Luksji. Balea do włosów też mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńPaczuszka z kosmetykami Luksji wygląda uroczo. A z Balea też mam szampon i odzywkę do włosów długich z tej serii Professional, ale czekają w zapasach na swoją kolej. :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym wypróbowała te dobroci od Luksji :)
OdpowiedzUsuńOooo u mnie też we wrześniu urodzinowa rozpusta (właściwie już rozpoczęta :)) Balea wygląda na prawdę nieźle, szczególnie żel i pianka pod prysznic :)
OdpowiedzUsuńSporo wspaniałości. :) Luksję i Baleę bardzo lubię. :)
OdpowiedzUsuńAle cudeńka! :) Zazdroszczę zwłaszcza kosmetyków Balea.
OdpowiedzUsuńFajnie że już jesteś..komuś się tęskniło ;)))
OdpowiedzUsuńZazdroszczę samej wizyty w jaskini DMa :) Niedawno wygrałam u Justynki ten krem do stóp - więc ciekawa jestem czy nasze opinie będą zbieżne czy roz ..bieżne :))
Czekam na tą rozpustę :D
OdpowiedzUsuńAleż kusisz tą serią Balea :) na samą myśl aż ślinka cieknie..
OdpowiedzUsuńoooooo rozochociłaś mnie Kochana tą rozpustą!! Jeszcze Panna czy już Waga? ;*
OdpowiedzUsuńNa szczęście Panna ;)
Usuń