Nie lubię chodzić do fryzjera. Zdałam sobie z tego sprawę już jakiś czas temu. Przede wszystkim nie lubię jak ktoś mi leje wodę do uszu, nie lubię czekać na swoją kolej i nie lubię mieć poprzyklejanych włosków na twarzy. I nie lubię umawiać się na wizytę, wolę wpaść jak najdzie mnie ochota, przysiąść najlepiej na chwilę i szybko wypaść :)
Na szczęście wczoraj udała mi się taka szybka wizyta, ale zadzwoniłam wcześniej czy na pewno TERAZ mogę. W sumie zmobilizowałam się też przez kolegę, który puścił mi plotę że moja ulubiona fryzjerka zmienia lokal, więc przy okazji chciałam się jej wypytać ile w tym prawdy. Na szczęście nie zmienia, ale miałam spore obawy ;)
I tak pozbyłam się trochę ciężaru z głowy, dodatkowo wróciłam do dłuższej grzywki. Fryzura bez szaleństw, wycieniowana przy twarzy i trochę z tyłu, żeby włosy smętnie nie wisiały. Ogólnie jestem zadowolona, szczególnie z tego jak praktycznie same się układają.
Z długości niewiele zeszłam, ponieważ jeszcze trochę chcę je zapuścić. Kolor włosów to mój naturalny, chociaż nie ukrywam, że lepiej czuję się w ciemniejszych. I tu pytanie do Was:
Jaką naturalną farbę polecacie? Interesuje mnie taka, która równomiernie schodzi z włosów i ich nie niszczy. Będę wdzięczna za wskazówki, ponieważ rozważam przyciemnienie do średniego brązu, a w temacie farb naturalnych jestem zielona.
Naprawdę ładnie :)
OdpowiedzUsuńojej jak ładnie! a kolor włosów niesamowicie Cie ożywia i rozświetla :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie Ci w tej fryzurce :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie :) Ja byłam na początku marca u fryzjerki, ścieła mnie genialnie, ale teraz włosy odrosły i mają jakąś okropną fazę (zapuszczam) i się tragicznie układają...
OdpowiedzUsuńFajna fryzura, a będzie Ci się chciało ją układać codziennie? :-D
OdpowiedzUsuń@http://makijazystka.net - ja tego tak nie widzę ;D Czuję się w nich mdło ;P
OdpowiedzUsuń@Ev- wiem co przechodzisz, też to miałam ;( Trzeba przecierpieć niestety, ale jaka radość będzie później :D
ale ładnie wyglądasz :) byłaś w Prowokacji??
OdpowiedzUsuńbardzo Ci ładnie. :)
OdpowiedzUsuńJak miło Cię zobaczyć :) Ładna fryzurka :)
OdpowiedzUsuń@Iowna- myję włosy codziennie i je układam, więc nic się nie zmieni :) Z resztą na razie same się układają nieźle. Muszę tylko nawijać na szczotę, żeby je podnieść u nasady.
OdpowiedzUsuń@Sauria80- a nie wiem jak to się nazywa, byłam tam gdzie Ci pisałam wcześniej :)
OdpowiedzUsuńTwarzowo Moja Droga:)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za wizytami i fryzjera, to jest dla mnie jeszcze gorsze niz dentysta;) Ogolnie nie lubie jak ktos cos przy mnie robi. Wyjatkiem jest moja kuzynka- fryzjerka, w ktorej rece zawsze oddaje sie bez obaw i choc teraz chce zapuscic wlosy to czekam wlasnie na spotkanie z Nia aby odswiezyla nieco linie ciecia...Minelo juz ponad 3 m-ce a wlosy odrosly mi jak szalone;)))
równomiernie schodzącą farbą na pewno jest henna:)
OdpowiedzUsuńo jak miło Cię zobaczyć :) ja też się nie znam na farbach :(
OdpowiedzUsuń@Hexxana- to musiałaś mieć krótką fryzurkę wcześniej :) I to chyba dobrze, że szybko rosną, moje tylko do pewnego poziomu, później dostają zastoju ;)
OdpowiedzUsuńpolecam hennę Khadi, naturalna i daje ładny efekt. Poszukaj sobie na ten temat więcej info :)
OdpowiedzUsuń@irreplaceable - a znasz jakąś godną polecenia?
OdpowiedzUsuń@evelo - dziękuję :)
@Marta- w sumie idzie ku lepszemu ;D W pracy wytrzymałam i teraz też daję radę ;)
OdpowiedzUsuń@babski punkt widzenia- dziękuję bardzo, coś chyba słyszałam u Nisiax83 na ten temat.
Jak ładnie :) ja też nie lubię chodzić do fryzjera ;) a na dodatek po mojej ulubionej fryzjerce słuch zaginął-podobno zajmuje się teraz czymś innym :( w sprawie farb się nie wypowiadam, bo ich nie używam ;)
OdpowiedzUsuń@SheWoman - to jest ból, nie lubię szukać nowego salonu.
OdpowiedzUsuńUsmiechnij sie:)
OdpowiedzUsuń@xbebe18- next time ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie :)) lekko i świeżo!
OdpowiedzUsuńŁadnie Ci w takiej fryzurze! Serio :)
OdpowiedzUsuńJa mam fryzjera umówionego na farbę w czwartek.Nie używam żadnych naturalnych farb, jednak ta ,którą kładzie mi moja fryzjerka bardzo ładnie się wymywa, nie widać odrostów i mogę malować włosy rzadko,przez co mniej się niszczą:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie i w zasadzie można rzec - klasycznie :)
OdpowiedzUsuńDzisiaj pierwszy raz farbowałam henną Khadi. Nie jest najłatwiejsza w obsłudze, ale mam nadzieję, że efekt (który w pełni będę mogła ocenić dopiero 2 dni po farbowaniu) okaże się wart zachodu :) Poczytaj o tym u Idalii i Anwen.
OdpowiedzUsuńŁadnie, mam trochę podobną. Ostatnio ścina mi włosy przyjaciółka na naszych maseczkowych wieczorkach z winem i pistacjami:)
OdpowiedzUsuńPewnie, że ładnie! :)
OdpowiedzUsuńPolecam Hennę do włosów :)
OdpowiedzUsuń@Magda60005 - też korzystałam z usług fryzjera jeżeli chodzi o farbowanie, ale ile bym nie zapłaciła nie byłam zadowolona z efektu. Wiecznie minimum trzy kolory w poziomie na włosach ;(
OdpowiedzUsuń@Viollet- dzięki za wskazówki. Czekam też na Twoją opinię o Khadi ;)
@Pieknoscdniablog - marzenie :D Taki wieczorek wolałabym od wizyty w najlepszym salonie ;)
ja uważam, że fryzura jest spoko, kolor zależy od Ciebie, a w temacie farbowania to ja jestem totalnie zielona, ale moje siwe włosy niedługo będą wymagały zafarbowania. nigdy tego nie robiłam, ale też chciałabym coś naturalnego..
OdpowiedzUsuńWyglądasz bardzo ładnie i interesująco.:) Powiem Ci szczerze, że również nie lubię wizyt u fryzjera, a mój lęk przed ścinaniem pogłębił się po ostatniej wizycie, gdy fryzjerka źle zrozumiała co to znaczy "długa grzywka, którą będę mogła zakładać na ucho, która będzie opadać na twarz...". W rezultacie otrzymałam grzywkę na skos przez czoło... Moje włosy są bardzo proste i sztywne, więc po ich umyciu miałam pięknie sterczący daszek. Brrr...
OdpowiedzUsuńNa szczęście te kikuciki włosowe już mi odrosły i mogę swobodnie zakładać włosy za ucho.:D
A co do farb to może spróbuj z henną (polecam Ci Khadi), a jeśli obawiasz się czystej natury to podobno niezłymi farbami są Biokap, Color&Soin i Sanotint.
masz śliczne włoski;) piękne obcięcie:)
OdpowiedzUsuńzapraszam:*
może masz ochotę obserwować? ja już to robię;)
Świetne włosy :) Sama muszę odwiedzić swojego fryzjera, bo zaczynam przypominać Shih Tzu.
OdpowiedzUsuńNagraj coś wreszcie! :) Zobaczyłam zdjęcia i sobie pomyślałam "ach, jak fajnie by było posłuchać Iwetki" :)
Bardzo ładnie ci w tej fryzurze :) i w dodatku naturalny kolor masz świetny!
OdpowiedzUsuńklasyczne cięcie. takie sprawdzają się zawsze. Ile razy eksperymentuję, potem niecierpliwie czekam, aż odrosną mi włosy :P
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie :)
OdpowiedzUsuńŁadnie:) sama myślę o takiej grzywce ale mam tak rzadkie włosy, że nigdy mi sie nie uda takiej wyhodować:):D
OdpowiedzUsuńmam bardzo podobny naturalny kolor włosów ;)
OdpowiedzUsuńvatika bodajze robi farby naturalne ziolowe ale w postaci pasty
OdpowiedzUsuńOsobiście zawsze lubiłam chodzić do fryzjera, może dlatego, że wtedy wiem, że coś jest u mnie nowego ^^
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie ;*
koffamy.blogspot.com
ja nie ufam fryzjerom... sama podcinam końcówki, bo oni najchętniej pozbawiliby mnie wszystkich włosów ;)
OdpowiedzUsuńŁadna fryzurka :)
OdpowiedzUsuń