Mam słabość do kosmetyków o różanym zapachu i nie mogę oprzeć się, kiedy widzę jakąś nowość. Większość oscyluje wokół najbardziej popularnej róży damasceńskiej. Najbardziej lubię kiedy kosmetyk pachnie przyjemnie i nienachalnie. W tym poście przedstawię pięć produktów, które doskonale się u mnie sprawdzają również w pielęgnacji.
Mydło do rąk Vintage Rose BAYLIS & HARDING
Nazwa w tym przypadku potrafi wprowadzić w błąd. Vintage Rose przywodzi mi na myśl charakterystyczny mocny zapach różanego olejku. Mydło natomiast pachnie subtelnie świeżo ściętymi kwiatami. Zachwyca mnie za każdym razem kiedy myję dłonie. Do tego nie wysusza i skutecznie oczyszcza, więc spełnia się w swojej roli. Obecnie dostępne jest w nowej szacie graficznej. Swój egzemplarz kupiłam online, ale pojawia się również w drogeriach Hebe. W ofercie są także balsamy do rąk oraz żele pod prysznic o tym samym zapachu.
Różana mgiełka do twarzy PAT & RUB
Mgiełka jest najbardziej subtelna ze wszystkich przedstawianych przeze mnie kosmetyków. Bazowym składnikiem jest woda różana, która powstaje podczas destylacji olejku z róży damasceńskiej. Dedykowana jest do skóry suchej, naczynkowej oraz wrażliwej ze względu na swoje właściwości ściągające. Tak naprawdę każdy może ją stosować, ponieważ przynosi natychmiastowe ukojenie, nawilża oraz tonizuje, a do tego roztacza bardzo przyjemny zapach. Osobiście stosuję ją zamiast toniku, także do zraszania maseczek z glinki lub scalania makijażu mineralnego, a dzięki właściwościom łagodzącym sprawdza się po wszelkiego rodzaju zabiegach pielęgnacyjnych.
Nazwa w tym przypadku potrafi wprowadzić w błąd. Vintage Rose przywodzi mi na myśl charakterystyczny mocny zapach różanego olejku. Mydło natomiast pachnie subtelnie świeżo ściętymi kwiatami. Zachwyca mnie za każdym razem kiedy myję dłonie. Do tego nie wysusza i skutecznie oczyszcza, więc spełnia się w swojej roli. Obecnie dostępne jest w nowej szacie graficznej. Swój egzemplarz kupiłam online, ale pojawia się również w drogeriach Hebe. W ofercie są także balsamy do rąk oraz żele pod prysznic o tym samym zapachu.
Różana mgiełka do twarzy PAT & RUB
Mgiełka jest najbardziej subtelna ze wszystkich przedstawianych przeze mnie kosmetyków. Bazowym składnikiem jest woda różana, która powstaje podczas destylacji olejku z róży damasceńskiej. Dedykowana jest do skóry suchej, naczynkowej oraz wrażliwej ze względu na swoje właściwości ściągające. Tak naprawdę każdy może ją stosować, ponieważ przynosi natychmiastowe ukojenie, nawilża oraz tonizuje, a do tego roztacza bardzo przyjemny zapach. Osobiście stosuję ją zamiast toniku, także do zraszania maseczek z glinki lub scalania makijażu mineralnego, a dzięki właściwościom łagodzącym sprawdza się po wszelkiego rodzaju zabiegach pielęgnacyjnych.
Balsam do ust Rose Salve C.O. BIGELOW (BATH & BODY WORKS)
To mój zdecydowany faworyt! Posiada lekką, wazelinową konsystencję, która gładko sunie po ustach, pozostawiając transparentną powłoczkę. Zapach przypomina mi różane nadzienie, które doskonale pamiętam z babcinych pączków. Niezwykle apetyczny, chociaż bezsmakowy! Sam produkt natomiast wygląda niepozornie, ale posiada właściwości lecznicze. Używam go tylko do ust, jednak producent zaleca aplikację na każdy kawałek skóry, który wymaga natychmiastowej regeneracji oraz nawilżenia (np kolana, łokcie, skórki wokół paznokci itd). Balsam kupiłam za 25 zł w Bath & Body Works i szczerze Wam go polecam.
Żel pod prysznic 'Różany Ogród' LIRENE
Kąpiel w połączeniu z tym żelem, to niezwykle relaksujące doświadczenie. Posiada dosyć intensywny zapach, który nie każdemu przypadnie do gustu. Pomimo ciekawej kompozycji oraz uwielbienia dla różanych zapachów, nawet ja czasami czuję przesyt. Z tego powodu zaczęłam używać go wyłącznie podczas kąpieli. Daje sporą ilość piany, a aromat staje się subtelniejszy. Dobrze oczyszcza skórę i nie wysusza, do tego jest wydajny. Mam nadzieję że jeszcze długo będzie dostępny w ofercie Lirene!
Woda perfumowana DKNY Pure A Drop of Rose
W zestawieniu nie mogło zabraknąć jednego z moich ulubionych zapachów od Donny Karan. Tym razem zapach oscyluje wokół róży tureckiej, która została połączona z czarną porzeczką, magnolią, werbeną, cedrem oraz wanilią. Kompozycja jest niezwykle lekka, świeża, wydaje mi się nawet odrobinę gorzka. Do tego jest trwała, ponieważ wyczuwam ją na skórze pod koniec dnia. Idealna na co dzień, szczególnie w okresie wiosennym. Na uwagę zasługuje także opakowanie, przypominające kroplę wody. Proste w formie i zarazem eleganckie. Powąchajcie koniecznie przy najbliższej okazji!
To dopiero początek mojej różanej serii- im więcej produktów odkrywam, tym bardziej przekonuję się że nie ma kilku identycznych kosmetyków o tym samym aromacie. Z tego powodu ciągle poszukuję nowych, więc liczę na Wasze podpowiedzi ;)
Z tych kosmetyków żadnego nie miałam (i wszystkie wciągam na listę, kocham różane kosmetyki!), jak dotąd najpiękniej pachnące różą mazidła jakie miałam to olejek różany z Evree i seria róża/zielona herbata z Green Pharmacy, m.in. peeling cukrowy i żel pod prysznic. ♥
OdpowiedzUsuńDzięki za podpowiedzi, będę szukać!
UsuńJa różane kosmetyki lubię, ale z umiarem ;) Najbardziej zaciekawiło mnie różane mydło do rąk - będę go szukać w Hebe ;)
OdpowiedzUsuńTeż lubię różane kosmetyki :) Żel Lirene na pewno sprawdzę :>
OdpowiedzUsuńMiałam krem do rąk z BAYLIS & HARDING, ale był jak woda i kompletnie nic nie robił ze skórą dłoni, dlatego go wylałam i cieszę się samym opakowaniem (podobnym do Twojego od mydła do rąk). :) A próbowałaś mgiełki różanej Fitomedu? Jest bardzo fajna. :)
OdpowiedzUsuńNie próbowałam, więc dzięki za podpowiedź :)
UsuńI ja lubię różane kosmetyki choć mój mąż mówi, że to taki babciowy zapach.... Obecnie mam tylko balsam do ust o różanym zapachu
OdpowiedzUsuńWszystko zależy od kompozycji :)
UsuńTez mam różana serie, bo rownież ubóstwiam róże :3 mocno mnie zaciekawiłaś tym mydłem do rak! ;)
OdpowiedzUsuńNo i z niecierpliwoscią czekam na dalsze różane inspiracje ;)
UsuńA ja na Twoje :)
UsuńZ przyjemnością przeczytałam Twój wpis, ponieważ podobnie jak Ty lubię różane kosmetyki. W pełni podzielam Twoją opinię, iż nie ma dwóch produktów, które pachniałyby identycznie. Ostatnio używałam różanego płynu do kąpieli Luksja i Kamill Wild Rose Milk. Nawet w przypadku płynów do kąpieli różnica była ogromna. Kamill bardziej wpadał w tony charakterystyczne dla dzikiej róży, a w Luksji można wyczuć gorzkawe nuty. Jeśli lubisz różę w kosmetykach, to mogę polecić Ci różowe perełki do kąpieli Wellness&Beauty (kwintesencja wiosny), olejek do kąpieli Green Pharmacy z różą damasceńską, różany peeling do ust Pat&Rub i Lancome Tresor Midnight Rose:)
OdpowiedzUsuńChętnie zapoznam się z zaprezentowanymi przez Ciebie kosmetykami. Nie wiedziałam, że Lirene ma w swojej ofercie różany żel pod prysznic.
Dziękuję Ci bardzo za wszystkie podpowiedzi, bo żadnego z tych kosmetyków nie miałam i chętnie wypróbuję :)
UsuńLa fille de Berlin Lutensa to najpiękniejsza róża swiata *_*
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji wąchać, ale wierzę na słowo :)
UsuńRównież przepadam za różanym zapachem, chociaż aktualnie nie posiadam żadnego kosmetyku o tej woni. W tej chwili przypominam sobie hydrolat różany z ZSK oraz olejek do kąpieli Green Pharmacy ;)
OdpowiedzUsuńWiększość osób poleca mi serię Green Pharmacy, więc będę musiała zaopatrzyć się w jakiś kosmetyk ;)
Usuńja nie lubie rozanych kosmetykow ale co bigelow uwielbiam wrecz :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tym mydłem! Będę musiała się za nim rozejrzeć.
OdpowiedzUsuńMój balsam do ust niedługo będzie miał swoją premierę i bardzo jestem jego ciekawa :)
A perfumy na pewno sprawdzę :)
Mam nadzieję, że będzie Ci 'smakować' :)
UsuńJa z kolei nie przepadam za zapachem róży w kosmetykach, za to bardzo lubie chociażby czekoladę albo owoce;)
OdpowiedzUsuńCzekoladkę też lubię, ale ciężko trafić taką naprawdę przyjemną :) Ja lubię jeszcze kokos oraz malinę, nie przejdę obojętnie ;)
UsuńTeż uwielbiam zapach róży w kosmetykach. Nie wiedziałam,że BBW ma w swojej kolekcji taki produkt do ust. Szukam czegoś podobnego,bo właśnie wykończyłam balsam Nuxe`a ;)
OdpowiedzUsuńSzczerze polecam :)
Usuńja mam problem z różanymi produktami choć ostatnio coraz bardziej się przekonuje ;)
OdpowiedzUsuńgłownie dlatego, że czesto są to aromaty bardzo delikatne
Takie lubię najbardziej :)
UsuńPolecam serdecznie płyn różany do twarzy z Fitomed-u! Bardzo fajna sprawa, niska cena, no i... zapach śliczny różany :)
OdpowiedzUsuńDzięki!
UsuńZaprezentowałaś również jeden z jednego z moich ulubionych zapachów od Donny Karan. Miłość do różanych zapachów to coś co bez wątpienia Nas łączy :)
OdpowiedzUsuńCieszę się i czekam na Twoją prezentację różanych ulubieńców :)
UsuńCiekawa jestem tych perfum, bo z tego co piszesz, większość nut, które zawierają bardzo lubię, zatem potencjalnie mogłybyśmy się polubić :)
OdpowiedzUsuńPowąchaj koniecznie :)
UsuńZ Twojego zestawienia znam jedynie żel pod prysznic i co prawda jeszcze nie używałam, ale już niuchałam i zapach jest świetny♥
OdpowiedzUsuńPamiętam, jak chciałam to masełko z BBW, ale akurat kiedy byłam jeden jedyny raz w sklepie, nie było go :(
Lirene pozytywnie mnie zaskoczyło tą kompozycją :)
UsuńLirene i Pat&Rub to jedne z moich ulubionych marek:).
OdpowiedzUsuńMi ten zapach nie pasuje... Nie mogę się przemóc :) kokos i czekolada są najlepsze :)
OdpowiedzUsuńZa kokosem również przepadam :)
UsuńTous ma wodę toaletową? o zapachu róży, pięknie i długo się utrzymuje;)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za zapachem ani tym bardziej smakiem różanym, ale jakiś czas temu przekonałam się do wody różanej (tylko ze względu na działanie).
OdpowiedzUsuńTeż kocham różę (oprócz kokosa i moringi) :D Mam DKNY :D a próbowałaś różanego balsamu i błyszczyku do ust Pat&Rub? Na całą pokazaną tu resztę kosmetyków będę zwracać szczególną uwagę podczas zakupów ;) i po raz kolejny żałuję, że we Wro nie mamy BBW
OdpowiedzUsuńKokosa bardzo lubię! Zapach moringi także, ale rzadko ją spotykam. W sumie znam tylko z TBS. A kosmetyki Pat&Rub wciągam na listę!
UsuńJa z kosmetykami różanymi mam różne odczucia - tak jak piszesz, każdy ma inny zapach, a niby róża to róża :) Niektóre mnie męczą, inne są przyjemne :) Jeżeli mam wybór, to wolę inne aromaty, ale to nie to, że mi przeszkadza :)
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam różane zapachy, oczywiście nie w każdej postaci - na pewno bardzo przyjemną różą jest Rose Fraiche z Yves Rocher, choć woda ta nie grzeszy trwałością. Zapach jest świeży i wiosenny, na prawdę bardzo ładny. Co do Donny Karan, nie lubię klasycznego Pure, znam jeszcze wersję z werbeną, natomiast z różaną nie miałam styczności, muszę spróbować, kto wie może się przekonam :)
OdpowiedzUsuńZ bardziej intensywnych perfum z różą w roli głównej, podoba mi się Elle YSL, niestety zapach chyba już wycofany, choć wydaje mi się, że wciąż jeszcze dość popularny.
Chętnie sprawię sobie ten żel z Lirene, róża w kąpieli to coś co baardzo lubię :)
Mam tę wodę z YR i pachnie niezwykle przyjemnie, jednak u mnie również szybko wietrzeje :( Ja już tak mam że wszelkie klasyczne wersje mi nie odpowiadają, za to różane bardzo lubię, czyli jak wyżej DKNY lub Chloe.
UsuńRóżany zapach w kosmetykach bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńZ różanych kosmetyków miałam płyn Fitomed i oleje Alverde (w ogóle Alverde ma chyba całą serię różanych kosmetyków) :)
Ja za zapachem różny nie przedam;) ale powącham wodę toaletową, jest w niej magnolia za którą przepadam:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam różane kosmetyki:)
OdpowiedzUsuńJa przeciwnie, za zapachem różanym raczej nie przepadam :P
OdpowiedzUsuńO różanym zapachu miałam kiedyś masełko do ciała oraz do ust z Orientana:) A tak to zawsze kupuję też hydrolat różany :)
OdpowiedzUsuńNie znam niczego :-) U mnie to różnie bywa z zapachem róży ;-)
OdpowiedzUsuńdo tej pory zapach różany, który przypadła mi do gustu to mgiełka z P&R, jest tak delikatna, że mogę ją wąchać cały czas :)
OdpowiedzUsuńJa Ci raczej nic nie podpowiem w tym temacie, bo nie mam chyba żadnego kosmetyku o zapachu różanych, zdecydowanie wolę cytrusowe :)
OdpowiedzUsuńRoses de Chloe! Najpiękniejsze perfumy <3
OdpowiedzUsuńOj to nie dla mnie nie przepadam za zapachem róży.
OdpowiedzUsuńRóża to niestety jeden z zapachów (w parze z lawendą), które kompletnie do mnie nie przemawiają i które staram się omijać w czasie wyboru kosmetyków :(
OdpowiedzUsuńJako maniaczka wszelakich mazideł do ust, wpisuję balsam z BBW na swoją listę :)
OdpowiedzUsuńMuszę zasięgnąć nosa w sprawie DKNY :) Dla mnie takim przełomowym zapachem, w którym pokochałam róże był Dolce&Gabbana The Rose One.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Nie znam, więc dzięki za podpowiedź :)
Usuń