Może Was zdziwię, ale pierwszy raz przytrafiło mi się żeby poczta zapodziała moją paczkę. Co najzabawniejsze nie zgubili jej w USA, ani przy rozdysponowaniu w Europie, nie wcięło jej też w Polsce, tylko na mojej poczcie. A jak to się stało? Pan listonosz wolał klepnąć "mieszkanie zamknięte" niż dostarczyć ją na górę ;) Nawet mi opisywał przy okienku jak wyglądała, kiedy pojawiłam się z awizo po odbiór. Doprawdy przezabawne! Odnaleźli ją po kilku dniach i zadzwonili do mnie, że mogę stawić się u nich ponownie. Szkoda, że nie wpadli na pomysł żeby mi ją dostarczyć :P Nie zrozumcie mnie źle- nie wylewam żali, ale naprawdę zależało mi na zawartości, bo złożyłam znowu zamówienie na Cherry Culture :) A tam same cudeńka:
Po moich przygodach z chińskim jajem [KLIK] postanowiłam zamówić oryginalne Beauty Blender. Na Cherry Culture nie dość że wychodziło taniej niż u polskiego dystrybutora, to jeszcze była promocja -20 % na całe zakupy ;) W ten sposób stałam się szczęśliwą posiadaczką jarzącego różem jajka.
Żeby jajko nie czuło się osamotnione podróżując w paczce, dokooptowałam mu jeszcze małe towarzystwo :) Lakiery bardzo kusiły! Sugerowane odcienie na stronie bardzo różnią się od tych realnych. Poszukałam trochę w necie i wybrałam dwa z LA Colors. W przeliczeniu na złotówki kosztowały 5 zł za sztukę, a że miałam już z nimi do czynienia, to wiedziałam o ich dobrej jakości.
Nie mogło zabraknąć też czegoś z NYXa. Niby mamy już do niego dostęp w Polsce, ale ceny są nieporównywalne ;) Za kredkę do ust w salonie życzą sobie około 20 zł, na Cherry za jedną płaciłam około 5 zł. Wzięłam jeszcze z ciekawości żelową do oczu w odcieniu Gun Metal (cudny kolor) oraz automatyczną do ust, bardziej z ciekawości czy w jakiś istotny sposób różni się od tych zwykłych - temperowanych.
Żeby jajko nie czuło się osamotnione podróżując w paczce, dokooptowałam mu jeszcze małe towarzystwo :) Lakiery bardzo kusiły! Sugerowane odcienie na stronie bardzo różnią się od tych realnych. Poszukałam trochę w necie i wybrałam dwa z LA Colors. W przeliczeniu na złotówki kosztowały 5 zł za sztukę, a że miałam już z nimi do czynienia, to wiedziałam o ich dobrej jakości.
Nie mogło zabraknąć też czegoś z NYXa. Niby mamy już do niego dostęp w Polsce, ale ceny są nieporównywalne ;) Za kredkę do ust w salonie życzą sobie około 20 zł, na Cherry za jedną płaciłam około 5 zł. Wzięłam jeszcze z ciekawości żelową do oczu w odcieniu Gun Metal (cudny kolor) oraz automatyczną do ust, bardziej z ciekawości czy w jakiś istotny sposób różni się od tych zwykłych - temperowanych.
Odczułabym wielki żal, gdyby paczka do mnie nie dotarła. Na szczęście się udało, a ja postanowiłam wyciągnąć wniosek i wstrzymać swoje zakupy wysyłkowe, dopóki nie wróci mój wcześniejszy listonosz :) Wam też kiedyś zgubili paczkę?
Zawsze mnie ciekawiło to jajko ;) Ale jakoś nadal zaufania nie mam do czegokolwiek, czym się nakłada podkład... No i lakiery śliczne! Zazdroszczę takich cudowności!
OdpowiedzUsuńZ tymi lakierami to do końca nie byłam pewna, czy przyjdą takie jak widziałam w necie ;D Na szczęście zyskują przy poznaniu :)
UsuńPodkład najbardziej lubię aplikować pędzlem, gąbeczka to takie małe odstępstwo ;D
super zakupy :) lakiery urocze,kredki też :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
Usuńnie zawsze dochodziły ...ale zawsze moze byc ten pierwszy raz...
OdpowiedzUsuńno właśnie, na tyle moich zamówień to i tak cud , że dopiero teraz ;D
UsuńNiestety mi na poczcie zaginęło już 5 paczek! I do dziś nie wiem gdzie są, ani kto aktualnie jest włascicielem ich zawartości. Być może jakaś pani na poczcie pilnie potrzebowała kosmetyków które akurat były w mojej paczce. Swoją drogą nienawidzę PP i ich bezczelnego podejścia z jakim spotykam się praktycznie codziennie...
OdpowiedzUsuńSwoją drogą wspaniałe zakupy :D Pokazuj jak najszybciej kredki ! :)
Widzisz, a mi się kilka razy zdarzyło że przyszły rozdarte i w opakowaniu zastępczym, ale w środku było jednak wszystko. Wysyłający nie pomyślał, żeby zabezpieczyć zawartość ;]
Usuńniestety miałam do czynienia z zaginioną paczką :/ do dziś czekam (od wakacji) i już raczej nie wierzę, że dotrze ;)
OdpowiedzUsuńoch szkoda, ciekawe gdzie jest teraz :<
UsuńZa taką paczką sama bym wylewała żale, gorzkie żale! Wspaniałości, a te kredki mmm cudo :) W Polsce na Poczcie zazwyczaj same problemy... Paczki lubią ginąć :) Za mnie kiedyś się nawet listonosz podpisał, że niby odebrałam paczkę, nie zostawił awiza, dobrze, że pamiętałam o tej przesyłce i poszłam się upominać. Podrobiony podpis, rewelacja po prostu:)
OdpowiedzUsuńMiał fantazje trzeba mu przyznać, mojemu za to po schodach nie chciało się biegać ;)
UsuńAj ta Poczta Polska, jak zwykle niezawodna :D
OdpowiedzUsuńZawsze można na nią liczyć :D
Usuńfajne lakiery ! :)
OdpowiedzUsuńTeż mi się podobają :D
Usuńteż mam swoje pierwsze jaja z Cherry :) kocham je i wielbię :]
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że zapałałam do nich podobnym uczuciem :D
UsuńPiękne lakiery! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Lila:)
zyskują przy poznaniu ;)
UsuńU mnie kiedyś były niezłe problemy z pocztą. Korespondencja z mojej ulicy przychodziła na inną, a listy do tamtych ludzi do nas. Niekiedy też, podobnie jak u Ciebie, listonoszom nie chce się wchodzić na 4 piętro i zostawiają awizo. Ale moi rodzice zawsze robią z nimi porządek.
OdpowiedzUsuńA co do paczek, to ja na jedną ze USA czekam już pół roku i chyba się nie doczekam, ale to raczej nie z winy poczty...
Zakupy super, czekam na prezentacje kredek i lakierów, zwłaszcza tego różowego z kolorowymi drobinami. :))
Chyba najważniejsze jest, żeby nie puszczać im tego płazem i za każdym razem skłądać reklamację.
UsuńTen lakier to mój faworyt ;D
Zawartość świetna .
OdpowiedzUsuńAch ta poczta ;D
sama wybierałam ;D
UsuńŚwietne nowinki! Ciekawi mnie jak się sprawdzi jajo :)
OdpowiedzUsuńMnie też, chińskie nie spisało się zbyt dobrze, więc liczę że oryginał spisze się na medal :)
Usuńo jeju ale mnie teraz pokusiłaś na zakupy tam. lecę przejrzeć co mają, i trzymać kciuki sama za siebie, że się nie pokuszę!
OdpowiedzUsuńWarto czekać na -20% , a mają je min raz w miesiącu na cały asortyment ;)
Usuńufff, jak dobrze, że się znalazła, bo cudowną ma zawartość :)
OdpowiedzUsuńpokazuj lakiery! :D
Ale który pierwszy? Nie mogę się zdecydować XD
UsuńŚwietne zakupy :)
OdpowiedzUsuńDzięki, cieszę się że dotarły ;)
Usuńojjj aj też bym odczuła ból :P Dobrze, że doszła. Jestem ciekawa konturówek z nyxa, podobno fajne ;)
OdpowiedzUsuńUżywam oryginalnego beautyblendera od ponad roku,ale mam w planach spróbować którąś z podrobek,zobaczymy jak się sprawdzi;)
OdpowiedzUsuńhahaha to odwrotnie do mnie :D Zaczynałam od podróby ;) Jeżeli znajdziesz dobry zamiennik napisz mi koniecznie!
UsuńMnie ten lakier z fioletowo-różową bazą niezmiernie się podoba!
OdpowiedzUsuńCzekam więc na jego bliższą prezentację :)
Jest bardzo podobny do Jolly jewels 115 ;) Pokażę je oba razem :D
UsuńPiękne kredeczki:)
OdpowiedzUsuńChyba będę musiała zajrzeć do tej strony:)
Polecam, szczególnie do zakładki z wyprzedażą ;)
UsuńIw, te kredki to konturówki, czy pomadki?
OdpowiedzUsuńKonturówki, ale używam jako pomadek i świetnie się trzymają :)
UsuńMnie też zdarzyło się że listonosz nie doniósł mi paczki, bo nie chciało mu się wejść :D
OdpowiedzUsuńU mnie to już jak norma, parter widać za wysoko, woli taszczyć pudło cały dzień :D
UsuńA tak serio, zrobiłam kiedyś awanturę na poczcie, pisałam skargę i dowiedziałam się, że listonosz zostawia awizo, że nie było nikogo w domu, ponieważ...nie chce mu się targać paczek! Po prostu. Po kolejnej awanturze, gdy oczekiwałam na paczkę, listonosz przyszedł i owszem, wręczył mi awizo do ręki (na którym pisze, że mnie nie ma..) i powiedział, że ciężka była ta paczka, żebym sobie odebrała sama..
I to mnie dziwi, bo przecież im za to płacimy ;D
OdpowiedzUsuńDobrze, że po przebojach doszła paczucha! U mnie nie doszła raz wysłana paczka (nagroda z konkursu na blogu), ale podejrzewam, że to przez to iż był w niej lakier do paznokci, a angielska poczta umieściła go na liście zakazanych produktów :( Zaś mój partner nie wpisał nawet adresu zwrotnego :( I ostatnio paczka spisana na straty, z Polski do Anglii doszła do mnie po 2 miesiącach od nadania!
OdpowiedzUsuńCo do zawartości - jestem bardzo ciekaw różowego jajka, sama bym się na nie nie skusiła, ale o wrażeniach z chęcią poczytam. Drugą sprawą jest NYX, z którego jeszcze nic, a nic nie miałam, a bardzo mnie kuszą ich kosmetyki, np. matowy bronzer. Zaciekawiłaś mnie jednak ceną w tym sklepie, w Nyx UK online kosztuje 15zł (3 funty), więc spora przebitka.
OMG dwa miesiące? To tak jak ja kiedyś wysłałam drogocenną pakę do USA, też tyle szła i już straciłam nadzieję ;]
UsuńJa podałam ceny kredek już po rabacie ;) Normalnie chyba kosztują 2usd, były przecenione na 1,75 usd, a do tego doliczyłam jeszcze rabat -20% XD Na złotówki to i tak wychodzi tanie. Minusem za to są koszty wysyłki, ale tym razem wykorzystałam uzbierane pkt i wyszło mi tylko 3 usd :D bo normalnie 13 ;<
I tak taniej, niż na angielskiej stronie, choć wysyłka do UK to też sporo, bo ok. 11 dolarów, czyli mniej więcej 7 funtów, ale różnica jest całkiem spora, przy większym zamówieniu z np. NYX by się już opłacało.
UsuńDobrze, że odzyskałaś paczuchę :) Z CC zazwyczaj zamawiałam we wspólnych zamówieniach na Wizażu :) Ile kredek do ust! Super!
OdpowiedzUsuńTeż kiedyś organizowałam wspólne zamawianie,tak najbardziej się opłaca, bo sporo liczą sobie za przesyłkę ;]
UsuńAh ta nasza poczta.. ja dawniej wysyłałam multum paczek, ze względu na to że robiłam biżu. Raz postanowiłam wysłać paczkę na poczcie w nowo otwartej wtedy galerii MH i pierwszy raz zdarzyło mi się, żeby coś zginęło z paczki. Wysłałam dwie bransoletki a dotarła jedna :D
OdpowiedzUsuńAh boskie te Twoje łupy :D
Taka sytuacja jeszcze mi się nie przytrafiła, ale rozumiem twój ból.
UsuńPoczta, jak to poczta, działa różnie, ale na mojego listonosza złego słowa nie powiem :)
OdpowiedzUsuńJa też, ale mój poszedł na zwolnienie i na jego zastępstwie to wszystko się przytrafiło :]
UsuńLakiery i kredka Gun Metal powodują u mnie ślinotok :D
OdpowiedzUsuńKredka ma fajny kolor, długo takiej szukałam :)
UsuńPoczta, poczta,
OdpowiedzUsuńja tak samo już bardzo długo czekam
na przesyłkę i coraz bardziej mi się wydaję,
że ona zaginęła, niestety.
Lakiery są prześliczne!
mam nadzieję, że się jednak znajdzie ;)
UsuńSame dobra:))
OdpowiedzUsuńno baaa ;D
UsuńObiło mi się o uszy, że lakiery LA można kupić w osiedlowych drogeriach za 2 zł :D Ale to dziwne, bo ja kupowałam je w Stanach za 1,5 - 2$.
OdpowiedzUsuńA co do Beauty Blendera, to na pewno dobrze się sprawdzi. Ja mam jego podróbkę czyli Cosmopolitan Blender sponge i jestem z niego bardzo zadowolona (szczególnie z jego ceny - 5 funtów :D).
A kredek NYX strasznie Ci zazdroszczę!!
pozdrawiam :)
Te lakiery można było trafić w tej cenie, ale na Allegro no i wybiórczo. One na CC kosztują własnie około 2usd, ale że była zniżka to wyszło taniej :)
UsuńSłyszałam o jajcu z Cosmo, nie załapałam się bo wtedy było mi obojętne. teraz trochę żałuję, ale już niedługo ma się pojawić nowe z Essence, któremu nie przepuszczę ;D
Dzięki za odwiedziny :*
Nie lubię lakierów z brokatem, bo nie mogę ich później zmyć :S
OdpowiedzUsuńAle kredki do ust uwielbiam - każdą :D
Polecam czarodziejską bazę peel off z Essence i brokat już Ci niestraszny :D
UsuńDzięki! Akurat skończyła mi się stara baza, to kupię tę ^^
UsuńGrunt, że koniec końców w końcu masz te cudeńka. Ciekawa jestem konturówek NYX :)
OdpowiedzUsuńSą spoko, używam ich jako pomadek :D
UsuńMi może nie tyle zgubili paczkę co tak rzucali, że jeden lakier (mały, smerfnoniebieski L.A. Color) się potłukł. Zrobili to oczywiście po polskiej stronie, bo potłuczony lakier wyschnąć nie zdążył. Na szczęście chineczki, jessica, sally hansen i pozostałe LA Color dotarły w całość, a sukienka do victoria secret się nie upaćkała.
OdpowiedzUsuńTy! Fajny jest ten odnaleziony brat bliźniak Jolly Jewels 115! Jak będę w wakacje buszować po kanadzie i go dorwę to kupię :D
Odważna jesteś, skoro zamawiałaś kieckę z lakierami :D Sama się zdziwiłam, że taki podobny do JJ ;D Jest chyba nawet ładniejszy ;P
UsuńCeny w polskim NYXie są z kosmosu, na niektórych produktach mają taką przebitkę...
OdpowiedzUsuńA jak z wysyłką do Polski? Ile kosztowała?
Wysyłka niestety do najtańszych nie należy, mi za to policzyli 10usd, ale tym razem zapłaciłam pkt ;)
UsuńJeszcze nie jest tak źle. A jak z cłem/podatkiem?
UsuńNic nie płaciłam, to się zdarza chyba tylko przy duuużych paczkach ;)
Usuńwolałam się upewnić :)
UsuńCałe szczęście,że paczka się odnalazła :) Szkoda byłoby stracić taką zawartość :) Oczywiście lakiery przykuły mój wzrok w pierwszej kolejności. Pokażesz ten cukierkowy róż z małymi dobrociami w środku?? Proszę! :)
OdpowiedzUsuńOn chyba spodobał mi się bardziej, pokażę w przyszłym tygodniu :D
UsuńCzekam z niecierpliwością :D
UsuńŚwietne zakupy , miała straszną chrapkę na Beauty blendera jednak cena odstrasza i na razie się wstrzymałam
OdpowiedzUsuńMnie też odstraszała, ale ciekawość wygrała ;D Gdyby mi się nie udało go trafić trochę taniej, pewnie też bym się nie zdecydowała.
UsuńO jajko:) A u mnie na blogu dzisiaj wpis o nim:)Piękne lakiery!Dobrze,że paczka dotarła;-)
OdpowiedzUsuńAż jestem ciekawa jakie wywarło na Tobie wrażenie, ja jeszcze nie używałam ;D
Usuńlakiery wyglądają świetnie :D
OdpowiedzUsuńsuperaśne są :)
UsuńŚwietne zakupy ;)
OdpowiedzUsuńJajo kusi :P
mnie skusiło :D
Usuńmatko, a co listonosz, łaskę robi, że wykonuje swoją pracę? chyba za to mu płacą?
OdpowiedzUsuńNajwidoczniej nie jest tego świadomy :>
UsuńTy tak naprawde z tym listonoszem ? powinnas napisac skarge tak ze nastepnym razem listonosz nie odejdzie ci od dzwi az ktos ich nie otworzy. w glowie sie nie miesci ich lenistwo i brak szacunku do wykonywanej pracy.
OdpowiedzUsuńNo naprawdę, a to był akurat zastępca mojego Pana listonosza. Tak to zawsze mam wszystko przyniesione, nawet jak koperta była podarta, to cała zawartość była w środeczku :)
Usuńzgubili i to nie raz! nie lubię PP :/
OdpowiedzUsuńczekam na recenzje! ;)
Niestety nie ma alternatywy, kurierzy jeszcze gorsi :P
Usuńhistorii z listonoszami to i ja mam kilka haha ale grund ze się wszystko odnalazło :)
OdpowiedzUsuńSpróbowaliby nie znaleźć, rozniosłabym :P
UsuńDobrze że paczka znalazła się cała i zdrowa :) Lakier po prawej bardzo mi się podoba. Idę sobie poprzeglądać stronkę, jeszcze z niej nie zamawiałam nigdy.
OdpowiedzUsuńPolecam poczekać na -20%, jest raz w miesiącu min ;)
UsuńFaktycznie przebitka cenowa jest.
OdpowiedzUsuńA z pocztą wiem, znam to, mnie wkurza że mi paczki zostawia u sąsiadki... Dobrze że to miła starsza Pani a nie wielbicielka kosmetyków bo myślę że co trzecia paczka by trafiała do mnie :P
hahaha to dobrze, że chociaż Ci odbiera ;D Bo to różnie bywa ;D
UsuńCzęsto mam przejścia na poczcie, ale tak naprawdę zaginęły tylko dwie paczki
OdpowiedzUsuńheh, oby jak najmniej ;]
UsuńOch tyle pięknych rzeczy!
OdpowiedzUsuńwarto było czekać na nie miesiąc :P
UsuńNa szczęście żadna paczka mi nie zaginęła ;) Czekam na krdeczki do ust w akcji ;)
OdpowiedzUsuńokejos, pojawią się :D
OdpowiedzUsuńkolory kredek bardzo mi sie podobają :)) a cena lakierów bombowa :D
OdpowiedzUsuńNa Allegro można je czasami trafić po 2-3 zł ;)
Usuńdobrze, ze wszystko sie odnalazlo :) czekam na prezentacje kredek!
OdpowiedzUsuńJak tylko światło dopisze ;D
Usuńno właśnie mi też ostatnio zdarzyło się pierwszy raz kiedy to zaginęła moja paczka na którą niecierpliwie czekam od prawie trzech tygodni -_- w środku są pędzle do makijażu... śmieszne jest to że cały czas jestem w domu i ani nie było listonosza ani żądnego avizo jeżeli nie chciałoby się takowemu panu dzwonić do drzwi. Jeszcze śmieszniejsze jest to że paczuszka już dawno przywędrowała do UK (patrzyłam na stronie) a kiedy pytałam się w moim punkcie odbioru paczek to mówią że nic do mnie nie mają -_-
OdpowiedzUsuńMojemu ewidentnie nie chciało się wejść na górę, bo tego dnia dwie osoby siedziały w domu i nie ma opcji, żeby dwa domofony nie działały ;]
UsuńŚwietne zakupy. Ważne, że koniec końców paczkę dostałaś. Bardzo mi się podoba ten lakier po prawej. :D
OdpowiedzUsuńChyba wszystkim wpadł w oko ;D
UsuńDobrze, że to historia z happy endem:) Czekam na słocze lakierów...
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że to pierwsza tego typu i ostatnia ;)
Usuńbardzo jestem ciekawa róznice bb od "chinczyka". Ja kupilam swoje jako w naturze. jest fajne- ale z checia bym je porównala...
OdpowiedzUsuńW Naturze pojawiły się już jajka? Czekałam na nie , zęby zrobić porównanie ;)
UsuńŚwietne zakupy :D
OdpowiedzUsuńWszystko dobre, co się dobrze kończy :)
OdpowiedzUsuńGdybyś jeszcze kiedyś robiła zakupy na CC to daj znać, bo ja zaprzestałam zakupów z USA odkąd jestem w UK, za dużo ceregieli jak mam płacić VAT.... i opłatę dla RM za dostarczenie paczki.
Stri-linga miała ciekawą historię z paczką z iHerb, która dotarła, ale po awizowaniu zaginęła w danej placówce. Mogę sobie tylko wyobrazić jak wyglądało wyjaśnianie tego, ale do tej pory nie mieści mi się w głowie jak mogła zaginąć...
Ile cudownych rzeczy! ♥ mogłabym skraść :P!
OdpowiedzUsuń;D
Usuńdobija mnie ten kraj... zachowanie ludzi ;/
OdpowiedzUsuńTylko w Polsce tak jest! że Polak Polakowi wbija nóż w plecy i utrudnia życie drugiemu ;/
trochę racji w tym jest, ale chyba najbardziej popularne jest złodziejstwo ;]
UsuńMam oryginalny BB, miałam w ręku też tańszą wersję i różnica między dwoma gąbkami jest kolosalna.. Na moim blogu trwa rozdanie, w którym można zgarnąć Benetint Benefitu i lakier z najnowszej blogerskiej kolekcji Wibo :) Serdecznie zapraszam do siebie:)
OdpowiedzUsuńPo użyciu oryginału mogę tylko napisać, że nie ma porównania!
Usuńfaktycznie, zagubienie jaja byłoby ogromną stratą :) mój listonosz czasami też nie przynosi mi paczki, tylko zostawia awizo, ale jestem mu to w stanie wybaczyć. zgubić mu się jeszcze nie zdarzyło :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Mój wcześniejszy zawsze mi przynosił ;)
UsuńPoczta zadziwia mnie raz po raz, niestety zazwyczaj negatywnie :P Dobrze że paczka się odnalazła.
OdpowiedzUsuńTeż się cieszę, bo jajko jest niesamowite!
UsuńPaczucha boska! <3 Marzy mi się mieć beauty blendera, ale niestety mnie nie stać ;(
OdpowiedzUsuńA poczta ostatnio sobie w kulki leci. Już 2 razy się przejechałam i gdyby nie znajomości na poczcie latałabym jak głupia przez kilka dni po informacje.
W Essence ma się pojawić podobne jajo, może sprawdzi się podobnie ;) W każdym razie planuję zrobić recenzję porównawczą :)
UsuńNa szczęście nie miałam takich przygód z pocztą :-)
OdpowiedzUsuńJa czekam na jajo z Essence...
Też na nie czekam :D Nie odpuszczę :D
UsuńAh ta poczta... Na szczęście nigdy mi nic nie zaginęło, ale z awizami różne historie bywały. Ale listonosz któremu nie chciało się dostarczać przesyłek juz nie pracuje;) miałam w tym swój udział oczywiście, poinformowałam baaardzo delikatnie o jego zachowaniu po tym jak otrzymałam powtórne awizo, bez pierwszego awiza a cały czas ktoś w domu był...
OdpowiedzUsuńZakupki super!:D
Ten akurat zastępuje mojego Pana listonosza, ale przy takim trybie pracy chyba długo nie pociągnie na naszej poczcie ;)
UsuńIle razy zdarzało się, że siedziałam cały dzień w domu, po czym przychodziło awizo, że nikogo nie było... I potem leć na pocztę i stój w kolejce... :/
OdpowiedzUsuńU mnie pierwszy raz się to zdarzyło, wiadomo- nowy listonosz :<
UsuńSuper, że chociaż odnaleźli tę paczkę i nie odesłali jej do Stanów :D Trzeba szukać pozytywów :D:D:D
OdpowiedzUsuń:O niechby tylko spróbowali :P
UsuńNiezła paczuszka, dobrze że się odnalazła ;) U mnie kiedyś listonosz wpadł na GENIALNY pomysł. Czekałam na paczkę z różnymi duperelami do wyrobu biżuterii, myślałam że tak jak zawsze listonosz przyniesie mi ją na górę do mieszkania (mieszkam na 4 piętrze). Ale nie. Facet wpadł na pomysł, że wepchnie mi ją do skrzynki i sam sobie podpisze odbiór. Byłam w szoku jak w ogóle on był w stanie przecisnąć grubą, wypchaną kopertę przez wąską szczelinę skrzynki. Nie mam pojęcia jak on to zrobić. Na szczęście, jakimś cudem niczego mi nie zniszczył bo bym go chyba zabiła. Akurat wtedy przez jakiś czas był inny listonosz, mój stary na pewno by mi ją przyniósł na górę. Po prostu niektórzy listonosze są za wygodni, nawet nie chce im się dzwonić czy jesteś w domu czy nie. Bezczelność.
OdpowiedzUsuńTen też jest nowy, już się dowiedziałam że mój jest na zwolnieniu. Twój to miał prawdziwą fantazję, żeby się jeszcze za Ciebie podpisać ;]
UsuńMam ogromną ochotę na to jajeczko ale cena niestety jest jak dla mnie troszkę za wysoka
OdpowiedzUsuńPodobne będzie w Essence w bardziej przystępnej :)
Usuńale był ryczała jakby mi taka paczka zginęła :O
OdpowiedzUsuńp.s. zmieniłaś szablon, teraz jest lepiej :)
Cieszy mnie to niezmiernie ;)
Usuńdobrze, że w końcu dotarła, bo szkoda by było takiej świetnej zawartości
OdpowiedzUsuńGdyby nie dotarła poznaliby moja mroczną stronę ;D
UsuńU mnie choć listonosz się zmienił to i tak drugi tak jak i ten pierwszy jest małym leniuszkiem. Bo czasem zdarza mu się nie zapukać do moich drzwi z przesyłką no bo w końcu mieszkam na parterze to tyle jest schodów do pokonania :P Jest to strasznie denerwujące ale na szczecie żadna paczka jeszcze nie zaginęła no tylko raz nie zostawił awizo i musiałam się upomnieć ale to taki drobiażdżek. Pozdrawiamy kochaną Pocztę Polska :) buziaki
OdpowiedzUsuńNo na parter nie zanieść, to już szczyt lenistwa ;]
UsuńJajeczka mnie rozwaliły :D
OdpowiedzUsuńTak mnie jakoś podkusiło, żeby je odpicować ;D
UsuńWsysło mojego komenta :/ No nie! :P
OdpowiedzUsuńaż jestem ciekawa co tam nabazgrałaś ;D
UsuńTen jasno różowy lakier wygląda ciekawie :)
OdpowiedzUsuńMnie raz zaginęła paczuszka z ebay...
Z ebay na szczęście mi się jeszcze nie przytrafiło, Szły miesiąc, ale docierały do mnie :)
UsuńU nas na poczcie to samo;/ Jajeczko też planuję zamówić;D
OdpowiedzUsuńPolecam jajko, nieporównywalne do zwykłej gąbki ;)
UsuńAch poczta:( Na szczęście paczuszka dotarła:) lakier jest świetny:)
OdpowiedzUsuńOba są świetne ;D
Usuńduża różnica pewnie między tymi gąbeczkami :) Super paczka :)
OdpowiedzUsuńW ogóle oryginał jest bez porównania. Chińskie to zwykłą gąbka, a BB to odkrycie ;D
UsuńZainteresowałaś mnie tym sklepem...Taka mała reklama ;P, ale to super wiedzieć, bo czaje się na NYX :D
OdpowiedzUsuńLubię robić u nich zakupy. Nyxa kupuję tylko tam, bo mają najlepsze ceny :)
Usuńlakiery bomba :)
OdpowiedzUsuń