Na zewnątrz robi się coraz chłodniej, więc częściej muszę sięgać po krem do rąk. Do tej pory stosowałam go tylko na noc, ale teraz zaczęłam odczuwać potrzebę stosowania go również w pracy. O moich dwóch ulubionych kremach z Isany pisałam Wam już TUTAJ. Jednak nie nadają się one do użytkowania w przeciągu dnia, a po coś sięgnąć trzeba.
Kremiki z edycji limitowanej okazały się być tym, czego mi potrzeba! Przede wszystkim obłędnie pachną, jeden ożywczym kwiatem pomarańczy, drugi słodkimi migdałami. Zaczynam się zastanawiać, co zrobię jak zostaną wycofane, bo są tak przyjemne, że będę na pewno za nimi tęsknić. To samo tyczy się też konsystencji, według mnie w obu produktach jest taka sama. Nie jest za gęsta, ani za rzadka, tylko w sam raz. Oba kosmetyki świetnie rozprowadzają się na skórze i szybko wchłaniają.
Skóra dłoni staje się miękka i dostaje porządny nawilżający zastrzyk. Kremiki nie pozostawiają po sobie żadnego filmu, ale dają dziwne uczucie tłustości. Przy czym jest to tylko wrażenie, bo tak naprawdę palce nie pozostawiają po sobie śladów na używanych przedmiotach. Czyżby skóra została aż tak zmiękczona?
Kolejny raz kremy Isany przypadły mi do gustu, teraz jeszcze bardziej jestem ciekawa pozostałych :)
Z Isany mam kram do rąk z mocznikiem i jest cudowny:D najlepszy kram jaki kiedykolwiek miałam:)
OdpowiedzUsuńarletaa1112 # dokładnie !!!! też go uwielbiam... no ale kurcze... teraz muszę iść po ten migdałowy chyba - albo może pomarańczowy Hmm??
OdpowiedzUsuń:)
ja kremiki używam cały dzień - po częstym myciu rąk zaraz robią się suche :( a tego nie znoszę
do pracy też fajny jest ten Cztery pory roku Oliwkowy (zielony)
właśnie taki jaki potrzebny jest w pracy - czyli konkretny ale musi szybko się wchłaniać i nie pozostawiać lepkiej warstwy :)
zakolegowałam się z kwiatem pomarańczy :)
OdpowiedzUsuńJa zawsze robię zapasy z limitowanek jeśli przypadną mi do gustu. Jestem ciekawa tych kremów ,szkoda że mam spore zapasy;/
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na rozdanie :-)
od dłuższego czasu czaje się na jakiś kremik do rąk Isana ;>
OdpowiedzUsuńten migdałowy ma boski zapach
OdpowiedzUsuńWłaśnie zabieram się do posta o migdałowym :) Też go polubiłam :)
OdpowiedzUsuńMam ten kremik z migdałami ale kurczę nie zachwycił mnie tak bardzo:(
OdpowiedzUsuńMigdałowa wersja musi pięknie pachnieć. Ja lubię też krem Kamill z rumiankiem, albo Avon z mlekiem i miodem :)
OdpowiedzUsuńkupiłam już wersje z mocznikiem, ale tą w kwiatem pomarańczy chyba kupię ze względu na zapach :)
OdpowiedzUsuńmam je w zapasach :]
OdpowiedzUsuńnigdy nie miałam tych kremów Isany, ale chyba czas kiedyś któregoś wypróbować :)
OdpowiedzUsuńMam oba i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńJeśli dają uczucie tłustości, to raczej ich nie wypróbuję, bo nie przepadam za takimi kremami do rąk.
OdpowiedzUsuńmialam chrapke na ten z pomarancza bo mnie najpierw uwiodl ladnym opakowaniem ale jak go powachalam milosc opadla skojarzyl mi sie z tanim odswiezaczem do wc;/
OdpowiedzUsuń@arletaa1112Też go bardzo lubię ;)
OdpowiedzUsuń@Moniak23O dokładnie :D Ja do 4pór roku się zraziłam, bo mi się rolował na rękach ;( A te z Isany tego nie robią :D
OdpowiedzUsuń@Red LipstickŚlicznie pachnie :D
OdpowiedzUsuń@Joanna Heh, no właśnie, pozostaje tęsknota jak wycofają ;c
OdpowiedzUsuń@BalbinkaNie ma co się czaić, tylko trzeba wypróbować :D
OdpowiedzUsuń@Ive85o tak!
OdpowiedzUsuń@Zielone Serduszko pędzę lecę przeczytać :D
OdpowiedzUsuń@TheBeautyOfFashionNie ma produktu dla wszystkich, zawsze coś się znajdzie na nie :)
OdpowiedzUsuń@~MartaŻadnego nie miałam, mogę sobie tylko wyobrazić :) Avon ma ładnie pachnące produkty, nigdy nie zapomnę ich limitowanego kremu do stóp wanilia i brązowy cukier-boski :)
OdpowiedzUsuń@MalwinaPolecam :)
OdpowiedzUsuń@simply_a_woman hehehe :D Nie ma to jak być przygotowanym :D
OdpowiedzUsuń@Marti Polecam, szczególnie że nie są drogie :)
OdpowiedzUsuń@Bella :)
OdpowiedzUsuń@KatalinaNo właśnie to jest dziwne uczucie ;D Bo łapki są miękkie, ale zupełnie nietłuste :>
OdpowiedzUsuń@TheOrchidea1988 To niuchnij migdałowy ;D
OdpowiedzUsuńHm - w zasadzie, pomimo tego, że bardzo dużo używam kremów do rąk to jakoś tak wychodzi cały czas, że sięgam po Ziajkę albo Lirene (czasami Dove), ale teraz jak będę tylko w Rossmanie, to pewnie spojrzę na Isanę...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie
Na początku ostatnich promocji w Rossmannie kupiłam krem z mocznikiem. Tak go polubiłam, że zużyłam ponad połowę opakowania i dzisiaj pobiegłam po zapas, póki trwa promocja. :))
OdpowiedzUsuń@Camila AnnaZ Ziajki uwielbiam Kozie mleko :D A dove nie miałam jeszcze żadnego :>
OdpowiedzUsuń@MonikaZ mocznikiem jest bardzo fajny i też go lubię :) U mnie szybko znika, bo używam go też do stóp ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten z migdałami, ale niestety już go kończę. Ten z kwiatem pomarańczy też mam, ale lubię odrobinkę mniej ;)
OdpowiedzUsuńNie lubię kremów Isany, wolę Baleę. Ale ulubieńców wszechczasów pozostaje Ziaja kokosowa. Idealna konsystencja i ten zapach :)
OdpowiedzUsuńJa odczuwam chęć smarowania rąk all the time, dlatego obecnie w domu mam jakieś 10 kremów do rąk, które używam na przemian ale po każdym myciu rąk i ogólnie często dla komfortu... to chyba uzależnienie :D Isany jeszcze nie miałam, ale skorzystam z promocji w rosmannie i zabiorę też ze dwa :)
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa tego z pomarańczą;)
OdpowiedzUsuń@AnnatheaJa uwielbiam ziajkę kozie mleko :D
OdpowiedzUsuń@KarotkaSłodycz chyba zawsze wygra ;D
OdpowiedzUsuńMigdałowy krem bardzo przypadł mi do gustu, pomarańczowy niestety już mniej - moim zdaniem mniej nawilża i pielęgnuje w porównaniu do poprzednika. Ale i tak niecierpliwie czekam na kolejne edycje limitowane, byłoby super jakby zrobili jakieś "świąteczne" zapachy na zimę.
OdpowiedzUsuń@Brain For SaleJa właśnie jestem antymazidłowa jeżeli chodzi o dłonie ;P Ale jak mus to mus, bo łapki suche na wiór.
OdpowiedzUsuń@kameleonworld:)
OdpowiedzUsuń@EvLiczę wręcz ba to że na święta wymyślą coś ekstra np o zapachu ciasteczek cynamonowych **
OdpowiedzUsuńBardzo przypadł mi do gustu ten z migdałami:)
OdpowiedzUsuńU mnie większość kremów nawilża tylko na krótką chwilę, do kolejnego mycia rąk ;/ Z Isany planuje wypróbować ten z mocznikiem, chciałabym również ten migdałowy, ale nie wiem, czy go jeszcze gdzieś znajdę, skoro to limitowana edycja.
OdpowiedzUsuńJa już kilka razy przymierzałam się do zakupu tych kremików- wąchałam, wąchałam, ale jakoś mnie nie przekonały. Oczywiście wpływ na tą decyzję ma fakt, że w domu mam już 3 kremy do rąk, więc kupowanie kolejnych byłoby naprawdę grzechem xD
OdpowiedzUsuńJa mam migdałowy i też go lubię :) ma bardzo przyjemny delikatny zapach :)
OdpowiedzUsuńna ten zolciutki to moze i bym sie skusila ;P
OdpowiedzUsuńja mam ten pomarańczowy i u mnie się nie sprawdził. Za słabo nawilża
OdpowiedzUsuń@lacquer-maniacs Chyba też, trochę bardziej go faworyzuję ;)
OdpowiedzUsuń@kireiJa go cały czas widuję, więc na pewno znajdziesz. Moje dłonie aż takiego nawilżenia nie potrzebują, więc np kremiku Urea używałam tylko raz na noc :)
OdpowiedzUsuń@xkeylimexhahaha no to prawda>> nie ma sensu robić aż takich zapasów :)
OdpowiedzUsuń@Karo Przyjemnie mi się zasypia z tym zapachem, po kremowaniu dłoni wieczorem :)
OdpowiedzUsuń@KOSMETASIA :)
OdpowiedzUsuń@Olivka To wypróbuj z mocznikiem, w czerwonej tubie. Tylko po nim trochę dłonie się niestety lepią ;>
OdpowiedzUsuńnie wiem co się dzieje ale na mojej przeglądarce mam zjedzone wszystkie! polskie znaki i nie można przeczytać takiego podziurawionego tekstu :( nie wiem co masz za czcionkę ale coś jest nie tak na calutkim blogu
OdpowiedzUsuń@ObsessionDochodziły do mnie takie sygnały, ale to chyba wina przeglądarki, bo są to jednostkowe przypadki. Nie jestem w stanie tego wyeliminować bez żadnych konkretów.
OdpowiedzUsuń@ObsessionChociaż pogrzebię w necie i zobaczę, czy to nie wina szablonu. Tylko dlaczego miałoby się to zdarzać tak sporadycznie?
OdpowiedzUsuńO ja *.*
OdpowiedzUsuńTo coś dla mnie <3
Zapraszam do mnie :)
koffamy.blogspot.com
@Iwetto
OdpowiedzUsuńteraz jest ok :) ale jestem na innym komputerze i z inną przegladarką
będę monitować temat :] i dawać znać
Dzisiaj będąc w rossmannie zakupiłam ten czerwony kremik. Oczywiście kierując się Twoim blogiem. Trfiłam na promocje bo kremiki były po niecałe 4 zł. I powiem że zaskoczył mnie ten kremik. Bardzo dobrze nawilża moje ręce a musze przyznać że są w opłakanym stanie jak tylko zbliża się zima. Teraz zakupie pewnie kilka kremików na zapas na całą zimę. Dzięki za ten post:)
OdpowiedzUsuń@POMPOLINAW takim razie cieszę się bardzo :D I podpowiem Ci jeszcze, że taki sam można kupić w wersji zakręcanej,w słoiczku. Niby przeznaczony jest do ciała ale nie ma między nimi większej różnicy ;)
OdpowiedzUsuń