Zakupy na zagranicznych stronach zawsze kuszą. Szczególnie kiedy są bezcennym źródłem niedostępnych u nas kosmetyków. A jak jest jeszcze darmowa wysyłka, to już w ogóle nic tylko klikać i wrzucać do koszyka! Jednak powstrzymałam się i zachowałam umiar, zamówiłam tylko po jednym produkcie. Ponieważ zakupy robiłam po raz pierwszy, chciałam się podzielić swoimi wrażeniami na temat obu sklepów.
Asos.com to powszechnie znany potentat ciuchowy, a warto zwrócić też uwagę na ich kosmetyki. Ja znalazłam tam bazę brązującą Bourjois (Bronzing Primer), która nie jest u nas dostępna. Strona jest o tyle przyjazna, że oprócz darmowej wysyłki można płacić na niej kartą lub przez PayPal. I to była najprzyjemniejsza część zakupów. Później niestety było już tylko gorzej, ponieważ na przesyłkę czekałam prawie miesiąc. Mogę jeszcze przymknąć na to oko, ale na firmę dostarczającą w PL już nie. Mianowicie podpisali umowę z Inpost i popełnili duży błąd.
Kolejny raz nacięłam się na tego dostarczyciela i niestety ponownie się zawiodłam. W skrócie napiszę tylko że zostawili awizo w skrzynce (rzekomo nikogo nie było, a tak naprawdę trzy osoby siedziały w mieszkaniu); adres z punktem odbioru był bardzo lakoniczny, a sam punkt w ogóle nieoznakowany; na dodatek paczka była rozerwana i ewidentnie było widać, że ktoś grzebał w środku (produkt znajdował się poza wypełniaczem zabezpieczającym). Można by rzec, że baza Bourjois cudem do mnie dotarła! Cieszę się z tego niezmiernie, jednak niesmak pozostaje... po raz kolejny. Dlatego wstrzymuję swoje zakupy na tej stronie, dopóki nie zmienią dostawcy. Was natomiast przestrzegam, że mogą się pojawić tego typu sytuacje, a jeżeli macie sprawdzony punkt InPost to macie moje błogosławieństwo ;)
Feelunique.com kusiło mnie już od dawna. Zwłaszcza, że po zapisaniu się na newsletter wysyłali mi atrakcyjne kody promocyjne. W ten sposób uległam i kupiłam balsam oczyszczający Emma Hardie (Amazing Face Natural Lift and Sculpt Moringa Cleansing Balm). Płatności dokonałam przy pomocy karty, ale obsługują też PayPal. Wysyłka także była darmowa i dotarła w przepisowym okresie, który sami przewidzieli. Pojawiła się w ciągu dwóch tygodni od zapłaty, a dostarczyła ją Poczta Polska pod same drzwi! Wszystko było dobrze i solidnie zabezpieczone, nie mogę narzekać.
Obie firmy się spisały, jednak zawiodła trochę polska strona. Z tego powodu chciałam się z Wami podzielić swoimi uwagami, żebyście wiedzieli na czym stoicie i nie mieli wątpliwości podczas zakupów.
Robiliście u nich zakupy, jakie były Wasze wrażenia?
Nie zamawiam dużo przez InPost jako dostarczyciela, ale póki co nie miałam problemów.
OdpowiedzUsuńA ja za każdym razem :]
Usuńczaję się na zamównie w Feel :) dobrze wiedzieć, gdzie się nie czaić :) dzięki:*
OdpowiedzUsuńSpox, zawsze lepiej wiedzieć wcześniej :)
UsuńOch, skąd ja to znam... Brak awiza i potem same problemy ;-) Brak mi słów na takie doręczanie:(
OdpowiedzUsuńBazę z Bourjois bardzo lubię!
Na mnie też zrobiła dobre wrażenie :)
UsuńJa mam ochotę na zakupy na feelunique i myślę,że prędzej(no raczej:) czy pozniej się na to zdecyduję:)
OdpowiedzUsuńTo napiszę Ci na zachętę, że teraz mają dodatkowe 10 % po wpisaniu kodu 10MORE i działa nawet na przecenione produkty ;) Czyli rabaty się łączą :D
UsuńCiekawi mnie ta baza Bourjois, ale gdybym miała czekać na przesyłkę cały miesiąc to bym zwątpiła i jeszcze ten InPost, szok :/
OdpowiedzUsuńUzbroiłam się już w cierpliwość, dzięki zakupom z USA lub Chin ;) Miesiąc nie robi na mnie wrażenia, szczególnie kiedy coś wpadnie mi w oko :P
UsuńZ Asosem nie miałam przyjemności, może dlatego że jakoś nigdy tam nic dla siebie nie widzę. Za to Feelunique znam od paru lat, ale nie podobało mi się że przesyłka do PL dociera jako nie rejestrowana. Odpuściłam.
OdpowiedzUsuńTeraz w UK często u nich kupuję, bo lokalnie obsługuje kurier i nie ma żadnego problemu.
A jak jest teraz z nimi w Polsce? w senie przesyłki.
Jeszcze nie spotkałam rejestrowanej przesyłki w PL, tzn darmowej. Wszystkie śledzone są do granicy a później czarna dziura :P Ale każda do mnie dotarła, więc nie ma tego złego (odpukać).
UsuńFeelunique przy darmowej wysyłce nie jest śledzona, ale można wykupić jakąś szybszą. Może ona jest.... nie wiem , nie zagłębiałam się w temat.
Truskawa ma rejestrowane przesyłki i darmowe :P
UsuńRozumiem :) Sama też nie zgłębiałam tematu, zapytałam z ciekawości bo liczyłam, że może coś się zmieniło :)
Ostatnio robiłam dwa razy zakupy i nie była śledzona w PL. Owszem do granicy było widać co się dzieje z paczką, ale kiedy była w PL już nie. Chyba, że u kuriera, ale tutaj już nie drążyłam.
UsuńNie wiem jak u Ciebie, ale ja widziałam przekierowanie na PP i od razu nowy numer nadania, który pokazał mi co się dzieje z paczką od momentu trafienia na polską ziemię :D Także widoczne są wpisy od UC po UP w mieście docelowym. Łącznie z tym, że np. doręczyciel pozostawił awizo itd.
UsuńI to nie były odległe zakupy, bo z maja :)
Z Asos nie zamawiałam nigdy, z feelunique i owszem. Mam trochę uraz do stron wysyłających darmowo - kupowałam wszędzie, i truskawa, i beautybay, lookfantastic, hqhair... ale ostatnio zaginęła mi paczka z lookfantastic - niestety, te nierejestrowane to trochę ruletka. Przyjdzie, albo i nie. Na plus, że polityka sklepów jest na ogół zadowalająca - lookfantastic po wypełnieniu specjalnego formularza wysłał mi wszystko raz jeszcze. Trzymam kciuki, żeby doszła tym razem i się stresuję :(
OdpowiedzUsuńBtw, znam ten cleansing balm. Kultowy i wspaniały! Uwielbiam wszystkie kremowe oczyszczacze, zamówiłabym znów, ale niestety jestem totalnie spłukana przez wakacyjne zakupy. Feelunique ma teraz fantastyczne przeceny, ach jak mnie kuszą!
Często wybieram darmowe przesyłki nierejestrowana i wszystkie do mnie doszły (odpukać :P).
UsuńAle jeżeli już robię, to tylko na popularnych stronach, gdzie można się ubiegać o swoje ;)
A Weź, nawet nie patrzyłam na te promocje, bo zaraz bym popłynęła :> hehehe
ejjjj też chcę te bazę :>
OdpowiedzUsuńTo już wiesz skąd mam :D
Usuńfeel obaczę, z asosa póki co nie skorzystam. Truskawkę lubię bardzo :) Z Sigmą też problemu nie było :)
OdpowiedzUsuńTruskawa jest spoko, aż sama żałuję że wcześniej się nie zdecydowałam :D
Usuń:) ja jestem z Truski bardzo zadowolona :)
Usuńoj, nieprzyjemne uczucie widzieć, ze ktoś gmerał w przesyłce
OdpowiedzUsuńMiałam chęć mordu w oczach :P
UsuńJa miałam ostatnio pierwszy raz problem z pocztą polską. Mam nadzieję, że ostatni...
OdpowiedzUsuńMi też kiedyś zapodziali paczkę, ale odnaleźli. Tylko to też jest sprawdzony punkt ;)
Usuńta baza bardzo kusi ! :) jestem jej szalenie ciekawa!
OdpowiedzUsuńja ostatnio robiłam zakupy na iHerb.com i jestem bardzo zadowolona !!! Paczka przyszła w nienaruszonym stanie, wszystko dobrze zapakowane i czekałam na nią jedynie 2,5 tyg! POLECAM :)
Robiłam już u nich kilka razy zakupy i faktycznie obyło się bez większych problemów. Jedyny minus to nie można płacić u nich przez PayPal, tylko kartą i to najlepiej kredytową. Do tej pory płaciłam zwykłą bankomatową i przestali ją nagle autoryzować. Także z dalszych zakupów już nici, bo nie ma zamiaru specjalnie dla nich zakładać kredytowej :P
UsuńMam blisko do siedziby In Post, poza tym ich doręczyciel zawsze stara się dostarczyć przesyłkę pod wskazany adres:) W każdym mieście sytuacja wygląda nieco inaczej;)
OdpowiedzUsuńW stolicy jak widać nad tym nie panują ;)
Usuńnie robiłam jeszcze zakupów na zagranicznych stronach;)
OdpowiedzUsuńCoś mi świta o tym kremie do czyszczenia twarzy... Nie wiem, czy przypadkiem Ruth z AModelRecommends o nim nie mówiła? Tak czy siak ciekawa jestem wrażeń :) Miłego testowania!
OdpowiedzUsuńBardzo możliwe, bo jest dosyć popularny :) Z tego powodu postanowiłam go wypróbować i porównać z moim ulubieńcem marki Dermalogica :)
UsuńŚwietne kosmetyki :) Czekam na recenzje jak się sprawdzają.
OdpowiedzUsuńPrędzej czy później na pewno o nich wspomnę :)
UsuńJeszcze nigdy nie robiłam zakupów na zagranicznych stronach, i w zasadzie mnie to nie kusi w ogóle. Nie lubię czekać ;)
OdpowiedzUsuń"kolo mnie" postawili paczkomat inpostu i sie zastanawialam czy aby nie wybrac przy kolejnym zamowieniu z jakiegos sklepu tego wlasnie sposobu dostarczenia. chyba jednk zrezygnuje bo jak juz to robie w sklepach internetowych dosc duze zakupy i szkoda by mi bylo gdyby rzeczy na ktore czesto zbieram przepadly...nawet jesli byloby to tylko 1 rzecz...
OdpowiedzUsuńta baza brazujaca mnie kusi kurde mol, marzy mi sie jeszcze ta z chanel jednak to za wysokie progi na... moj portfel;D
Akurat większość chwali sobie paczkomaty. Jak widać droga bezpośrednia bardziej zawodzi ;)
UsuńCo do bazy to z tego powodu postanowiłam spróbować tańszej. Nie miałam tego typu produkty, więc porywanie się na szanela byłoby nierozsądne :D
kosmetyki z asos.com mnie kuszą, ale boję się, że przesyłka do mnie nie trafi. w moim mieście nie ma Inpost, a jak nie będzie mnie w domu, to pewnie jej nie znajdę ;)
OdpowiedzUsuńCałkowicie rozumiem Twoje obawy! W Wwie też z tym bywa różnie, dlatego mam jedną sprawdzoną pocztę i zawsze podaję taki adres, żeby szło przez nią ;)
UsuńJestem bardzo ciekawa Twojej opinii o balsamie oczyszczającym EH. Zastanawiam się nad nim od dłuższego czasu.
OdpowiedzUsuńPierwsze testy rewelacyjne :) Ciekawy produkt i mam nadzieję, że moja cera go polubi :)
Usuńna Asosie kiedyś sporo zamawiałam, problemów nigdy nie miałam.. ale u mnie wysyłali firmą kurierską, którą bardzo lubię i która szybko działa :) na Feelunique właśnie się przymierzam do zakupu :)
OdpowiedzUsuńNie zamawiałam jeszcze kosmetyków z zagranicznych stron, ale inne przedmioty owszem i nigdy nie miałam problemów.
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam nawet, że asos oferuje kosmetyki:-)
OdpowiedzUsuńTo teraz mnie nastraszyłaś...do mnie zawsze paczki z asos'a doręczał listonosz, a skoro traz ma być to inpost....a zamówiłam sukienkę dla koleżanki, a później dwie dla siebie i do tego buty... :/
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy to kwestia mojego zacofania, ale nie słyszałam jeszcze o tym balsamie oczyszczającym EH - czekam na jakieś wieści :D
OdpowiedzUsuńNie lubię długo czekać na przesyłkę, więc cenię sobie takie informacje, jak te. Czasami paczka na terenie Polski potrafi iść dłużej, niż ta, która przemierza ocean ;)
Ja nic od Asosa nie zamawiałam, choć raz już kliknęłam prawie. Na pewno nie fajna sytuacja, nie wiadomo co ktoś robił z produktem ... U mnie często też było tak, że awizo w skrzynce, a wszyscy w domu. Na szczęście się uspokoiło.
OdpowiedzUsuńAle jestem ciekawa tej bazy brązującej :) Liczę na recenzję ;))
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć o Asosie....będę ich raczej unikała :) A o tym produkcie EH dużo dobrego się naczytałam :)
OdpowiedzUsuńbardzo przydatne informacje, bo zazwyczaj skupiamy się na produktach i ich działaniu, a jak do nas trafiają i w jakim stanie to też istotna kwestia :)
OdpowiedzUsuńTa baza od Bourjois kusi, oj kusi :) O produkcie EH nie słyszałam w ogóle, więc z chęcią poczytam Twoją opinię.
OdpowiedzUsuńW zagranicznych sklepach jeszcze nie robiłam zakupów, jakoś zawsze mam obawy, że nie dojdzie, a jak dojdzie to albo połowy nie będzie, albo będzie w stanie wskazującym na zjedzenie i wyplucie zawartości przez psa policyjnego.
Ja z InPostem miałam do czynienia raz, wszystko było niby ok, ale jakoś mnie do siebie nie przekonali.
Ostatnio za to robiłam zakupy na Minti i wybrałam dostawę kurierem K-Ex, adresem dostawy był adres budynku, w którym pracuję, gdzie normalnie jest recepcja i kurierzy nie mieli problemu żeby albo do mnie zadzwonić na komórkę i się zaanonsować, albo poprosić dziewczynę z recepcji, żeby zadzwoniła po mnie na stacjonarny, odbierałam i cacy, ale nie tym razem, przesyłkę kurier zostawił w kancelarii, więc nie miałam okazji jej sprawdzić. A paczka była cała pognieciona i jak się okazało wszystko co zamówiłam było zniszczone, TT miał powyginane ząbki a brązer był odgnieciony i ze zbitym lusterkiem. Całe szczęście, że w całej tej sytuacji na wysokości zadania stanęło Minti, przyjęli moją reklamację, dostarczyłam im zdjęcia zniszczonych produktów i następnego dnia dzięki Poczcie Polskiej nowa paczka do mnie dotarła w stanie idealnym. Po tym zdarzeniu straciłam zaufanie do kurierów :(
Bunżurek kusi ;)
OdpowiedzUsuńFajne zakupy.. szkoda że na przesyłkę z Asosa musiałaś się tyle naczekać Osobiście nie mam żadnych złych doświadczeń z InPostem, ale dobrze wiedzieć na przyszłość, że takiej sytuacje się zdarzają..
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ta baza z Burżu ♥ Osobiście chyba nie potrafiłabym czekać na coś aż miesiąc czasu a z Inpost'u korzystałam jedynie z paczkomatów więc dlatego pisałam na Fb że nie miałam z nim nigdy problemów ;P Zapraszam Cię również w wolnej chwili na filmik makijażowy w najnowszej notce ;-)
OdpowiedzUsuńnie robiłam nigdy zakupów z zagranicznych stron - jakoś mnie to nie kusi :) nie lubię takich niepewnych transakcji i oczekiwania na przesyłkę.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Asos mnie kusi od strony odzieżowej. Nigdy nie zwróciłam uwagi, że mają też kosmetyki w swojej ofercie. Ale ale, na notkę o bazie brązującej czekam z niecierpliwością (:
OdpowiedzUsuńfeelunique jest solidna i juz kilka razy korzystalam z niej, nie moge sie doczekac recenzji Emma Hardie :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa jak się sprawdzi u Ciebie EH, mam ochotę na ten balsam oczyszczający od dawna, ale cena trochę mnie zniechęca. Jeżeli dobrze kojarzę jest w nim jeszcze lawenda, która podobno często podrażnia skórę :/
OdpowiedzUsuńzamawiałam już wiele razy na Feelunique i za każdym razem paczka przychodziła do mnie w tempie ekspresowym; produkty były dobrze zabezpieczone i nie miałam z nimi żadnych problemów; polecam również sklep lookfantastic.com; działa na podobnej zasadzie jak Feelunique;
OdpowiedzUsuńna Asos złozyłam zamówienie 21 dni temu i czekam; przeraziło mnie to, że Ty oczekiwałaś miesiąc; kurdę ... jak przesylki dostarczała PP to zamówienie było u mnie po 4-5 dniach a teraz ??
Lubię zakupy z Asos (z wysyłką na terenie Anglii), bo mają często bardzo korzystne obniżki cen, swoją markę w naprawdę dobrej cenie i bajeczną politykę zwrotów :) Kurierzy w Polsce potrafią napsuć krwi, moje doświadczenie z różnymi firmami, co jedno to gorsze, ale najwięcej minusów załapała u mnie "Siódemka", m.in. za to, że zamówioną płytę w przed premierze, dostałam ostatecznie tydzień po tym, jak pojawiła się w Empiku i jeszcze musiałam ścigać kuriera po całym mieście... :/
OdpowiedzUsuńTa brązująca baza z Burżuja bardzo podobała mi się w prezentacjach na blogach, jednak jak ją ostatecznie zmacałam w Boots uznałam, że to absolutnie nie dla mnie. Ciekawa jestem, jak u Ciebie będzie się sprawować, może jeszcze i ja odkryję ją na nowo :)