Coraz bardziej przekonuję się do kosmetyków amerykańskiej marki Dermalogica. Opisywałam już olejek do mycia twarzy, który totalnie zdetronizował wszystkie inne produkty do zmywania makijażu, a teraz przyszła pora na nowe cudo. Mam tu na myśli peeling mechaniczno-enzymatyczny o działaniu rozgrzewającym do cer dojrzałych (Age Smart Multivitamin Thermafoliant). Nazwa jest bardzo złożona, ale jednym słowem nie da się go opisać, bo jest to kosmetyk wielozadaniowy i do tej pory nie miałam przyjemności używać czegoś podobnego.
Mam zaledwie 15 ml produktu, czyli miniaturkę, ale uwierzcie mi że poznałam się na nim bardzo dobrze. Dlaczego? Bo ten kosmetyk działa od razu. Cera natychmiastowo staje się idealnie czysta, aż czuć to w dotyku. Wszelkie zanieczyszczenie, sebum, resztki kosmetyków znikają jak za dotknięciem magicznej różdżki. Dogłębnie oczyszcza, ale nie podrażnia cery, jest po nim miękka i gotowa do następnych zabiegów upiększających.
Od producenta:
Inteligentne złuszczanie skóry dojrzałej i przedwcześnie starzejącej się. Zastosowana technologia termiczna w połączeniu z niezwykle aktywnymi czynnikami chemicznymi oraz fizycznymi zapewnia skórze mocny efekt złuszczający. Efekt rozgrzewający uaktywnia się w kontakcie z wodą lub skórą, w wyniku czego ułatwia penetrację multiwitaminowych składników w głąb skóry. Retinol połączony z kwasem salicylowym doskonale rozpuszcza martwe komórki naskórka, a zawarte w peelingu mikrogranulki pozwalają na ich usunięcie z powierzchni skóry. Biała herbata zawarta w formule dodatkowo przyczynia się do zahamowania degradacji kolagenu. Witaminy A, C i E rozjaśniają koloryt, zapewniają ochroną antyoksydacyjną przed działaniem wolnych rodników, stymulują syntezę kolagenu. Kwas mlekowy stymuluje proces odnowy naskórka. W efekcie odsłania nową, gładką oraz młodo wyglądającą świeżą skórę. Zaraz po zastosowaniu skóra staje się niezwykle rozjaśniona, oraz rozświetlona, doskonale przygotowana do dalszej pielęgnacji.
Dla kogo:
Peeling przeznaczony jest do pielęgnacji skóry dojrzałej, odwodnionej oraz przedwcześnie starzejącej się. Daje silnie i natychmiastowe efekty złuszczające co doskonale wpływa na kondycję skóry.
Stosowanie:
Peeling może być stosowany zarówno rano jak i wieczorem, 2-3 razy w tygodniu. Peeling może być wykonywany na sucho (mocny efekt) lub na mokro (efekt delikatniejszy). Należy nanieść niewielką ilość na twarz, a następnie masować ok.1-2 minut, po czym obficie spłukać wodą. Należy omijać okolice oczu.
Niby jest dedykowany dla starszej skóry niż moja, ale po zużyciu całej tubki nie zauważyłam, żeby miał jakieś negatywne działanie. Wręcz odwrotnie! Dokładny masaż twarzy i termiczne właściwości kosmetyku pobudzały krążenie i pozwalały na lepsze działanie składników.
Peeling ma ciekawą strukturę. Konsystencją przypomina gęstą maść, natomiast ma w sobie miliony drobinek, które pucują buźkę. Spotkałam się z czymś podobny w produktach do mikrodermabrazji.
Czyli mamy tu połączenie peelingu mechanicznego, enzymatycznego i na dodatek rozgrzewającego, co tworzy mieszankę iście czyszczącą! Używałam go na sucho i skóra była trochę zaczerwieniona, ale ten efekt znikał kiedy "ostygła".
Nie jest to produkt tani, bo pełnowymiarowe opakowanie 75 ml kosztuje około 200zł, jednak jest bardzo wydajny. Niewielka ilość w kształcie orzechu nerkowca pozwala wykonać masaż całej twarzy. Z racji tego, że należy korzystać z tego kosmetyku 2-3 razy w tygodniu, wydaje mi się że spokojnie wystarczy na pół roku albo nawet dłużej.
Sądzę, że nie sprawdzi się przy cerach suchych, ale normalne, mieszane i tłuste będą mu wdzięczne za dobroczynne działanie. Moja przeżywa swoje drugie życie i mam nadzieję wkrótce zaopatrzyć się w większą tubę. Oprócz ceny nie dostrzegam żadnych wad. Jeżeli będziecie mieć kiedyś okazję- szczerze polecam. Chętnie też poznam tańsze odpowiedniki, jeśli jakieś znacie ;)
niestety termiczne działanie peelingu nie jest wskazane dla mojej naczynkowej cery;(
OdpowiedzUsuńZdecydowanie nie :]
UsuńTo samo ze mną...
Usuńno i ze mną... ale konsystencja rewelacja :)
UsuńDla mnie też nie :( Szkoda, bo lubię takie wielozadaniowe kosmetyki, a jak do tego są wydajne to już w ogóle.
UsuńDla mojej także naczynkowej cery też nie jest wskazany:(
OdpowiedzUsuńJeszcze nie wyrobiłam sobie o nim zdania. Leży i czeka :D
OdpowiedzUsuńOby się sprawdził :)
UsuńZobaczyłam cenę i mi kopara opadła :D 200zł za peeling to ja nie dam nawet gdybym miała po nim pupkę jak niemowlę :P
OdpowiedzUsuńja im dłużej się tymi maziami interesuję tym bardziej jestem skłonna dać więcej za coś co naprawdę działa a przy tym jest wydajne. Wychodzę na tym lepiej, jakby nie było są tanie perełki tak samo jak astronomicznie drogie buble, ale twarz jest naszą wizytówką i nie waham się przed zakupem czegoś co może jej pomóc nawet gdy jest droższe. Oczywiście wszystko według swoich mozliwości finansowych :)
UsuńTeż wychodzę z tego założenia, mogę kupić sobie żel pod prysznic za 3 zł, ale już żel do twarzy wybiorę zdecydowanie droższy ;)
UsuńAkurat ten rodzaj nie dla mnie, ale przede mną enzymatyczny :) Ciekawe, czy przebije Phenome? :)))
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe! Jeżeli tak, to już nawet nie będę próbować tego z Phenome ;)
UsuńJestem w trakcie podejmowania decyzji i powiem Ci, że to trudne :) Może dlatego, że peeling Phenome bardzo cenię. A z drugiej strony jak Dermalogica się sprawdzi to mogę używać ich na przemian :)
UsuńCo oznacza, że oba są godne uwagi :)
UsuńCiekawi mnie ta marka bardzo, nie powiem :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że taki peeling byłby super dla mnie, bo ja mieszana jestem :)
Dobrze wspominam peeling mikrodermabrazję z Yoskine, w którymś glossy była porządna miniatura, a zazwyczaj, już od ponad roku, stosuję korund min 1 raz w tygodniu :)
Słyszałam o korundzie i o tym z Yoskine, ale jakoś nie mogę się przemóc do zakupu. Z jednym nie chce mi się bawić, a drugi mnie do siebie nie przekonuje. Może kiedyś ;)
UsuńHaha, nie to nie ;)
UsuńKurczę, jak przeczytałam post to się napaliłam, ale właśnie sprawdziłam cenę i troche mnie to ostudziło :/ 50$ za 75 ml :/
OdpowiedzUsuńRozumiem, nie każdy jest w stanie zainwestować w niesprawdzony kosmetyk, tylko polecany :)
UsuńMiałam kiedyś z Glossyboxa miniaturkę maseczki ale już wykończyłam. Też była dobra. :)
OdpowiedzUsuńJa tego termika mam właśnie z GB :)
Usuńhej, napisałam kilka zdań o zestawie pędzli SH o których już wcześniej Ci pisałam ;) tak więc zapraszam :)
OdpowiedzUsuńSM*
UsuńDzięki, fajnie :)
UsuńBardzo zainteresowałaś mnie tym produktem, choć mam pewne obawy, ponieważ na twarzy mam drobne naczynka, które nie przepadają za termoefektami :) No nie wiem, może najpierw miniaturkę wypróbuję, z recenzji wynika że jest genialny :)
OdpowiedzUsuńDo naczynek to on raczej się nie nadaje, ale w asortymencie marki na pewno znajdziesz odpowiednik do swojej cery ;)
UsuńMuszę skusić się na kosmetyki tej firmy, bo chodzą za mną od dawna. Dziękuję za udział w rozdaniu, cień który wybrałaś sama posiadam i moim zdaniem jest nieziemski:)
OdpowiedzUsuńNawet jeżeli nie wygram to pewnie kiedyś go sobie sprawię, bo chodzi za mną od dawna :)
UsuńNie znam tych produktów ale z Twojego opisu wnioskuję, że warto :) Ja obecnie zakochałam się w czyściku z Lush'a - tak czystej buzi nie miałam nigdy ;)
OdpowiedzUsuńCzekam na otwarcie Lusha w PL, wtedy będę testować. Z racji tego że to naturalne kosmetyki z krótkimi terminem z reguły, to nie chce mi się ich sprowadzać ;)
Usuńjako naczynkowiec nie mogę patrzeć w jego stronę z wiadomych przyczyn :) ale tak się zastanawiam czy jakby połaczyć korundu ociupinkę z peelingiem enzymatycznym czy nie wyszłoby coś podobnego?? albo z jakimś gęstym żelem... hmn??
OdpowiedzUsuńFaktycznie mogłoby dać podobny efekt :) Ale odważysz się testować? XD
Usuńja używam korundu mikrodermabrazji ze zrób sobie krem i jestem zachwycona :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o nim, ale jestem zwolenniczką szybkich form :)
Usuńteż mnie zachwyciła ta miniaturka - co za efekt i to rozgrzewanie mmmm bajka. Ale cena poraża nie ma co... szkoda. Ale uwaga bardzo podobny rozgrzewający efekt daje peeling Yoskine ten w saszetkach z maską i z serum
OdpowiedzUsuńDzięki za podpowiedź, piętro wyżej już ktoś mi o nim wspominał, ale nie wiedziałam że jest dostępny też w saszetkach.
UsuńMoje serce ostatnio zdobywa korund dostałam małą próbkę ale już myślę nad zakupem większej ilości
OdpowiedzUsuńBrzmi świetnie ale cena powala :O! Będę szukała jakiś promocji.
OdpowiedzUsuńNa lookfantastic często się zdarzają 3 za 2, tylko wiadomo... jeden kosmetyk 200 zł więc inwestycja duża. Zawsze jest jeszcze truskawa, tam też można trafić te kosmetyki w niższej cenie.
UsuńCena porażająca, chyba nie będzie mi dane go spróbować
OdpowiedzUsuńA ja czuję się mocno zainteresowana. Mocno!
OdpowiedzUsuńBędę podpowiadać jak znajdę go taniej ;)
UsuńBrzmi bardzo interesująco! Cena ceną, ale skoro piszesz, że jest taki wydajny :)
OdpowiedzUsuńkonsystencja wygląda bardzo fajnie, wolałabym jednak aby dawał efekt chłodzący.
OdpowiedzUsuńzawsze mam małe obawy gdy czuję ciepło na twarzy
Na zaskórniki z reguły dobrze wpływa ciepło, bo otwiera pory. Chociaż od tej metody już się odchodzi.
UsuńMiałam mini tubkę peelingu Dermalogica (nie pamiętam niestety jego nazwy) i też byłam z niego zadowolona. Drobinki są mikroskopijne, ale faktycznie świetnie zdzierają nie podrażniając skóry. Nie do końca przypadł mi do gustu efekt rozgrzania, ale na szczęście szybko mijał :)
OdpowiedzUsuńTo pewnie miałaś go z Glossy Box, tak jak ja :)
UsuńCena przeraża! :-(
OdpowiedzUsuńeee tam, jeżeli coś działa to warto na odłożyć trochę grosiwa :)
Usuńrozgrzewających produktów to ja nie lubię, wolę chłodzące. Niemniej jednak Dermalogica bardzo mnie kręci,mam nadzieję że kiedyś sobie coś z niej sprawię na przykład ten olejek co Ty masz:)
OdpowiedzUsuńOn jest bardzo dobry i zastanawiam się czy kiedykolwiek znajdę tańszy zamiennik :)
Usuńswietny jest peeling sampar ale cena jest przerażająca...
OdpowiedzUsuńwiększa niż ma dermalogica?
UsuńJeśli rozgrzewa to niestety jest u mnie zdyskwalifikowany, bo wyglądałabym jak burak...
OdpowiedzUsuńJa przeczytałam o cenie, poczułam się tak, jakbym dostała patelnią w twarz. Mogłaś sobie tego oszczędzić ;p A zapowiadało się tak fajnie. Myślałam, że zadzwonię, on wpadanie do mnie i coś z tego będzie. Ale w takiej sytuacji... (:
OdpowiedzUsuńno wiem wiem, ale pocieszę Ciebie że na truskawie można trafić za połowę ;) Tylko trzeba bardzo polować.
Usuńmoja strefa t jest zainteresowana. phenome jest fajne, mnie się bardzo podoba, ale przecież zawsze może być coś fajnego innego :)
OdpowiedzUsuńgdyby było jeszcze tańsze ;D
Usuńoj.. kusisz <3
OdpowiedzUsuń