Chyba nikt nie lubi zostać oblanym kubłem zimnej wody. Mi się upiekło i jak na razie nikt mnie nie chlapnął. Za to sama się skropiłam ulubionym zapachem i doszłam do wniosku, że Śmigus Dyngus to dobry pretekst do pokazania obecnie używanych przeze mnie zapachów.
Najczęściej sięgam po subtelne owocowo-kwiatowe, dlatego preferuję wody toaletowe. Nie czuję się też dobrze w ciężkich czy bardzo słodkich zapachach. Nie zwracam też uwagi specjalnie na markę, wszystko zależy od tego czy mi się spodoba czy nie. Chociaż w mojej kolekcji jest jeden niewypał ;)
Moje dwa ulubione flakony, do których najczęściej powracam, to Escada Ocean Lounge oraz Incanto Bloom Salvatore Ferragamo. Oba lekkie, Escada bardziej owocowa na lato, a Incanto bardziej kwiatowa na co dzień.
Trzecim stałym bywalcem mojej toaletki jest klasyczne jabłko Niny Ricci. Kiedy tylko mi się skończy kupuję następne i jetem mu bardzo wierna. Intryguje mnie też nowa edycja limitowana Fantasy, którą wypatrzyłam u Maus. Pod tą samą nazwą istnieje zapach Britney Spears, który jest owym niewypałem. Zapach jest ładny jak się bardzo ulotni, natomiast tuż po psiknięciu bardzo intensywny, przyprawiający o ból głowy. Użyłam go raz i poszedł w odstawkę, zapewne ostatecznie posłuży mi za odświeżacz powietrza ;)
Kolejne flakoniki są marki Yves Rocher i muszę przyznać, że bardzo się z nimi polubiłam. Nie oczekiwałam tak długiej trwałości i tak ładnych zapachów. Zostałam pozytywnie zaskoczona. Moment de Bonheur i Flower Party na pewno zagoszczą u mnie na dłużej. Lubię jeszcze Ming Shu oraz z serii Plasiris Nature wersję malinową (obłęd!).
Na koniec Masaki Fluo, do których na początku byłam sceptycznie nastawiona, ale ostatecznie podbiły moje powonienie, oraz dwa flakoniki z Avonu Little Black Dress oraz Incandessence. Dostałam je w prezencie i jeszcze nie miałam okazji ich używać, więc nie wiem czy je lubię.
A jaki jest Wasz ulubiony zapach?
Fantasy Midnight mam i uwielbiam ;)
OdpowiedzUsuńjabłuszko Niny też :)))) nawet pisałam o nim na blogu ostatnio :)
lubię słodkie zapachy :)
Od kilku lat jestem wierna zapachom Kate Moss, ciężko mi się na inne przestawić :D
OdpowiedzUsuńEscada jest super :) kiedyś mieli taki ładny zapach, liliowo-konwaliowy (z 15 lat temu ;)), pamiętam że był moją pierwszą miłością. Na chwilę obecną jestem po uszy zakochana w moich nowych perfumach- Givenchy Ange ou Demon Le Secret- cudowne! Postaram się napisać o nich coś więcej na blogu ale nie wiem czy mam dar do takiego opisywania zapachów jak chociażby nasza Diggerowa :)
OdpowiedzUsuńMoment de Bonheur i Incanto bloom, oba mam i bardzo lubię:)
OdpowiedzUsuńŁe ja zawsze lubiłam sportowe perfumy ^^
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie ;)
koffamy.blogspot.com
@Alieneczka- mogę sobie wyobrazić jak bardzo słodkie zapachy lubisz :)
OdpowiedzUsuń@anetka- Zastanawiałam się nad Wild Meadow, ale jakoś nie spodobał mi się. A teraz intryguje mnie Love Blossoms ;)
@Aliss- w takim razie czekam na notkę :)
@hoshi777-No proszę, a myślałam że Incanto jest mało znany :)
Mam Little Black Dress i służy mi jako zapach na wieczór i inne okazje, bardzo kobiecy i ciepły ;) polecam również Little Red Dress i Little White Dress :)
OdpowiedzUsuń@helloyellow. - dawno już nie miałam, żadnego zapachu z Avonu. Jeżeli mi się spodobają, na pewno rozejrzę się po ofercie marki :)
OdpowiedzUsuńte Incandessence moim zdaniem są okropne. :P ciekawią mnie zapachy YR. :)
OdpowiedzUsuńdostrzegaaaam tu wielkie podobienstwo gustowne :D:D Nine kocham i musze nabyc kolejny flakonik bo wykonczylam juz sie :d uwielbiam tez Moschino funny , ale na mojej poleczce stoi jeden wyjatek i jest to Chanel mademoiselle - muusze ja miec zawsze i co mile - bardzo duzo facetow zwraca uwage na ten zapach :D
OdpowiedzUsuń@One_LoVe - polecam niuchnąć kilka przy najbliższej wizycie w sklepiku YR :)
OdpowiedzUsuń@Candy Killer- Moschino na pewno sprawdzę :)
Żadnego zapachu z tych nie miałam. Może poza próbkami. Mam chyba zupełnie inny gust zapachowy. Escady chronicznie nie cierpię:)
OdpowiedzUsuńAle sporo tego się u Ciebie nazbierało...:)
Ja mam fazę na różne zapachy ale ostatnio spory czas nie nudzi mi się Cinema YSL.
Ja mam kilka ulubionych zapachów. Jednym z nich jest Miss Dior Cherie, drugim DKNY golden delicious, jeszcze innym Euphoria CK. Lubię też Heat od Beyonce. :)
OdpowiedzUsuń@77gerda - to może też stwórz posta zapachowego ;) Sporo? Nie lubię po prostu używać cały czas tego samego zapachu :)
OdpowiedzUsuń@Aguteńka- Nad Heat też się zastanawiałam, ale ostatecznie odpuściłam. A Cherie mam na celowniku ;)
Pamiętam czasy jako dziecko wraz z tatą chodziłam po znajomych, rodzinie i sąsiadkach z życzeniami śmigusowymi i polewaliśmy je zawsze takimi małymi perfumkami :D najczęściej o zapachu konwalii :) do dziś ten zapach siedzi mi w nosie.
OdpowiedzUsuńLittle black dress - był zapachem mojej 17 :D
Incanto kojarzy mi się z wakacjami po pełnoletności :) choć ja się psikałam tym najklasyczniejszym.
Britney jest dla mnie za słodka, a szkoda, bo strasznie podoba mi się zapach porzeczek/malin :)
Escada już dawno chciałam ją ugościć na mojej toaletce ! Ale jakoś nigdy mi nie po drodze... obecnie używam cały czas CK In2You ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam
http://cherrylassie.blogspot.co.uk/
nie mam żadnego z nich, ale mogę napisać o zapachu któy mnie prześladuje już od 5 lat. Kocham Gucci Envy Me :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam Lolitę Lempicką Forbidden Flower i Chanel Chance eau tendre.
OdpowiedzUsuńczy zapachy z Yves Rocher długo się trzymają ? :)
OdpowiedzUsuń@Cantiq- właśnie z tego powodu skusiłam się na Fantasy Midnigt ;) Ze względu na nuty malin :)
OdpowiedzUsuń@cutmewhore - przez cały dzień
OdpowiedzUsuńJabłko Niny bardzo lubię. A tak poza tym to kocham klasyczną Lolitę Lempicką.:)
OdpowiedzUsuńp.s. zdjęcie profilowe!♥♥♥ Pięknie wyglądasz.:)
@Idalia- Dziękuję :* Lolita Lempicka dla mnie trochę za mocna,ale też mi się podoba. Od czasu do czasu niucham ją sobie w perfumerii :D
OdpowiedzUsuńIwetko, Lolita była dla mnie w pierwszym kontakcie zabójcza. :D Psiknęłam nadgarstek i po jakimś czasie stwierdziłam, że śmierdzę jakimś kwaśnym jabłkiem, mchem i stęchlizną... Później znowu zrobiłam podejście i się zakochałam.:)
OdpowiedzUsuńP.s. po zmianie szablonu, również nie miałam opcji Odpowiedzi na komenty. Zrobiłam myk z tym: artistutorial.blogspot.com/2012/01/threaded-comments-for-blogger-comment.html i opcja jest, ale w okienku pop-up. Gdybyś chciała to polecam tą metodę, bo u mnie działa.
@Idalia- dziękuję Ci bardzo za pamięć, zaraz spróbuję :*
OdpowiedzUsuńpiekne masz zapachy !
OdpowiedzUsuń@Idaliaha! Działa :D Dziękuję Ci bardzo :* Chyba Cię ozłocę! [hug]
OdpowiedzUsuń@IwettoSuper! :D
OdpowiedzUsuńja się nawet wczoraj nie umyłam hehe nie no żartuję ;) zapachów YR nie znam, muszę niuchnąć jak będę nieopodal
OdpowiedzUsuń@sauria80 Polecam niuchnąć, sama się zdziwiłam że fajne, tanie i trwałe :)
OdpowiedzUsuńZupełnie nie moje nuty zapachowe :) Takie zapachy goszczą u mnie rzadko...
OdpowiedzUsuń