Moja walka ze strąkami i przetłuszczającymi się włosami trwa. Zdopingowała mnie jeszcze do tego ostatnio pewna Niemka, którą spotkałam w autobusie. Jej włosy były po prostu fantastyczne, wyglądały idealnie i co najważniejsze świeżo. U mnie ciężko o taki efekt pod koniec dnia, ale z niektórymi produktami mi się to udaje. Kupując szampon Barwy z serii Siarkowa Moc za 18zł, sądziłam że tak właśnie będzie.
Opis producenta:
SIARKOWA MOC Antybakteryjny Specjalistyczny Szampon Przeciwłojotokowy polecany jest do mycia i pielęgnacji włosów z problemami łojotokowymi. Specjalnie dobrany zestaw składników aktywnych dokładnie oczyszcza skórę oraz usuwa nadmiar łoju i obumarły naskórek. Szampon wspomaga również redukcję łupieżu. Regularne stosowanie szamponu znacznie poprawia kondycję i wygląd włosów, ułatwia ich rozczesywanie, nadaje połysk i elastyczność. Może być stosowany do włosów po trwałej ondulacji i farbowaniu.
Niby specjalistyczny, niby antybakteryjny i niby ma regulować pracę gruczołów łojowych, a niestety z tych obietnic się nie wywiązuje. Moje włosy, a już najbardziej grzywka pod koniec dnia wyglądają nieestetycznie. O nienagannej fryzurze następnego dnia nawet nie ma mowy. Mycie codzienne niestety jak najbardziej wskazane, chyba że chce się iść do pracy lub szkoły w torbie na głowie ;)
http://24.media.tumblr.com/tumblr_li3169yjbr1qgz8oho1_500.png Pamiętacie Ezrę i Arię z Pretty Litlle Liars? ;) |
Konsystencję ma typowo żelową, która nie jest dosyć lejąca. Na plus muszę mu zaliczyć zapach, ponieważ faktycznie nie czuć siarki, tylko cytrynową nutę. Średnio się pieni i dopiero przy sporej ilości udaje się go rozprowadzić równomiernie. Pozytywnie oceniam samo opakowanie z bardzo przyjemnym aplikatorem. Trzeba wcisnąć klikacz, żeby wychylił się dozujący dziubek. Chyba zostawię sobie buteleczkę na jakiś inny kosmetyk, bo to jest bardzo fajne rozwiązanie, szczególnie na wyjazdy (nic się samo nie wyleje).
I po wciśnięciu:
Włosy po nim nie były elastyczne i miękkie, tylko cierpkie, plączące i matowe. Oczywiście zawsze po myciu stosuję odżywkę na długość, więc to nie jest jakiś poważny problem. Jednak po co producent to obiecuje, skoro kosmetyk tego nie czyni? Nie jest to tylko moje zdanie, bo wystarczy poczytać opinie na Wizażu.
U mojego mężczyzny natomiast wywołał niezłe podrażnienie skóry głowy, począwszy od swędzenia, skończywszy na wysypie krost. Mi nie zaszkodził, bo nie mam aż tak wrażliwego skalpu, jednak lojalnie uprzedzam, że może wyrządzić takie spustoszenie.
Świetnie pachną, kosztują około 5zł i zdecydowanie przedłużają trwałość fryzury. Mi już nic więcej do szczęścia nie potrzeba i żadna siarkowa moc ich nie pobije ;)
A skoro już jesteśmy przy temacie włosów, to od jutra w Rossmannie mają być ponownie dostępne olejki Alterra. Opakowania są nowe z pompką, tak jak w Alverde. Na pewno sprawdzę i dam Wam znać, czy się pojawiły, bo sama jestem ciekawa.
faktycznie kiepsko wypadł ;(
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:*
Ja lubię właśnie te szampony Joanny- szczególnie z zieloną herbatą oraz z miodem i cytryną (włosy super się po nim błyszczą! ;))
OdpowiedzUsuńszczerze mówiąc to nawet nie wiedziałam że jest taki szampon :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :)
Tytuł mnie rozwalił :) Zmagam się z podobnym problemem, z tym że moje włosy przetłuszczają się u nasady, a końce są suche jak wiór :( A jak ich nie farbuję to w ogóle szaleją :/ Też się w końcu zdecydowałam na Joannę, tylko wersję z rzepą (moje grudniowe wyzwanie) i widzę znaczną poprawę. Innym razem skuszę się na Twoich faworytów po udanej współpracy z tym szamponem.
OdpowiedzUsuńa próbowałaś z Barwy szamponu żurawinowego? świetnie oczyszcza!
OdpowiedzUsuńu mnie na przetłuszczanie włosów idealnie sprawdził się wcierany Jantar - przed jego stosowaniem myłam co 1-2 dni, a teraz spokojnie mogę sobie pozwolić na mycie co 3-4 dni :)
OdpowiedzUsuń@Paulina S.Czasami trzeba się zawieść, żeby utwierdzić w przekonaniu, że już znalazło się tego najlepszego kosma ;)
OdpowiedzUsuń@chodzpomalujmojswiatTeż oba lubię,ale nie ograniczam się w zapachach bo wszystkie świetnie działają na moją skórę głowy.
OdpowiedzUsuń@Catherines diaryNo to teraz już wiesz ;D
OdpowiedzUsuńTytuł posta mnie rozbroił;)) Nie miałam tego cudaka, ale chyba mieć nie będę:)
OdpowiedzUsuńja dostałam z niemiec ten z pompką i jest świetny teraz w dozowaniu ;)
OdpowiedzUsuńIw, spróbuj Sanosanu, na doz.pl za grosze (płyn albo szampon, skład jest o ile pamiętam identyczny).
OdpowiedzUsuń@kosmetyczny-przekladaniecTeż męczyłam się się z Joannową rzepą ;) Ale ten zapach to dla mnie istna maskara. Kupiłam jeszcze kurację wzmacniającą Joanny z rzepą, jednak nie mam jakoś teraz ochoty na dodatkowe zabiegi.
OdpowiedzUsuńCo do farbowania, to mam to już za sobą i wrócę dopiero jak pojawi się siwy włos. A pewnie wtedy i tak prędzej sięgnę po hennę, niż chemiczną farbę. Próbowałaś już naturalnej koloryzacji?
@AnnaCzytałam o nim na blogu Queniak i czekam na dostawę w moim spożywczaku ;) Na pewno go spróbuję, dzięki za podpowiedź :*
OdpowiedzUsuń@Pigeons BeautyZa leniwa jestem na wcierki :P Kuracja z Joanny leży i się kurzy, jednak wezmę sobie Twoje słowa do serca i na pewno spróbuję ;)
OdpowiedzUsuń@EwelinaNie warto, za drogi żeby się przekonywać ;)
OdpowiedzUsuń@kameleonworldJa kupiłam go na Allegro, ale jeszcze czeka w kolejce ;)
OdpowiedzUsuń@idaliaOk moja skarbnico wiedzy :D Na pewno kupię, może pomoże :)
OdpowiedzUsuńOj, mnie te ziołowe szampony z Joanny w ogóle nie służyły.
OdpowiedzUsuńMam wersję z zieloną herbatą. Pięknie pachnie, ale niemiłosiernie plątał i puszył włosy ;/
Teraz czyszczę nim pędzle.
oooooooo, ale jakie ceny .... płacimy za pąpeczki :D
OdpowiedzUsuńO w ogóle nie wiedziałam , że istnieje taki szampon :)
OdpowiedzUsuńDzięki Ci za tą recenzję, bo ja też walczę z przetłuszczającymi się włosami i miałam w planach ten szampon-dobrze, że go nie kupiłam ;)
OdpowiedzUsuńOstatnio stosuję płukankę octową i włosy po niej dłużej zachowują świeżość, na drugi dzień i tak muszę je umyć, ale przynajmniej do wieczora mam spokój.
Ja z serii siarkowa moc uwielbiałam krem do twarzy
OdpowiedzUsuń@Angel MakeUp Worldnic za darmo ;(
OdpowiedzUsuń@Kosmetyczna KrainaTo prawda że taki jest, ale właśnie dzięki temu moja głowa nie przetłuszcza się do wieczora ;) Przy normalnych włosach lub suchych zrobi spustoszenie ;)
OdpowiedzUsuń@MagdalenaNaprawdę? Całą tę serię wpuszczali na rynek z wielką pompą ;)
OdpowiedzUsuń@SheWomanTeż używam płukanki( z Yves Rocher, a Ty jakiej?), ale ona tylko daje ładny zapach i w zasadzie tyle ;]
OdpowiedzUsuń@GoodForYouDPPrzypomniałaś mi że podarowałam ten krem mojej szwagierce, ale muszę zapytać jak się u niej sprawuje. Skoro byłaś zadowolona, to i ona pewnie była :)
OdpowiedzUsuńWiedziałam o mydle z tej serii, ale o szamponie pierwsze słyszę :) w sumie taki średniak z niego, niczym szczególnym się nie wyróżnia. Nigdy jeszcze nie używałam szamponów z Joanny, a czas to w końcu zmienić :)
OdpowiedzUsuń@Iwetto
OdpowiedzUsuńNie, poczytałam trochę o tych naturalnych farbach, popatrzyłam na zdjęcia i nie kupiło mnie. Poza tym jak nie farbuję włosów na jakieś jasne kolory czy rudości, to w sumie nie narzekam na to, żeby mi szkodziły. Teraz mam przerwę, bo nie wiem jak pofarbować włosy farbą w piance, tak by tylko po części zakryć końcówki ombre i w końcu uznałam, ze całkiem fajnie wygląda teraz mój kolor ;) Całkiem nie odrósł, ale skoro po ponad dwóch miesiącach jest przyrost na długości, a zero odrostów, to znaczy, ze chyba farba się spłukała.
A co do rzepy zapach na mokro jest okropny, z tego powodu kiedyś ją odstawiłam, choć teraz mi mniej przeszkadza, a na suchych włosów nawet mi się podoba. Też mam tę kurację wzmacniającą, jak na razie jestem zadowolona, naprawdę.
@Kącik MadziOj Kochana, oni tam mają całą serię. Jeszcze są kremy, toniki, żele i maseczki :) Nie wiem tylko jak się sprawdzają, bo mnie interesował tylko szampon :)
OdpowiedzUsuńKochana, ja używam płukanki z octem jabłkowym-na litr wody dodaję 2 łyżki octu i jestem zadowolona, bo nareszcie zauważyłam jakiekolwiek efekty. Może nie jest to wielkie WOW, ale już wiele rzeczy próbowałam i do tej pory nic tak nie pomagało. Dodatkowo na wypadające włosy stosuję ostatnio kozieradkę i jestem również pozytywnie zaskoczona ;-)
OdpowiedzUsuńMoże nawet polubię swoje znienawidzone włosy ;-) ale do miłości jeszcze długa drogą ;-)
OdpowiedzUsuńja bardzo lubię krem siarkowa moc ;-) o szamponie nie słyszałam, ale zapach tego kremu uchroniłby mnie na szczęście przed zakupem szamponu ;-)
OdpowiedzUsuń@SheWomano mam nawet ocet jabłkowy, do tej pory używałam go do sałatek ;D Bo rozumiem, że chodzi o taki zwykły spożywczy?
OdpowiedzUsuńMi na wypadające włosy pomogły olejki, więc jeden problem z głowy ;)
raczej się nie skuszę na ten szampon :)
OdpowiedzUsuń@AgnesaSzampon pachnie cytrynowo, krem też?
OdpowiedzUsuń@simply_a_womani słusznie ;)
OdpowiedzUsuńA dokładnie, to jakie olejki-jeśli mogę zapytać? ;-) Tak, taki spożywczy-ja kupiłam pierwszy lepszy w tesco ;-) tylko nie może być z dodatkiem spirytusu. Jeśli masz w domu, to spróbuj, może u Ciebie również się sprawdzi, bo zaszkodzić raczej nie powinien :-)
OdpowiedzUsuńja miałam ten szampon i nie mam mu nic do zarzucenia. Bardzo go polubiłam. Moje włosy po nim mniej się przetłuszczały. Były puszyste i długo świeże. Do tego świetnie u mnie działał na skórę głowy. Plącze włosy, ale znam gorsze pod tym względem. Butelka znakomita. Na bank go jeszcze kupię. Za to krem od nich zrobił mi tragedię na twarzy, mega zapchanie, grudy i kosmos totalny.
OdpowiedzUsuńDzięki za ostrzeżenie!
OdpowiedzUsuńa już myślałam, że go polecisz, bo też mam przetłuszczające się włosy i skórę głowy.. jakoś ciężko trafić na dobry szampon, który sobie z tym poradzi :/
OdpowiedzUsuńWczoraj oglądałam ten odcinek! :) szkoda, że się nie spisał, ale dobrze, że tania polska Joanna jest w pogotowiu :)
OdpowiedzUsuńŚwietny blog...
OdpowiedzUsuńDołączam do obserwatorów, zapraszam do mnie.
Szkoda, że się nie sprawdził :(
OdpowiedzUsuńu mnie sprawdza sie seboravit z Farmony. Owszem zapach nie jest przyjemny ale w ciagu dnia go nie czuc. Natomiast wcierki przelewam do butelki ze spryskowaczem i psikam zaraz po umyciu.
OdpowiedzUsuń@kosmetyczny-przekladaniecTwoje włosy i Ty wiesz po czym najlepiej się prezentują :) Mnie do rzepy nic nie przekona ;)
OdpowiedzUsuń@SheWomanZdziwisz się pewnie,ale moje włosy dobrze się czują po olejku dla kobiet w ciąży Babydream. Dobrze też wpływała na nie Sesa, ale o ile zapach mi się podobał, to był na tyle intensywny, że aż męczący. Czułam go nawet dwa dni po aplikacji ;] Dlatego ostatecznie zaczęłam używać z innym na zmianę.
OdpowiedzUsuńPłukanki będę próbować, zobaczymy co zdziała :)
@77gerdaAle Ty chyba nie masz przetłuszczających się włosów, tak żeby myć je codziennie?
OdpowiedzUsuńCo do kremu to mnie zmartwiłaś, bo podarowałam go szwagierce ;]
@KatalinaBardzo proszę :)
OdpowiedzUsuń@MartiTo prawda że ciężko znaleźć coś dobrego, dlatego polecam Ci szampon Joanny :)
OdpowiedzUsuń@KaroHa! Ja czekam na nową serię, podobno ostatnią?
OdpowiedzUsuń@PUDERNICZKADziękuję bardzo :)
OdpowiedzUsuń@Pink Caster SugarCzasami trzeba zaliczyć wtopę, żeby utwierdzić się w przekonaniu, co tak naprawdę działa ;]
OdpowiedzUsuń@aTAKoDzięki za cenne rady :) Poszukam tego cuda z Farmony :)
OdpowiedzUsuńNie sprawdził się? Phi, niech się wypcha. :P
OdpowiedzUsuń@Aguteńkahahaha ;D
OdpowiedzUsuńMuszę kupić w końcu te osławione olejki :D
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć że to bubel, co by nie kupić kiedyś w ferworze zakupów ;)
OdpowiedzUsuń@Iwetto
OdpowiedzUsuńTeż tak myślałam, a jednak ;)
Ja pierników nie lubię, dlatego nie robię. Ale moja mama, jak co roku na pewno zrobi (ale z domowego przepisu:P), a ja zajmę się dekoracją, bo to mi sprawia największą radość:))
OdpowiedzUsuńWyobraź sobie, że miałam kupić ten olejek z Babydream i już go "prawie" kupiłam... tylko w domu okazało się, że coś mi się pomyliło i zamiast olejku, to z drogerii przytargałam EMULSJĘ dla kobiet w ciąży :D Sesa już od dawna jest w planach, ale jakoś zawsze mi nie po drodze ;) wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że to już najwyższy czas, aby wypróbować te olejki :))
OdpowiedzUsuńDaj znać jak u Ciebie sprawdza się płukanka, bo jestem bardzo ciekawa :)
@Iwetto Mi bardzo się przetłuszcza skóra głowy. Myję mniej więcej co 2 dzień, ale czasem nawet każdego dnia. Wszystko zależy czy danego dnia np. biegam. Po bieganiu nie wyobrażam sobie nie umyć głowy bo mam smalec wtedy:) Po tym szamponie włosy mi się pięknie układały i naprawdę znacznie mniej skora głowy przetłuszczała. Wręcz były niesamowicie sypkie.
OdpowiedzUsuńCo do kremu. To super matowi. Bardzo wiele osób go chwali i zbiera dobre opinie. Dlatego się skusiłam. Matowienie świetne ale po 2 tygodniach miałam koszmar na twarzy, jak odstawiłam było ok. Teraz stoi i nie wiem co z nim zrobić. Dobrze, że kupiłam na promocji.
Zachęciłaś mnie do wypróbowania szamponów z Joanny, muszę ich spróbować...
OdpowiedzUsuń@NenaA wiesz, że byłam już w 3 dużych Rossmannach i się jeszcze nie pojawiły? Kpina ;]
OdpowiedzUsuń@missesstyleDokładnie ;)
OdpowiedzUsuń@sylluniaJa wolę ulepić, później już nie chce mi się bawić ;D
OdpowiedzUsuń@SheWomanWcale Ci się nie dziwię, że pomyliłaś opakowania. One wszystkie takie podobne, że zawsze czuję się skołowana. Szczególnie że niemieckiego w ogóle nie miałam i nic nie rozumiem w tym języku. Mam nadzieję, że olejki u Ciebie też będą działać cuda ;D
OdpowiedzUsuń@77gerdaNo to dobrze że chociaż szampon Ci się sprawdził :) Ja z reguły wszelkiego rodzaju mazidła które okazały się bublem zużywam do nóg, tam pryszcze nie wychodzą :P
OdpowiedzUsuń@yzma87Cieszę się, warto spróbować za te 5zł :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Pretty Litlle Liars :) Tego szamponu raczej nie kupię, ale te z Joanny bardzo lubię!
OdpowiedzUsuń@BellaZgadzam się z Tobą w obu przypadkach ;)
OdpowiedzUsuńHej, jestem tu przypadkiem, i tak czytam i czytam i pomyslalam, że napisze i może sie skusisz wypróbować szampon z YR ten z serii ekolabel, albo fruktis ten, ktory zmiekcza wode(?), nie pamietam dokladnie, ale moge poszukac jesli bedziesz zainteresowana, zajrze tu jeszcze. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń@edyta082Dziękuję Ci bardzo za komentarz i zainteresowanie :) Już sobie wyguglałam oba produkty i na pewno spojrzę z bliska na Fructisa. Szampon z YR jest do każdego rodzaju włosów, więc coś czuję że będzie za słabo oczyszczał :)
OdpowiedzUsuńno i przeczytałam:) niesamowite jak rożne są nasze recenzje tego samego produktu:) jedno jest identyczne! pochwala za aplikator:)) Pozdrawiam Mag
OdpowiedzUsuń@Jus i MagZ tego powodu zachowałam sobie butelkę ;D
OdpowiedzUsuń