Znacie moje zamiłowanie do lakierów. A jak jeszcze jakiś sobie upatrzę, to nie ma zmiłuj -musi być mój! Tak właśnie było z Rose Libertine z mojej ulubionej Rimmelowej serii 60 seconds. Historia jest taka, że zobaczyłam go u Essiebutton i bardzo zapragnęłam. Tylko trochę późno się ocknęłam, bo zniknął już dawno z polskich półek. Dlatego oszalałam kiedy zobaczyłam go na czeskich! Mało tego, trafiłam akurat na promocję i kosztował mnie niecałe 5 zł. Wcześniej oczywiście przeczesałam cały internet, nawet jeden egzemplarz ma do mnie dotrzeć dzięki Hexxanie z UK, jednak tak mi się spodobał, że postanowiłam kupić drugi. Wiem - szalona :D
Można by rzec, że jego szukanie było porównywalne z przysłowiową igłą w stogu siana, ale się udało. I teraz mogę cieszyć się tym obłędnym kolorem. Bo widzicie jest to bardzo przyjemny róż, ale lekko koralowy. Dlatego w zależności od padającego światła wygląda różnie, ale niezaprzeczalnie ma w sobie więcej różowych tonów niż pomarańczowych. Cudo!
Zdjęcia robiłam podczas urlopu i nie byłam w ogóle przygotowana na malowanie. Nie miałam przy sobie topa ani bazy, nawet wysuszacza i zmywacza. A piszę o tym dlatego, żeby pokazać Wam jak łatwy i przyjemny jest w aplikacji. Konsystencja jest trochę gęsta, ale przynajmniej nie rozlewa się po skórkach. Kryje po jednej warstwie na krótkich paznokciach. Robi to bardzo równomiernie bez smug, bąbelków i innych niedoskonałości. Wysycha naprawdę szybko i mimo tego, że paznokcie malowałam przed pójściem spać- nie zrobiły się pościelowe wzorki :)
Z innych zalet muszę nadmienić, że trzyma się bardzo długo i dobrze. Nie odprysnął, lekko starł się na końcach, ale dzielnie trzyma się już piąty dzień. Gdyby nie widoczny odrost paznokcia pociągnęłabym z nim spokojnie cały tydzień.
Jestem całkowicie zachwycona jakością lakieru Rimmel i to nie pierwszy raz! Na blogu możecie obejrzeć już: Instyle Coral, Caramel Cupcake oraz Sky High. Kilka mam jeszcze w zanadrzu, ale o tym będzie w przyszłości. Jak Wam się podoba, też lubicie 60-tki?
Miłego, jesiennego wieczorku życzę :) Ja takie uwielbiam :D
Niecałe 3 godziny temu malowałam 60 paznokcie, jednak u mnie ponownie fuksja. Jakoś nie mogę zebrać się na zmianę, nawet ulubione nie tak dawno połączenie zieleni z lila-fiolet, poszło w odstawkę w starciu z fuksją.
OdpowiedzUsuńMnie właśnie ostatnio kręcą tego typu kolory, ale fuksję też uwielbiam :D Ciekawe bo nie widziałam takiej 60-tki u siebie. Podaj proszę dokładaną nazwę lub numerek ;)
Usuńchociaż nie wiem czy tego chce, bo co będzie jak mi się spodoba ? XD masakra ;P
Usuń260 Funtime Fuschia.
Usuńhttp://bluegirl-ewa.blogspot.com/2013/08/na-zakupach-byam-co-nieco-tylko-kupiam.html
Upolowałam ją w promocji, a to tym bardziej cieszy :)
Lubię 60-tki chociaż kilka kolorów u mnie wyjątkowo szybko ściera się na końcówkach. Rekompensuje to bardzo duża przyjemność ich stosowania - wysychanie, konsystencja i krycie :)
OdpowiedzUsuńI warto jeszcze przypomnieć o cenie, bo z reguły można je dostać za 7-10 zł :D
UsuńKolor i mnie się spodobał :) Ale za Rimmelowymi lakierami nie przepadam, za szybko glucieją.
OdpowiedzUsuńTeż o tym słyszałam, ale moje są stosunkowo nowe, więc się nie wypowiem :)
UsuńJa się ostatnio zachwycam Rimmel 60 s 430 Coralicious ;) cudo <3 i ten szeroki pędzelek <3
OdpowiedzUsuńPędzelek to mój ulubieniec :) Jedno maźnięcie i pazur pomalowany :D
UsuńNie próbowałam tych 60tek- śmiesznie to brzmi ;) ale rimmelki lubię :)
OdpowiedzUsuńJa Rimmelki polubiłam dzięki 60-tkom :D Wcześnie chyba żadnego lakieru od nich nie miałam ...
UsuńUwielbiam te lakiery, jeszcze mi się nie zdarzyło, żeby mnie zawiodły!
OdpowiedzUsuńJestem tego samego zdania :)
UsuńA ja niezmiennie bede zachwalac Eveline color Instant - najszybciej schnacy i wytrzymaly lakier ever - na moich paznokciach tydzien bez odpryskow :)
OdpowiedzUsuńJestem w stanie w to uwierzyć :D
UsuńNie dziwię się, że tak intensywnie szukałaś tego lakieru. Kolor jest piękny!
OdpowiedzUsuńWiadomo że zdjęcia i tak nie oddają jego uroku, a szkoda :)
Usuńsliczny jest. widziałam już i baaardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie, od razu zapada w pamięć :D
Usuńale, że serio u Nas znikł??? oooooo nie!
OdpowiedzUsuńwiesz, wydaje mi się, że szukanie czegoś z takim zacięciem daje masę satysfakcji po znalezieniu :D nieporównywalne uczucie z otwieraniem łatwo naklikanej paczuchy :D
Masz rację, co tam paczka, wycieczka do innego kraju po lakier to jest dopiero wyzwanie :P
UsuńA co do koloru, to naprawdę go nie widziałam. Nawet pisałam do kilku blogerek które go miały (wiem- szalona) i ostatni zakup nastąpił pół roku temu :> Co każe mi przypuszczać że u nas niedostępny, skoro od pół roku ni widu ni słychu... nawet w necie ._.
daj odlewkę :D
Usuńhehe taki nieudolny żarcik :D
dobry XD moge Ci troche nakapać XD
UsuńO boskości !!!!!!!! Śliczny, muszę go mieć, muszę <3
OdpowiedzUsuńW takim razie mam nadzieję, że uda Ci się go znaleźć :)
UsuńCudowny kolor ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam 60! przede wszystkim za trwałość i szybkie wysychanie. Ten róż jest piękny i gdyby był u nas dostępny zgarnęłabym go z drogeryjnej półki :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia i tak nie oddają jego uroku :)
UsuńBardzo przyjemny:)
OdpowiedzUsuńDzięki Tobie kupiłam Caramel Cupcake i jestem zachwycona! :D
OdpowiedzUsuń:D Cieszy mnie to niezmiernie :D
Usuńmam miete z tej serii
OdpowiedzUsuńkupilam ja rok temu
lakier jest naprawde swietny
coraz bardziej lubie lakiery z rimmel
x x x
Miete też chce, ale też została wycofana ;] Jest coś podobnego z nowej serii, ale nie podobają mi się te bulwiaste buteleczki :P
Usuńpiekny, poszukam u siebie:))#przezCiebie:P
OdpowiedzUsuńhehehe u Ciebie na pewno będzie :D
UsuńBardzo lubię te lakiery, a ten kolor jest obłędny! Pragnę go ;). Szkoda, że już nie dostanę w PL.
OdpowiedzUsuńWedług mnie powinna być dostępna cały czas pełna gama! O!
UsuńŚliczny kolor :) Nie miałam jeszcze lakieru 60 sekund ;)
OdpowiedzUsuńW takim razie jeśli jakiś kolor wpadnie Ci w oko to polecam :) Warto kupować w Rossie bo często są w promocji za 5zł
UsuńPiękny jest! Gdybym nie miała już tylu brudnych róży to pewnie poszłabym i kupiła ten odcień.
OdpowiedzUsuńI jak uwielbiam jesienne wieczory :)
Wbrew pozorom nie mam wielu tego typu odcieni ;)
UsuńPrzepiękny jest! Poszukam go w UK jak będę :D
OdpowiedzUsuńA tą serię też bardzo lubiłam!
Polecam :)
Usuńtrochę się boję tych szerokich pędzelków Rimmela, ten kolor rzeczywiście jest piękny, mam ochotę go przetestować :)
OdpowiedzUsuńMi pasują idealnie, bo mam szeroką płytkę :) Przy wąskiej też nie powinno być problemu, bo aplikacja będzie za jednym maźnięciem ;D
UsuńCudowny kolor! No tak, jak coś ładne to z półek znika w mgnieniu oka, a niekiedy brzydactwa nie do opisania na tych półkach zalega i zalega i zalega. Lubię 60-tki, mają fajny pędzelek, nakładają się wyśmienicie a noszą jeszcze lepiej :D
OdpowiedzUsuńNo właśnie chciałabym jeszcze jakieś kolory dokupić, ale na naszych półkach nie ma już zbyt dużego wyboru :]
UsuńŚwietny kolor :D
OdpowiedzUsuńnie miałąm jeszcze 60-tki/ ciekawe zdjecia na pniu ;)
OdpowiedzUsuńNa łonie natury :D
Usuńjest baaardzo ładny :) jednak ja mam tyle lakierów, że już nic mnie nie kusi od dłuższego czasu ;)
OdpowiedzUsuńZe mną jest odwrotnie, apetyt rośnie w miarę jedzenia ;D
Usuńnie znam 60tek, ale ten kolor jest niewątpliwie prześliczny!
OdpowiedzUsuńCoś tam w sobie ma :)
OdpowiedzUsuńkolorek przyjemny, chociaż ja po takie sięgam rzadko :) dzisiejsza pogoda nastawiła mnie na mocne, ciemne lakiery - jesienne. ta seria lakierów jakoś nie jest moją ulubioną, ale kilka buteleczek miałam i dobrze wspominam.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Mnie jeszcze nie ciągnie do jesiennych kolorów, ale pewnie już niedługo po nie sięgnę :) Szczególnie że mam dużo burasów :)
Usuńz przyjemnością pooglądam wszystkie twoje burasy :D
UsuńWczoraj widziałam go w Rossmannie, stałam i się mu przyglądałam, ale się nie skusiłam, bo juz mam na prawdę za dużo tych lakierów.. :-(
OdpowiedzUsuńSerio? Ale to chyba nie był ten kolor?
UsuńŚliczny! :D
OdpowiedzUsuńI ja też kocham jesienne wieczorki <3
Piękny kolorek, lubię te lakiery choć mam zaledwie dwa kolory :P
OdpowiedzUsuńpiękny kolorek nie miałam okazji testować ich jeszcze.czekam aż pare moich wykończę
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba, bardzo!
OdpowiedzUsuńZ tej serii nie mam ani jednego, ale ostatnio taki dobry wynik miałam z Eveline, pokarzę na blogu :)
OdpowiedzUsuńOkejos, czekam :)
UsuńPiękny :) Ja się czaję właśnie na koral, który kiedyś pokazywałaś, tylko niech znów będzie w jakiejś promocji :P
OdpowiedzUsuńW Rossku na szczęście są często za piątaka :)
Usuńale kusisz...:-) Będzie mój !
OdpowiedzUsuńJestem tego świadoma :D
Usuńfajny kolorek, stonowany ale jednak widoczny na dłoniach :)
OdpowiedzUsuńJest lekko koralowy, więc w sztucznym świetle wygląda trochę neonowo :)
UsuńJest cudowny, nie dziwie się, że go tyle szukałaś :)
OdpowiedzUsuńPS. Odebrałam dzisiaj bronzer z Bourjois :D
Nareszcie!
UsuńMoże to głupie ale jak tylko zobaczyłam kolor tego lakieru odrazu skojarzył mi się z Tobą. :)
OdpowiedzUsuń:D :D :D
UsuńMam Sky High i zmycie go jest jakąś porażką.. nie wiem jak jest z innymi kolorami, ale niebieski brudzi całe paluchy. Szkoda, bo ten róż bardzo mi się podoba i bym kupiła :)
OdpowiedzUsuńNie miałam większych problemów :)
UsuńCzytałam o nim sporo dobrego.Faktycznie wygląda ślicznie.Uwielbiam takie pędzelki ;)
OdpowiedzUsuńJa też preferuję szerokie :)
UsuńJak się blogerka uprze, to nawet spod ziemi wykopie kosmetyk :))
OdpowiedzUsuńAle warto było - bo kolor super;) No i ta trwałość o której piszesz :)
Właśnie, małe szaleństwo tak szukać lakieru,ale co tam...
UsuńCudowny kolor!
OdpowiedzUsuńnie mam żadnej 60-tki, ale teraz strasznie mnie kusi!!
w Turcji mamy ten kolor cały czas dostępny, też go widziałam u essiebutton i trochę się koło niego kręciłam, ale boję się takich odcieni różu, mało który wygląda znośnie na moich dłoniach :) u Ciebie wygląda super! i fakt, jakość tych lakierów jest świetna!
OdpowiedzUsuńJakoś kolor mnie nie przekonuje, cóż, to kwestia gustu :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię tą serię, ale tego jeszcze nie widziałam :D
OdpowiedzUsuńKolor piękny:-) muszę go obadać przy najbliższej wizycie w Czechach:-)
OdpowiedzUsuńŁadny:) uwielbiam róże do bladych dłoni:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam tę serię tylko,że oprócz czerwieni nie podobają mi się inne kolory :P
OdpowiedzUsuńuwielbiam te alkiery ;) mam z nich zawsze smerfowy :DDD
OdpowiedzUsuńZupełnie mi się nie podoba. Jest coś w nim takiego, że mnie odpycha. Ważne, że tobie się podoba. :)
OdpowiedzUsuńMimo braku przygotowania zdjęcia wyszły fajnie. :-)
OdpowiedzUsuńPiękny kolor! Żałuję, że nie jest u nas dostępny, bo z chęcią bym go przygarnęła! Wygląda rewelacyjnie! :)
OdpowiedzUsuń60tki skradły moje serce, pięknym połyskiem oraz długim żywotem na moich pazurkach. Twój jest rozkosznie dziewczęcy (:
OdpowiedzUsuńKolorek bardzo mi się podoba, zachciałam 60 i to już ;)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, a to na pniu - mistrzostwo! Lakier od razu rzuca się w oczy nawet w tak " dorodnym " naturalnym towarzystwie ;)
Ładnie "oprawiłaś" tekst zdjęciami :)))
OdpowiedzUsuńPrzyznam się, że początkowo miałam tylko sztukę dla Ciebie ale im dłużej na nią patrzyłam, tym bardziej mnie uwodziła. I skutecznie :)
Ta seria lakierów jest udana, tylko przeszkadza mi, że z czasem gęstnieją. Z drugiej strony wydatek nie jest duży więc przymykam oko ;)))
Moim letnim hitem stał się Sun Downer ♥ i Coralicious.
Sun Downer nie kojarzę :) Ale zaraz podejrzę sobie ;)
UsuńMoże na to zgęstnienie pomoże SV Restore? Próbowałaś dodać kropelkę?
To taka cudna pomarańczka podszyta czerwienią ♥ Kurczę, cudo! gdybym nie dostała tego lakieru ze strony Rimmela to ominęłaby mnie taka atrakcja. Nie kupiłabym :P bo unikam jak ognia takich odcieni. Na szczęście domieszka czerwieni ratuje sytuację.
UsuńSV Restore na pewno pomoże. Będę musiała po niego sięgnąć, a kilka lakierów uratował od wyrzucenia :)
Ten kolor to troszkę podobny do tego olessskowego z Wibo, prawdaż, czy nieprawdaż?:)
OdpowiedzUsuńNie wiem, nie miałam go. Porównując zdjecia z neta, to ten ma w sobie więcej koralu.
UsuńHm, jak dla mnie to zupełnie inne kolory.
UsuńŁadny kolor! Ale uff, dzięki bogu, że nie naszło mnie na tak intensywną pogoń za żadnym lakierem (ostatnio ;P )
OdpowiedzUsuńRzeczywiście śliczny kolor :) Pamiętam, że też zwróciłam na niego uwagę u Essie, ale potem mi to jakoś umknęło ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajowe zdjęcia!
piękny cukierkowy kolor :)
OdpowiedzUsuńPrześliczny jest, warto było go ścigać :)
OdpowiedzUsuńKolor jest bardzo przyjemny, dziewczęcy, delikatny :) Dużo osób, łącznie z Tobą oczywiście, chwali tę linię lakierów, z tego powodu ostatnio kupiłam inny egzemplarz, by nie oceniać przez pryzmat już dość starego lakieru, jaki już mam, ale chyba się z nimi nie polubię :(
OdpowiedzUsuńTeż lubię 60-tki :D Co prawda mam tylko jeden z ej wersji, ale na prawdę jest genialny! :)
OdpowiedzUsuńŚliczny kolorek:)
Śliczniutki jest *.*
OdpowiedzUsuń