Jak wiecie kupiłam je w polskim sklepie Alledrogeria.pl. Ucieszyłam się, że mogę je bezpośrednio dostać od polskiego dystrybutora, ponieważ z paczkami z zagranicy różnie bywa. Niestety często mi się zdarza, że paczki z UK czy USA są:
- rozerwane i pokiereszowane
- brak w nich zamówionych i opłaconych produktów
- może się zdarzyć, że trzeba zapłacić podatek narzucony przez urząd celny. Nie zapłacisz= nie ma paczki (raz musiałam za kosmy warte 100zł, dopłacić tyle samo).
Z tych powodów wolę kupować u rodzimych dystrybutorów. Oczywiście jeżeli jest rażąca różnica w cenie, wtedy ryzykuję i kupuję u zagranicznego sprzedawcy. Ale mam świadomość, że przesyłka może zaginąć.
Pędzelki przyszły szczelnie zamknięte w solidnym plastikowym opakowaniu, dzięki temu nic im się w transporcie nie przytrafiło. Jeżeli chodzi o samo zapakowanie przez Alledrogeria, to szczerze nie pamiętam. Na realizację zamówienia też musiałam troszkę poczekać, bo chyba nie były bezpośrednio dostępne.
I tak stałam się posiadaczką Blush Brush i Foundation Brush. Pierwsze co zauważyłam, to bardzo dobrze wykonane trzonki/ rączki. Zrobione są z bardzo solidnego aluminium, przyjemnego w dotyku. Wydaje mi się to lepszym rozwiązaniem niż drewniane rączki, z których zaraz odpada farba (Hakuro). Ogromną zaletą jest też to, że można je postawić.
W obu pędzlach włosie jest bardzo dobrze przymocowane i nie zauważyłam, żeby wypadł chociaż jeden włosek. Świetnie się też je konserwuje przy użyciu zwykłego szamponu. Wszystko się domywa, nie farbuje, a po wyschnięciu same wracają do swojego pierwotnego kształtu.
Blush Brush, ma nietypowy jajowaty kształt, dzięki czemu jest bardzo uniwersalny. Bez problemu może służyć do konturowania twarzy, nasienia różu czy do oprószenia całości pudrem. Jest bardzo delikatny i miękki dzięki czemu pozwala uzyskać naturalne wykończenie makijażu, bez karykaturalnych, intensywnych linii. Osobiście najczęściej używam go do nałożenie bronzera. Świetnie dopasowuje się do załamań twarzy, rozcierając subtelnie kosmetyk. Jestem z niego jak najbardziej zadowolona i ten model polecam Wam w szczególności.
Natomiast Foundation Brush mnie rozczarował, jeżeli chodzi o kształt. Jest to typowy języczkowy pędzel do podkładu, tylko ścięty. Miał ułatwić nanoszenie fluidu, a niestety nie dociera w każde załamanie czy kontur twarzy, tak jakbym chciała. Bardzo dobrze sprawdza się na całej twarzy, ale pod oczami już nie. Jest na to za duży i zbyt toporny, a makijaż pod oczami muszę wykańczać palcami. Nie jest to mój faworyt, ale cenię go za bezproblemowe domywanie, co jest ogromną zaletą przy codziennym myciu.
Ogólnie podsumowując uważam, że pędzle zaprojektowane przez Samanthę Chapman są godne swojej ceny.Nie tylko ze względu na jakość, ale także ze względu na funkcjonalność. Przypuszczam, że jeszcze klika trafi do mojej kolekcji, jak tylko znajdę na nie fundusze.
A Wy co o nich sądzicie?
Ⓥ - Produkty wegańskie, nietestowane na zwierzętach.
Ⓥ - Produkty wegańskie, nietestowane na zwierzętach.
Kuszą mnie te pędzle ze wszystkich stron... chyba się skuszę na ten do różu... wrrrrrr :*
OdpowiedzUsuńPolecam, szczególnie że cena niewygórowana ;D
UsuńMoze sie skusze na nowe pedzle
OdpowiedzUsuńPolecam :D
UsuńMi by się przydały;)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
Usuńkuszą kuszą, ale nie wiem czy stać mnie na pędzle. Muszę to poważnie przemysleć:)
OdpowiedzUsuńMyślę, że długo Ci posłużą ;) Inwestycja długoterminowa ;)
UsuńBlush Brush wygląda super :) Myślę, że będę go miała na uwadze.
OdpowiedzUsuńŚwietne! Chciałabym je kiedyś wypróbować.
OdpowiedzUsuńMam też te dwa pędzle i jeszcze kilka innych. Jestem bardzo zadowolona, kiedyś też napiszę ich recenzję. Są bardzo mięciuchne:) Swoje kupiłam na Alledrogeria:)
OdpowiedzUsuńCzekam w taki razie z niecierpliwością, bo nie wiem który kupić następny ;D
Usuńfajnie wyglądają
OdpowiedzUsuńmam na nie wielką ochotę, ale póki co kolekcjonuję EcoTools :)
OdpowiedzUsuńTeż mam Eco Tools, ale te do makijażu oczu w ogóle mi się nie spodobały ;( Ale te do twarzy są ok, o czym będzie prawdopodobnie wkrótce ;D
Usuńpodoba mi się bardzo ten do różu, wygląda na mięciutki i taki, który naprawdę spełnia się w każdej roli ;)
OdpowiedzUsuńI tak jest ;D Chyba z całej dostępnej gamy, jest najlepszy ;)
Usuńciekawa byłam tych pędzli:)
OdpowiedzUsuńDzieki za komentarz :*
Usuńzamówiłam zestaw fioletowy, jest w drodze :) już się nie mogę doczekać aż pędzelki trafią w moje ręce :) :)
OdpowiedzUsuńDaj znać co o nim sądzisz ;D
Usuńkuszą mnie te pędzle
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz :*
UsuńMarzą mi się te pędzle, ale na razie obiecałam sobie ograniczyć moje wydatki w kategorii okołokosmetycznej ;)
OdpowiedzUsuńOstatnio też doszłam do takich wniosków, co będzie widoczne w mojej odpowiedzi na Tag łowczyni ;D
UsuńMoże się skuszę na taki pędzel.
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz :*
UsuńNie lubię języczkowych pędzli do podkładu. Chyba u mało kogo się sprawdzają. Ale za to można je wykorzystać do nakładania maseczek :))
OdpowiedzUsuńW tym celu sprawdzają się świetnie :D Dziękuję za komentarz :*
UsuńTen różowy bardzo by mi się przydał :P.
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbowałabym pędzle tej firmy :) ale jak na razie brak funduszy
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz :*
Usuńja zachwycam się aktualnie hakuro :)
OdpowiedzUsuńTeż się zachwycałam, ale niestety po dłuższym użytkowaniu nie sprostały moim oczekiwaniom.
UsuńNie używałam, ale bardzo mnie ciekawią. Być może kiedyś kupię sobie którys z nich.
OdpowiedzUsuńno wlasnie na ten blush brush sie czaje :D
OdpowiedzUsuńNie ma co sie czaić, trzeba kupic ;D
Usuńsama mam zestaw CORE wiec nie dziwi mnie twoja pozytywna opinia o nich. tez jestem bardzo zadowolona i zamierzam zamowic wiecej :) pewnie i u mnie recenzja sie pojawi ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Mam zamiar zamówić jeszcze kilka, wiec z wielką chęcią zapoznam się z Twoja recenzją :)
UsuńBardzo ciekawa i przydatna recenzja:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam A.
@KosmetyczkaAniDzięki, buziaki :*
OdpowiedzUsuńStrasznie lubię pędzle RT, mam to jajeczko do różu :)
OdpowiedzUsuń@elareeSą świetne :)
OdpowiedzUsuń