Od lutego mają pojawić się w sprzedaży lakiery Sally Hansen Miracle Gel, które są połączeniem hybrydy z tradycyjnym lakierem do paznokci. Nie wymagają utrwalenia lampą UV, wystarczy nałożyć dwie cienkie warstwy i zabezpieczyć manicure specjalnym top coat'em. Byłam niezwykle ciekawa jak wypadną, ponieważ producent obiecuje aż 14 dni trwałości. Miałam już wiele lakierów, ale przyzwyczaiłam się że noszę je maksymalnie 4 dni. Według mnie jest to optymalny okres w jakim emalia prezentuje się dobrze.
Do testowania otrzymałam głęboką czerwień Red Eye #470, pastelową zieleń B Girl #240, subtelny fiolet Street Flair #270, lekko neonowy koral Redgy #330 oraz beżowego nudziaka Bare Dare #120. Ogromną zaletą lakierów jest kremowa oraz przyjazna w aplikacji konsystencja. Do tego mają szeroki pędzelek, więc pokrycie nawet szerokiej płytki można wykonać za jednym pociągnięciem. Posiadają niezłą pigmentację, jednak do pełnego krycia potrzebne są dwie warstwy (nawet przy krótkich paznokciach). Emalia nie smuży i nie tworzą się bąbelki. Natomiast schnięcie wymaga cierpliwości. Po nałożeniu top coat'u trzeba odczekać około godziny, aby nie zrobiły się odbicia.
Odnośnie trwałości wypadły dosyć przeciętnie. Sądziłam że będę długie dni cieszyć się nienagannym manicure'm, czyli bez odprysków, ubytków oraz startych końcówek. Niestety Miracle Gel pomimo pięknych kolorów nie były mi w stanie tego zagwarantować. Pierwszy na paznokciach wylądował fiolet i musiałam go zmyć już po 3 dniach. Do tego stopnia starł się na paznokciach, że wyglądał bardzo nieestetycznie. Najdłużej nosiłam czerwień #330 - aż 5 dni! Tylko dlatego, że się zawzięłam. Po dwóch dniach znowu końcówki zaczęły się ścierać. Oprócz widocznego odrostu prezentowały się fatalnie. Zazwyczaj nie zamieszczam tego typu zdjęć, ale chciałam żebyście mieli pełen obraz sytuacji. U stóp nawet nie próbowałam ich nakładać, w obawie że zetrą się jeszcze szybciej. Na szczęście przy zmywaniu nie nastręczają większych problemów, schodzą bez problemu i nie odbarwiają płytki.
Podsumowując podoba mi się formuła lakierów Miracle Gel, kolory oraz pędzelek, ale czternastodniową trwałością niestety nie mogą się szczycić. Szybkie ścieranie jestem w stanie wybaczyć lakierom za znacznie niższą kwotę, te z kolei mają kosztować około 35 zł. Pomimo, że nigdy nie nosiłam lakieru hybrydowego, nie wydaje mi się żeby mu dorównywały. Będę jeszcze z nimi eksperymentować, szczególnie z innym top coat'em. Może tu tkwi problem? Na pewno dam znać na blogu!
Szkoda, że trwałość nie powala...
OdpowiedzUsuńSzkoda, myślałam że będzie szał...
OdpowiedzUsuńBardzo lubiłam lakiery Sally Hansen za ich wygodny pędzelek, ale od kiedy mam lampę i robię hybrydy, to "zwykłe" lakiery zeszły na drugi plan :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie próbowała lakierów hybrydowych, ale w przyszłości kto wie ;)
UsuńKusiły mnie, ale nie wierzyłam w tę trwałość, i widać nie pomyliłam się ;/
OdpowiedzUsuńA ja na nie liczyłam :> Może Seche Vite da radę ;)
UsuńTen fiolet ładnie wygląda, podoba mi się :) Ale inne są dość powtarzalne, jakoś mnie nie pociągają. Skoro trwałość do bani, to nie widzę sensu wydawać takiej kwoty ;) A dostępne już są, widziałam je kilka dni temu w Hebe.
OdpowiedzUsuńSzybko się uwinęli ;) A pamiętasz ile kosztowały w Hebe?
Usuńładne kolorki, ale szkoda, że nic poza tym.
OdpowiedzUsuńLakier jak lakier ;)
UsuńTak jak sądziłam - wiele hałasu o nic. I dobrze xD
OdpowiedzUsuńCzekanie godziny na wyschnięcie? Nie dla mnie!
OdpowiedzUsuńBoskie kolory, szczególnie mnie zachwyciła ukochana mięta :).
OdpowiedzUsuńJa już je mam, są do kupienia w Hebe i kurcze, nie są fajne, żałuję wydanych pieniędzy ;/
OdpowiedzUsuńA ile mniej więcej za nie płaciłaś?
UsuńSzkoda, byłam na nie napalona jak szczerbaty na suchary....
OdpowiedzUsuńoglądając zapowiedzi myślałam, że to lakiery dla mnie, najbardziej byłam ciekawa tej trwałości. Nie mam czasu często malować paznokci, więc ucieszył mnie fakt przedłużonej trwałości. No dobra, nie wierzyłam, że lakier może wytrzymać 14dni, ale tak z 7 to by mógł :D. A tu widzę klops, i to schnięcie długie, masakra:0
OdpowiedzUsuńChyba kolejny raz marketingowcy dali ponieść się fantazji :]
UsuńMiałam w planach je kupić, ale widzę, że chyba nie ma sensu, za tę kwotę wolę mieć kilka "zwykłych" lakierów :)
OdpowiedzUsuńJa czerwień zmyłam po 7 dniach tylko dlatego, że denerwował mnie odrost. Przypadły mi do gustu te lakiery właśnie ze względu na fajną formułę i trwałość:)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie mogę napisać tego samego ;)
UsuńNie mogę się doczekać, aż sobie nimi pomalują paznokcie;). śliczne.
OdpowiedzUsuńSchnie aż godzinę? Kurcze, to długo :( W tej sytuacji chyba jednak je sobie podaruję, a zastanawiałam się czy by nie wypróbować.
OdpowiedzUsuńWypróbować zawsze można :)
UsuńA tak się na nie napaliłam. :(
OdpowiedzUsuńWielka szkoda, że nie są tak trwałe jak obiecuje producent albo chociaż nie wytrzymują 7 dni to było by już coś :)
Piękne kolory, przeciętna trwałość a cena jak za lakiery Essie.
Powiem Ci szczerze, że Essie u mnie dłużej wytrzymują z topem Seche Vite niż duet SH.
UsuńA ja je testuję i zupelnie co innego zaobserwowałam u mnie schnął lakier około kilku minut po 2 -3 minutkach nakładałam kolejną warstwę i zaraz potem top coat. Mam je 4 dzień i nie wyglądają jak Twoje. Mam różowy lakier dopóki go testuję nie zmywam ale zaraz po nim nałożę czerwony.
OdpowiedzUsuńJa już mam trzeci na paznokciach (zielony) i niestety obserwuję to samo. Na dodatek pojawił mi się ubytek, ale może gdzieś zahaczyłam...
UsuńWygląda na to, że trwałość tych lakierów u każdego jest inna, np. Cammie pisała, że nosiła czerwień 10 dni bez żadnego uszczerbku. Mnie najbardziej podoba się ten wrzosowy odcień, ale jeśli miałby odpryskiwać po 3 dniach, to wolę kupić coś innego.
OdpowiedzUsuńZ tego co czytałam to też ścierały jej się końcówki, tylko je piłowała. Mogłam zrobić to samo, ale chyba nie w tym rzecz, skoro lakier ma być trwały... Jak dla mnie te lakiery nie wyróżniają się niczym szczególnym, ale warto przekonać się osobiście.
UsuńMiałam takie przeczucie, że tą trwałość to będzie można między bajki włożyć... Nawet mnie nie kuszą te lakiery, całe szczęście! ;)
OdpowiedzUsuńNa moich paznokciach zachowują się znacznie lepiej, niż u Ciebie! Fiolet nosiłam w dobrym stanie aż 8 dni, po czym dopiero pojawiły się ubytki. Bardziej przeszkadzał mi odrost, który po tym czasie był już dosyć widoczny, ale to już nie jest kwestia lakieru. Co do schnięcia - również nie zauważyłam, żeby było aż tak uciążliwe. Zwykle jestem pierwsza do uszkadzania świeżo pomalowanych paznokci, ale tutaj na szczęście ani razu mi się to nie zdarzyło. To, co najbardziej mi przeszkadza, to to, że na lakierze niestety widoczne są pociągnięcia pędzelka po nałożeniu topu, a sam topu wcale nie nabłyszcza zbyt dobrze lakieru.
OdpowiedzUsuńNa zieleni pociągnięcia są jeszcze bardziej widoczne :] I na dodatek musiałam nałożyć dwie grubsze warstwy, bo nie krył zbyt dobrze. 8 dni to niezły wynik!
UsuńSpróbuję, lakiery SH uwielbiam, i a nóż, widelec będą się u mnie długo trzymały:)
OdpowiedzUsuńDopóki nie spróbujesz, to się nie przekonasz :)
UsuńSzkoda, że nie są trwałe, bo ogólnie efekt na paznokietkach mi się podoba.
OdpowiedzUsuńno właśnie; ciekawe, jak poradzą sobie z innym topem :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że SV sobie poradzi :) Bo na Essie GTG nie mam co liczyć, już próbowałam ;)
UsuńKurczę trochę ostudziłaś mój entuzjazm. Na wszystkich blogach niesamowicie je chwalą i mówią że wyglądają nieźle nawet do 10 dni. Tu spotykam się z pierwszą neutralną w stronę negatywnej. Mimo wszystko chyba i tak się skuszę:)
OdpowiedzUsuńDaj znać jak się sprawdziły :)
Usuńmuszę wypróbować choć jednego, bo ja wiadomo u każdego inaczej się spisuje lakier.
OdpowiedzUsuńRecenzja nie zachęca, ale trzeba sprawdzić.
Kto nie próbuje, ten żałuje ;)
UsuńKurcze to mój bordowy Manhattan potrafi wytrzymac 6 dni a tańszy :)
OdpowiedzUsuńTego po lakierach Manhattan się nie spodziewałam, ale dawno żadnego nie miałam ;)
UsuńKurczę kolorki ładne, szkoda tylko, że czas schnięcia i trwałość pozostawiają wiele do życzenia..
OdpowiedzUsuńnie powiem, kolory sa przepiekne!
OdpowiedzUsuńpodejrzewam, ze na odpowiednich paznokciach moga sie utrzymywac dluzej niz zwykle lakiery
chodzi mi o to, ze np na moich miekkich zaden lakier nie trzyma sie dluzej niz 2 dni, po czym zaczyna odpryskiwac. I tak sie dzieje po zastosowaniu przedluzajacego trwalosc lakieru nawierzchniowego, bez niego juz tego samego dnia lakier mam do zmycia.
wiec podejrzewam, ze te lakiery Sally Hansen rowniez mnie nie zaskocza i nie utrzymaja sie nawet 4 dni, ot taki mam rodzaj paznokci, ktorych nic sie nie trzyma.
ale znam osoby, ktorym lakier sie trzyma i trzyma, a zmyc trzeba bo widac odrost paznokcia, a nie dlatego ze lakier zaczal odpryskiwac - moja mama ma takie paznokcie! ale jej zazdroszcze!
wiec podejrzewam, ze u niej te 14 dni byloby calkiem mozliwe :)
szkoda tylko, ze czas schniecia jest taki dlugi!
UsuńWiadomo, że wszystko zależy od trybu życia, rodzaj płytki itd. Jednemu coś będzie pasować, innemu nie. U mnie np Lakiery OPI w ogóle się nie sprawdziły, bo zwykłe Wibo trzymały się lepiej. Warto jednak szukać, żeby znaleźć coś co się sprawdzi najlepiej :)
UsuńWidziałam je już w Hebe :) Barry. + seche vite to chyba trwalszy duet... i tańszy
OdpowiedzUsuńNo właśnie muszę ich spróbować z SV, bo Essie GTG nie dało rady.
UsuńNie wierzę w takie rzeczy jak obiecywanie trwałości ileś tam dni, bo to i tak zależy od płytki paznokcia ;p U mnie wszystko się trzyma długo :) więc ciekawe ile te SH by wytrzymały, może kiedyś się skuszę na jakiś :)
OdpowiedzUsuńPozostanę przy Essie;)
OdpowiedzUsuńU mnie też trzymają się najdłużej :)
UsuńO, a inne blogerki piszą, że trwałość ma świetną...mimo wszystko jak tylko je dostanę, zakupię choć jedną buteleczkę na wypróbowanie :)
OdpowiedzUsuńTrzeba kupić dodatkowo top, żeby cieszyć się taką trwałością ;)
UsuńW pierwszej chwili skojarzyły mi się z Complete Salon Manicure (wg SH połączenie bazy, utwardzacza, odżywki wzmacniającej, lakieru kolorowego i utrwalacza). Być może kupię jeden czy dwa na próbę, ale nie spodziewam się szału na miarę hybryd.
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc trochę na nie liczyłam ;) Miałam nadzieję, że kiedy pomaluję paznokcie w niedzielę, będę miała spokój do soboty.
UsuńJeśli mają dorównać hybrydzie to niestety ale 3 dni to nie w stylu hybrydy. No i cena też wysoka jak na 3,5 dni takiego lakieru. Chwalę sobie od nich odżywki do paznokci i zapraszam właśnie na jej recenzję. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńuuuu, niefajnie :( ciekawe, czy tutaj sie pokaza, a moze juznawet sa....
OdpowiedzUsuńPodoba mi sie odcień czerwieni, która masz na paznokciach. A 14 dniowa trwałość byłaby chyba zbyt piękna mimo wszystko ;)
OdpowiedzUsuńJak ja się cieszę, że przed zakupem zawsze czytam parę opinii!
OdpowiedzUsuńU mnie wszystkie lakiery, niezależnie od marki, utrzymują się max 3-4 dni, więc stawiam na to, że tutaj będzie podobnie, skoro jesteśmy w zbliżonej sytuacji.
Szkoda, ze się nie sprawdziły jak powinny :/ ja chyba i tak lubię malować paznokcie często, bo mam tyle lakierów, ze kiedyś pasuje je zużyć :) ale jeden taki długozyjący lakier by się przydał :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tak słabo wyszły twoje testy, bo oszalałam na punkcie tego fioletu...
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc własnie takiego efektu się spodziewałam. Rozmawiałam z Cammie i producent wspomina o jakiś fotoinicjatorach, jak o tym usłyszałam już zapachniało mi ściemą.
OdpowiedzUsuńszkoda...miałam nadzieję
OdpowiedzUsuńjeśli trwałość jest taka średnia nie mam ochoty na te lakiery
Nie wyglądają na hybrydy, a do tego słaba trwałość. :( Może faktycznie z top coatem będzie lepiej. :)
OdpowiedzUsuńJeżeli do porządnego wyschnięcia potrzebują godziny to dziękuję bardzo :). A szkoda.
OdpowiedzUsuńLakiery wyglądają ciekawie, ale są dość klasyczne w kolorze i chyba nie umiałabym wybrać odpowiedniego dla siebie. Dlatego podziwiam z umiarkowanym chciejstwem, a raczej jego brakiem.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Ładne kolorki, szkoda że trwałość kiepska...
OdpowiedzUsuńTrwalosc lakierów zalezy takze od rodzaju płytki i jej natluszczenia oraz of course od tego czy moczymy ręce lub narażamy je na inne działania - jednak skucha a juz myśląlam, ze znalazłam cos Ala hybryda - spróbuje na swoich paznokciach zobaczymy jaki bedzie efekt. Jak wiesz byłam zadowolona z 12 dniowego Loreala. Pozdrawiam :) PS kolorystyka cudna
OdpowiedzUsuńSzkoda, że trwałość nie jest ich mocną stroną bo odcienie bardzo zachęcają do zakupu...:-)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne są te lakiery,ale jeśli chodzi moją ulubioną markę to jest to Vinylux
OdpowiedzUsuńCzekać godzinę na wyschnięcie? Chyba podziękuję. Poza tym 5 dni to u mnie Essie bez problemu wytrzymuje.
OdpowiedzUsuńStrasznie byłam ich ciekawa... ale nie powalili tą jakością...
OdpowiedzUsuńPiekne kolory, szkoda jednak, że producent nieco się rozminął z tą trwałością. 'Normalne' lakiery są często dużo bardziej trwałe :)
OdpowiedzUsuńDół się starł i godzina czekania? o matko :)
OdpowiedzUsuńTak to często bywa z obietnicami producenta... :D
OdpowiedzUsuńJak przeczytałam o czasie schnięcia to już wiedziałam, że nie dla mnie. Nie ma mowy żebym wytrzymała godzinę i nie narobiła sobie wgnieceń.
OdpowiedzUsuńJakiś czas temu w Avonie były lakiery pseudo hybrydowe. Niby miały tyyyle trzymać. Nieprawda. Ich trwałość była taka sama jak przeciętnego lakieru. Prawdziwe hybrydy trzymają się baaardzo długo. Kosmetyczka zrobiła mi french, który trzymał się prawie miesiąc! Mogłam go nosić tak dużo, bo przy frenchu odrost paznokci nie wygląda tak źle.
OdpowiedzUsuńWięc dla mnie lakiery hybrydowe, do których nie potrzeba lampy to ściema.
Zastosowałam dziś ten lakier z innym top coat który daje sie pod lampę ! Porażka tyle powiem . Rozczarowal sie strasznie bo wydał na to dziś 25 e :( kolor sie rozmazał i bardzo długo schnie 😒
OdpowiedzUsuńOhh szkoda, szkoda, ja mam jeden ulubiony zwykły lakier Sally Hansen i bardzo go lubię, ale po te nie sięgnę - zbyt drogie w stosunku do jakości :)
OdpowiedzUsuńDziś kupiłam i powiem że jestem niezbyt zadowolona.
OdpowiedzUsuńTop coat nie nabłyszcza tak jak powinien a i delikatnie rozmazuje lakier.
Żadna rewelacja.
Szkoda tylko 50zł,ale jak już jest to się zużyje...
Dziś kupiłam i nie jestem w pełni zadowolona.
OdpowiedzUsuńTop coat nie nabłyszcza jak powinien a i delikatnie rozmazuje lakier.
Szkoda 50 zł no ale jak już jest to się zużyje...
Myślałam , że wypadną lepiej...Szkoda.
OdpowiedzUsuńHm, ciekawe od czego to zależy...moja koleżanka sobie kupiła kilka dni temu i jest zachwycona...no ale chyba trzeba po prostu samemu spróbować ;) Ja dziś zakupię bo widziałam, że w super-pharm jest -20% na te lakiery, więc jakby co nie będzie aż tak szkoda pieniędzy ;)
OdpowiedzUsuńJa jestem zadowolona z tych lakierów ;) miętowy wytrzymał u mnie prawie 2 tygodnie! oO
OdpowiedzUsuńja się na niego zdecydowałam ostatnio, jak zobaczyłam, że 1% ze sprzedaży lakierów od SH idzie na wsparcie DKMSu ;) Mam róż i w sumie jestem całkiem zadowolona-faktycznie trzyma się u mnie dłużej niż zwykły lakier. Nie jest to 2-3 tygodnie, ale zawsze dłużej niż 2 dni ;)
OdpowiedzUsuń